Gość szymonlodz Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 (edytowane) Witam. Mam następujący problem z N16 (2002 benz. 1,5 160kkm). Przy prędkości od około 90KM/h czuć delikatne drżenie kierownicy, przy około 120 jest nie do zniesienia a przy 140KM/h powoli zaczyna zanikać, ale wciąż jest. Wyważyłem dokładnie koła co troszeczkę pomogło, ale nie rozwiązało jednak sprawy (skutek przyzwoitego wyważenia - przy minimalnie wyższej prędkości niż wcześniej zaczynam odczuwać drgania). Wcześniej wyważałem u "murzynów". Felgi stalowe wyważałem ostatnio w feuvercie bardzo dokładnie, na alufelgach latem też było tak jak teraz a są proste. Hamulce nowe, półroczne na wszystkich kołach, nie ma mowy, żeby to była ich wina. Kwestia wyważenia kół też raczej odpada bo zbyt wiele razy je doważałem (w akcie desperacji ), po za tym niedowagi nie są duże max 15g, opony mają dwa sezony zarówno letnie jak i zimowe, goodyeary w dobrym stanie. Ignorowałem temat do momentu, kiedy po przejechaniu 1200km tydzień temu zacząłem słyszeć łożyska z przodu. Tylko z przodu. Tak na marginesie tylne koła mają większe niedowagi, jedno nawet 35g. Jeśli chodzi o niedowagi, mam na myśli oczywiście stan po zdjęciu wszystkich odważników. Na przeglądzie okresowym do dowodu rejestracyjnego, mechanik powiedział mi, że mam do wymiany metalowo gumowe coś przy wahaczu, bo się gumy wyrobiły. Później mechanik od przeglądu prawdziwego powiedział, że owszem są wyrobione ale nie zepsute - można jeździć. W przednich amortyzatorach na dużych nierównościach typu progi, słychać stuk, prawdopodobnie górne mocowanie amortyzatora. Oprócz tego nic z amortyzatorami nie jest nie w porządku, sprawność odpowiednia, nie są wylane. Przy jeździe bardzo minimalnie znosi samochód na prawą stronę. Zaznaczam minimalnie, na tyle, że na krótkim odcinku mój ojciec prowadząc auto nawet tego nie zauważył. Być może to tylko kwestia naszych krzywych nawierzchni. Podpowiedzcie, co z tym zrobić. Może jakaś diagnostyka potrzebna? Nie chcę wydać pieniędzy na zawieszenie jeśli nie trzeba. Wyważania kół mam powyżej dziurek... Edytowane 19 Lutego 2010 przez SzymonLodz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DŁUGI.76 Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Witam Czy mógłbyś mi powiedzieć czy podczas hamowania przy tych predkościach drgania kier. nasilaja sie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Mialem ten sam problem co ty. Z tego co piszesz kola masz wmiare wywazone i na pewno sprawdzili czy opony sa ok. W takim razie jedz na dowazanie kół na samochodzie i to rozwiąże problem. Znam dobry zaklad w Warszawie ktory to robi, jak bedziesz chcial namiary to pisz Ps. Jedz wczesniej niech ci zrobia zawieszenie jesli cos jest nie tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szymonlodz Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 (edytowane) Witam Czy mógłbyś mi powiedzieć czy podczas hamowania przy tych predkościach drgania kier. nasilaja sie ? nie. nie ma problemu przy hamowaniu. tarcze i klocki są ok. ponieważ i na stalowych felgach i aluminiowych problem występuje tak samo, a w momencie kiedy kupiłem auto (jakies 15kkm temu) był znacznie mniej odczuwalny, domyślam się, że to coś w zawieszeniu, tylko nie mam pojęcia, czy te "przeguby" metalowo gumowe mogą być przyczyną... mechanik powiedział, że zawieszenie jest w dobrym stanie i nic nie chciał wymieniać. także jestem po prostu zbity z tropu. wiem, że doważają na aucie przy puławskiej w warszawie, trochę było mi szkoda pieniędzy, kiedy tamtędy ostatnio przejeżdżałem. problem z doważaniem na aucie jest taki że kosztuje to około stu złotych a starcza do zmiany kół np. na letnie... swoją drogą problem jest taki, że mieszkam w łodzi a tu chyba nikt nie słyszał o czymś takim jest doważanie na aucie gdzieś w łodzi? Nie wytrzymałem, pojechałem na stację diagnostyczną jeszcze raz. Co się okazało. Okazało się mianowicie, że jednak te tylne tuleje metalowo gumowe są powyrywane, zła geometria (prawdopodobnie przez to, że przejechałem tak 10kkm ) oraz zużyty bieżnik od wewnętrznej strony na przednich kołach. Nóż mi się w kieszeni otwiera, bo wszystko zdzierżę, ale wydawać teraz kupę forsy na opony nie planowałem, tym bardziej, że to bardzo przyzwoite goodyeary i mają przejechane dwie zimy łącznie z tą. pan na stacji diagnostycznej powiedział, że szkoda takich ładnych oponek. powiedział, że trzeba je przerzucić na tył. i tu moje pytanie - czy tak można i czy to nie zaszkodzi autu? następna sprawa, odnośnie noża w kieszeni. rok temu na przeglądzie okresowym w czerwcu dostałem informację, że są powyrywane te same właśnie tuleje wahacza. poczekałem miesiąc do równych 15kkm w lipcu zdaje się i zrobiłem przegląd ogólny z wymianą oleju itp. u pana Bielińskiego w Zgierzu. planowałem wszystko zrobić za jednym zamachem. pan Bieliński powiedział mi jednak, że te gumy są wyrobione, ale jeszcze nie są do wymiany. eh. jeśli chodzi o resztę rzeczy, którą robili mi na tym przeglądzie, oceniam ich dobrze, ale takie olanie tak ważnej kwestii tulei (tym bardziej, że rozmawialiśmy o tym i miał je w sklepie na miejscu) świadczy o braku kompetencji. za przegląd z wymianą hamulców, oleju i filtrów zapłaciłem 1800zł a teraz przez niedbałość zakładu ze Zgierza muszę jeszcze wymienić łożyska i mam popsute opony (domyślam się, że letnie też dostały po bieżniku, bo problem z przegubami jest nie od dziś). słabo mi. teraz już wiem, że należy słuchać bardziej tych od diagnostyki. w poniedziałek naprawa zawieszenia. zobaczymy jak będzie... Edytowane 20 Lutego 2010 przez SzymonLodz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 (edytowane) Na Pulawskiej ja wywazalem i szczerze polecam wszystkim. Ale w Wawie jest kilka zakladow ktore to robią wiec mysle ze w Lodzi też coś się znajdzie.Zrob to zawieszenie ale i tak mysle ze problem może nie zniknąć. U mnie było tak że na stalowych było ok a na alumach zle. Wywarzalem kilka razy, zmienialem opony felgi AL, kupilem nowe tarcze, felgi i opony. Problem pozostal, czyli na alumach zle na stalowych ok.Po dowazaniu jak reka odjął. Niektore almery maja bardzo czułą maglownice, do tego wydaje mi sie ze póloski nie są idealnie wywazone. Przyklad: Półoska ma tolerancje 10g, tarcza tolerancja 5g, felga tolerancja 10 g. Jak się one ułożą w jednej pozycji to już masz razem 25g a to juz jest dużo P.s Jak sie nudzisz to podnies samochod na lewarek, odpal i włącz 2. Obserwuj koło. Skoro masz drgania to jestem pewny ze kolo nie bedzie chodziło idealnie prosto. Jesli tak to je odkreć i przekręć ja na srubach o pewien kąt. Może wydać się to co niektórym nielogiczne ale znajdziesz moment w którym koło bedzie miało najmniesze bicia. Wtedy tak samo z 2 kolem i jest duża szansa ze nie bedziesz musiał jechać na doważanie Edytowane 20 Lutego 2010 przez mario632 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szymonlodz Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 zawieszenie naprawiłem, łożysko wymieniłem. drgania zostały tak jak były. powiedziałbym, że się nawet nasiliły... pytanie - czy jeśli przez złą geometrię opony się nierównomiernie zużywały (ja nie widzę różnicy w bieżniku, mechanik ponoć widzi...) to może to powodować drgania? powoli to drganie znowu staje się dla mnie tajemnicą. było dobrze rok temu, teraz źle. a w nic nie przywaliłem. geometria już dobra, łożyska ok. przeguby ponoć super, amortyzatory przód na przeglądzie miały 99% (swoją drogą bardzo ciekawe odczyty...) letnie ALU i zimowe stalowe - bez różnicy. nie są pogięte. eh. jakaś masakra. a jeszcze rok temu było tak miło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 (edytowane) Rok temu bylo dobrze bo tak miales zalozone felgi ze niedowazenia kol, osi napedowych i tarcz sie eliminowaly nawzajem. Zrob to co pisalem we wczesniejszych postach a najlepiej jedz na dowazanie na samochodzie. Zobaczysz ze problem zniknie Ps. Jezdzac tak beda ci siadaly własnie łożyska i zawieszenie. Drgania po naprawie mogly sie nasilić bo masz teraz ;sztywniejsze" zawieszenie i bardziej przenoszą drgania Edytowane 2 Marca 2010 przez mario632 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qlee11 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Witam u mnie było podobnie, pomogło wyważenie kół na samochodzie. Myślę że warto zainwestować problem powinien zniknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muchamati2 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Witam u mnie jest to samo ale w Tino i to pokazało sie tak z dnia na dzien. Jak jade 120km/h do drzy kierownica. Koła są dobrze wyważone powietrze jest ok. Oponki kupywane w tamtym roku. No i zawieszenie jest tez ok bo w tamtym miesiacu byłem na przegladzie i było wszystko ok. Co mzoe byc nie tak?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Sprawdzales czy nie masz blota lub sniegu na felgach ? O tej porze to jest czestą przyczyną bicia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muchamati2 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 No śniegu to raczej nie bo teraz to troche stopnialo ale błota no nie wiem własnie jutro musze go wymyc karcherem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rudy89 Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Ostatnio tak mojemu tacie jakiś śnieg się przylepił, że na tylnej kanapie po d*pie biło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AdaSch Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 bla bla bala bala i takie tam szukaj zakladu z wyważarka hunter 9600 i masz spokój zwykła nie umieją tego robić co hunter potrafi wejdź na stronę producenta tam są filmiki które tłumaczą co i jak. sprawdzone w moich wielu autach. zakłady wywazli uładali i nic dostałem info od GY że aby nie waliło to znaleźć kogoś z huntermem teraz żadne moje auto nie wali. poniewaz obsługa robi std trzeba powidedzeć że ma być z pełną optymalizacją to co ta maszyna robi opona to cuda. Maszyna każe zakać odp koła w opd miejsce na aucie. wejdż na stronę huntera w polsce zapyutaj sie kto w twoim rejonie ma i taj jedz raz na zawsze zapomisz o problemach to wszystko p.s. hunter mierzy wagę opony i felgi merzy ją laserowo, mierzy wszystkie zmienne, obziąza oponę rolką i mierzy i na końcu mówi co ma obsługa rozbić z opona na feldze traw to trochę potem każe załozyć koło w odp miejsce i auto jeździ idealnie prosto i nic nie bije na kierownicy itd koszt około 200plm w gdańsku majatak maszyne na kartuskiej w CNF ale trzeba ich zmusić aby zrobili pełną optymalizację. reszta maszyn to amatorszczyzna pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Dobra metoda ale jak mam wydac 200zl na takie wywazanie to jednak wole to zrobic na samochodzie za 60zl. Moze na feldze wtedy jest wiecej cięzarkow ale ta metoda uwzglednia też niedoważenia tarcz i polosi a nie tylko samej felgi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szymonlodz Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 pojechałem do Warszawy, bo w Lodzi nie ma zakładu, w którym wyważają koła na aucie. przy stacji shell na ulicy Puławskiej robi to bardzo sympatyczny człowiek. generalnie - igła. kto wcześniej tak nie zrobił i mu drży niech jedzie. komfort psychiczny przede wszystkim, że auto jest ok. 60zł nie majątek. alufelgi też wyważę w ten sposób. kamień z serca. temat jak sądzę wyczerpany - zamknięty. pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkek1912 Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 U mnie była to kwestia opon. Wyważanie eliminuje problem częściowo, nawet na "najlepsiejszych" wyważarkach. Nie w tym rzecz. Też miałem przy 90 km, przy 120 szarpało kierownicą i telepało drążkiem zmiany biegów, a w zasadzie zanikało po 140 km/h. Poprzedni właściciel olewał sprawę amortyzatorów i cóż z tego, że wizualnie moje letnie były super, duży zapas bieżnika. W ASO tak mi wyważyli, że nie było to tak dokuczliwe, ale nie znikło. Poszedłem do znajomego znajomego - przysłowiowego pana Edka z warsztatu. Nawet mnie nie wysłuchał do końca, przejechał ręką po bieżniku i powiedział, że amortyzatory nie trzymają i opona jest nierównomiernie starta. Odczekałem dwa miechy, kupiłem dwie nowe opony i problem znikł. Rzeczywiście zanim kupiłem almę to osoba od której ją odkupiłem mówiła, że robione były amortyzatory kilka miesięcy wcześniej. Opony miały 4 lata...Prawie zawsze jest to kwestia ogumienia, zwłaszcza jeśli nie widać innych uszkodzeń, które by mogły wskazywać na te drgania. Już ktoś to napisał, więc w zasadzie się powtarzam, no ale jeśli więcej osób stwierdzi to samo to niemal na 100% będzie taka przyczyna, a nie inna. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekzboj Opublikowano 18 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 Miesiąc temu kupiłem Nissana Almerę. Samochód pochodzi z Niemiec (jedna właścicielka) 2003r, 90 tys. przebiegu i też mam ten problem. Kierownica drży między 110, a 140 km/h. Max. drganie występuje w okolicy 120 km/h. Jazda wówczas staje się w...a. Właśnie samochód jest trakcie diagnostyki. Zmiana opon niestety nie pomogła (założyłem nowe Dunlopy). Obawiam się, że Niemka musiała mieć jakąś przygodę, bo jak to wytłumaczyć. Samochód nie jest zużyty. Jutro w serwisie Nissana mają mi założyć na próbę 4 koła i okaże się na autostradzie.... Napisz, czy zdjagnozowałeś problem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekzboj Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 W nawiązaniu do wczorajszego postu. Założyliśmy na próbę koła od innego samochodu i jak ręką odjął. Żadnego drgania. okazało się, że winne są koła. Gdzie ta japońska precyzja??? He Felgi założone na wyważarkę po prostu „biją” i widać to bez czujników. Chłopaki w serwisie wyważyli dokładnie same felgi i potem z oponą. Jest wyraźna różnica! Nie wiedziałem, że przy standardowym wyważaniu tolerancja maszyny jest ustawiana na 5g (zgodnie z jakąś tam normą...) Dzisiaj ustawili maksymalną czułość maszyny z tolerancją 1g. Już wiele lat jeżdżę samochodami, ale pierwszy raz widzę taki numer! Żona jeździ Toyotą, zakupioną 4 lata temu w salonie. Nie psuje się, ale też można znaleźć pewne mankamenty np. przeskakiwanie kierunkowskazu po wyłączeniu na drugą stronę. Normalnie jestem niemiło zaskoczony i bardzo zszokowany japońską beznadziejną jakością. Moi rodzice mają jeszcze oryginalny telewizor Panasonika kupiony w Peweksie za komuny i gra do dzisiaj. Widać, że żółtki pracują nad klientem. He. Zastanawiam się czy nie kupić jeszcze alufelg do opon letnich. Darek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Szpakson Opublikowano 26 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2010 Też niedawno miałem problem z drganiami kierownicy które pojawiały się przy prędkości powyżej 100km/h. Okazało sie, że winowajcą były krzywe alusy i rzeba było je dac do prostawania. Teraz jest gites;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mitch500 Opublikowano 3 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2012 Witam. Nie wiem czy tak można, ale odgrzewam stary wątek. W żadnym wątku z tego tematu nie zauważyłem, żeby ktoś brał pod uwagę wymianę nakrętek na nowe. Nie jest to tania sprawa (za komplet śrub FEBI w intercarsie po zniżkach prawie 100 PLN). Z opinii jednego z mechaników: "nakrętki w Nissanie nie są zbyt trwałe". Auto ma 11 lat i te stożki już tak nie trzymają. Podobno wystarczy wjechać w jakąś dziurę (czy na studzienkę - w Wawie to plaga) i sprawa gotowa. Jadę na doważenie kół na samochodzie, ale zastanawiam się też nad wymianą nakrętek - co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.