problem ze swiatłami co elektryk to inna diagnoza K11

[Gość Maugosham]

Witam serdecznie,bardzo proszę o pomoc Szanowne Forum. Sprawa dotyczy Micry K11 98 rok. Od kilku dni nie mam prawego światła mijania i tylko prawego przód. Tego samego dnia wymieniłam żarówkę, ale światła nadal nie ma, sprawdzone są bezpieczniki, sprawdzona kostka. Byłam u kilu elektryków, ale ceny i opowieści zgaduj zgadula. Dzisiaj rozebrałam przełącznik świateł przy kierownicy. Trochę się pomęczyłam bo non stop świeciły mi tylko długie , ale teraz jest ok. Długie świecą ale trzeba trochę poruszać dźwignią. Po rozebraniu włącznika widziałam lekko, ale lekko przypalony styk możne to? Kuzyn twierdzi ze to jakiś kabel od kostki ale trzeba wyciągnąć cała wiązkę. Pytanie jak sprawdzić wiązkę? Ach, zanim światło przestało świecić tak zupełnie wystarczyło że na moment jechalam na drogowych , przelaczylam na mijania i swiecily lewe i prawe. Proszę o pomoc

[Gość Witek]

Podejrzewam że jest przerwa w kabelku który jest w kostce od żarówki. Zrób tak włącz światła mijania idź do tej lampy która nie działa i poruszaj drucikiem przy kostce jak zaświeci to masz problem rozwiązany.

[Gość Pokajoke]

Aż wierzyć się nie chce że kilku elektryków nie potrafiło usunąć tak banalnej usterki jak brak światła mijania?!?!

Najprawdopodobniej po prostu nie chce się im (elektrykom) szukać mozolnie miejsca usterki bo za dużo jest do rozbierania i szkoda czasu. Poszukaj w necie schematu elektrycznego Twojej Micry bo może wtedy olśni elektryka?

Powiadasz że po rozebraniu przełącznika dostrzegłeś przypalone styki i to obstawiałbym jako główną przyczynę.

Rozejrzyj się po szrotach za drugim przełącznikiem przy kierownicy.

Napisz skąd jesteś to może forumowicze polecą Ci jakiegoś dobrego elektryka z Twojej okolicy.

[Gość Maugosham]

Podejrzewam że jest przerwa w kabelku który jest w kostce od żarówki. Zrób tak włącz światła mijania idź do tej lampy która nie działa i poruszaj drucikiem przy kostce jak zaświeci to masz problem rozwiązany.

Ha, pewnie ze sprawdzałam kabelki, ale bez efektu. Chyba ze kable są złamane już w wiązce pod błotnikiem? Serdecznie dziękuje za zainteresowanie.

 

Aż wierzyć się nie chce że kilku elektryków nie potrafiło usunąć tak banalnej usterki jak brak światła mijania?!?!

Najprawdopodobniej po prostu nie chce się im (elektrykom) szukać mozolnie miejsca usterki bo za dużo jest do rozbierania i szkoda czasu. Poszukaj w necie schematu elektrycznego Twojej Micry bo może wtedy olśni elektryka?

Powiadasz że po rozebraniu przełącznika dostrzegłeś przypalone styki i to obstawiałbym jako główną przyczynę.

Rozejrzyj się po szrotach za drugim przełącznikiem przy kierownicy.

Napisz skąd jesteś to może forumowicze polecą Ci jakiegoś dobrego elektryka z Twojej okolicy.

Bardzo dziękuje za odpowiedź. Tak chyba zrobię, celowo nie skręcałam obudowy kierownicy jutro jadę na szrot i będę testować inne przełączniki. Oby było to to. A schematy mam wszystkie. Ostatniego elektryka zadziwiłam, ale popatrzył na mnie " co mu tu baba będzie ze schematami " w końcu mi mandat wlepia i tak się to skończy. Mieszkam w Łodzi.

 

Ha, pewnie ze sprawdzałam kabelki, ale bez efektu. Chyba ze kable są złamane już w wiązce pod błotnikiem? Serdecznie dziękuje za zainteresowanie.

 

 

Bardzo dziękuje za odpowiedź. Tak chyba zrobię, celowo nie skręcałam obudowy kierownicy jutro jadę na szrot i będę testować inne przełączniki. Oby było to to. A schematy mam wszystkie. Ostatniego elektryka zadziwiłam, ale popatrzył na mnie " co mu tu baba będzie ze schematami " w końcu mi mandat wlepia i tak się to skończy. Mieszkam w Łodzi.

 

 

Problem rozwiązany!!! Wymieniłam przełącznik światła i wszystkie światełka pięknie świeca. Radość bezcenna.

[Gość ewela]

Witam, troszkę czasu minęło od posta, ale mam podobny problem.

Nie działa mi lewe światło mijania i problem tkwi, na moje nieznające się oko, w okolicach kostki z bezpiecznikami koło akumulatora. Najpierw stopiło mi się całkowicie (plastik i metalowe blaszki) w miejscu do którego wkłada się bezpiecznik od tego światła. Wymieniełam tą kostkę z innej mikry i światło działało tylko wtedy jak odpowiednio wsadziło się bezpiecznik, podparło patyczkiem, docisnęło i takie tam, no ale do pierwszej dziury bo zaraz po niewielkim wstrząsie znów gasło. No i przez to gmeranie to teraz już prawie wogóle nie załapuje i jeżdżę tak z jednym postojowym. Średnio tam można się dostać, można tylko wypiąć kostkę, ale nic tam szczególnego nie widzę oprócz wiązek kabli. Czy przyczyna tkwi pod maską w wiązce dochodzącej do kostki, czy jest możliwe, że to grubsza sprawa. Nie chce wydać za dużo kasy na diagnozę w warsztacie, bo niestety Micra nie jest już dużo warta a chciałabym, żeby przeszła chociaż przegląd. 

[Gość mirekg9]

Jeśli mówisz o topieniu się plastiku-kostki itp. to przyczyna tkwi w kablach. Gdzię coś daje duży opór i dlatego się topi. Sprawdź po kolei kable od świateł do oświetlenia czy któreś się nie przetarły. Druga przyczyna, może tkwić w żarówkach. Żarówka może dawać jakieś zwarcie, które nie spala bezpiecznika lecz pobiera dużo mocy i topi słaby element. Lub założone są żarówki o wiele większej mocy niż przewiduje producent.

Pozdrowionka.