Gość Nasurdin Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Witam! Przeszukałem forum w poszukiwaniu problemu podobnego do mojego, nie udało się znaleźć więc postanowiłem napisać. Mam Almerę 1,8 N16 Sedana z 2003 r. Od pewnego czasu miałem problem z zapaleniem jej na mrozie. Przy próbie zapalenia bez dodania gazu wchodziła na jakieś 800-900 obrotów i gasła. Ponownie uruchomić można było tylko dodając gaz. Wtedy trochę się "dusiła", ale później wchodziła na obroty. Niektóre próby palenia bez gazu się udawały. Jednak przy paleniu wciskając pedał gazu dało się słyszeć czasem stuki, trwały max 5-7 sek po czym wszystko wracało do normy. Stuki nigdy nie pojawiały się w czasie jazdy, tylko przy zapalaniu. Wczoraj zauważyłem falowanie wskazówki obrotomierza. Mniej więcej od 800 do 500 obrotów na biegu jałowym.Przy próbie utrzymania obrotów np. na 2000 też czasem faluje w zakresie 1700-2000. W czasie jazdy włączyła się lampka ostrzegawcza systemu kontroli silnika. Dziś rano byłem u mechanika. Wyrzuciło mu błąd P0171. Skasował go. Wyczyścił przepustnicę (adaptacji nie przeprowadził) i sprawa wygląda tak: Samochód trzyma się na 800 obrotach na biegu jałowym i nie faluje, ale co pewien czas (od 5 do 25 s.) wchodzi na jakies 1200 obrotów po czym znowu spada na 800. Przy przygazowaniu można go utrzymać na zadnych obrotach i nie faluje, ale po puszczeniu gazu to na te 800 obrotów wraca jakby etapami, chwilę zatrzymuje się na na 1500, chwilę na 1200 i w końcu zostaje na 800. U innego mechanika podpięto samochód do urządzenia diagnostycznego Boscha. Ten z kolei już nie wskazywał na żaden błąd. Jednak przejrzał wartości rzeczywiste pracy samochodu (tak to ujął) i zauważył, że pierwsza sonda lambda pracuję na napięciu ok 0,03V i mimo zwiększania obrotów napięcie się nie zwiększa. Druga z kolei w zależności od obrotów albo ma 0,8V albo (przy przygazowaniu) ok 1,15 V. Wykręcił pierwszą sondę - była bardzo okopcona. Wykręcił też jedną świecę zapłonową, która też była mocno okopcona. Chciałem zapytać co o tym sądzicie. Diagnozować go w jakimś innym kierunku? Czy coś oprócz sondy lambda może być tego przyczyną? Jak to radzicie rozwiązać? Jaką sondę polecacie? Bosch? NTK? Czy z przepustnicą trzeba coś jescze zrobic - chodzi mi o adaptację, trzeba w tym celu jechać do ASO? (ktoś się orientuje w kosztach?) Jestem laikiem w tym temacie, ale starałem się opisać jak najdokładniej. Z góry dziękuję za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Missiakkuss Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Trzeba zaadaptować przepustnicę, czyli podpiąć pod komputer, czyli wydatek od 150 do 250, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nasurdin Opublikowano 16 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2010 Witam! Napiszę tylko dla potomnych, że problem udało mi się zażegnać. Wymieniłem lambdę(spalanie spadło z ok. 15l/100km na poniżej 9l/100km). Po gruntowniejszym czyszczeniu przepustnicy pojawiło się falowanie obrotów od 1500 do 2000. To udało mi się zażegnać sposobem adaptacji przedstawionym m.in w temacie http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/24682-chcek-engine-a-teraz-przepustnicaprosze-o-rade/ Wielkie dzięki dla p_flori. Pzdr! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.