Gość srluki Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 Witam, Mam prawie nowego Nota (grudzień 2009, wczoraj podczas próby uruchomienia silnika ( przekrecam kluczyk, włączają się kontrolki, radio itd.) słysze tylko pstryknięcie i to wszystko. Pare następnych prób dało ten sam efekt więc wyłączyłem alarm i spróbowałem ponownie, znów nic. Po około 30 minutach czekania na kumpla którmy miał mnie scholować spróbowałem ponownie i tym razem odpalił. Przyjechałem do domu (ok 6km). Wyłączyłem silnik, spróbowałem odpalić i znowu nic. Rano kolejna próba i niestety Note nieżyje Miał może ktoś podobny problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 (edytowane) proponuję następujące czynności: 1/sprawdź stan naładowania i kondycję akumulatora (również poziom elektrolitu)(przy okazji zobacz, czy nie rozprogramowało się radio, w przypadku całkowitego zaniku napięcia często tak się dzieje) 2/jeśli jest naładowany - sprawdź czy dobrze trzymają jego klemy (czy nie są zanieczyszczone, zasiarczone itp, czy dobrze trzymają śruby mocujące przewody i nie ma luzu) 3/sprawdź czy przewód "masy" jest dobrze przykręcony (czy nie jest obluzowana nakrętka lub czy nie jest skorodowany) -jeśli wszystko o czym wspomniałem wyżej jest ok - należy sprawdzić, czy kluczyk samochodu "dogaduje się" z immobiliserem auta - czy go dezaktywuje - proponuję spróbować użyć kolejno obu kluczyków.Pamiętaj,że po przekręceniu kluczyka w pozycje pierwszą należy dać kilka sekund dla elektroniki na"dogadanie się" z kluczykiem - w praktyce należy zaczekać aż pogasną te kontrolki, które normalnie się nie palą. Jeśli to jest przyczyna trudności z uruchomieniem auta trzeba będzie zapewne zgłosić się do ASO. Być może trzeba będzie ponownie wgrać do komputera auta program sterujący immobilizerem ewentualnie ponownie zaprogramować kluczyk (kluczyki) Edytowane 13 Maja 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 Dar wydaje mi się że kolego opisał przykład z zablokowanym bendiksem....pstryk i nic więcej ....Rozrusznik nie kręci,gdyby był aku słaby to by po prostu zawył i przysiadły kontrolki.Jeżeli aku jest sprawny to moim zdaniem pada automat,przy dobiciu zębatki do wieńca nie załącza rozrusznika.Powód?...albo obluzowany przewód na rozruszniku,albo wypalony styk w automacie.Oczywiście wszystkie Twoje punkty należałoby poobserwować.U mnie jest inny problem,po całonocnym postoju pali od razu ale tak jakby na 3 gary,sprawdzałem na kompie,wszystko OK! chec się nie zapala,a silnik wchodzi na obroty po krótkim kaszlu.Podejrzewam świecę,widocznie cokolwiek może być osłabiona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 przy braku właściwego styku (luzy przewodów na klemach czy masie) też słychać tylko takie charakterystyczne pstryknięcie i rozrusznik nawet nie zakręci ale faktycznie - możliwe jest,że przyczyna tkwi również w rozruszniku lub jego przewodach. W każdym razie wygląda to raczej na prozaiczną awarię elektryki niż elektroniki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 (edytowane) Podzielam opinię kolegów wypowiadających się wcześniej. Problem prawie na pewno tkwi w rozruszniku. Masz autko na gwarancji, więc nie ma co myśleć, tylko jechać do ASO. Ewentualnie jak nie będzie chciał odpalić - dzwoń na Asistance. Przyjadą z lawetą i zawiozą do najbliższego ASO. Jeżeli to faktycznie rozrusznik, szybciutko powinni sprawę załatwić. Jeżeli sprawa dotyczyła by immobilizera, to chyba rozrusznik by kręcił, brak by było tylko zapłonu. Edytowane 13 Maja 2010 przez ranger 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość potentila Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 (edytowane) Ranger autko na gwarancji, więc nie ma co myśleć, tylko jechać do ASO. - właśnie auto nie odpala. Zakłądam że sprawdziłeś czy masz paliwo Edytowane 13 Maja 2010 przez potentila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 (edytowane) Ranger autko na gwarancji, więc nie ma co myśleć, tylko jechać do ASO. - właśnie auto nie odpala. Zakłądam że sprawdziłeś czy masz paliwo Czytaj ze zrozumieniem. Przecież kolega srluki wyraźnie napisał, że po oczekiwaniu na kolegę samochód odpalił. Jest więc szansa, że odpali ponownie, zwłaszcza jeżeli problem tkwi w bendiksie. Poza tym, aby pojechać do ASO można samochód scholować lub wykorzystać lawetę. Nie mierz innych swoją miarką. Zresztą po co ja Ci to wszystko tłumaczę... Poza tym, szanowny T...... Z....... lub M...... S.......... czas już chyba zakończyć tą zabawę Edytowane 14 Maja 2010 przez ranger 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość srluki Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Witam ponownie Wiec wczoraj dzwoniłem po assistance nissana. Przyjechali znający się na rzeczy goście i stwierdzili że na 90% rozrusznik. Pojechałem z nimi do ASO i tam autko oczywiście odpaliło, ale naszczęscie tylko raz :)Poprosiłem o auto zastępcze ale oczywiście samochód zastępczy przysługuje (podobno) po 24 godzinach ale tu już inna historia. Oczywiście jak odbiorę auto z serwisu napisze co było. Termin dziś 19 ale po minie serwisanta obawiam się że potrwa to troszke dłużej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Srluki a gdzie odstawiłeś auto do ASO? Rozumiem, że zostało tam zawiezione na lawecie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość srluki Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Auto oddałem do Chorzowa oczywiście na lawecie. Dzwonili do mnie panowie z ASO i okazało się że to alarm :/ Musieli centralkę wysłać do serwisu więc auto do odbioru wtorek, środa. Cóż wraca mi wiara w japońskie samochody ale już w ich ASO niekoniecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Dziwne?,alarm? a po klepnieciu rozrusznik nie zaskoczył?Rozumiem że odcina zapłon,ale że odcina również napiecie na rozrusznik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Dziwne?,alarm? a po klepnieciu rozrusznik nie zaskoczył?Rozumiem że odcina zapłon,ale że odcina również napiecie na rozrusznik? Zwłaszacza, że instalatorzoy chyba raczej nie odcinają zapłonu alarmem. Fabryczny elkotroniczny immobilizer jest chyba wystarczjaco skuteczny. Jedynym rozsądnym zastosowaniem takiego połączenia było by "zgaszenie" samochodu kluczykiem, jak by już go ktoś "porwał"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Być może że w tym całym rozgardiaszu,wyszło ze ma jakiś błąd w centralce i mechanicy uznali że to jest powodem braku rozruchu,ale nie chciałbym być złym prorokiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Osobiście nie widzę związku pomiędzy centralką alarmu a rozrusznikiem - ale kto wie, może związek jest. Szczególnie to "cyknięcie" jest tu zastanawiające. Mam nadzieję, że już nie długo będziemy znali prawdziwy werdykt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drago256 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 (edytowane) Widywałem odcięcia montowane na przewodzie od rozrusznika. Zapłon działał a mimo to nie można było odpalić. Jeśli odcięcie było na rozruszniku to rzeczywiście cyknięcie jest mocno zastanawiające. Także jestem ciekaw werdyktu. Edytowane 14 Maja 2010 przez drago256 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 No właśnie to cyknięcie świadczyło o tym ze automat pracuje ,a nie ma napięcia na głównym prądowym do rozruchu.Ale znajac serwisy mogą sie nie przyznac do błędu tylko naprawią i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 (edytowane) Widywałem odcięcia montowane na przewodzie od rozrusznika. Zapłon działał a mimo to nie można było odpalić. Jeśli odcięcie było na rozruszniku to rzeczywiście cyknięcie jest mocno zastanawiające. Może i faktycznie. Nie podpinali alarmu do zapłonu bo i po co jeżeli jest immobilizer. Może "dodatkowo" w zamian podpieli się pod rozrusznik, choć osobiście nie widzę sensu takiego rozwiązania - bo jak ewentualny złoczyńca miałby zainicjować pracę rozrusznika przy uzbrojonym, nie zdezaktywowanym alarmie? No i pytanie zasadniecze - po co? No chyba, że w grę wchodzi po prostu błąd instalatora. Albo z tym alarmem po prostu ściemnili, aby sobie dać czas np. na ściągnięcie rozrusznika. Nikt im wtedy nie będzie wyrzucał, że ASO nie ma rozrusznika na stanie. A tak powiedzą, że alaram naprawiony a rozrusznik wymieniliśmy prewencyjnie... . Najważniejsze, żeby dobrze zrobili. Edytowane 14 Maja 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drago256 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 (edytowane) @ranger: Jeśli złodziej chce ukraść samochód z immo to myślisz,że jak to robi? Najszybszy sposób to naszykowny sterownik który się podmienia (problem immo rozwiązany). W tym momencie może przydac sie dodatkowe odcięcie (daje około 2 minuty) A z serwisami to masz rację, że bywa różnie. Musiałbyś stać nad nimi 24h i pilnować... Edytowane 14 Maja 2010 przez drago256 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 (edytowane) @ranger: Jeśli złodziej chce ukraść samochód z immo to myślisz,że jak to robi? Najszybszy sposób to naszykowny sterownik który się podmienia (problem immo rozwiązany). W tym momencie może przydac sie dodatkowe odcięcie (daje około 2 minuty) No tak, ale żeby wejść do środka i podpiąć własny sterownik, złodziej musi wejść do środka. A żeby wejść do środka musi pokonać alarm. Samo siłowe odłączenie np. syreny nic tu nie da, bo złoczyńca musi zakładać, że alarm coś może odciąć. Oczywiście dywaguję, nie znam się na tym i nie chcę się znać. Wydaje mi się tylko, że nie ma to za bardzo sensu. Ale z drugiej strony, im zabezpieczenie jest bardziej egzotyczne i wyszukane, tym skuteczniejsze. Ale i tak jedna rzecz nie daje mi spokoju. Jak "delikatna" elektronika alarmu miała by odcinać i zapianać napięcie na rozrusznik. Przecież tam płynie potężny prąd o dużym natężeniu - wystarczy tylko spojrzeć na przewody rozrusznika. Zapłon to co innego, duże napięcie jest dopiero za cewką. Edytowane 14 Maja 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 No tak, ale żeby wejść do środka i podpiąć własny sterownik, złodziej musi wejść do środka. A żeby wejść do środka musi pokonać alarm. Samo siłowe odłączenie np. syreny nic tu nie da, bo złoczyńca musi zakładać, że alarm coś może odciąć. Oczywiście dywaguję, nie znam się na tym i nie chcę się znać. Wydaje mi się tylko, że nie ma to za bardzo sensu. Ale z drugiej strony, im zabezpieczenie jest bardziej egzotyczne i wyszukane, tym skuteczniejsze. Ale i tak jedna rzecz nie daje mi spokoju. Jak "delikatna" elektronika alarmu miała by odcinać i zapianać napięcie na rozrusznik. Przecież tam płynie potężny prąd o dużym natężeniu - wystarczy tylko spojrzeć na przewody rozrusznika. Zapłon to co innego, duże napięcie jest dopiero za cewką. No właśnie ?,który z samochodowych przekaźników wytrzymałby obciążenie rzędu 150-600A,...nie nie,jeśli jest tak jak opisał i słychać klepnięcie,to alarm nie ma nic do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drago256 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 A gdybyś podpiął odcięcie na kabel sterujący przekaźnikiem rozrusznika? Przekaźniki od rozruszników zazwyczaj znajdują się pod maską (to te większych rozmiarów). Zgadzam się z tym, że najdziwniejsze zabezpieczenia są najlepsze. Widywałem multiblocki aktywowane przez panel radia czy przycisk elektrycznych szyb. Myślę, że lepiej poczekać na odpowiedź pracowników ASO, ponieważ jeśli chodzi o zabezpieczenia to można się domyślać naprawdę wielu rzeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 A gdybyś podpiął odcięcie na kabel sterujący przekaźnikiem rozrusznika? Przekaźniki od rozruszników zazwyczaj znajdują się pod maską (to te większych rozmiarów). Nie jestem do końca pewien, ale wydaje mi się, że przekaźnik rozrusznika steruje tylko automatem. A w omawianym przypadku "cyknięcie" jest a więc automat działa. Nie mogę sobie wyobrazić przekaźnika obsługującego prąd rozruchowy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drago256 Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 Dla mnie to "cyknięcie" też jest bardzo dziwne. Tylko nie możemy zakładać że napewno występowało ono w rozruszniku. Jeśli w rozruszniku to nie ma mowy by alarm w jakikolwiek sposób blokował rozrusznik (w końcu prąd dochodzi) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roxx Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 No panowie, odcięcie prądu od rozrusznika jest często stosowane w alarmach, w samochodach są już przekaźniki sterujące rozrusznikiem, wystarczy się podpiąć pod sterowanie niskoprądowe (ze stacyjki). No i z tego co zauważyłem u siebie to tak właśnie jest. Miałem przypadek że samochód zachował się podobnie jak u kolegi, tyle że jak ponownie załączyłem alarm i rozbroiłem, to wszystko wróciło do normy. No od roku się to nie powtórzyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Roxx ,no to coś nowego,dobrze wiedzieć.Zawsze coś w pamieci zostanie.Zobaczymy na ile naprawa u kolegi będzie skuteczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.