Gość qashlek Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Witam wszystkich - to mój pierwszy post na tym forum. Przejrzałem forum lecz nie znalazłem odpowiedzi na moje problememy, więc pozwalam sobie założyć nowy wątek. Chciałbym Was zapytać czy Qashqai-e tak mają, że na mrozie poniżej -10 st.C elektryczne opuszczanie szyb działa już bardzo słabo a przy większych mrozach prawie ustaje? Podobnie, czy u Was także spryskiwanie przedniej szyby poniżej -10 st.C ledwie sobie daje radę? Oczywiście mam wlany dobry płyn zimowy a mimo wszystko przy takich niedużych w sumie mrozach "siura" ledwo ledwo. Jestem prawie pewien, że przy -17 do -20 ani ruszy. Czegoś takiego nie zauważyłem w swoich poprzednich samochodach. W mojej poprzedniej megance nawet przy -27 wszystko działało. Czyżby w Qashqai montowali aż tak marne pompki spryskiwaczy i podnośniki szyb? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Szyby mimo mrozu działają poprawnie. Co do spryskiwaczy mam podobne odczucia, zupełnie nie dają sobie rady na mrozie; powodem jest sposób w jaki szyba jest spryskiwana - płyn jest rozpylany, na szybie pojawia się wodna mgiełka. Jak sądzę by uzyskać taki efekt, dysze wylotowe muszą być bardzo cienkie, co sprawia, że łatwo zamarzają - mimo użycia płynu mrozoodpornego. Przy temperaturach ok. -20 mgiełka może zamarznąć nawet zanim osiądzie na szybie. Nieustannie dziwi mnie polityka wyposażeniowa japońskich marek; dlaczego do skody fabii można za 200 zł zamówić podgrzewane dysze spryskiwaczy a do Qashqaia nie można? Dlaczego SsangYong może umieszczać na dole przedniej szyby druciki grzewcze (jak na tylnej), które podgrzewają wycieraczki a Nissan nie? Takie małe rzeczy na prawdę ułatwiają i umilają codzienną eksploatację samochodu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rezysstor Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Lejcie płyn do chłodnic i po problemie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pumba Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Lejcie płyn do chłodnic i po problemie Ale hamulcowy już niekoniecznie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEK1952 Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 (edytowane) Witam wszystkich - to mój pierwszy post na tym forum. Przejrzałem forum lecz nie znalazłem odpowiedzi na moje problememy, więc pozwalam sobie założyć nowy wątek. Chciałbym Was zapytać czy Qashqai-e tak mają, że na mrozie poniżej -10 st.C elektryczne opuszczanie szyb działa już bardzo słabo a przy większych mrozach prawie ustaje? Podobnie, czy u Was także spryskiwanie przedniej szyby poniżej -10 st.C ledwie sobie daje radę? Oczywiście mam wlany dobry płyn zimowy a mimo wszystko przy takich niedużych w sumie mrozach "siura" ledwo ledwo. Jestem prawie pewien, że przy -17 do -20 ani ruszy. Czegoś takiego nie zauważyłem w swoich poprzednich samochodach. W mojej poprzedniej megance nawet przy -27 wszystko działało. Czyżby w Qashqai montowali aż tak marne pompki spryskiwaczy i podnośniki szyb? U mnie tak samo. Wydajność pompki spryskiwacza jest zdecydowanie słaba, a na mrozie to już dramat! Co do szyb to na innych wątkach występuje problem z podnośnikami. Mój QQ stoi w ciepłym garażu, ale co będzie jak , się przemrozi pod lodowcem. Edytowane 18 Stycznia 2010 przez JACEK1952 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ferrit Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Jeżeli chodzi o podnoszenie i opuszczanie szyb, to zauważyłem problem w jednym przypadku jeden raz. Była to szyba prawa tylna. Po jakimś czasie działa poprawnie. Jeżeli chodzi o spryskiwacze to nie zauważyłem nic takiego co Wy. U mnie działają poprawnie. Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami jeżeli chodzi o mrozy. Część z nas garażuje w: 1. ciepłych (temp. dodatnia) garażach a pozostali w: 2. blaszakach, wiatach i pod chmurką (na mrozie). W 1 przypadku auto podczas przebywania na powietrzu (jazda, parking) chwyta wodę zawartą w powietrzu, opady śniegu i deszczu i ona dostaje się we wszyskie szczeliny od zewnątrz auta (także do wnętrza drzwi). Dopóki auto jest na powietrzu, to woda ta zamarza i w nocy w garażu (ciepłym) mróz puszcza, ale nie zawsze zdąży odparować przez noc. W ciągu dnia sytuacja się powtarza z tym, że ta woda powoduje przymarzanie niektórych elementów - także szyb do uszczelek itp powodując problem z opuszczaniem. W 2 przypadku sytuacja się nie powtórzy, bo w aucie nie puszcza mróz w nocy i czasami te szyby mogą trzymać sporo dni. W obu przypadkach mróz puści kiedy np. będziemy jechać w dalszą trasę (od 20 km wzwyż), to w aucie ogrzewanie spowoduje, że w niektórych elementy puści mróz i ponownie znów wszystko będzie Ok. Za takie warunki pogodowo-garażowe nie winiłbym producenta. Jeżeli chodzi o pokrycie lodem szyb wewnątrz. Wyjeżdżając z garażu w którym jest temperatura od 0 st.C wzwyż do sklepu oddalonego o 2 km. Na zewnątrz -10. Opuszczamy auto na kilkanaście minut i wracając mamy wewnątrz szyby pokryte lodem. Wilgoć zawarta wewnątrz auta pokryje szyby lodem. ***** Ja nigdy nie używam skrobaczki do szyb. Za około miesiąc pierwszy przegląd w ASO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość qashlek Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Dzięki. Poczekam na luty i zobaczę jak szyby przy -20 (jeśli się zdarzy taka temperatura) ale wygląda, że jednak będę reklamował bo widze, że u Was jest OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Jeżeli chodzi o podnoszenie i opuszczanie szyb, to zauważyłem problem w jednym przypadku jeden raz. Była to szyba prawa tylna. Po jakimś czasie działa poprawnie. Jeżeli chodzi o spryskiwacze to nie zauważyłem nic takiego co Wy. U mnie działają poprawnie. Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami jeżeli chodzi o mrozy. Część z nas garażuje w: 1. ciepłych (temp. dodatnia) garażach a pozostali w: 2. blaszakach, wiatach i pod chmurką (na mrozie). W 1 przypadku auto podczas przebywania na powietrzu (jazda, parking) chwyta wodę zawartą w powietrzu, opady śniegu i deszczu i ona dostaje się we wszyskie szczeliny od zewnątrz auta (także do wnętrza drzwi). Dopóki auto jest na powietrzu, to woda ta zamarza i w nocy w garażu (ciepłym) mróz puszcza, ale nie zawsze zdąży odparować przez noc. W ciągu dnia sytuacja się powtarza z tym, że ta woda powoduje przymarzanie niektórych elementów - także szyb do uszczelek itp powodując problem z opuszczaniem. W 2 przypadku sytuacja się nie powtórzy, bo w aucie nie puszcza mróz w nocy i czasami te szyby mogą trzymać sporo dni. W obu przypadkach mróz puści kiedy np. będziemy jechać w dalszą trasę (od 20 km wzwyż), to w aucie ogrzewanie spowoduje, że w niektórych elementy puści mróz i ponownie znów wszystko będzie Ok. Za takie warunki pogodowo-garażowe nie winiłbym producenta. Jeżeli chodzi o pokrycie lodem szyb wewnątrz. Wyjeżdżając z garażu w którym jest temperatura od 0 st.C wzwyż do sklepu oddalonego o 2 km. Na zewnątrz -10. Opuszczamy auto na kilkanaście minut i wracając mamy wewnątrz szyby pokryte lodem. Wilgoć zawarta wewnątrz auta pokryje szyby lodem. ***** Ja nigdy nie używam skrobaczki do szyb. Za około miesiąc pierwszy przegląd w ASO. A dokładniej : W skład powietrza wchodzi także (gaz) para wodna. Może być jej więcej (jest wilgotno) lub mniej (jest sucho). Maksymalna ilość która może być zawarta w powietrzu w postaci gazu zależy od temperatury, im niższa temperatura tym tej pary wodnej w postaci gazu może być mniej. Jeśli teraz, przy danej ilości pary wodnej (gazu) następuje ochłodzenie do temperatury w której nie może być tyle wody w postaci gazu to nadmiar się wykrapla na ogół w najzimnieszych miejscach. Dotyczy to dowolnej pory roku, zimą woda ta zamarza jeśli w owym najzimniejszym miejscu jest poniżej 0 stopni. Na część zjawiska nie mamy wpływu (wilotność powietrza "zastanego"), na część mamy, np. wnoszenie śniegu , mokrych rzeczy itp. do kabiny. jp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elsebo Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 (edytowane) Witam wszystkich - to mój pierwszy post na tym forum. Przejrzałem forum lecz nie znalazłem odpowiedzi na moje problememy, więc pozwalam sobie założyć nowy wątek. Chciałbym Was zapytać czy Qashqai-e tak mają, że na mrozie poniżej -10 st.C elektryczne opuszczanie szyb działa już bardzo słabo a przy większych mrozach prawie ustaje? Podobnie, czy u Was także spryskiwanie przedniej szyby poniżej -10 st.C ledwie sobie daje radę? Oczywiście mam wlany dobry płyn zimowy a mimo wszystko przy takich niedużych w sumie mrozach "siura" ledwo ledwo. Jestem prawie pewien, że przy -17 do -20 ani ruszy. Czegoś takiego nie zauważyłem w swoich poprzednich samochodach. W mojej poprzedniej megance nawet przy -27 wszystko działało. Czyżby w Qashqai montowali aż tak marne pompki spryskiwaczy i podnośniki szyb? 100% zgodności w temacie spryskiwaczy! W moim przypadku - auto garażowane, płyn -20st a przy -10-15 nic nie leci... Mizerne wycieraczki nie dość, że obsługują tylko "pół szyby" to ledwo dają radę przy obecnych warunkach drogowych. Nieźle się zdziwiłem kiedy pierwszy raz wyjechałem swoją "terenówką" na mróz. Nadjeżdżająca ciężarówka zapaćkała mi szyby dokumentnie. Zadowolony wcisnąłem fontannę, a tu .... d*pa, nic nie poleciało, ale za to głośno zapiszczały wycieraczki. Cenka mi opadła... hmm...to ma być Nissan. Za taka cenę taka jakość!? Akurat w tej kwestii mam duży niedosyt porównując poprzednią 307-kę. Nie pamiętam, aby przy mrozach -20 płyn zamarzał. Nie wspomnę o znacznie lepszych wycieraczkach jednakowej długości. W temacie szybek. Zauważyłem, że na postoju przy wyłączonym silniku tylne ledwo się zamykają, niestety od nowości. Być może przesmarowanie pomoże, jak to niektórzy już pisali? W 307-ce nigdy nic nie smarowałem, a wszystkie szyby chodziły jak przecinaki... Może to i pierdoły, ale mnie osobiście denerwują... Pozdr Mały update: Wlałem dzisiaj, po opróżnieniu nowy inny płyn, też -20st. Hmm.. jakby lepiej, tj. nie zamarza przy -15... Siła fontanny bez zmian, nie powala na kolana Edytowane 22 Stycznia 2010 przez else Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MICEN Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Witam Nie zdarzyło mi się nigdy żadne z opisywanych zjawisk. Płyn letni spuściłem jesienią, jeżdżę na mieszaninie BP/Tesco i efekt jak latem. Może macie śnieg lub zanieczyszczenia na dyszach? Szyby opuszczają się również wzorowo. Auto nie garażowanie bo stoi tam P12 na sprzedaż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 ... powodem jest sposób w jaki szyba jest spryskiwana - płyn jest rozpylany, na szybie pojawia się wodna mgiełka. Może da się wymienić spryskiwacze na normalne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Może da się wymienić spryskiwacze na normalne? Raczej nie bo spryskiwacze są częścią podszybia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MICEN Opublikowano 20 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Dokładnie tak jak mówi Striker. W modelu Primera spryskiwacze są elementem maski, zupełnie inaczej mocowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEK1952 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Ja garażuję mojego QQ w ciepełku , płyn markowy, dysze czyste a ciurka jak u starego faceta z pewną chorobą... Co ciekawe spryskiwacz Xenonów działa OK z dużym wydatkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 20 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Dzisiaj się zirytowałem (oczywiście jest inne słowo). Przejechałem jakieś 28 km, samochód nagrzany i chciałem otworzyć wszystkie okna i otworzyło się tylko kierowcy. Zeskrobałem resztki lodu w narożnikach szyb i otworzyło się pasażera z przodu. Tył tylko mruczy i "trąca" listwy na dole szyb (na szczęście silniczki nie mają mocy by wyrwać listwy). Różnych samochodów używałem w zimie, ale takiego czegoś jeszcze nie miałem, abym nie mógł otworzyć szyby, bo przymarzła do listwy. Poczekam do roztopów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dzisiaj się zirytowałem (oczywiście jest inne słowo). Przejechałem jakieś 28 km, samochód nagrzany i chciałem otworzyć wszystkie okna i otworzyło się tylko kierowcy. Zeskrobałem resztki lodu w narożnikach szyb i otworzyło się pasażera z przodu. Tył tylko mruczy i "trąca" listwy na dole szyb (na szczęście silniczki nie mają mocy by wyrwać listwy). Różnych samochodów używałem w zimie, ale takiego czegoś jeszcze nie miałem, abym nie mógł otworzyć szyby, bo przymarzła do listwy. Poczekam do roztopów. To chyba duży pobór prądu przez silniczki. U mnie, gdy silnik wyłaczony to szyby opuszczają się fatalnie, przy właczonym silniku wszystko jest ok. jp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciechu11 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Otwieranie szyb jeszcze ujdzie, ale zamykanie - porażka ( QQ garażowany ). Pierwszy raz spotkalem sie z takim zjawiskiem. Przy zamykaniu szyby ledwie suną, ale cierpliwie poczekam do konca sezonu grzewczego i wtedy zdiagnozuję czy to tylko urok sezonu zimowego czy wada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saylemoon Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Witam wszystkich - to mój pierwszy post na tym forum. Przejrzałem forum lecz nie znalazłem odpowiedzi na moje problememy, więc pozwalam sobie założyć nowy wątek. Chciałbym Was zapytać czy Qashqai-e tak mają, że na mrozie poniżej -10 st.C elektryczne opuszczanie szyb działa już bardzo słabo a przy większych mrozach prawie ustaje? Podobnie, czy u Was także spryskiwanie przedniej szyby poniżej -10 st.C ledwie sobie daje radę? Oczywiście mam wlany dobry płyn zimowy a mimo wszystko przy takich niedużych w sumie mrozach "siura" ledwo ledwo. Jestem prawie pewien, że przy -17 do -20 ani ruszy. Czegoś takiego nie zauważyłem w swoich poprzednich samochodach. W mojej poprzedniej megance nawet przy -27 wszystko działało. Czyżby w Qashqai montowali aż tak marne pompki spryskiwaczy i podnośniki szyb? Automatyka szyb oraz spryskiwacze w moim QQ garażowanym pod "chmurką" nawet w ostatnie mrozy działają bez zastrzeżen.Widze że nie ty jeden masz problem,reklamuj,ewidentny babol.Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MICEN Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dokładnie - może jednak zrobiła się kasza w zbiorniku - wlej koncentrat jakiś i porządnie wypsikaj, żeby się wymienił w obwodzie cały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość heckler Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Jak działąją szyby to nie wiem,po co je ruszać jak jest klima??Sprawdzę.Ale spryskiwacze też działają jakby chciały,a nie mogły.Lipa,wielka lipa!!Próbowałem z różnymi płynami,zawsze to samo,tylko zapach w kabinie różny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość qashlek Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 (edytowane) Hm, kasza w zbiorniku się raczej nie zrobiła bo nie miała z czego - oryginalny płyn zamarzł już przy -6 (a odbierałem samochód w połowie grudnia!), więc go szybko wypryskałem do końca i zalałem naprawdę dobrym, a że płyn uzupełniam praktycznie gdy się skończy to i nie ma jak się zmieszać z innym. Zresztą w przypadku płynów do spryskiwaczy nie słyszałem nigdy o przypadku wytworzenia się w nich "kaszy", bo to zawsze woda i alkohol w jakiś tam proporcjach plus barwniki i środki zapachowe. A szyby mimo klimy też czasami ruszyć trzeba. W moim przypadku wymuszają to względy natury obiektywnej, bo kochana moja firma wprowadziła "super" udogodnienie do samodzielnego otwierania bramy wjazdowej na parking, wymagające zbliżenia identyfikatora do czytnika na odległość nie większą niż 10 cm (przy większej nie zadziałają). Czyli muszę to robić co najmniej 2x dziennie i nijak bez otwierania szyby lub drzwi tego nie przeskoczę. Fakt, że mógłbym uchylać każdorazowo drzwi, jednak przez szybę jest znacznie wygodniej niż wykręcając w tył rękę (i ciało), o łatwym obiciu drzwi o barierki już nie wspominając. A zresztą po to mam opuszczanie szyb w samochodzie aby nie cudować z drzwiami. Podnoszenie/opuszczanie szyb powinno działać bez względu na mróz i już. Z niedzieli na poniedziałek ma być bardzo niska temperatura, więc szykuje się od aury niezły prezent dla "specjalistów" w serwisu, którzy zapewne będą mnie chcieli zbyć... Edytowane 21 Stycznia 2010 przez qashlek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojbar Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 Potwierdzam, spryskiwacz baardzo słabo ciurka. A szyby różnie - zazwyczaj leniwie ale się podnoszą, ale ostatnio chyba od pasażera nie chciała ruszyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hb7 Opublikowano 23 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2010 auto ma 2 miesiące , garażowane , przy - 8 , spryskiwacz nie działa wcale , poprzejechaniu kilku kilometrów bardzo malutki strumień z przodu taka mała fontanna na wysokość 10-15 cm , tył- nic , do pracy mam jakieś 15 km - spryskiwacze praktycznie nie zadziałały!!!!!! reklamować??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ksdrs Opublikowano 23 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2010 auto ma 2 miesiące , garażowane , przy - 8 , spryskiwacz nie działa wcale , poprzejechaniu kilku kilometrów bardzo malutki strumień z przodu taka mała fontanna na wysokość 10-15 cm , tył- nic , do pracy mam jakieś 15 km - spryskiwacze praktycznie nie zadziałały!!!!!! reklamować??? Moja propozycja. Wypsikaj caly plyn. Wlej nowy - przyniesiony z domu (w temperaturze pokojowej) i sprawdz jaki bedzie efekt. Moze problem lezy w rodzaju plynu. Moj stoi pod chmurka i jakos nie zauwazylem problemow ze spryskiwaczami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hb7 Opublikowano 23 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2010 jeszcze jedno pytanie odnośnie spryskiwaczy , czy tylni u Was działa bo u mnie jest gorzej niż z przodu , ogólnie jestem zadowolony z QQ ale spryskiwacze to megalipa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.