Gość gesio Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Dostałeś więcej niż 8% bo 73500+2400lakier+dach 2200 to jest 78100 i od tego 8% to by było 71852 a Ty kupiłes za 71700 więc 152 zł na paliwko jeszcze zostało, dobrze się targowałeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 danbam, to za te 71700 dostałeś accentę + lakier + dach + alarm wszystko w tej cenie, i jeszcze w tym promocyjnym kredycie? bo raz piszesz, że alarm, a raz że dach. I pisz gdzie byli najbardziej skłonni do negocjacji... ja zakładałem, że dealer od siebie dołoży alarm tylko, a centrala daje rabat i kredyt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dambam Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) Za dach doplacilem (73500 + 2200 dach - rabat 4000 = 71700) . Oferta 50-50 i 4000 upustu to rabat centralny od nissana (cena euro czy funta ma tu duzy wplyw), wiec nie mozna dac sie wmanipulowac ze to obnizka laskawego dealera... Co do lakieru w cenie , nawet jakis czas temu na allegro reklamowal sie dealer z bydgoszczy z ta oferta. Na Slasku 2 dealerow bylo gotowych dodac metalik. Inny w zamian lakier proponowal roznego rodzaju dodatki w podobnej wartosci , ale z ceny zejsc nie chcial. Edytowane 16 Marca 2010 przez danbam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość prosinski Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Za dach doplacilem (73500 + 2200 dach - rabat 4000 = 71700) . Oferta 50-50 i 4000 upustu to rabat centralny od nissana (cena euro czy funta ma tu duzy wplyw), wiec nie mozna dac sie wmanipulowac ze to obnizka laskawego dealera... Co do lakieru w cenie , nawet jakis czas temu na allegro reklamowal sie dealer z bydgoszczy z ta oferta. Na Slasku 2 dealerow bylo gotowych dodac metalik. Inny w zamian lakier proponowal roznego rodzaju dodatki w podobnej wartosci , ale z ceny zejsc nie chcial. Możesz napisać, gdzie kupowałeś samochód? Przejazd pociągiem nawet 300km jest wart oszczędności - w tym wypadku ceny lakieru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciechu11 Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Piszecie że rabat centralny wynosi 4000 zł ? Tyle wynosił na początku roku. Teraz na stronie Nissana jest promocja " Miażdżący Marzec" od 01.03-31.03 i jest 10000 zł rabatu + kredyt 50/50. http://www.nissan.pl/PL/pl/services-fleet/html-page.html Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Ty piszesz o starym modelu, my tylko o nowym. Na początku roku nie było rabatów na nowego a i mozna go było tylko zamówić ale nie zobaczyć czy dotknąć. Potem razem z pojawieniem sie samochodu w salonach pojawił sie rabat 5700 i kredyt 50/50 z prowizja, zaraz potem rabat "zredukowano" do 4000 ale ceny obniżono o 2300 (razem 6300 taniej niz na początku roku) i dali 50/50 bez żadnych kosztów. Tak ma niby być do końca marca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość prosinski Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Sądzicie, że dealerzy zgodzą się na negocjacje cen przez telefon? Jest tylko jeden salon Nissana w moim województwie, więc mają swoisty monopol A nie widzi mi się tułać po całej polsce, tylko po to, żeby ugrać dodatkowe dywaniki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość small Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Ja negocjowałam cenę z dealerami mailem, dopiero po wybraniu najlepszej oferty zadzwoniłam i uzgodniłam szczególy. Zamówienie i umowa załatwiliśmy drogą mailową. Do salonu wybrałam się dopiero po odbiór auta, na szczęście ominęły mnie jakieś niemiłe niespodzianki- oprócz braku 3 rzędu siedzeń, ale to nie jest problem jednostkowy tylko ogólnopolski:(. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Musisz podzwonić ale sądzę że w przypadku nissana rabaty wyglądają na tyle podobnie ze nie warto jeździć kilkaset kilometrów, musisz pójść do swojego dealera, pogadać i zobaczyć co ci zaproponuje, potem wróć do niego na 2-gi dzień i powiedz że dają ci gdzie indziej więcej (np. metalik gratis) ale nie możesz powiedzieć gdzie bo cie o to prosili żebys się tym nie chwalił i sądzę ża na 100% ci ten metalik dadzą. Ja robiłem kilka podejść i obdzwaniałem polskę wschodnią i najwięcej co urwałem (na firmę) to 8% od ceny samochodu + alarm + dywaniki lub 4000 oficjalnego rabatu + alarm, dywaniki, metalik gratis od dealera, sądzę że więcej na dzień dzisiejszy nie da rady nigdzie i jest to niezła oferta bo jest to w sumie 6500 taniej od ceny cennikowej teraźniejszej a prawie 9 tys taniej od ceny wcześniejszej cennikowej za nowy model na początku roku, gdzie jak była resorakowa bo było wiadomo że model ma sie zmienić to się wszyscy podniecali że jest 10tys taniej i że już tak nigdy tanio nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość small Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Musisz podzwonić ale sądzę że w przypadku nissana rabaty wyglądają na tyle podobnie ze nie warto jeździć kilkaset kilometrów, musisz pójść do swojego dealera, pogadać i zobaczyć co ci zaproponuje, potem wróć do niego na 2-gi dzień i powiedz że dają ci gdzie indziej więcej (np. metalik gratis) ale nie możesz powiedzieć gdzie bo cie o to prosili żebys się tym nie chwalił i sądzę ża na 100% ci ten metalik dadzą. Ja robiłem kilka podejść i obdzwaniałem polskę wschodnią i najwięcej co urwałem (na firmę) to 8% od ceny samochodu + alarm + dywaniki lub 4000 oficjalnego rabatu + alarm, dywaniki, metalik gratis od dealera, sądzę że więcej na dzień dzisiejszy nie da rady nigdzie i jest to niezła oferta bo jest to w sumie 6500 taniej od ceny cennikowej teraźniejszej a prawie 9 tys taniej od ceny wcześniejszej cennikowej za nowy model na początku roku, gdzie jak była resorakowa bo było wiadomo że model ma sie zmienić to się wszyscy podniecali że jest 10tys taniej i że już tak nigdy tanio nie będzie. Nie masz racji, że każdy dealer daje podobną ofertę. U mnie dysproporcja cenowa wynosiła 3500 między dealerami, a przy takiej różnicy opłaca się jechać nawet na drugi koniec Polski po samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Ja negocjowałam cenę z dealerami mailem, dopiero po wybraniu najlepszej oferty zadzwoniłam i uzgodniłam szczególy. Zamówienie i umowa załatwiliśmy drogą mailową. Do salonu wybrałam się dopiero po odbiór auta, na szczęście ominęły mnie jakieś niemiłe niespodzianki- oprócz braku 3 rzędu siedzeń, ale to nie jest problem jednostkowy tylko ogólnopolski:(. Z tymi siedzeniami mnie też to wkurza, wziąłbym QQ+2 ale siedzeń nie chcą za cholerę oddać, mam pewien pomysł i muszę go przegadać w ASO mianowicie, stoi dokładnie taki QQ jaki bym chciał na salonie ale bez homologacji i powiedzieli mi że musieli by go wysłać do przehomologowania i tak myslę żeby przez wysyłką wyjąć mu fotele i pasy i niech jedzie juz bez foteli które zostaną u dilera, w końcu homologacja polega na tym że muszą się zgadzać jakieś masy, wymiary itp. a nie na tym że mają wyjąć i zlikwidować fotele i pasy. Cyba że nissan podpisał tak niekorzystną umowę z jakąś firmą "homologacyjną" że w ramach zapłaty (i tak nie małej w porównaniu z innymi markami) zostawia sobie siedzenia i pasy, ale wątpię żeby tak było. Nie masz racji, że każdy dealer daje podobną ofertę. U mnie dysproporcja cenowa wynosiła 3500 między dealerami, a przy takiej różnicy opłaca się jechać nawet na drugi koniec Polski po samochód. tak ale propozycja cenowa na 1 spotkaniu czy nawet luźna rozmowa ma się nijak do konkretnego faktu jak idziesz i mówisz "przyszedłem zamówić auto ale inny dealer daje mi więcej, mam iść do niego czy dacie mi w tej samej cenie??" a realna cena gdzie nie słyszałem żeby ktoś kupił taniej wygląda tak jak napisałem i jeśli tyle dostanie u siebie to będzie prawdopodobnie porównywalnie z innymi dealerami, podkreślam że to co pisze dotyczy sytuacji na dzień dzisiejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kielce44 Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Z tymi siedzeniami mnie też to wkurza, wziąłbym QQ+2 ale siedzeń nie chcą za cholerę oddać, mam pewien pomysł i muszę go przegadać w ASO mianowicie, stoi dokładnie taki QQ jaki bym chciał na salonie ale bez homologacji i powiedzieli mi że musieli by go wysłać do przehomologowania i tak myslę żeby przez wysyłką wyjąć mu fotele i pasy i niech jedzie juz bez foteli które zostaną u dilera, w końcu homologacja polega na tym że muszą się zgadzać jakieś masy, wymiary itp. a nie na tym że mają wyjąć i zlikwidować fotele i pasy. Cyba że nissan podpisał tak niekorzystną umowę z jakąś firmą "homologacyjną" że w ramach zapłaty (i tak nie małej w porównaniu z innymi markami) zostawia sobie siedzenia i pasy, ale wątpię żeby tak było. tak ale propozycja cenowa na 1 spotkaniu czy nawet luźna rozmowa ma się nijak do konkretnego faktu jak idziesz i mówisz "przyszedłem zamówić auto ale inny dealer daje mi więcej, mam iść do niego czy dacie mi w tej samej cenie??" a realna cena gdzie nie słyszałem żeby ktoś kupił taniej wygląda tak jak napisałem i jeśli tyle dostanie u siebie to będzie prawdopodobnie porównywalnie z innymi dealerami, podkreślam że to co pisze dotyczy sytuacji na dzień dzisiejszy. Możesz próbować ale wg nissan centarla madziary mówią iż ty nie zlecasz homologacji do QQ+2 tylko zamawiasz wrsje QQ+2 ciężarową z homologacją i dlatego nie mogą wydać pasów i 3 siedzeń ponieważ wersja ciężarowa w swojej specyfikacji nie zawiera pasów i 3 rzędu siedzeń.To nic że to polega na demontażu ze zwykłej wersji QQ+2. Mam bogatą korespondencję na ten temat i momo iż to nielogiczne i bez sensu to tego się trzymają jak mantry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Oni dobrze wiedza że nie mogą się wycofać z tego durnego pomysłu bo musieli by oddać wszystkim te fotele a to pewnie kosztowało by sporo $$, z 2-giej strony jak samochód juz stoi fizycznie na salonie i ma te fotele to nie powinno ich obchodzić że pojedzie do homologacji juz bez tych foteli, będą mieli mniej roboty i nie będa musieli utylizować odpadków w postaci foteli i pasów, a co centrala odpowiada na pytanie co sie z tymi fotelami dzieje po demontażu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość small Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Możesz próbować ale wg nissan centarla madziary mówią iż ty nie zlecasz homologacji do QQ+2 tylko zamawiasz wrsje QQ+2 ciężarową z homologacją i dlatego nie mogą wydać pasów i 3 siedzeń ponieważ wersja ciężarowa w swojej specyfikacji nie zawiera pasów i 3 rzędu siedzeń.To nic że to polega na demontażu ze zwykłej wersji QQ+2. Mam bogatą korespondencję na ten temat i momo iż to nielogiczne i bez sensu to tego się trzymają jak mantry. Szkoda, że nissan nie bierze przykładu z konkurencyjnych firm (toyota verso czy mitsubishi outlander), które to dodają zdemontowane, ładnie zapakowane siedzenia 3 rzędu siedzeń. A przecież ich samochody ciążarowe nie mają 3 rzędu!!!! Gdybym zamawiała samochód dzisiaj i wiedziała o bzdurnej polityce nissana mój wybór byłby inny. Ale wydaje mi się, że osoby które dzisiaj stoją przed wyborem samochodu ciężarowego i mają do wydania 100000zł skorzystają z innych ofert, jak choćby dwa samochody, które wymieniłam wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kielce44 Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Oni dobrze wiedza że nie mogą się wycofać z tego durnego pomysłu bo musieli by oddać wszystkim te fotele a to pewnie kosztowało by sporo $$, z 2-giej strony jak samochód juz stoi fizycznie na salonie i ma te fotele to nie powinno ich obchodzić że pojedzie do homologacji juz bez tych foteli, będą mieli mniej roboty i nie będa musieli utylizować odpadków w postaci foteli i pasów, a co centrala odpowiada na pytanie co sie z tymi fotelami dzieje po demontażu?? Zostają poddane recyclingowi zgodnie z polityką nissana iż ileś tam % auta chyba z 90 jest do powtórnego przerobu a najprawdopodobniej są montowane po prostu do nastepnych aut zykłych wersji QQ+2 - jaka oszczędność i tak tną koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Szkoda, że nissan nie bierze przykładu z konkurencyjnych firm (toyota verso czy mitsubishi outlander), które to dodają zdemontowane, ładnie zapakowane siedzenia 3 rzędu siedzeń. A przecież ich samochody ciążarowe nie mają 3 rzędu!!!! Gdybym zamawiała samochód dzisiaj i wiedziała o bzdurnej polityce nissana mój wybór byłby inny. Ale wydaje mi się, że osoby które dzisiaj stoją przed wyborem samochodu ciężarowego i mają do wydania 100000zł skorzystają z innych ofert, jak choćby dwa samochody, które wymieniłam wcześniej. Oglądałem i jeździłem zarówno Verso jak Outlanderem i Verso jest jak dla mnie za bardzo "tatuśkowate" większość jeżdżę po mieście sam, raz lub 2 razy w roku na wakacje z żoną i 1 dzieckiem więc vana nie potrzebuję a zalezy mi bardziej na podniesionym zawieszeniu. Natomiast Mitsu jest jednak sporo droższe, ciężarówki są tylko intense plus lub instyle i z załatwianymi rabatami za 2009 rok intense plus zapłaciłbym 115tys z alarmem i zimówkami. QQ+2 kupuję za 92tys i co prawda nie mam napędu na 4 koła ale na tym mi nie zależy. Poza tym w Mitsu jest stary i awaryjny diesel na pompowtryskach rodem z VW a buda w połowie francowata więc taki sam z niego japoniec jak z QQ i jeździ się nim troche jakby ociężale a wogóle to ta wersja po faceliftingu w ogóle nie przypada mi do gustu z tym glonojadowym ryjem. Z konkurencji to jeszcze Tiguan ale to też wieksza kasa i nie jest jakos piekny w porównaniu z QQ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Z tymi siedzeniami mnie też to wkurza, wziąłbym QQ+2 ale siedzeń nie chcą za cholerę oddać, mam pewien pomysł i muszę go przegadać w ASO mianowicie, stoi dokładnie taki QQ jaki bym chciał na salonie ale bez homologacji i powiedzieli mi że musieli by go wysłać do przehomologowania i tak myslę żeby przez wysyłką wyjąć mu fotele i pasy i niech jedzie juz bez foteli które zostaną u dilera, w końcu homologacja polega na tym że muszą się zgadzać jakieś masy, wymiary itp. a nie na tym że mają wyjąć i zlikwidować fotele i pasy. Ten numer był już przerabiany; klient po dotarciu samochodu do dealer'a chciał zmienić na ciężarówkę i dealer wysłał auto z powrotem bez 3 rzędu, ale importer zażądał dosłania 3 rzędu, bo auto nie dostanie homologacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Ten numer był już przerabiany; klient po dotarciu samochodu do dealer'a chciał zmienić na ciężarówkę i dealer wysłał auto z powrotem bez 3 rzędu, ale importer zażądał dosłania 3 rzędu, bo auto nie dostanie homologacji. Ale sk..wysyny, podłość i pazerność nissana nie zna granic, wyznaje zasadę że nie kupuję od złodziei więc chyba oleję tą cało pseudo japską markę i choćbym miał żyć o wodzie i chlebie albo spłacać kredyt do końca życia wezmę jakąś CRV albo Ravk-ę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Co na to marketing Nissana? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Zobaczymy, myślę że ktoś z nissana powinien czytać to forum zaraz napisze maila do TVNTurbo i porozsyłam info o złodziejskich poczynaniach nissana na wszelkich możliwych forach, łącznie z oszukiwaniem podczas przeglądów i napraw (5tys za wymiane sprzegła w 1,6 ) nie polepszy im to raczej sprzedaży w trakcie trwania intensywnej akcji promocyjnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kielce44 Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Co na to marketing Nissana? Pytanie zostało przesłane do odpowiedniego działu... prosimy czekać na odpowiedź... czyli do jakiegos 2012 r.A tak serio mają to w du..e i to głęboko taka jest polityka firmy walenie w rogi klientów z siedzeniami z lusterkami z reklamacjami z pytaniami bez odpowiedzi z uaktualnieniem conecta z jezykiem polskim do obsługi itd itd itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Pytanie zostało przesłane do odpowiedniego działu... prosimy czekać na odpowiedź... czyli do jakiegos 2012 r.A tak serio mają to w du..e i to głęboko taka jest polityka firmy walenie w rogi klientów z siedzeniami z lusterkami z reklamacjami z pytaniami bez odpowiedzi z uaktualnieniem conecta z jezykiem polskim do obsługi itd itd itd. Pytania i odpowiedzi centrali w Warszawie (np. odnośnie Connect) też już przerabiałem....i wciąż się zastanawiam jak długo będą nas wkręcać tą gadką .....pytanie przesłano do odpowiedniego działu.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.