Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P12] Problemów z mocą ciąg dalszy


JacekOb24

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy użytkownicy Nissanów

 

Jestem właścicielem Nissana Primera P12 1,6 Pb. Samochód według danych producenta dysponuje mocą 109 KM (80 kW). Od pewnego czasu według moich odczuć samochód stał się „mułowaty” przy rozpędzaniu, a jazda z prędkością 100-120 km/h wymaga od niego dużego wysiłku. Wydaje mi się również, że o jakiś 1l/100 km wzrosło zużycie paliwa – porównania dokonałem po pokonaniu tej samej trasy z takim samym obciążeniem (fragment A4) w podobnych warunkach obciążenia ruchu.

Wcześniej zjawisko to miało charakter czasowy i opisane zmiany potrafiły samoczynnie ustąpić nawet w czasie odbywania jednej podróży. Nie zauważyłem by było to poprzedzone jakimś odczuwalnym zjawiskiem.

Ponieważ komputer pokładowy nie wyświetlał żadnego błędu i po przeczytaniu informacji na forum, podejrzenia padły na przepływomierz, więc udałem się do ASO Nissana na diagnostykę komputerową silnika. Diagnostyka przeprowadzona w połowie lutego nic nie wykazała. Zasugerowano mi jednak, jako potencjalne źródło dolegliwości, jakość paliwa. Wydało mi się to mało prawdopodobne bo benzynę tankuję zawsze na stacjach firmowych, a opisane zjawisko miało często miejsce w czasie, kiedy podróżowałem na tym samym zbiorniku paliwa.

W połowie kwietnia komputer wyświetlił błąd czujnika położenia wału korbowego (przypadłość tego modelu). W pewnym sensie ucieszyłem się z tego faktu bo liczyłem na to, że to jego stopniowa awaria mogła być powodem tego dziwnego zachowania się auta. Niestety po jego wymianie nic się nie polepszyło oprócz tego, że komputer nie sygnalizuje już kodu błędu 0335 – uszkodzenie czujnika wału.

Kolejna diagnostyka silnika potwierdziła, że z czujnikami wszystko jest w porządku, ale dość dziwne są odczyty dwóch parametrów. Komputer diagnostyczny wykazał, że kąt wyprzedzenia zapłonu dochodzi do 20 st., a różnica w odczycie sygnałów z czujnika położenia wału i czujnika rozrządu dochodzi do 57%. Według diagnosty powodem jest rozciągnięty łańcuch rozrządu. Ponieważ samochód ma przejechane dopiero 120 tys. km i nie miał żadnych objawów rozciągnięcia się łańcucha rozrządu nie do końca uwierzyłem w tą teorię. Razem z mechanikiem serwisu mercedesa i instrukcją serwisową modelu P12 zabraliśmy się do osobistej oceny stanu technicznego rozrządu. Po dotarciu do mechanizmu mechanik nie stwierdził, aby to stan łańcucha był powodem tak złych odczytów z czujników. Wszystkie znaczniki pokrywają się ze sobą, sworzeń napinacza wystaje na 5 ząbków to jest ok. 1 cm z obudowy napinacza, a ślizgi są w idealnym stanie. Położenie krzywek wałka rozrządu jest zgodne opisem w instrukcji serwisowej i odpowiada określonemu położeniu wału korbowego. Ogólnie stan techniczny rozrządu jest nie do zarzucenia.

 

Drodzy Nissanomaniacy,

 

Może któryś z Was miał do czynienia z podobną sytuacją i może mi pomóc w rozwiązaniu tej dziwnej zagadki? Moje pomysły chyba się wyczerpały i nie bardzo wiem, gdzie jeszcze szukać powodów tego zjawiska. Kolejna wizyta w ASO pewnie zakończy się stwierdzeniem, że wszystko jest OK albo kosmicznymi kosztami będącymi wynikiem wymian dobrych części. Będę wdzięczny za każdą sugestię, która pozwoli mi jednoznacznie wyeliminować powód dolegliwości lub wskaże ich źródło.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy użytkownicy Nissanów

 

Jestem właścicielem Nissana Primera P12 1,6 Pb. Samochód według danych producenta dysponuje mocą 109 KM (80 kW). Od pewnego czasu według moich odczuć samochód stał się „mułowaty” przy rozpędzaniu, a jazda z prędkością 100-120 km/h wymaga od niego dużego wysiłku. Wydaje mi się również, że o jakiś 1l/100 km wzrosło zużycie paliwa – porównania dokonałem po pokonaniu tej samej trasy z takim samym obciążeniem (fragment A4) w podobnych warunkach obciążenia ruchu.

Wcześniej zjawisko to miało charakter czasowy i opisane zmiany potrafiły samoczynnie ustąpić nawet w czasie odbywania jednej podróży. Nie zauważyłem by było to poprzedzone jakimś odczuwalnym zjawiskiem.

Ponieważ komputer pokładowy nie wyświetlał żadnego błędu i po przeczytaniu informacji na forum, podejrzenia padły na przepływomierz, więc udałem się do ASO Nissana na diagnostykę komputerową silnika. Diagnostyka przeprowadzona w połowie lutego nic nie wykazała. Zasugerowano mi jednak, jako potencjalne źródło dolegliwości, jakość paliwa. Wydało mi się to mało prawdopodobne bo benzynę tankuję zawsze na stacjach firmowych, a opisane zjawisko miało często miejsce w czasie, kiedy podróżowałem na tym samym zbiorniku paliwa.

W połowie kwietnia komputer wyświetlił błąd czujnika położenia wału korbowego (przypadłość tego modelu). W pewnym sensie ucieszyłem się z tego faktu bo liczyłem na to, że to jego stopniowa awaria mogła być powodem tego dziwnego zachowania się auta. Niestety po jego wymianie nic się nie polepszyło oprócz tego, że komputer nie sygnalizuje już kodu błędu 0335 – uszkodzenie czujnika wału.

Kolejna diagnostyka silnika potwierdziła, że z czujnikami wszystko jest w porządku, ale dość dziwne są odczyty dwóch parametrów. Komputer diagnostyczny wykazał, że kąt wyprzedzenia zapłonu dochodzi do 20 st., a różnica w odczycie sygnałów z czujnika położenia wału i czujnika rozrządu dochodzi do 57%. Według diagnosty powodem jest rozciągnięty łańcuch rozrządu. Ponieważ samochód ma przejechane dopiero 120 tys. km i nie miał żadnych objawów rozciągnięcia się łańcucha rozrządu nie do końca uwierzyłem w tą teorię. Razem z mechanikiem serwisu mercedesa i instrukcją serwisową modelu P12 zabraliśmy się do osobistej oceny stanu technicznego rozrządu. Po dotarciu do mechanizmu mechanik nie stwierdził, aby to stan łańcucha był powodem tak złych odczytów z czujników. Wszystkie znaczniki pokrywają się ze sobą, sworzeń napinacza wystaje na 5 ząbków to jest ok. 1 cm z obudowy napinacza, a ślizgi są w idealnym stanie. Położenie krzywek wałka rozrządu jest zgodne opisem w instrukcji serwisowej i odpowiada określonemu położeniu wału korbowego. Ogólnie stan techniczny rozrządu jest nie do zarzucenia.

 

Drodzy Nissanomaniacy,

 

Może któryś z Was miał do czynienia z podobną sytuacją i może mi pomóc w rozwiązaniu tej dziwnej zagadki? Moje pomysły chyba się wyczerpały i nie bardzo wiem, gdzie jeszcze szukać powodów tego zjawiska. Kolejna wizyta w ASO pewnie zakończy się stwierdzeniem, że wszystko jest OK albo kosmicznymi kosztami będącymi wynikiem wymian dobrych części. Będę wdzięczny za każdą sugestię, która pozwoli mi jednoznacznie wyeliminować powód dolegliwości lub wskaże ich źródło.

 

Pozdrawiam.

Witam.

W mojej Primerze 1,8 benzyna miałem bardzo podobny przypadek.Auto jeździ na gazie i na benzynie.

Diagnostyka pokazała ,że rozrząd jest wyprzedzony i za bogata mieszanka.

Przyczyną usterki okazał się przegryziony przez gryzonie wężyk, biegnący od kolektora do mapsensora(chyba część instalacji gazowej)Łapał lewe powietrze i auto było zamulone.Po wymianie wężyka jeździ jak nowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Bardzo dziękuję za wskazówkę. Mój samochód nie jest zasilany gazem ale może rzeczywiście chodzi tu o jakąś drobnostkę. Gdyby zechciał Pan nieco dokładniej opisać o jaki wężyk chodzi to będę zobowiązany (jego położenie), bo może jest to część instalacji LPG i u mnie nie występuje.

 

Pozdrawiam

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłbym stan filtrów wszystkich możliwych oraz wloty powietrza - łapanie "lewego" powietrza może być tego przyczyną, tak samo jak zamulone filtry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Bardzo dziękuję za wskazówkę. Mój samochód nie jest zasilany gazem ale może rzeczywiście chodzi tu o jakąś drobnostkę. Gdyby zechciał Pan nieco dokładniej opisać o jaki wężyk chodzi to będę zobowiązany (jego położenie), bo może jest to część instalacji LPG i u mnie nie występuje.

 

Pozdrawiam

 

:)

Jutro postaram się zrobić zdjęcie tego wężyka.W moim aucie biegnie on od kolektora do takiej małej kostki.Z wymianą rozrządu to spokojnie wszak to łańcuch.Wyczytałem na forum ,że też czujniki położenia wałka się psują, ale ktoś pisał,że wymieniał i nic nie pomogło.Przyczyn może być kilka,jeśli nie bierze lewego powietrza to może warto przeczyścić przepływomierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Przeczytałem z uwagą Pana informacje. Pokusiłem się o przeczyszczenie przepływomierza i rzeczywiście jakby trochę to pomogło. Ale samochód nadal nie odzyskał swojego dawnego wigoru. Sugeruje Pan możliwość przestawienia rozrządu. Jak to jest jednak możliwe skoro, jak napisałem w swojej dość obszernej informacji wszystkie znaczniki na kołach i na łańcuchu się pokrywają, a po zdemontowaniu pokrywy zaworów i dostaniu się do łańcucha nie miał on żadnych luzów. Czy zna Pan jakiś inny sposób na stwierdzenie czy to wina łańcucha czy też nie? Dodam jeszcze tylko, że spalanie auta przy jeździe do 110 km/h po autostradzie (bo więcej to już wielka męczarnia dla silnika) wynosi wg komputera 7,5 l/100 (przy zdrowym stanie komputer pokazywał najwyżej 6,4). Zauważyłem też, że silnik głośniej pracuje (ale nie słychać tłukącego łańcucha).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...