[N16] Temperatura w wewnątrz samochodu

[Missiakkuss]

Witam,

 

Moja Alma ma chyba problem z liczeniem temperatury. Przykładowo podam taką sytuację - silnik rozgrzany, na dworze zima, zatem ustawiam sobie temperaturę na 25C, gdy stwierdzam że jest za ciepło ustawiam na 21C, później 18,5C - wielkiej różnicy nie czuję zatem zjeżdżam na 18.0C, czyli najniżej na skali no i zaczyna wiać zimny wiatr - bez znaczenia czy mam włączoną klimę, czy jadę na nawiewach...

 

Czy to jest normalne, że na wyższej skali zmiana temperatury jest prawie nieodczuwalna, a przy 18C robi się bardzo zimno?

Czy jest szansa że gdy zrobi się cieplej, lub bardzo gorąco w lato to ustawianie temperatury będzie bardziej elastyczne?

[Gość Cronos]

Mam identyczną sytuację. Widzę po Twoim avatarku, że też masz co najmniej wersję Acenta z automatyczną klimą. Też mnie to na początku dziwiło, że ta temperatura tak dziwnie działa, ale zauważyłem, że ma to miejsce tylko w momencie, gdy nagrzewnica dopiero co osiągnęła maksymalną temperaturę. Wtedy faktycznie czy mam 32 stopnie, czy 19 nie ma wielkiej różnicy. Jednak po kilku minutach dalszej jazdy wszystko się normuje (przynajmniej u mnie).

 

Wygląda to jak by samochód po osiągnięciu maksymalnej temperatury nagrzewnicy był tym faktem tak podekscytowany, że zapomniał, że jest coś takiego jak regulacja temperatury, hehe.

 

Oczywiście piszę tu o sytuacji, gdy nie mam włączonej klimy. Gdy ją włączę, to sprawa ma się zupełnie inaczej. Wtedy czuć różnicę przy każdej zmianie temperatury i to niezależnie od tego, czy nagrzewnica się dopiero rozgrzała, czy też jadę już jakiś czas.

 

Zauważyłem też, że (ale to chyba w każdym samochodzie), że inaczej z temperaturą jest przy stałej jeździe np. na trasie, a inaczej w korku.

[Missiakkuss]

Klimę mam automatyczną, ale u mnie cały czas nawiew wali gorącym powietrzem, bez względu na moment jazdy. Rano i wieczorem, spędzam w samochodzie około 45min, zatem już sprawdzałem na kilka różnych sposobów Poczekam do wiosny, albo przynajmniej jak się zrobi ciepło bo póki co to niespecjalnie mi to przeszkadza

[Gość Cronos]

Dziś sprawdziłem dokładnie jak to u mnie wygląda. Wyjechałem przed południem od siebie z domu i nim dojechałem do Pruszkowa w samochodzie zdążyło już zrobić się przyjemnie ciepło. Odwiozłem żonę za Pruszków do kosmetyczki (czasowo mniej więcej jakieś 20 minut) i nim tam dojechałem to już musiałem obniżać temperaturę. Początkowo do 26 stopni, ale ponieważ miałem wrażenie, że zrobiło się jeszcze cieplej, niż przy 32 to obniżyłem do 24 i wtedy poczułem (co prawda niewielką) różnicę. Przed samym zaparkowaniem obniżyłem do 22 stopni i różnica była już naprawdę wyczuwalna.

Po odwiezieniu żony pojechałem do Warszawy na masaż (hehe ) i cały czas jechałem na 22 stopniach. Temperatura była optymalna, nie było gorąco. W międzyczasie na próbę przekręciłem na 26 stopni i od razu wyczuwalnie zrobiło się cieplej, a później na 20 stopni i też od razu poczułem, że jest chłodniej.

Wyszedłem z masażu po dwóch godzinach i przy ustawionych 22 stopniach dość szybko zrobiło się mocno ciepło, ale po kilku kolejnych minutach temperatura się obniżyła do tych ustawionych 22 stopni. Miałem taką, jak wówczas, gdy jechałem do Warszawy.

Oczywiście wszystkie pomiary robiłem bez klimy.

 

Nie wiem, może masz jakieś anomalie z tą temperaturą. Może coś z komputerem sterującym klimatyzacją. Mój kolega miał kiedyś podobny problem, ale w Oplu Vectra. Z tym, że jemu przy okazji źle działały silniczki obsługujące zmianę kierunku nawiewu. Masz z tym jakieś problemy? Jak przestawiasz kierunek nawiewu to szybko się on zmienia, czy trwa to troszkę czasu? A może są głośne? U mnie te silniczki są w ogóle nie słyszalne, a u kolegi były dość głośne i mówił, że nie jest to normalne.

[Missiakkuss]

Zacznę od końca ... Siła nawiewu oraz regulacja kierunków działa bez zarzutów ... Po prostu wydaje mi się, że "elastyczność" zmian temperatury jest zbyt mała ... Dodatkowym utrudnieniem jest jazda w płaszczu lub kurtce - spróbuję dzisiaj wracać "lekko" ubranym i wtedy będę miał może inne odczucia

[Gość Cronos]

Zacznę od końca ... Siła nawiewu oraz regulacja kierunków działa bez zarzutów ... Po prostu wydaje mi się, że "elastyczność" zmian temperatury jest zbyt mała ... Dodatkowym utrudnieniem jest jazda w płaszczu lub kurtce - spróbuję dzisiaj wracać "lekko" ubranym i wtedy będę miał może inne odczucia

 

Dziś przyszła mi do głowy jedna myśl. Być może Nissan po prostu potraktował ustawienie 18 stopni, jako temperaturę powietrza pobieranego z zewnątrz bez ogrzewania go. Natomiast już 18.5 jako trochę ogrzane, ale jednak na tyle mocno, że różnica jest spora. Bo dalej regulacja jest w miarę płynna. Tylko ten przeskok między 18, a 18.5 jest faktycznie mocniej odczuwalny.

Z tego co pamiętam w lecie (bez włączonej klimy) ten przeskok nie jest tak odczuwalny. Być może jest to tak ustawione tylko jeśli temperatura powietrza jest niższa, niż ileś tam stopni.

[Missiakkuss]

To może być to Teraz po prostu ze względu na dużo większe różnice temperatury inaczej to odczuwam Temat do zamknięcia, no chyba, że ktoś jeszcze chciałby dodać dwa słowa Pozdrawiam!

 

PS.. Zakładam nowy temat bo pojawił się inny, poważniejszy problem z silnikiem