Agamek12 Opublikowano 3 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 (edytowane) Jak juz kilkaosób się zorientowało, od jakiegoś czasu kupuję Note. I ten mój Note stoi w ASO (...), gdzie (przed sprzedażą) usuwane są wszystkie usterki tak, abym dostał samochód w pełni idealny (używany, ale jak nówka). Jedną ze znalezionych przeze mnie wad były stuki tylnej osi (od strony kierowcy). ASO (...) stwierdziło, że jedyną metodą usunięcia wady jest wymiana całej osi tylnej - naciągają sprzedajacego mi samochód, czy też z założenia "niezniszczalna" oś mogła się posypać? Miał ktoś kiedyś podobny problem? Aha, auto ma 27.000km, jest bezwypadkowe, proste, serwisowane i na pełnej gwarancji... Edytowane 4 Lutego 2010 przez Agamek12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 3 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 (edytowane) Jak juz kilkaosób się zorientowało, od jakiegoś czasu kupuję Note. I ten mój Note stoi w ASO Zaborowski, gdzie (przed sprzedażą) usuwane są wszystkie usterki tak, abym dostał samochód w pełni idealny (używany, ale jak nówka). Jedną ze znalezionych przeze mnie wad były stuki tylnej osi (od strony kierowcy). ASO Zaborowski stwierdziło, że jedyną metodą usunięcia wady jest wymiana całej osi tylnej - naciągają sprzedajacego mi samochód, czy też z założenia "niezniszczalna" oś mogła się posypać? Miał ktoś kiedyś podobny problem? Aha, auto ma 27.000km, jest bezwypadkowe, proste, serwisowane i na pełnej gwarancji... to znaczy co? krzywa???wada fabryczna czy polska "mała dziura"??jest na gwarancji to niech sobie wymieniają Edytowane 3 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agamek12 Opublikowano 4 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 (edytowane) Jutro planuję pojechac do tego ASO i samemu ocenić co tam u diabła jest... Bo dla mnnie jeśli coś stuka, to wystarczy zmienić gumy (tym bardziej, że to według mnie wina tłumika walącego w podłużnicę). qr**, nie dość, że auto stoi u nich od 1,5 tygodnia, to jeszcze wynajdują co tu wymienić... No i wszystko jasne: jakiś sk...ysyn po oddaniu przeze mnie auta na parking je wziął i na coś najechał. Efekt to pogiąta belka przedniego zawieszenia i parę innych elementów. Q.wa!!! Szlag trafił NOTE... Edytowane 4 Lutego 2010 przez Agamek12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Agamek ,jeżeli jest belka walnięta to jest element nie do regeneracji(naprawy),niech wymieniaja,jest na gwarancji i jeszcze nie twój.Masz farta że nie wcisnęli Ci z tą usterka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agamek12 Opublikowano 4 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 (edytowane) No tak, tylko po wygięciu tej belki obawiam się o geometrię całego nadwozia. Edytowane 4 Lutego 2010 przez Agamek12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 No tak, tylko po wygięciu tej belki obawiam się o geometrię całego nadwozia. ktoś nieźle przyfasolił i co mówisz że to w serwisie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Zawsze możesz zażądać (choc myśle ze po takiej naprawie to podstawa)wykonania geometrii. Z tego co zdążyłem wypatrzeć to jest to jeden z wielu wsporników jaki znajduje się w podwoziu i chyba uszkodzenie jednego z nich nie powodowaloby az tak daleko posunietych konsekwencji,są one elementami które jako pierwsze przy dotarciu ulegna uszkodzeniu. Widać tez że osłona pod silnikiem nie jest uszkodzona,moim zdaniem spoko,wymienią i będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 (edytowane) nieistotne czy da się to naprawić -jeśli za niego nie zapłaciłeś - ja na twoim miejscu odpuściłbym sobie ten egzemplarz Edytowane 4 Lutego 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agamek12 Opublikowano 4 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Generalnie chyba będzie awantura między serwisem a właścicielem auta. Ja po testach oddałem sprawnie jeżdzące auto, tym autem jeżdził potem (odprowadzał do serwisu) jeden z pracowników. I do tego momentu auto jeździ dobrze. Potem auto jest naprawiane (wykryte przeze mnie usterki sa usuwane) i nagle okazuje się, że auto prowadzi się źle - po podniesieniu oczom ukazuje się widok jak na zdjęciach (to tylko dwa, a mam jeszcze 9, gdzie widać jeszcze więcej). Chyba jednak Note nie jest mi pisany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 5 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2010 Nic nie pisałeś że auto źle się prowadzi,konkretnie o co chodzi?,ściąga?,myszkuje ?,Jeżeli tak jest to nie zawracaj sobie głowy,widocznie coś jest na rzeczy z tymi belkami i lepiej nie pakować sie w kłopoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roxx Opublikowano 5 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2010 Na uszkodzonych elementach widać starą rdzę, to na pewno się nie wydarzyło w ostatnim tygodniu w warsztacie. Od zdarzenie trochę czasu minęło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 5 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2010 Na uszkodzonych elementach widać starą rdzę, to na pewno się nie wydarzyło w ostatnim tygodniu w warsztacie. Od zdarzenie trochę czasu minęło. też to zauważyłem,i zgadzam się w pełni.po drugie procedury a.s.o.zezwalają na jazdy testowe po naprawie,(za zgodą właściciela)przed to z wlaścicielem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 5 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2010 to uszkodzenie raczej niczego dobrego nie wróży i mogło mieć miejsce jeszcze w czasie eksploatacji auta przez firmę, nie wiadomo jak auto będzie zachowywać się na drodze po naprawie. Poszukaj raczej innego egzemplarza albo w ogóle odpuść sobie handel z tą firmą. Bezpieczniej poszukać nowego auta z wyprzedaży rocznika - gwarancja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agamek12 Opublikowano 5 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2010 (edytowane) Awantura tak czy inaczej będzie. A będzie dlatego, że (według sprzedającego auto) auto wjechało na warsztat, gdzie usunięto "wszystkie" uszkodzenia mechaniczne (między innymi stuki z tylnego zawieszenia, więc było na podnośniku lub czymś innym, co pozwoliło obejrzeć spód). Następnie pojechało na naprawę błotnika. Do tej chwili ASO nie zgłaszało żadnych dodatkowych uszkodzeń. I nagle po naprawie blacharskiej jest telefon z ASO, że auto źle się prowadzi i że jest pogięta belka zawieszenia. Planuję jutro pojechać do ASO i w cztery oczy porozmawiać z p. Pawłem M. A że rdza? Jako inżynier wiem, że goły metal już po kilku minutach może pokryć się rdzą - spójrzcie na swoje tarcze hamulcowe: kilka dni stania i już jest rdzawy nalot. A wystarszy podlać je np. roztworem soli i po kilku minutach mamy piękną "starą" korozję... A czy ja je kupię? Cóż, zobaczę jak sprawa dalej się potoczy i jakie są uszkodzenia nadwozia (całkowity pomiar geometrii wszystkich punktów auta przed naprawą). I jeśli okaże się, że jest na nim jakikolwiek ślad uszkodzenia, odpuszczam... Edytowane 5 Lutego 2010 przez Agamek12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JackMirror Opublikowano 16 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2010 Witam! A propos wymiany tylnej belki. Mnie wymieniano tylną belkę w serwisie Nissana w Katowicach. Jeszcze w tamtym roku wpadłem w mały poślizg i zaryłem tyłem w ziemię na poboczu. W pierwszej chwili wydawało się, że nic nie uległo uszkodzeniu ale auto zaczęło myszkować. W serwisie stwierdzili, że skrzywiłem tylną belkę i nadaje się ona tylko do wymiany. Koszt ponad 3000zł. Poradzili zgłosić szkodę na AC. Tak też zrobiłem. Tu nie będę opisywał jak była likwidowana szkoda i przez kogo bo nie chcę przeżywać tej traumy jeszcze raz. W każdym razie belkę sprowadzono z Holandii - 4 tygodnie czekania a koszt wymiany to prawie 5000zł. Teraz wszystko jest OK. Nic "samo nie skręca" nie bije nie stuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.