[P11.144] Pedał sprzęgła - dziwna sprawa

[Gość karmelek]

Witam wszystkich.

 

Niedawno zostałem posiadaczem Primery z 1999r po lifcie i dołączyłem do klubu miłośników . Wszystko jest cacy oprócz jednego małego szczegółu, który chyba nie jest groźny za to denerwujący i trochę psuje radość z jazdy tym fajnym bądź co bądź autkiem, a chodzi o:

w momencie wciśnięcia sprzęgła (na samym początku)oraz podczas jego odpuszczania w tym samym położeniu pedału (czyli jak pedał jest już prawie na samej górze) słychać trzaśnięcie, które można porównać do trzaśnięcia wydawanego przez zapalniczkę elektr. podczas naciśnięcia aby wywołać iskrę. Czuć również w tych momentach lekką wibrację na pedale. Co ciekawe dzieje się to dopiero jak nagrzeje się trochę kabinę. Na początku jazdy problemu nie ma pojawia się dopiero później (jak w nogi już ciepło ). Dźwięk wydaje się jakby dochodził z miejsca znajdującego się już w kabinie. Miał może ktoś taki przypadek i zna rozwiązanie? Przyznaję, że z powodu aury jeszcze nie zaglądałem "głębiej". Dzięki za pomoc.

 

PS. jeśli przy zamieszczaniu wątku zrobiłem coś nie tak to wybaczcie, są tematy pokrewne ale nie znalazłem konkretnie takiego przypadku.

[and_pec]

Odpowiedź jest prosta Jeśli nie zajrzysz to się ie dowiesz

ORGANOLEPTYKA to podstawa

Sprzęgło jest hydrauliczne po za silnikiem 1,6. Jeśli dźwięki dochodzą ze środka to może przycina na sam pedał. Jakieś zanieczyszczenia. Jeśli natomiast sprzęgło pracuje ciężko to jest coś z łożyskiem wyciskowym albo siłownikiem nie tak

[Gość karmelek]

Choć nie mam porównania jak prawidłowo pracuje sprzęgło w Primerze wydaje mi się, że w tej kwestii jest ok. Prawda trzeba zajrzeć niech tylko ta wiosna przyjdzie bo pod blokiem w taką pogodę to do d.... robota.

Dzięki.

[Gość MarioemP10]

Siema.Mam to samo w mojej primerce,jak się w środku zagrzeje to pedał sprzęgła strzela,ja osobiście się tym nie przejmuje i na razie nic nie robię z powodu warunków atmosferycznych.

Widzieliście nowego nissana !!!!!!!

[Gość karmelek]

Więc, moje autko było u "pana doktora", co prawda w innej kwestii ale poprosiłem żeby zajrzeli przy okazji pod ten nieszczęsny pedał. Okazało się, że sprawa była trywialna. Wyrobiła się troszeczkę któraś sprężyna. Posmarowali i problem zniknął. Nie wiem na jak długo, póki co cieszę się od tygodnia błogą ciszą podczas operowania sprzęgłem.