tomkek1912 Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Na wstępie proszę się nie irytować, że być może pytam o coś co już było poruszane w innych wątkach, ale przeszukiwanie forum to de facto droga przez mękę. Szukam już ponad 3 godziny i jeszcze nie znalazłem tego co by pozwalało odpowiedzieć na mój problem. Mam problem z wycieraczkami, a dokładnie z napędem - silniczek sprawny, ale nie działają na najwyższym biegu. Wg manuala najbardziej realny jest problem ze stykami w kostce po stronie kierownicy bądź przy wycieraczkach. Objawy są takie - miałem w tamtym roku tylko raz taki deszcz, że używałem najwyższego biegu - wtedy działało. Raz na mniejszym deszczu przełączyłem na szybkie bo wyprzedziłem tira, który mi strasznie wtedy zachlapał szybę i wycieraczki zatrzymały się w połowie, po przerzuceniu na niższy działają normalnie. Myślałem, że może jakieś opory od szyby, gum, ale to pewnie mało prawdopodobne. Jeśli przełączam w te i wewte szybko - wolno - szybko wolno - to czasem jakby próbowało zaskoczyć. Podobnie jak się wyjdzie z auta i rusza za wycieraczkę to czuć czasem, że próbuje szarpać, no ale robiłem to na suchej szybie - więc znowu się kłania opór, czyli nie mam pewności co może się dziać. Jakieś pomysły i jeśli to kostka ze stykami to czy jak zacznę mieszać przy kierownicy to czy mi nie wystrzelą przypadkiem poduszki? Drugi problem - dźwięk przy odpalaniu silnika, jeśli odpalam przy mrozie to w końcowej fazie jak puszczam kluczyk słychać coś w stylu "wzzzzuuu". Tak samo dzieje się przy dodatniej temperaturze z tym, że jak puszczam szybciej kluczyk z pozycji odpalania to czasem tego nie słychać, zwłaszcza jak silnik jest już nagrzany. Obstawiam coś z rozrusznikiem, tylko co? Albo się całkowicie mylę... Trzeci problem - piszczenie na niskich obrotach - około 800 - 1000 obr (jałowy), czasem przy cofaniu lub ruszaniu jeśli za mało dodam gazu, a za bardzo puszcze sprzęgło (gdy obroty spadną chwilowo do około 400-500 na minutę) i po wyłączeniu silnika krótko zapiszczy zanim przestanie się silnik "obracać". Myślałem swego czasu, że to któryś z pasków, ale po wymianie co najmniej dwóch, w sumie nie wiem ile jest ich w almerze nie rozwiązało to problemu. Z resztą świst od pasków jest zupełnie inny. W którymś wątku ktoś pisał o piszczeniu, dźwięczeniu i była mowa o pasku od alternatora (czy jakoś tak), no ale czy to to? Czwarty - tak od miesiąca. Dźwięk jakby się jakieś luźno wiszące kable obijały o blachę w okolicach całego układu sprzegła - hydrauliki (tak mi się wydaje), słyszę to zwłaszcza jak silnik jeszcze jest zimny i nie przejadę kilkunastu kilometrów, potem przestaje lub jazda i praca silnika to zagłusza. Dzieje się to przy jeździe na 1 i 2 biegu, przy powolnym zbliżaniu się do świateł... Za cholerę nie wiem co to może być. Piąty - odkąd się zrobiło ciepło pompa wydaje już takie dzwięki niczym jakaś melodia, wcześniej to było tylko buczenie. Przestaje po paru kilometrach, zwłaszcza jak mocnej przydepcze się gaz. Czy mam już nową pompę kupować, używaną czy może ją wygrzebać i zobaczyć, bo może to jakaś pierdółka? Na forum wyczytałem, że niektórzy nawet latami tak jeżdżą. Widziałem, że pompy używki chodzą po jakieś 100 - 150 zł. Proszę o jakąś sensowną odpowiedź i pomoc. Auto w sumie sprawuje się bez zarzutu. Nie odczułem by funkcjonalnie coś zawodziło (no może poza wycieraczkami). Są to dźwięki, coś się dzieje, nie wpływa to na samą jazdę, ale bardzo irytujące to jest. Mogę to ignorować, ale boję się, że w końcu mi się coś wysypie. Za wszelką pomoc i rady z góry dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szelas Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Witam Jestem cienki w temacie, bo auto posiadam dopiero od połowy grudnia, ale od siebie mogę dodać tyle, iż piszczenie (gwizd) na wolnych obrotach również miałem. Myślałem, że to może któryś z pasków, ale okazało się, że to najprawdopodobniej łożysko w pompie wspomagania, która jest elektryczna (poziom płynu był ok). Jak na razie przestało i cisza. Nie wiem czy spotkałeś się z kolei z dźwiękiem typu spalanie stukowe, taki stukot przy dodawaniu gazu, może to normalne w dieslach, nie wiem... jeździłem kilkoma, ale to mój pierwszy własny i wydaje mi się to trochę dziwne i jednak zbyt nienaturalne, nawet jak na diesla. Z tym gwizdem taki przyszedł mi do głowy pomysł, nie wiem czy to dopasujesz do swojego problemu, ale zawsze warto napisać Pozdawiam szelas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkek1912 Opublikowano 22 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 Hmmm, nie wiem. Nigdy nie miałem Diesla, ani w najbliższej rodzinie nie było diesli więc nie ma pojęcia A tę pompę to sobie zobaczę, to znaczy znajomy mi zobaczy bo ja się też za bardzo na tym nie znam. No ale nadal mam reszte łamigłówek do rozwiązania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rudy89 Opublikowano 23 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2010 Stukot taki metaliczny przy dodaniu gazu normalny w dieslach z pompą rozdzielaczową, którymi jeździłem. Ja bym się nie przejmował. A co do buczenia napisz jaka pompa masz ich kilka w wozie, domyślnie "pompa" jeśli mówi się o dieslu znaczy pompa paliwowa mechaniczna (niektóre mają elektryczną w baku dodatkowo). Proszę sprecyzuj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkek1912 Opublikowano 23 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2010 Zeszło nam na diesla, a ja mam benzyniaka 1,5 16V. No i oczywiście miałem na myśli pompę paliwa. Co prawda hałas zza kierownicy wydaje się dochodzić z przodu, ale jest to tylko takie złudzenie. Może jakoś się to przewodami przenosi? Największy jednak hałas słychać jak się przyłoży ucho pomiędzy drzwiami z tyłu a klapą od wlewu paliwa lub przy tylnym siedzisku przy zatrzasku od drzwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rudy89 Opublikowano 23 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2010 To trzeba było pisać, że benzyna. Pompa w benzynie jest umiejscowiona w baku. Jak się kończy, to buczy, słyszałem to kiedyś w Kadettie. Każdy mechanik to osłucha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.