Gość dmx81 Opublikowano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2010 Witam, wczoraj, po 2tygodniowej przerwie, poszedlem odpalic autko i.... otwierajac drzwi - otworzyly sie tylko te jedna, a nie wszytskie jak zazwyczaj, nastepnie wlozylem kluczyk do stacyjki i...i zadna kontrolka sie nie zapalila czyli ze raczej padl akumulator? a jesli tak, to czy jest cos nie tak, zeby az tak do zera???? przeciez juz kilka razy mialem taka przerwe i odpalal bez zajakniecia, a tu ZERO, nawet kontrolki sie nie pala a jesli to aku (byly mrozy jak stal), to czy da sie reanimowac przez ladowanie prostownikiem, ewentualnie odpalic na kablach i alternatorem go doladowac, czy raczej kupic nowy? aku nie jest stary - 1,5roku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
george Opublikowano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2010 Jeśli wcześniej nie miałeś kłopotów z akku, to: 1. Poluzuj klemy, poruszaj nimi i dokręć ponownie - sprawdz efekt. Czasem brak dobrego styku powoduje podobne objawy jak rozładowanie akku. Jeśli nastapi poprawa, wtedy zdejm klemy, oczyść papierem ściernym, przyłącza akku również, potem najlepiej pastą miedzianą lub molibdenową - jeśli nie posiadasz może być wazelina, delikatnie pokryj miejsca styku i poskręcaj. 2. Jeżeli powyższa próba się nie powiedzie proponuje wyciągnąć akku i naładować prostownikiem. Jeśli nie był długo w stanie głębokiego rozładowania, powinien wrócić do formy w końcu ma dopiero 1,5 roku 3. W ostateczności można zapalić "na kable" ale wtedy musiałbyś wybrać sie w dłuższą trasę, żeby akku się podładował. Sprawdz też, czy zbytnio nie obciążasz akku na postoju przez urządzenia które ciągną prąd na stand by, jeśli możesz, to przy dużych mrozach odłącz je. Generalnie przy dużych spadkach temeratur (ok. -20) zaleca się wyciągnięcie akku z samochodu, ponieważ jego pojemność znacznie spada. powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dmx81 Opublikowano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2010 wzialem kable i odpalil od razu w sekunde, nie rozumiem kompletnie co sie moglo stac, poniewaz innemu nieznajomemu pomagalem odpalic dzien wczesniej autko,jego stalo tyle samo, u niego aku krecil, ale tak jakby chcial a nie mogl...(a odpalalem z mojego drugiego nissanka, ktory rowniez stal 2 tyg i odpalil bez problemu) na kabelkach potrwalo to ok 10 min, zanim jemu zapalil - poczatkowo tez krecil slabiutko, az w koncu zaskoczyl. u mnie tak jak napisalem wyzej, nawet kontrolka sie nie zapalila, a po przylozeniu kabli - zapalil jak nowy z salonu. oczywiscie po przejechaniu kawalka odpalalem juz samodzielnie, zobacze jeszcze jutro, jak po nocce bedzie sie sprawa miala Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mind Opublikowano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2010 Próbowałbym naładować akumulator. Ładowanie prądem o natężeniu 0,1 pojemności akumulatora. Pod koniec ładowania można zwiększyć prąd ładowania. Jeśli po naładowaniu akumulator będzie wykazywał oznaki wyładowywania się trzeba myśleć o nowym. Przy okazji warto sprawdzić czy coś nie kradnie prądu - amperomierz szeregowo pomiędzy klemę ujemną a akumulator. Prąd pobierany z akumulatora w stanie spoczynku (wyłączone absolutnie wszystkie odbiorniki) nie powinien przekraczać 50mA, a tak najlepiej to jak jest w granicach 20 mA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dmx81 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2010 ok zmierze jutro, a dzis odpalil bez zadnego problemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.