cosmo Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Przy odbiorze samochodu sprzedawca pokazując silnik powiedział, że płyn chłodzący jest pomiędzy min a max. Ponieważ byłem dość roztargniony więc nie sprawdziłem i uwierzyłem na słowo. Po wyjeździe z salonu jeszcze sprawdzałem w swoim garażu i widziałem, że było go mało - za mało (poniżej pola min), ale uznałem że może część płynu jest w układzie chłodzenia i dopiero na zimnym silniku będzie widać. Wczoraj jednak sprawdzałem na zimnym silniku i płynu jest za mało, poniżej pola min - czy to możliwe żeby w fabryce nalali go za mało?! Zdziwiony jestem, ponieważ temperatura silnika jest w normie, wskazówka mniej więcej środku. Jakiego płynu chłodniczego używacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość qashlek Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Też tak miałem lecz gdy odbierałem QQ to była jeszcze głęboka zima i stąd nie od razu zwróciłem na to uwagę. Po kilku dniach, gdy sprawdziłem, że płynu jest poniżej minimum niezależnie od stopnia rozgrzania silnika, dzwonię do dealera i ku mojemu ździwieniu odmówili uzupełnienia, bo "tak ma być - w taką ilość płynu samochód został zaopatrzony przez producenta i jeśli chcę to mogę go sobie sam dokupić i dolać". Byłem w lekkim szoku. Trochę się z nimi jeszcze poprzepychałem, kontaktując się także z ich serwisem, ale szybko stwierdziłem, że to jakaś masakra i że szkoda mojego czasu, bo więcej wydam na telefony. W końcu dolewka nie kosztowała dużo - dokupiłem i sam sobie dolałem. Zdecydowałem też, że tak dealerea jak i jego serwis będę w przyszłości omijał wielkim łukiem. Efekt - zaoszczędzili parę groszy na dolewce płynu a stracili klienta serwisu (a nawet już kartę stałego klienta dostałem :-) Czy potraficie zrozumieć taką politykę dealera/serwisu? - to trochę jak w czasach głębokiej komuny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cosmo Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Też tak miałem lecz gdy odbierałem QQ to była jeszcze głęboka zima i stąd nie od razu zwróciłem na to uwagę. Po kilku dniach, gdy sprawdziłem, że płynu jest poniżej minimum niezależnie od stopnia rozgrzania silnika, dzwonię do dealera i ku mojemu ździwieniu odmówili uzupełnienia, bo "tak ma być - w taką ilość płynu samochód został zaopatrzony przez producenta i jeśli chcę to mogę go sobie sam dokupić i dolać". Byłem w lekkim szoku. Trochę się z nimi jeszcze poprzepychałem, kontaktując się także z ich serwisem, ale szybko stwierdziłem, że to jakaś masakra i że szkoda mojego czasu, bo więcej wydam na telefony. W końcu dolewka nie kosztowała dużo - dokupiłem i sam sobie dolałem. Zdecydowałem też, że tak dealerea jak i jego serwis będę w przyszłości omijał wielkim łukiem. Efekt - zaoszczędzili parę groszy na dolewce płynu a stracili klienta serwisu (a nawet już kartę stałego klienta dostałem :-) Czy potraficie zrozumieć taką politykę dealera/serwisu? - to trochę jak w czasach głębokiej komuny... tak właśnie przeszło mi przez myśl - że taka ilość płyny powoduje, że trzeba to będzie wykonać na własny koszt - a mówi się, że jak kupisz nowy samochód to nic Cię nie obchodzi. Już nawet nie chodzi mi o to, że tego płynu jest za mało, ale kurde jako koleś mi mówi przy odbiorze że jest jego właściwa ilość no to delikatnie mówiąc mija si z prawdą. Jak mi to mówił, to zerknąłem na zbiorniczek i coś mi się wydawało, że jest go za mało, ale stałem pod takim kątem że mogłem wszystkiego nie widzieć. Zamiast samemu sprawdzić, uwierzyłem sprzedawcy. Rada dla wszystkich kupujących, zakładajcie że handlowiec kłamie i wszystko sprawdzajcie sami. Jak mówi że jest ok, sprawdźcie 5 razy czy tak właściwie jest. A jaki płyn kupowałeś? W instrukcji nie ma podanych parametrów płynów - jedynie żeby był od nissana lub o takich samych parametrach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tofu Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 tylko nie wolno przesadzać wartość max jest po to że jak jest gorąco to płyn z układu idzie do zbiorniczka i przekracza max na zgaszonym silniku a potem zasysa go z powrotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEK1952 Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 U mnie też przy odbiorze płyn chłodzący był na poziomie minimum. Od razu kazałem uzupełnić , co zostało wykonane natychmiast w salonie bez żadnych uwag do poziomu prawie max. I ten poziom utrzymuje się do dzisiaj /0,5 roku i 9700 km przebiegu/.Temperatura płynu jest bardzo stabilna, nawet przy poważnych alpejskich podjazdach nie zauważyłem jej wzrostu . pozdrawiam j. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mar3ko Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 I ja również tak miałem, było na poziomie minimum. Uzupełnione od razu i tak trzyma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wittuss Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2010 U mnie sytuacja podobna. Przy odbiorze z salonu w Krakowie zapewnienia że wszystkie płyny uzupełnione, po przyjeździe do domu jescze na ciepłym silniku zaobserwowałem poziom ok 1 cm poniżej minimum. Na drugi dzień telefon do serwisu, powiedzieli zebym przyjechał i doleją. Przyjeżdżam, rozmowa z innym pracownikiem na serwisie i odesłanie do sprzedawcy, który wydawał samochód. A ten opowiada mi, że tak był zalany fabrycznie, płyny się rozprężają i powinno przybyć. Jednym słowem ma nastapić cud. Pojeździłem trochę, niestety nie przybyło a wręcz zmalało i pojechałem do drugiego salonu, dolali gratis bez żadnej dyskusji i bzdurnych tłumaczeń. Myślę, że firma chce na dzień dobry naciągnąć klienta na zakup płynu- butelka 1l- 30zł. Od dolania poziom bez zmian, przebieg prawie 9 tyś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cosmo Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Serwis zalał mi bezkosztowo, bezproblemowo -> do poziomu max. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kielce44 Opublikowano 28 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2010 Serwis zalał mi bezkosztowo, bezproblemowo -> do poziomu max. CZy ktoś wie czy w czasie pierwszego przeglądu również sprawdzają poziom płynó i czy jeżeli jest za mało to uzupełniają ? W toyocie tak było ale w nissanie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cosmo Opublikowano 28 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2010 CZy ktoś wie czy w czasie pierwszego przeglądu również sprawdzają poziom płynó i czy jeżeli jest za mało to uzupełniają ? W toyocie tak było ale w nissanie ? tutaj masz wykaz czynności serwisowych http://nissan-odyssey.pl/files/wykaz_czynnosci_serwisowych.pdf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kielce44 Opublikowano 28 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2010 tutaj masz wykaz czynności serwisowych http://nissan-odyssey.pl/files/wykaz_czynnosci_serwisowych.pdf Dzięki, przyda się ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość taxman Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Przy odbiorze samochodu sprzedawca pokazując silnik powiedział, że płyn chłodzący jest pomiędzy min a max. Ponieważ byłem dość roztargniony więc nie sprawdziłem i uwierzyłem na słowo. Po wyjeździe z salonu jeszcze sprawdzałem w swoim garażu i widziałem, że było go mało - za mało (poniżej pola min), ale uznałem że może część płynu jest w układzie chłodzenia i dopiero na zimnym silniku będzie widać. Wczoraj jednak sprawdzałem na zimnym silniku i płynu jest za mało, poniżej pola min - czy to możliwe żeby w fabryce nalali go za mało?! Zdziwiony jestem, ponieważ temperatura silnika jest w normie, wskazówka mniej więcej środku. Jakiego płynu chłodniczego używacie? Potwierdzam, u mnie taz tak było. problem w tym, że po dolaniu w serwisie (pa małych przepychankach - chcieli, żebym kupił płyn na drugi dzień po odbiorze) płyn jest znowu poniżej minimum około dwóch centymetrów i tak juz mu zostalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylweq Opublikowano 8 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2010 płyn był poniżej minimum 2 cm w 2008 dziś jest również poniżej 2 cm, lepsze jest wrogiem dobrego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
taaatooo Opublikowano 7 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2010 odbierając samochód w salonie w W-wie sprzedawca podniósł maskę, zaprezentował gdzie są poszczególne pojemniczki na płyny. Niestety i mi towarzyszyły w tym dniu większe emocje i nieopatrznie zaufałem sprzedawcy w 100%. pod domem, na spokojnie, z instrukcją w ręku poznawałem swojego nowego QQ i lekkie zdziwinie jak doszedłem do zbiorniczka z płynem chłodzącym, był prawie pusty ledwo na dnie widać było ciut niebieskiego płynu to była sobota po południu - w niedzielę szykowała się traska, szkoda mi było czasu na przepychanie się z dealerem / serwisem - moje gapowe podjechałem na stację, kupiłem płyn Glycoshell za całe 12,99 zł i dolałem ok. 0,5 l. na razie poziom w zbiorniczku utrzymuje się bez zmian P.S. Szanowni Kupujący !! zwróćcie na to uwagę, bo pozostaje delikatny niesmak po odebraniu nowiuśkiego QQ z salonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mbzofik Opublikowano 9 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Sprawdziłem poziom płynu chłodzacego i okazało się, że jest poniżej minimum. Zadzwoniłem do serwisu i kazali przyjechać w celu uzupełnienia. QQ mam od połowy marca. W serwisie Nissan Polody Poznań ul. Tymienieckiego płyn uzupełniono bez żadnych przeszkód. także nie wszystkie serwisy działaja tak jak opisujecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Westbam Opublikowano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2014 Szczerze mówiąc zaraz po zakupie nie zerkałem na płyn ale ostatnio po założeniu LPG zauważyłem że ok. szklankę pasowało by dolać. Zgodnie z tym co napisaliście powyżej kupię ten Glicoshell bądz Coolant L250 premix. W sklepie z olejami itd. proponowali KULER (1 l = 7 zł ) ale nie wiem - nadaje sie to? Kolor płynu to niebieski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arti5c Opublikowano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2014 Westbam to normalne że ubyło ci płynu gdyż na pewno i troszkę im się ulało jak wstawiali reduktor a i w reduktor weszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Westbam Opublikowano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2014 Westbam to normalne że ubyło ci płynu gdyż na pewno i troszkę im się ulało jak wstawiali reduktor a i w reduktor weszło. Tak też podejrzewam. Czy tak czy siak trzeba kupić. Tylko który.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawellko Opublikowano 11 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2015 Słuchajcie ja też mam ubytek (na minimum) więc jaki olej najlepiej dolać tan Glycoshell ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 11 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2015 (edytowane) Słuchajcie ja też mam ubytek (na minimum) więc jaki OLEJ najlepiej dolać tan Glycoshell ? Prawdopodobnie przejęzyczyłeś się ,nalej taki jaki masz kolor w zbiorniczku . Producenci poszczególnych marek stosują różne składy chemiczne płynów, które w jednych autach się sprawdzają, w innych szkodzą. Jest to tzw. kodowanie rodzajów za pomocą kolorów (poniżej z tego co pamiętam). ZIELONY - (ciemny) Mitsubishi, Mazda, Nissan, Daihatsu, starsze modele Hondy ŻÓŁTY - Ford, auta francuskie (hybryda OAT i EG) POMARAŃCZOWY - General Motors (płyn OAT) CZERWONY - (odcień różowy) VAG (płyn na bazie OAT) RÓŻÓWY - Toyota (na bazie EG) Otóż, na rynku jest sporo "uniwersalnych" płynów koloru RÓŻOWEGO lub POMARAŃCZOWEGO. Płyny te są oparte na bazie Organic Acid Technology (ekologiczne ). Otóż, płyny OAT mogą w szczególnych przypadkach powodować korozję elementów aluminiowych i zjadać uszczelkę pod głowicą w samochodach japońskich nie przystosowanych do tego typu płynu. Najgorsze, że względu na określenie płynów OAT jako "uniwersalne" w wyniku dolewek następuje pomieszanie ich z oryginalnym pynem. Wtedy mamy "brązowy" płyn w chłodnicy, który nie posiada żadnych właściwości, co gorsza wytrąca osad w postaci mazi i zapycha chłodnicę. Więcej szczegółów - proponuję wpisać w Google "DexCool" Więcej w artykule TUTAJ: http://www.motor.com/magazine/pdfs/082004_04.pdf kopiuj / wklej do slownika i da sie zrozumiec ci co po angielsku nie szprehaja https://translate.google.pl/ I zeby bardziej zagmatwać sprawe IAT -zawiera sole nieorganiczne i krzemiany.Sole mogą uszkadzać chłodnice alu.( G-11) OAT - zawiera kwasy organiczne które niszczą w starych autach uszczelki i spawy ołowiane. HOAT - Też zawieraja szkodliwe kwasy organiczne ale na pociechę zawierają krzemiany.Czasami nazywaja się S.OAT.Jest ich teraz najwięcej i mają 5 lat okresu między wymianami. POAT - najtrwalsze 7 lat,najnowsze,ale zawierają glikol propylenowy . W Mobilu G-30 = G-11 G-40 = G-12++,oraz G-13 G30 to jest odpowiednik G12 i G12+. Z nowszych to G40 i G48 jest wciąż na bazie glikolu (ethylene glycol) ale posiada domieszkę składników OAT. Teraz na pewno bedzie latwiej podjac decyzje ? Edytowane 11 Maja 2015 przez Fergul11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawellko Opublikowano 12 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2015 Dzięki Fergul11 hehe tak przejęzyczyłem się z tym olejem bo wczoraj jeszcze czytałem o olejach samochodowych hehe pewnie to stąd ta pomyłka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chris02 Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 Może jeszcze ja uzupełnię wątek o ubytku płynu chłodzącego: -nie dalej jak wczoraj wymieniali mi cały płyn w układzie (silnik 2.0 dci - wymiana po 5 latach) w ASO i po wymianie doradca serwisu przejechał kilka km celem sprawdzenia czy odpowietrzone . Potem jeszcze tego samego dnia przejechałem ponad 200 km i dziś poziom poniżej minimum (brakuje ok 0,5 l)... Czyli wygląda na to, że nie da się dokładnie odpowietrzyć układu uruchamiając silnik tylko na chwilę. Należy powtórnie dolać po przejechaniu kilkuset kilometrów. Dopiero wtedy ustala się ten "właściwy" poziom... Założę się, że w fabryce też nie przejeżdżają testowo więcej niż 1-2 km. Stąd te ubytki (w końcu w ten silnik wchodzi dosłownie wiadro płynu, ponad 8 l.). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m@rcin sz-n Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 w benzynie 1,6 jest to samopo wymianie,bałem się że cos sie &%$#@&* bo dolewałem z dwa razy,juz zaczełem kase zbierać na remont silnika(żarcik ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.