Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

duze mrozy i paliwo - ON


preston81
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

coraz czesciej czytam o klopotach z olejem napędowym zimą , jako ze moja wp12 jest pierwszym autem z silnikiem diesla jakie mialem, wiec mam pytanie.

jak zapobiec zamarznieciu paliwa , co trzeba dolewac do paliwa i w jakich proporcjach , jakie srodki sa dobre i przy jakich temperaturach je stosowac , wolalbym uslyszec zdanie doswiadczonych juz posiadaczy diesla

poniewaz moznaby sie spotkac ze zdaniem "kup odpowiedni srodek i zapoznaj sie z ulotka" , ale jak wiadomo nie zawsze to co jest napisane musi byc prawdziwe co widac chociazby w przypadku zimowych plynow do spryskiwaczy, sa niby do -27 a kula lodu czeka na nas przy temp -15 .....

tak wiec prosze o rade jak uniknac przygody z zamarznietym paliwem w baku :)???

i jesli mozna podpytac ile km mniej wiecej trzeba przejechac by podladowac akumulator? poniewaz mam wmiare nowy ale jezdzac dziennie ok 15 km nie dziwie sie ze mi powoli kleka, bo niby kiedy ma sie podladowac .... w dodatku auto stoi pod chmurka.. a jak wiadomo mrozy negatywnie wplywaja rowniez na akumulatory ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coraz czesciej czytam o klopotach z olejem napędowym zimą , jako ze moja wp12 jest pierwszym autem z silnikiem diesla jakie mialem, wiec mam pytanie.

jak zapobiec zamarznieciu paliwa , co trzeba dolewac do paliwa i w jakich proporcjach , jakie srodki sa dobre i przy jakich temperaturach je stosowac , wolalbym uslyszec zdanie doswiadczonych juz posiadaczy diesla

poniewaz moznaby sie spotkac ze zdaniem "kup odpowiedni srodek i zapoznaj sie z ulotka" , ale jak wiadomo nie zawsze to co jest napisane musi byc prawdziwe co widac chociazby w przypadku zimowych plynow do spryskiwaczy, sa niby do -27 a kula lodu czeka na nas przy temp -15 .....

tak wiec prosze o rade jak uniknac przygody z zamarznietym paliwem w baku :)???

i jesli mozna podpytac ile km mniej wiecej trzeba przejechac by podladowac akumulator? poniewaz mam wmiare nowy ale jezdzac dziennie ok 15 km nie dziwie sie ze mi powoli kleka, bo niby kiedy ma sie podladowac .... w dodatku auto stoi pod chmurka.. a jak wiadomo mrozy negatywnie wplywaja rowniez na akumulatory ....

Moja zasada od ponad 20 lat jest jedna tankuje tylko na dużych stacjach i nigdy nie miałem problemu z zamarzającym olejem napędowym,co do dodatków to uważam to za zbędne wydawanie pieniędzy gdyby te dodatki miały jakikolwiek sens producent napewno by je stosował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do -20 - jeśli z silnikiem nie ma problemów a w szczególności ze świecami, filtr paliwa jest wymieniony - to nie powinieneś mieć problemów z paleniem. Bardziej się staraj dbać o stan techniczny niż o dodatki i będzie ok. Jakbyś się spodziewał większych spadków temperatury to można wlać jakiegoś syfu zapobiegającemu wytrącaniu parafiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana przed sezonem na świeży filtr paliwa i nie doprowadzaj do niskiego poziomu paliwa w baku podczas mrozów a będzie ok :) mój nissan nawet przy -33 st odpalał tamtej zimy z pierwszego :) tej też raczej nie bedzie miał problemu tak wiec czekam na mróz :) hehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wyglada sprawa akumulatora ??na trasach po 15 km to akumulator raczej sie nie podladuje wiec ile tzeba przekulac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy największych mrozach zaleca sie dolanie benzyny celem rozrzedzenia ropy. Standardowy zabieg stosowany przez kierowców TIR. Proporcje - MAX -10% Benzyny na Zbiornik Ropy. Zabieg ten niestety stosuje się tylko w silnikach starego typu. Można posilić się też standardowym TATOwym sposobem i dolać trochę denaturatu, ale w nowych silnikach zaleca się stosowanie specjalnych środków zapobiegających wytrącaniu się parafiny. Jednakże najlepszym rozwiązaniem będzie tankowanie np. zimowego ON na Statoil. W moim mieście wszystkie sałaty które mają auta na ON tankują tak i nie mają problemu z odpalaniem auta przy dużych mrozach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popisali, powymądrzali się, a odpowiedzi nie dali devil.gif

Jaka pewność macie czy paliwo które tankujecie posiada dodatki zimowe i jaka jest ich jakość (lepkość i liczba cetanowa)

Bez obrazy ale czuję że większość z was to tankuje tanio, albo leje opał a pisze że najlepiej to na Shellu, JET, lub Orlenie

 

Osobiście tankuję paliwo z mniejszej stacji i dolewam do niego depresatora (Xeramic Protector) i rano nawet świeczek nie grzeję bo nie mam takiej potrzeby, a traktor stoi pod chmurką. Zawsze tankuję pod korek jak mam już połowę baku. Depresator Xeramic to 22 PLNów/0,5L i 38PLN/1L. Daje się go 10ml/10L paliwa Tak że na bak 60ml. Można więcej ale nie ma potrzeby. Butelka 0.5L stacza na 500L (tak 10 pełnych tankowań) więc koszty dodatku nie są jakieś kolosalne, a jest spokój z rannym rozruchem i nie trzeba ganiać po drogich stacjach

 

Co do aku to mam FUTURę 77Ah ponad rok i nigdy nie był doładowywany, a nieraz jeżdżę tylko 4 km bez korków i potem po 12 godzinach wracam.

Jak masz dobre ładowanie z alternatora, sprawny rozrusznik i świece, oraz nie używasz jakichś prądożernych urządzeń, to nie powinieneś mieć problemów z kręceniem i potrzeby doładowywania, pod warunkiem że masz odpowiedni aku do modelu (pojemność i przede wszystkim prąd rozruchowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popisali, powymądrzali się, a odpowiedzi nie dali devil.gif

Jaka pewność macie czy paliwo które tankujecie posiada dodatki zimowe i jaka jest ich jakość (lepkość i liczba cetanowa)

Bez obrazy ale czuję że większość z was to tankuje tanio, albo leje opał a pisze że najlepiej to na Shellu, JET, lub Orlenie

 

Osobiście tankuję paliwo z mniejszej stacji i dolewam do niego depresatora (Xeramic Protector) i rano nawet świeczek nie grzeję bo nie mam takiej potrzeby, a traktor stoi pod chmurką. Zawsze tankuję pod korek jak mam już połowę baku. Depresator Xeramic to 22 PLNów/0,5L i 38PLN/1L. Daje się go 10ml/10L paliwa Tak że na bak 60ml. Można więcej ale nie ma potrzeby. Butelka 0.5L stacza na 500L (tak 10 pełnych tankowań) więc koszty dodatku nie są jakieś kolosalne, a jest spokój z rannym rozruchem i nie trzeba ganiać po drogich stacjach

 

Co do aku to mam FUTURę 77Ah ponad rok i nigdy nie był doładowywany, a nieraz jeżdżę tylko 4 km bez korków i potem po 12 godzinach wracam.

Jak masz dobre ładowanie z alternatora, sprawny rozrusznik i świece, oraz nie używasz jakichś prądożernych urządzeń, to nie powinieneś mieć problemów z kręceniem i potrzeby doładowywania, pod warunkiem że masz odpowiedni aku do modelu (pojemność i przede wszystkim prąd rozruchowy)

Swoją wypowiedź uważam za bardzo wyczerpującom i konstruktywną a twoje rady o dodatkach do oleju napędowego traktowałbym właśnie jako ciekawostke dla ludzi o nikłym pojęciu o jakości paliwa,w okresie zimowym na wszystkich stacjach jest tylko olej tak zwany zimowy i jeszcze raz napiszę dolewki ulepszaczy to szkoda kasy ale jak ktoś chce mieć spokojne sumienie napewno nie zaszkodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją wypowiedź uważam za bardzo wyczerpującom i konstruktywną a twoje rady o dodatkach do oleju napędowego traktowałbym właśnie jako ciekawostke dla ludzi o nikłym pojęciu o jakości paliwa,w okresie zimowym na wszystkich stacjach jest tylko olej tak zwany zimowy i jeszcze raz napiszę dolewki ulepszaczy to szkoda kasy ale jak ktoś chce mieć spokojne sumienie napewno nie zaszkodzi...

Zgodnie z normami olej napedowy nie może powodować zapchania zimnego filtra przy -20, duże pożądne stacje mają w okresie zimowym paliwa zazwyczaj do ok. -30, w zależności od tego gdzie się tankuje trzeba mysleć o dodatkach, pamiętaj tylko o wodzie, która osadza się w filtrze paliwa. Ja jestem zwolennikiem dodatków i polecam wspomiany xeramic

Edytowane przez rami1000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście każdy leje to co chce i mu sumienie każe. Ja tam jestem zwolennikiem "gnojówki" i Xeranicu. Nie wierzę w Powery Werwy i inne wynalazki co to niby kucy dodają naszym mułom, ale najpierw to nieźle wypłukują syf z zbiornika i puszczają to wszystko na pompę. Od lat dodaję depresatory, naftę do lampek. benzynę lub w ostateczności awaryjnie denaturat jak czkawki dostanie bo nie wlałem dodatku. Depresator to nie majątek, około 2,4 PLN na pełny zbiornik, czyli dziesięciokrotnie taniej przy różnicy paliwa o 40 groszy na litrze. Po depresatorze nigdy nie miałem problemów z odpałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popisali, powymądrzali się, a odpowiedzi nie dali

 

Ja również uważam swoją wypowiedź za kompletną i wyczerpującą pod kątem zamarzania paliwa i odpalania rano. Co jeszcze można dodać ?

Głównym problemem są przy niskich temperaturach zużyte świece żarowe lub zamarznięta woda w filtrze. Jeśli tankujesz na shellu czy orlenie

a właściciel nie kantuje (tego się nie ustrzeżesz ani na firmowej ani na małej - trzeba tankować na stacji, którą się zna) to dodatki zawarte w zimowej ropie powinny utrzymać ropę w płynie do około -30 stopni. W praktyce poniżej -25 można dolewać syfu zapobiegającemu wytrącaniu parafiny.

 

Co do aku to w pełni wyczerpany był temat w innym wątku 2 miesiące temu ? Po co powielać ?

 

 

Co do tego, że ktoś nie grzeje świec przy -25 stopniach po postoju nocnym - niezła bajka. Można chwalić swoje auto ale bez przesady. Poniżej 50 stopni na silniku zawsze świece włączają się do grzania. Jeśli silnik masz w super stanie to te 3-4 sekundy świece masz żółte i odpalasz auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świece zawsze grzeją w temperaturze silnika poniżej 50*C nawet jeśli kontrolka od grzania jest wyłączona Trwa to do 300 sekund. Przekaźnikiem świec steruje komp a sygnał dostaje z czujnika temperatury czynnika chłodzącego i czujnika TDC (obrotów wału korbowego)

Głownie to chodzi mi o to że rano wsiadam i od razu po włożeniu klucza w stacyjkę startuję silnik nie czekając na zgaszenie lampki od świec, a silnik pali już po 3-ech 4-rech obrotach wału. Dobra komprecha i kąt wtrysku, świeczki, aku i płynne paliwo, oraz czyste filtry robią swoje, czego chcieć więcej od diesla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świece zawsze grzeją w temperaturze silnika poniżej 50*C nawet jeśli kontrolka od grzania jest wyłączona Trwa to do 300 sekund. Przekaźnikiem świec steruje komp a sygnał dostaje z czujnika temperatury czynnika chłodzącego i czujnika TDC (obrotów wału korbowego)

Głownie to chodzi mi o to że rano wsiadam i od razu po włożeniu klucza w stacyjkę startuję silnik nie czekając na zgaszenie lampki od świec, a silnik pali już po 3-ech 4-rech obrotach wału. Dobra komprecha i kąt wtrysku, świeczki, aku i płynne paliwo, oraz czyste filtry robią swoje, czego chcieć więcej od diesla

Takie palenie bez grzania świec jest bardzo szkodliwe dla silnika masz diesla starej generacji gdzie świece powinny być grzane nawet latem takie numery to w nowoczesnych silnikach diesla z bezpośrednim wtryskiem paliwa tam faktycznie świeca grzeje się pare sekund ale to inna bajka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Miałem już kilka aut i nigdy nie zdarzyło mi się żeby w paliwie była woda natomiast odkąd mam nissana to co zima wytrąca mi się parafina z ON i zapycha filtr paliwa (moje wcześniejsze auta to były benzyniaki) Dwa lata temu kupowałem paliwo na Bliskiej (ORLEN) i parafina się wytrąciła. W zeszłym roku (przed mrozami które teraz były) kupowałem paliwo na zwykłej stacji paliw i parafina się wytrąciła :( Po rozmrożeniu auta (nie wymieniałem filtra (ma 14.000 km przebiegu) kupiłem paliwo diesel dynamic z grupy lotos i problemów z autem nie ma ale też nie ma mrozów poniżej -20' Na wszelki wypadek kupiłem sobie Xeramic Diesel Protector ale jeszcze nie używałem. Ktoś wcześniej napisał że w zimę jest sprzedawane zimowe paliwo ja odpowiem - niekoniecznie! Albo trzeba kupować droższy ON albo dodawać dodatki.

Jeżeli rozgrzeje się filter paliwa do ponad 40'C to parafina zamienia się w ciecz i rozpuszcza w ON - wymiana filtra nie jest konieczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asaf z tym odpalaniem bez grzania masz rację bo dochodzi do spalania detonacyjnego w zimnej komorze, a to powoduje wypalanie dna tłoka, podpalanie zaworów i gładzi cylindrów. Takich zabiegów w zimie nie robię, w swojej wypowiedzi chciałem tylko zaznaczyć że mogę tak uruchomić silnik mając go w dobrej kondycji z osprzętem i płynnym paliwem. Nie oznacza to że należy tak robić i zdecydowanie odradzam takie manewry.

 

Z drugiej strony to powiem że pracuję na agregatach zasilanych silnikiem okrętowym Andorii gdzie tłoki są jak wiaderka (moc elektryczna agregatu 55kV zużycie paliwa 54L/h) i tam też się świec nie podgrzewa a silnik zasilany jest starą pompą VA. Jak jest zimno to po prostu dłużej się go kręci i jakoś przez 20 lat tłoki jeszcze się nie rozsypały i zawory nie wpadły do cylindrów, a rozruch nieraz odbywa się w temperaturach ujemnych.

W starych władimircach (spychaczach) też coś mi się wydaję że nie grzało się świec, a rozruch odbywał się tam za pomocą silnika spalinowego robiącego za rozrusznik.

Edytowane przez and_pec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Z drugiej strony to powiem że pracuję na agregatach zasilanych silnikiem okrętowym Andorii gdzie tłoki są jak wiaderka (moc elektryczna agregatu 55kV zużycie paliwa 54L/h) i tam też się świec nie podgrzewa a silnik zasilany jest starą pompą VA. Jak jest zimno to po prostu dłużej się go kręci i jakoś przez 20 lat tłoki jeszcze się nie rozsypały i zawory nie wpadły do cylindrów, a rozruch nieraz odbywa się w temperaturach ujemnych.

W starych władimircach (spychaczach) też coś mi się wydaję że nie grzało się świec, a rozruch odbywał się tam za pomocą silnika spalinowego robiącego za rozrusznik.

Masz racje ale te silniki które opisujesz to diesle z bezpośrednim wtryskiem działają na całkiem innej zasadzie napisze więcej(jako ciekawostke) w niektórych silnikach z bezpośrednim wtryskiem jest tylko jedna świeca wspólna np.dla 6 cylindrów...ty masz silnik z tak zwaną komorą wstępną gdzie są świece na każdy cylinder,powinny być załanczane przy każdym odpaleniu silnika pzdr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem. Silnik w agregatach prądotwórczych jest typu SW400 sześciocylindrowy z wtryskiem bezpośrednim zasilany pompą rzędową tłoczkową o poj 6500cm moc 125KM produkowany do dziś.

Wadą silników z wtryskiem bezpośrednim jest głośna praca , wolne wchodzenie na obroty i uzyskiwanie niskich obrotów2400-2600, a i moc przy takiej pojemności jest obecnie porażką(nawet z turbo 206 KM) . Dlatego takie typy silników stosuje sie jedynie w maszynach wolnobieżnych, okrętach, agregatach, pojazdach trakcyjnych(tam sam napęd jest elektryczny). Wady te dopiero wyeliminowano po zastosowaniu systemów pompo-wtryskiwaczy i common rail

 

W samochodach osobowych zastosowano silniki z wtryskiem pośrednim i pompą rotacyjną, dzięki którym uzyskano obroty na początku do 4000.

Silnik posiada komorę wstępnego spalania gdzie musi być umieszczona świeca w celu podgrzania komory do uzyskania samozapłonu mieszanki paliwowo powietrznej. Dopiero powstałe gazy z drobinkami paliwa po spaleniu wstępnym są dopalane w komorze właściwej. Jeśli świece są zimne albo uszkodzone to nie następuje zapłon w komorze wstępnej, a mieszanina paliwa z powietrzem trafia do komory właściwej gdzie po sprężeniu mieszanki następuję nie kontrolowany zapłon detonacyjny. W bardzo niskich temperaturach nie dochodzi do uruchomienia silnika,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopisze w temacie ciekawostkę od siebie, Pasat B5 w najwieksze mrozy tej zimy zaczął odpalać dopiero za drugim razem, sprawdziłem czy jest pobór prądu kolejno na świece - nie było, wykręciłem świece, sprawdziłem wszystkie 4 niesprawne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sprawdzic wykrecona swiece? widzialem ze jak sa wkecone to wystarczy dac im pradu z kabla od akumulatora - nie od naszego , i jak sie zaiskrzy to jest ok jak nie to trup a jak sprawdzic wykrecona swiece? nie znam sie calkowicie dlatego pytam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykręconą podłączasz pod akumulator. "-" na mase świecy a "+" tam gdzie się przykręca kabelek i obserwujesz czy końcówka robi się czerwona i daje cieplo jak grzeje to ok a jak nie to to wymiany. Można na początku sprawdzić rezystancje na wkręconych tylko trzeba odłączyć kabel plusowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do paliwa to ja mam zasadę,że leję tylko na stacjach gdzie przewija się dużo klientów i mają duży obrót paliwem . Z tego co mi wiadomo to tylko LUKOIL , LOTOS i STATOIL mają swoje paliwa , pozostałe stacje( łącznie z TESCO CAREFOUR itp) to jedno paliwo rodem z ORLENU ( posiadam w temacie dość pewne źródło )

Co do dodatków to jak zapowiadają super silne mrozy to dolewam dodatek - tak profilaktycznie choć sam nie wierzę w ich działanie

A co do odpalania diesla bez grzania świec to moim zdaniem nie najlepszy pomysł - przemawia za tym fizyka i chemia płynów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co do dodatków to jak zapowiadają super silne mrozy to dolewam dodatek - tak profilaktycznie choć sam nie wierzę w ich działanie "

 

z kolegą zatankowaliśmy sobie auta w tym samym cpn , ja przed tymi dużymi mrozami ok -20 wlałem depresator ok 40ml na60l

ja rano zapaliłem nyską i pojechałem do pracy, a kolega zaje..rozrusznik .WARTO BYŁO WLAĆ DEPRESATOR.Po paru dniach kolega mocno wyperswadował swoje kłopoty z autem na tym cpn-ie .Sprzedawca stwierdził iż było to paliwo nie zimowe (akcja ok7grudnia)a jesienne.A wszystko zależne jest od szybkości opróżniania zbiorników cpn i dostawy nowego paliwa już zimowego.

ps; kolega mój pracował na orlenie 4lata - uśmiechnął się tylko jak mu to powiedziałem i stwierdził że ameryki nie odkryłem a on sam leje paliwo z ukrainy i dolewa depresator.

wczoraj zalałem też od sąsiadów za wsch. gran.+depresat.A po za tym niech każdy leje(i dodaje) to co chce, mróz zweryfikuje decyzję każdego kierowce. pozdrawiam

Edytowane przez chmielo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sprawdzic wykrecona swiece? widzialem ze jak sa wkecone to wystarczy dac im pradu z kabla od akumulatora - nie od naszego , i jak sie zaiskrzy to jest ok jak nie to trup a jak sprawdzic wykrecona swiece? nie znam sie calkowicie dlatego pytam

do obudowy świecy dajesz masę a od góry plus świeca musi się rozżarzyć po całości a zacząć od czubka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...