Gość jojo78 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 prosze o porade pozdrawiam jojo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek197612 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 60 lub 65 ah powinien być zastosowany do silników benzynowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 60 lub 65 ah powinien być zastosowany do silników benzynowych. Bez przesady. 50Ah już by wystarczyło w zupełności (z prądem rozruchowym minimum 450A EN). Co nie znaczy, że nie można wsadzić 70 czy 80Ah. Owszem, można, ale jest to ekonomicznie nieuzasadnione. (chyba, że auto ma mocny sprzęt audio, czy jakieś inne odbiorniki używane nijednokrotnie na wyłączonym silniku, to wtedy warto kupować największy, jaki się zmieści) Podsumowując: do normalnego użytku nalezy celowac w aq 50-60Ah z prądem rozruchu przynajmniej 450, a najlepiej 500A (wg EN) co do producentów. Moll (bardzo dobry, ale cena to gruba przesada) ZAP, loxa, topla (dobra cena i dobra jakość) Autocraft (tani allegrowy ale, co ciekawe, przyzwoitej jakości) Centry niestety nie polecam (a szczególnie futury). Z jakością mocno poszybowali w dół niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 (edytowane) prosze o porade pozdrawiam jojo wymiary: 232x173x225 parametry 60Ah, 540A np.VARTA BLUE dynamic 60Ah/540A L- 232x173x225 BOSCH S4 60Ah/540A L- 232x173x225 wsadzanie większych to bzdura bo wciąż będą niedoładowane Edytowane 1 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 wsadzanie większych to bzdura bo wciąż będą niedoładowane Wybacz, ale to, że wciąż będą niedoładowane to bzdura. Proszę cię udowodnij swoją tezę jakimś w miarę rzetelnym źródłem. Gwarantuję, że nie znajdziesz nigdzie podobnego stwierdzenia, gdyż jest to mit jeszcze z czasów małych fiatów 126p, gdzie nie było alternatora tylko prądnica, która często miała ujemny bilans energetyczny i przy jeździe na krótkich dystansach lub też niskiej prędkosci obrotowej silnika nie potrafiła naładowac żadnego aq (ani małego ani dużego). Alternatora nie dobiera się do wielkości akumulatora, tylko do ilości i mocy odbiorników prądu zainstalowanych w pojeździe. Wielkość akumulatora natomiast zalezana jest od zapotrzebowania rozrusznika na prąd i od tego, cz auto jest wyposażone do dodatkowe odbiorniki prądu działające na postoju. Ot tyle. Nie ma absolutnie zanego powiązania między wielkością alternatora i akumulatora! Jak autor posta chce, to może sobie zamontowac aq 200Ah i daje sobie rękę obciąć, że nie będzie z nim najmniejszego kłopotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 (edytowane) Wybacz, ale to, że wciąż będą niedoładowane to bzdura. Proszę cię udowodnij swoją tezę jakimś w miarę rzetelnym źródłem. Gwarantuję, że nie znajdziesz nigdzie podobnego stwierdzenia, gdyż jest to mit jeszcze z czasów małych fiatów 126p, gdzie nie było alternatora tylko prądnica, która często miała ujemny bilans energetyczny i przy jeździe na krótkich dystansach lub też niskiej prędkosci obrotowej silnika nie potrafiła naładowac żadnego aq (ani małego ani dużego). Alternatora nie dobiera się do wielkości akumulatora, tylko do ilości i mocy odbiorników prądu zainstalowanych w pojeździe. Wielkość akumulatora natomiast zalezana jest od zapotrzebowania rozrusznika na prąd i od tego, cz auto jest wyposażone do dodatkowe odbiorniki prądu działające na postoju. Ot tyle. Nie ma absolutnie zanego powiązania między wielkością alternatora i akumulatora! Jak autor posta chce, to może sobie zamontowac aq 200Ah i daje sobie rękę obciąć, że nie będzie z nim najmniejszego kłopotu. Tylko po co wstawiac wiekszy akumulator skoro producent przewidzial takich parametrach to powinien on spelniac swoja role w samochodzie, przynajmniej w takim w ktorym nie rozbudowujemy systemu audio. Wiekszy akumulator to wiekszy koszt zakupu. Akumulator służy do zasilania odbiorników wówczas kiedy nie pracuje prądnica/alternator a nie do ładowania. Tak więc to właśnie alternator musi pokryć zapotrzebowanie na moc pobieraną oraz utrzymanie w dobrym stanie akumulatora. Z pewnością alternator utrzyma akumulator w dobrym stanie i pozostaje pytanie jakie obciążenie można podłączyć dla właściwej pracy instalacji. Mówiąc inaczej to alternator dopasowuje się do instalacji. A akumulator (w samochodzie) ma zapewnić rozruch silnika i pracę systemów sterowania na postoju. Zagadnienie niejednokrotnie stawiane na głowie. Ludzie pchają do samochodu OGROMNE AKUMULATORY i narzekają, że są niedoładowane. Ale nie przychodzi im do głowy, że należy zmienić bilans zużycia energii, czyli być może podłączyć mocniejszy alternator.. KTÓRY AKUMULATOR SZYBCIEJ NAŁADUJE ten sam ALTERNATOR większy czy mniejszy? dobre rady: http://www.akumulatory.auto.pl/porady.htm Edytowane 1 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 (edytowane) Tylko po co wstawiac wiekszy akumulator skoro producent przewidzial takich parametrach to powinien on spelniac swoja role w samochodzie, przynajmniej w takim w ktorym nie rozbudowujemy systemu audio. Wiekszy akumulator to wiekszy koszt zakupu. Większy możesz wstawić, bo np. korzystasz z aq podczas niepracującego silnika (przykadowo lubisz zabrać auto na działkę i suchac sobie z niego radia, albo np jesteś taksówkarzem i na postoju świecisz sobie żarówką, oglądasz mini tv etc. Mając aq dobrany na styk po 2-3 godzinach takiej zabawy możesz mieć problemy z uruchomieniem silnika. Z większym aq, posłuchasz radia 5 godzin, a potem jeszcze spokojnie odpalisz auto. Akumulator służy do zasilania odbiorników wówczas kiedy nie pracuje prądnica/alternator a nie do ładowania. Z pierwszą częścią zdania się zgadzam. A o co Ci chodziło z tym ładowaniem? Przecież większy pojemnościowo aq wcale nie bierze wiecej prądu do doładowania się (np po uruchomieniu silnika) od aq mniejszego. Przecież nie ważne jaki masz aq, rozrusznik podczas rozruchu w obu przypadkach zeżre Ci bardzo podobną ilość energii i tylko tę energie będziesz musiał mu zwrócić. Różnica tkwi tylko w tym, że mały aq pozwoli ci powiedzmy na 15 prób rozruchu, a duży na 25. Tak więc to właśnie alternator musi pokryć zapotrzebowanie na moc pobieraną oraz utrzymanie w dobrym stanie akumulatora. Przecież większy aq (i ten mniejszy również) nie pobierają żadnego prądu ponad ten, który z nich wyciągnałeś. Tak więc większy aq nie pobirze ci z instalacji nic ponad to, co wziąby mały. (Chyba, że go kompletnie rozładowałeś, i chcesz od nowa doładowac, to jasnym jest, że zedzie troche dłużej. Ale plus jest taki, że miałeś wczesniej do dyspozycji więcej prądu niż w przypadku aq małego i np mimo, że zostawiłeś auto na światłach, po 3 godzinach ciągle mogłeś je odpalić) Z pewnością alternator utrzyma akumulator w dobrym stanie i pozostaje pytanie jakie obciążenie można podłączyć dla właściwej pracy instalacji. Mówiąc inaczej to alternator dopasowuje się do instalacji. A akumulator (w samochodzie) ma zapewnić rozruch silnika i pracę systemów sterowania na postoju. przecież dokładnie to samo napisałem w poście wyżej. quote name='manix' date='01 luty 2010, 19:46' timestamp='1265050005' post='708240'] Ludzie pchają do samochodu OGROMNE AKUMULATORY i narzekają, że są niedoładowane. Ale nie przychodzi im do głowy, że należy zmienić bilans zużycia energii, czyli być może podłączyć mocniejszy alternator.. Niby dobrze rozumujesz, a tu znowu ni z gruszki ni z pietruszki pojawia się to niedoładowanie. Ponawiam prośbę. Pokaż mi jakiekolwiek rzetelne źródło, gdzie wiązałoby się niedoładowanie z pojemnością akumulatora. Nie znajdziesz, bo nie ma takiego powiązania. quote name='manix' date='01 luty 2010, 19:46' timestamp='1265050005' post='708240'] KTÓRY AKUMULATOR SZYBCIEJ NAŁADUJE ten sam ALTERNATOR większy czy mniejszy? Ale dlaczego błędnie zakładasz, że ładujemy aq pusty?? Przecież takie sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko. W 99,99% przyadków doładowujesz tylko to, co zużyłeś na rozruch (plus to co zeżarł alarm i inne systemy na postoju). Tak więc niezależnie od pjemności aq będziesz musiał oddać jednakową ilość enrgii i to oddawanie zajmie niemal równą ilość czasu dla obu aq. EDIT No i tym linkiem, który podałeś (pomimo, że nie jest z jakiegoś super rzetelnego źródła) sam się pogrążyłeś. Jak bowiem brzmi 38 pytanie? Czy można stosować akumulator o znacznie większej pojemności niż zaleca producent, jeśli wymiarami się zmieści? A jaka jest odpowiedź? Jeżeli z akumulatorem nie mamy żadnych problemów, to zastosowanie dużo większego akumulatora nie pociągnie żadnych negatywnych skutków (oprócz jego wyższej ceny w momencie zakupu). Wręcz przeciwnie - większy akumulator na srogim mrozie zapewni większy zapas pojemności i ułatwi rozruch. Może teraz się zastanowisz nad tym co wypisujesz Edytowane 1 Lutego 2010 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 (edytowane) ten sam punkt 38 mówi też coś na końcu:).odpowiedź na dość proste pytanie początkowe już dawno padła,więc nie ma sensu gdybać,masz swoje zdanie i wiele racji,szanuję to, siemka! Edytowane 1 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 ten sam punkt 38 mówi też coś na końcu:).odpowiedź na dość proste pytanie początkowe już dawno padła,więc nie ma sensu gdybać,masz swoje zdanie i wiele racji,szanuję to, siemka! A konkretnie co takiego ciekawego napisane jest na końcu? Chodzi Ci o koniecznosć doładowywania aq w sytuacji, gdy masz zamontowane za dużo dodatkowych odbiorników w aucie i występuje ujemny bilans energetyczny? A czy mnijszego aq nie musiałbyś doładowywać? też byś musiał... i to częściej. Ale to już jest niuans, i nie wiem czemu się go czepiasz. Wypadałoby dociagnąc dyskusję do końca i obalić ostatecznie ten ciągle powielany mit o niedoładowaniu. ALe jeśli nie masz ochoty, szanuję to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 A konkretnie co takiego ciekawego napisane jest na końcu? Chodzi Ci o koniecznosć doładowywania aq w sytuacji, gdy masz zamontowane za dużo dodatkowych odbiorników w aucie i występuje ujemny bilans energetyczny? A czy mnijszego aq nie musiałbyś doładowywać? też byś musiał... i to częściej. Ale to już jest niuans, i nie wiem czemu się go czepiasz. Wypadałoby dociagnąc dyskusję do końca i obalić ostatecznie ten ciągle powielany mit o niedoładowaniu. ALe jeśli nie masz ochoty, szanuję to. 1.pojemność resztkowa akumulatora w celu rozruchu zimnego silnika przy minus 20 stopniach i pojemności ok. 2 litry to nie mniej niż 20Ah. 2.akumulator powinien być stale naładowany w minimum 50% a ewentualne ubytki należy uzupełniać jak najszybciej możliwie najwyższym prądem Z tego wynika, że akumulator nie powinien być ani za mały, bo może nie zapewnić rozruchu (pojemność resztkowa) ani za duży, bo może być chronicznie niedoładowany, co szybko go uszkodzi. Dodałbym, że akumulator nie jest przeznaczony do zasilania odbiorników w samochodzie, ale do umożliwienia jego rozruchu i uzupełnienia niedoborów energii elektrycznej z alternatora, kiedy ten pracuje na obrotach biegu jałowego. Reasumując: lepiej zaufać projektantom samochodu, że wiedzieli co robią i kupić akumulator o tej samej pojemności jaka już w nim była. Chyba, że jest więcej, i to używanych odbiorników prądu niż te które dała fabryka. Wtedy trzeba by większy alternator i akumulator lub przy większym akumulatorze zwiększyć czas kiedy alternator oddaje większą moc. "Elektronika w technice motoryzacyjnej" mgr inż. Marian Konopiński Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 1.pojemność resztkowa akumulatora w celu rozruchu zimnego silnika przy minus 20 stopniach i pojemności ok. 2 litry to nie mniej niż 20Ah. 2.akumulator powinien być stale naładowany w minimum 50% a ewentualne ubytki należy uzupełniać jak najszybciej możliwie najwyższym prądem Z tego wynika, że akumulator nie powinien być ani za mały, bo może nie zapewnić rozruchu (pojemność resztkowa) ani za duży, bo może być chronicznie niedoładowany, co szybko go uszkodzi. Dodałbym, że akumulator nie jest przeznaczony do zasilania odbiorników w samochodzie, ale do umożliwienia jego rozruchu i uzupełnienia niedoborów energii elektrycznej z alternatora, kiedy ten pracuje na obrotach biegu jałowego. Reasumując: lepiej zaufać projektantom samochodu, że wiedzieli co robią i kupić akumulator o tej samej pojemności jaka już w nim była. Chyba, że jest więcej, i to używanych odbiorników prądu niż te które dała fabryka. Wtedy trzeba by większy alternator i akumulator lub przy większym akumulatorze zwiększyć czas kiedy alternator oddaje większą moc. "Elektronika w technice motoryzacyjnej" mgr inż. Marian Konopiński ile tu jest prawdziwego cytatu a ile dodałeś od siebie? Cos czuję, że całe wnioski są Twoje. Żaden inżynier by takich herezji nie napisał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 (edytowane) ile tu jest prawdziwego cytatu a ile dodałeś od siebie? Cos czuję, że całe wnioski są Twoje. Żaden inżynier by takich herezji nie napisał. mojego tu nie ma ani jednego słowa,wziąłem to z forum ELEKTRODA:)p.s.6 post od góry-autor:megatron256 http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic194586.html podejrzliwy jesteś Edytowane 1 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 (edytowane) mojego tu nie ma ani jednego słowa,wziąłem to z forum ELEKTRODA:) No to na elektrodzie ktoś sobie dorobił filozofię do jednego zdania z mądrej książki. I jeszcze ważył się przypisać całość inżynierowi Konopińskiemu:| . Dobra, skończmy narazie tę dyskusję. Może jeszcze jakiś kolega włączy się do dyskusji (o ile mod pozwoli, bo odbiegliśmy trochę od tematu ) i poprze któregoś z nas. edit Jako ciekawostkę mogę dodać, że swego czasu, dwa lata temu, jeździłem całą zimę (jeszcze wtedy astrą 1,7dtl) z akumulatorem od kombajnu. (210Ah ). Stał sobie wymontowany w garazu więc wziąłem. I nie było absolutnie żadnych kłopotów z ładowaniem, pomimo, że eksploatowałem go mocno, bo silnik domagał się remontu i do odpalenia potrzebował kilkunastu serii kręcenia rozrusznikiem). Także nie tylko teoria, a troszkę praktyki. Edytowane 1 Lutego 2010 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość uchmanek Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Używanie zbyt dużego aku może spowodować jego szybsze "zużycie". Kiedy uruchomimy auto aku zawsze jest niedoładowany, bo: 1. właśnie część prądu poszła na rozruch 2. każda bateria ma pewną upływność, która jest proporcjonalna do pojemości Wniosek z tego jest taki, że wiekszy aku będzie bardziej rozładowany. Przykład 1. aku 50ah. na rozruch poszło 5ah, upływność np. 10%=5ah, 50ah-5ah-5ah=40ah, trzeba doładować 10ah 2. aku 70ah. na rozruch poszło 5ah, upływność np. 10%=7ah, 70ah-5ah-7ah=58ah, trzeba doładować 12ah Powyżej pewnego rmp alternator daje stały prąd ładowania => większy aku będzie potrzebował więcej czasu, żeby się naładować do pełna. Jeśli warunki użytkowania nie zapewnią pełnego ładowania (np: cykl miejski), to większy aku jest bardziej narażony na "efekt pamięci" znany wszystkim z np: starych tel. kom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 (edytowane) Wniosek z tego jest taki, że wiekszy aku będzie bardziej rozładowany. Przykład 1. aku 50ah. na rozruch poszło 5ah, upływność np. 10%=5ah, 50ah-5ah-5ah=40ah, trzeba doładować 10ah 2. aku 70ah. na rozruch poszło 5ah, upływność np. 10%=7ah, 70ah-5ah-7ah=58ah, trzeba doładować 12ah pogrubiłem Ci słowa klucze. Upływność jest na tyle mała, że można ją pominąć. Skąd Ty wytrzasnąłeś te 10%? Edytowane 4 Lutego 2010 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek197612 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 zobaczcie co jest napisane w książce sam naprawiam n15 jaki powinien byc zastosowany aku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość uchmanek Opublikowano 6 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2010 Przykład. Wiadomo, zależy od warunków i jest wprost proporcjonalna do czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 6 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2010 Przykład. Wiadomo, zależy od warunków i jest wprost proporcjonalna do czasu. to na przyszłość dawaj bardziej przemyślane przykłady . Żeby osiągnąć taką upływnosć, to aq musiałby stać nieruszany przynajmniej kilka tygodni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 6 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2010 (edytowane) to na przyszłość dawaj bardziej przemyślane przykłady . Żeby osiągnąć taką upływnosć, to aq musiałby stać nieruszany przynajmniej kilka tygodni. np.tak jak tej zimy stoją niektóre już od 4 tygodni,pod czapą śniegu -na moim parkingu na 20 aut 4 więc nie zarzucaj "nie myślenia" innym:) Edytowane 6 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 6 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2010 (edytowane) np.tak jak tej zimy stoją niektóre już od 4 tygodni,pod czapą śniegu -na moim parkingu na 20 aut 4 więc nie zarzucaj "nie myślenia" innym:) W takich warunkach większy aq też wychodzi na plus. Auto podczas postoju pobiera troszkę prądu. To na alarm to na inną elektronikę. Weźmy 50mA (to jest górna bezpieczna granica) Po dobie postoju z aq zniknie 1,2Ah. Po tygodniu 8,4Ah. Po miesiącu koło 35Ah. Mały aq już zdażył się opróżnić z prądu, zamarznąć i nadaje się na szrot. Większy byćmoże będzie jeszcze w stanie odpalić auto, a jeśli nawet nie, to po podładowaniu wróci do świata żywych. Wyjaśnię jeszcze dlaczego pisanie o 10% upływności wewnetrznej nie ma żadnego sensu. Jak napisałem w poście wyżej, żeby aq sam z siebie stracił tyle pojmności, to musiałby stać nieruszany kilka tygodni. Taki przestój zdarza się bardzo rzadko, a jeśli już się zdarzy, to i tak ta wyższa pojemność ma więcej plusów, niż ten jeden niewielki minusik (patrz wyżej). Edytowane 6 Lutego 2010 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 10 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2010 (edytowane) @nanu85 Ten aku 210Ah miał pewnie dużo większy prąd rozruchowy niż potrzebował rozrusznik w astrze, więc mogłeś kręcić większą ilość razy Mylisz podstawowe pojęcia. Owszem aq miał zapewne większy prąd rozruchu, ale to się ma akurat nijak do możliwości dłuższego kręcenia. To, że mogłem pozwolić sobie na wiele prób jest zasługą tylko i wyłącznie dużej pojemnosci. Żebyś wiedział na przyszłość (postaram się pisać w jak najprostszych słowach): Prąd rozruchu, to maksymalna ilość prądu, jaką jest w stanie wypluć z siebie akumulator w danej chwili. Pojemność natomiast, to ilosć zgromadzonego wewnątrz aq prądu. Czyli w pełni naładowany aq o pojemności 40Ah i prądzie rozruchu 400A będzie w stanie (w określonych warunkach zapisanych w normie): Zasilać żarówkę biorącą 1A energii przez 40 godzin, radio biorące 10A przez 4 godziny, czy rozrusznik biorący 120A przez 20 minut. Ale już nie nada się do zasilenia urządzenia biorącego więcej niż 400A nawet przez kilka sekund, bo tak jest skonstruowany. Widzisz teraz różnice w tych pojeciach? Podobnie alternator wytwarza tyle energii na ile został obliczony i bez sensu jest obciążanie go większym popytem na energię Wydłużać czas jazdy tylko po to by aku miał odpowiednie warunki do uzupełnienia strat przy rozruchu i mrozie? Ale co ma dodatkowo obciążac ten alternator?? przecież nie montujesz żadnych dodatkowych odbiorników prądu. Dlaczego zakładasz, że większy aq ma się dłużej doładowywać po odpaleniu od aq mniejszego?? Przecież to już tłumaczyłem wcześniej. Wystarczy wszystko ze zrozumieniem przeczytać, zamiast przyjowac po raz wtóry błędne załozenia. Ale niech Ci będzie. Wytłumaczę Ci na Twoim przykładzie. Ile wolisz mieć pieniędzy w banku? 50 tysięcy, czy 100 tysięcy? Nieważne przecież jaką masz kwotę na koncie, odpalenie samochodu kosztuje Cię stałą wartość, założmy 1 tysiąc. Nie jest przecież tak, że mając więcej pieniędzy na koncie te same towary nagle drożeją. Edytowane 10 Lutego 2010 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 11 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 @ blue_daba_dee Tu akurat masz sporo racji Ale te dywagacje już nijak się mają do pierwotnego problemu: "Czy auto da sobie radę z aq większej pojmności" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 11 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 (edytowane) Aku powinien być ładowany prądem o natężeniu początkowym 0,1 pojemności czyli 6A dla 60Ah. Jeśli zwiększysz pojemność to automatycznie wzrasta prąd ładowania, czyli 21A dla 210Ah. Przy alternatorze dającym max70A w silniku 1.4 zużycie prądu na samo ładowanie wzrośnie prawie 4 krotnie. Kończę dyskusję, bo widzę, że mylisz podstawowe pojęcia i wracasz ponownie do tego, co już tłumaczyłem. Kto Ci powiedział, że alternator ma ładowac aq prądem 1/10 pojemności? Chyba na studiach się tego nie dowiedziałeś Zasada ta dotyczy tylko i wyłącznie prostowników. I to tych starszych, bez regulacji napięcia. Z alternatorem nie ma absolutnie nic wspólnego. Alernator ładuje takim prądem, jaki akumulator jest w stanie przyjąć przy ograniczeniu napięcia do +/-14,2V. Tak więc, jeśli aq będzie względnie pusty (a altek wystarczająco mocny) to może przez pewien niedługi czas ładować nawet pradem przekracającym 1/2 pojemności aq (i nic się nie psuje, bo napięcie 14,2V nie jest przekraczane). Po tym czasie prąd ładowania spada, bo ograniczenie napięcia nie pozwala na tak szybkie ładowanie aq. Powiem więcej. Nie znasz też dobrze charakterystyki ładowania aq, skoro piszesz, że zużycie prądu na łądowanie wzrośnie 4-krotnie. A dlaczego ma tyle wzrosnąć? Przecież nie ważne jak duży aq, na odpalenie zużyłeś z niego tylko powiedzmy 1Ah i tylko tą 1 Ah masz mu oddać. Nic więcej. Owszem, większy aq będzie chłonął szybciej prąd. Więc teoretycznie ubytek prądu zużyty na odpalenie auta czy też przez inne odbiorniki zostanie mu szybciej uzupełniony (o ile altek będzie miał taki zapas mocy, żeby ładować szybciej). Więc albo będzie lepiej, albo tak samo. Ale napewno nie gorzej! Edytowane 11 Lutego 2010 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Hej nanu85 łaskawco, nie kończ dyskusji Tyle się od Ciebie dowiedziałem Dzięki Tobie nadrobiłem zaległości ze studiów:) Łapiesz za słówka, ale w cytacie nie piszę, że wartość 10% pojemności tyczy się altka. Powiedz mi po co jest potencjometr natężenia prądu ładowania (nie napięcia jak piszesz) w prostowniku, bo myślałem że właśnie w celu dostosowania prądu do pojemności konkretnego aku. Przynajmniej tak jest w moim prostowniku STEF-POL EST-305, no chyba że producent wciska mi kit. W cytacie nie jest pokazane palcem, że dotyczy altka, ale z kontekstu niestety jasno wynika. Potencjometr natężenia prądu ładowania = regulator napięcia. Ograniczasz napięcie to prąd tez spada, nieprawdaż? Regulator dostosowuje nie tyle prąd do pojemności aq, co do jego aktualnych możlowości prrzyjmowania prądu. Aq prawie pusty będzie w stanie przyjąć znacznie więcej prądu niż aq powiedzmy w 80% naładowany. (oba o tej samej pojemności nominalnej) A co jeśli mamy zimę jak teraz albo auto mimo nowego aku jest totalnym szrotem i nie chce odpalać za pierwszym razem nawet latem. Życie to weryfikuje. Zostaw samochód na weekend przy -30', albo weź urlop i nie jeździj przez tydzień lub dłużej. W aku zostanie może wystarczająca ilość prądu żebyś odpalił lub będziesz kręcił 10 razy i wyczerpiesz go do 0, ale naładować musisz już cały. I w tej sytuacji własnie ujawnia się najwięcej zalet aq o wyższej pojemności. Jeśli zostawisz auto nieruszane przez parę tygodni w mrozie, to mały aq po prostu nie będzie w stanie odpalić tego auta- nie wystarczy mu pojemności (bo sporo wyssie elektronika auta, ale o tym pisałem już wyżej). I w najlepszym przypaddku będziesz musiał lecieć do domu po prostownik i go ładować. A jeśli na tyle zesłabł, że zamarzł, to będziesz musiał iść do sklepu po nowy aq. Natomiast aq o dużej pojemnosci, pomimo stania auta dłuższy czas na mrozie, zostawi w sobie tyle energii (bo ma z czego tracić), że jeszcze spokojnie odpalisz auto. Owszem, będzie potem potrzebował dłuższego ładowania, ale ten mniejszy aq też będziesz musiał doładować, tyle, że prostownikiem, a tu ci auto samo doładuje jak pojeździsz kikanaście km. Co lepsze? A gdy auto jest totalnym szrotem, sytuacja wygląda podobnie. (Ps ja właśnie do astry wkładałem ten aq od kombajnu, bo nie chciała odplać i wymagała 10 minutowej gimnastyki rozrusznikiem zanim silnik zagadał. Małyq nie dawał rady. Z tym nie było najmniejszych problemów) Zauważyłeś, że im większy aku jest w aucie tym większą moc ma altek? Na dodatek "...ograniczenie napięcia nie pozwala na tak szybkie ładowanie aq..." więc czas ładowania aku o większej pojemności się wydłuży? Jeśli na tej samej niezbyt długiej trasie np. z domu do pracy będziesz musiał naładować wyeksploatowany porannym rozruchem na mrozie, do granic możliwości, większy aku to wg mnie będzie on niedoładowany a rozładowanie poniżej 50% pojemności skraca żywotność. Dlatego przy większym będzie trzeba mieć silnik uruchomiony dłużej. Własnie nie ma takiej zależności, że im większy aq tym większy altek!!! Aq dobiera się w zależności od zapotrzebowania na prąd rozrusznika i od tego czy są jakieś urządzenia potrzebujące prądu na postoju, a alternator w zależnosci od tego jaka jest moc zainstalowanych w pojeździe odbiorników. Ot tyle. Nic więcej. Wyobraź sobie, że są na swiecie pojazdy, z akumulatorami 200A i alternatorami 45A. I wszystko działa jak nalezy. Przykład- traktor ursus. Nie ma tam żadnych odbiorników prądu poza światłami, nadmuchami, wiec mały altek wystarczy na uzupełnienie prądu. Aq jeat tam taki duży tylko ze względu na rozrusznik o mocy 3KW Z drugiej strony masz auta osobowe z akumulatorami 50Ah i Alterntorami +100A. I też wszystko działa. Ale tam masz prądożerne elektryczne wspomaganie kierownicy, klime, elektronike, audio, ogrzewanie szyb etc. Sam rozrusznik ntomiast nie ma ciężko kręcic (bo silnik mały (w porównaniu do traktora), benzynowy), więc wystarczy stosunkowo mały aq, żeby odpalić auto (w sprzyjających warunkach). Co do eszty twojej wypowiedzi. Jeśli większy aq będzie po porannym rozruchu wyeksploatowany do granic możliwości, tzn, że mniejszy wcale by silnika nie odpalił i musiałbyś pożyczać prąd od sąsiada albo wyjąć aq i podładować z zewnątrz. Więc gdzie tu wyższość małego aq? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Widzę, że Cię nie przekonam. Więc kończę dyskusję. Szkoda czasu. Jak ktoś przebrnie przez cały wątek od początku, przeczyta, pomyśli, to sam wyciągnie wnioski. Nie odpowiadasz rzeczowo na żadne postawionych przeze mnie problemów, a ciągle stawiasz jakieś dziwne swoje hipotezy (z których większość już była poruszana we wczesniejszej dyskusji. Wystarczy przebrnąć i znaleźć) Co do kopiowania odpowiedzi z innych stron. Myślisz że chciałoby mi się? Jaki byłby tego sens? Gdybym miał kopiowac, to raczej podałbym dane strony jako źródło i nie musiałbym się ciągle tu tłumaczyć z tego co mówię. Nie byłoby prościej? A po wtóre znajdź mi gdzieś w necie sensowne treści na ten temat. Większość for zawalona jakąś bzdurną ideologią, ze aż czytac się nie chce. Co do kompetencji. Od zawsze lubiłem fizykę. Swego czasu zdawałem z niej maturę i poszło bardzo dobrze. Elektryką interesowałem się od dziecka i do dziś to mój konik. Potrafię naprawić w aucie rozrusznik, alternator i inne elektryczne duperele. Uczelni technicznej (niestety) żadnej nie kończyłem. WYybrałem inny kierunek kształcenia (matematyke), a elektrykę traktuje jako hobby. PS. Ciebie o kwalifikacje pytać nie mam zamiaru. Wyrobiłem sobie zdanie po tym co piszesz EOT z mojej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.