piotr323f Opublikowano 24 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 (edytowane) Witam, Myślę, że mam ciekawy pomysł na nowy wakacyjny temat. W moim przypadku mam taką opcję wyjazdu na wakacje do Włoch na Sycylię do siostry, czyli 2150 km w jedną stronę ale chciałbym problem potraktować ogólnie. Chciałbym abyśmy się tutaj wymienili doświadczeniami, pozytywnymi i/lub negatywnymi jakie spotkały nas podczas dalekich wyjazdów za granicę. Ja najdalej byłem samochodem w Berlinie ale mazdą, więc raczej nic do tematu praktycznego nie wniosę ale chętnie wezmę pod uwagę zalecenia i uwagi innych osób. Myślę, że tutaj powinniśmy przedstawić nasze propozycje co do wyposażenia samochodu w jakieś nietypowe narzędzia i materiały. Powinniśmy tutaj zamieścić również opisy naszych awarii, usterek i sposoby samodzielnego poradzenia sobie z nimi. Tam gdzie się wybieram, panują duże upały ok. 30°C więc uwagi co do taktyki jazdy (np. w nocy) też się przydadzą. Można również opisać jakie były średnie prędkości przelotowe na autostradzie, jakie utrzymywać obroty maksymalne podczas długich przejazdów, jakie było zużycie oleju, paliwa, płynu chłodzącego. Generalnie wypisujemy tutaj wszystko to, co wiąże się z dalekim wyjazdem za granicę, by przy stresie jaki towarzyszy takim wyjazdom czegoś oczywistego nie zapomnieć lub nie zrobić a co może nas wrócić z połowy drogi lub narazić na niepotrzebne nerwy i koszty. PS - sugestie o zabieraniu ze sobą gromnicy i różańca sobie darujemy . Pozdrawiam Piotr Edytowane 24 Maja 2010 przez piotr323f Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kraqsek Opublikowano 24 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 Witam, Myślę, że mam ciekawy pomysł na nowy wakacyjny temat. W moim przypadku mam taką opcję wyjazdu na wakacje do Włoch na Sycylię do siostry, czyli 2150 km w jedną stronę ale chciałbym problem potraktować ogólnie. Chciałbym abyśmy się tutaj wymienili doświadczeniami, pozytywnymi i/lub negatywnymi jakie spotkały nas podczas dalekich wyjazdów za granicę. Ja najdalej byłem samochodem w Berlinie ale mazdą, więc raczej nic do tematu praktycznego nie wniosę ale chętnie wezmę pod uwagę zalecenia i uwagi innych osób. Myślę, że tutaj powinniśmy przedstawić nasze propozycje co do wyposażenia samochodu w jakieś nietypowe narzędzia i materiały. Powinniśmy tutaj zamieścić również opisy naszych awarii, usterek i sposoby samodzielnego poradzenia sobie z nimi. Tam gdzie się wybieram, panują duże upały ok. 30°C więc uwagi co do taktyki jazdy (np. w nocy) też się przydadzą. Można również opisać jakie były średnie prędkości przelotowe na autostradzie, jakie utrzymywać obroty maksymalne podczas długich przejazdów, jakie było zużycie oleju, paliwa, płynu chłodzącego. Generalnie wypisujemy tutaj wszystko to, co wiąże się z dalekim wyjazdem za granicę, by przy stresie jaki towarzyszy takim wyjazdom czegoś oczywistego nie zapomnieć lub nie zrobić a co może nas wrócić z połowy drogi lub narazić na niepotrzebne nerwy i koszty. PS - sugestie o zabieraniu ze sobą gromnicy i różańca sobie darujemy . Pozdrawiam Piotr Witam. Bardzo dobry pomysł Piotrek. Może zbierze się tutaj paczka na wakacje. Ja akurat preferuje wakacje z namiotem. A co zabrać ze sobą?? No cóż. To zależy gdzie kto jedzie. Np. do Chorwacji najlepiej zabrać ze sobą wodę mineralną (ich jest niedobra) a do Bułgarii więcej kasy dla policjantów . Ale ogólna zasada jest taka że bierzesz to co Ci jest potrzebne. Dla mnie nie potrzebny balast to rowery. Przeważnie w każdej mieścinie (np. w Chorwacji) można wypożyczyć rower. Chyba że ktoś lubi zwiedzać na dwóch kółkach. A co do planów wakacyjnych... to prawdopodobnie wybieram się we wrześniu do Grecji. Do Grecji przez Serbie i Macedonię a z powrotem przez Albanię i Chorwację. Ale to są plany No i czy zdążę przygotować tyrana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtus Opublikowano 24 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 Ogólnie, jeżeli dbamy o samochód - to 2000 km, nie jest niczym szczególnym. Spalanie 10-13l, rozsądna prędkość to 120-130 km/h - autostrada, zużycie oleju brak, zużycie płynu brak. Ważne - sprawna klima. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 24 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 Witam, Dzięki za zainteresowanie. Widzisz "wojtus" jak się ma Terrano od stycznia to jeszcze ciężko powiedzieć czy jest zadbany. Ja miałem z silnikiem problemy, dopiero 4 maja wszystko się skończyło. Fajnie, że uważasz, że nie powinno być problemów i że nadaje się Terrano do takich wyjazdów. A jeśli chodzi o prędkości, to tak sobie zakładałem 110 km/h na bardzo długich dystansach, przy wyprzedzaniu itp. to tak do 130 km/h tak, żeby nie przemęczyć maszyny (wybieram się tam, gdzie są upały), więc tak trochę z zapasem bezpieczeństwa przyjąłem te wartości. Oczywiście, jak będę jechał to na zmianę, więc raczej auto nie odpocznie, ważne aby dojechało. Kolego "kraqsek" widzę, że też w upały się wybierasz. Masz na myśli jakieś konkretne przygotowania? Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kraqsek Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Kolego "kraqsek" widzę, że też w upały się wybierasz. Masz na myśli jakieś konkretne przygotowania? Pozdrawiam Piotr Prowadzę przygotowania samochodu. Wymieniłem płyny, sprzęgiełka... i koniec. Na razie nic się nie psuje Zawieszenie ok. Tylko jeszcze mi zostało skasowanie luzu na łożyskach. Ale do września daleko i na pewno coś wyskoczy. A przygotowania psychiczne są przede mną Zbieram informacje, mapy itp. A co do rzeczy które zawsze biorę ze sobą to wapno. Idealne na wysypki (słońce lub woda) i alergie. Czasami woda nie jest zbyt czysta. Samochodu nie przygotowywyje specjalnie ale zawsze biorę ze sobą: porządną linkę holowniczą, linkę stalową, zapasową wycieraczkę (raz zgubiłem)... Jak coś sobie przypomnę to dopiszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Prowadzę przygotowania samochodu. Wymieniłem płyny, sprzęgiełka... i koniec. Na razie nic się nie psuje Zawieszenie ok. Tylko jeszcze mi zostało skasowanie luzu na łożyskach. Ale do września daleko i na pewno coś wyskoczy. A przygotowania psychiczne są przede mną Zbieram informacje, mapy itp. A co do rzeczy które zawsze biorę ze sobą to wapno. Idealne na wysypki (słońce lub woda) i alergie. Czasami woda nie jest zbyt czysta. Samochodu nie przygotowywyje specjalnie ale zawsze biorę ze sobą: porządną linkę holowniczą, linkę stalową, zapasową wycieraczkę (raz zgubiłem)... Jak coś sobie przypomnę to dopiszę Witam, Też mam wyczuwalne (naprawdę małe, ale są) luzy na łożyskach kół przednich i się zastanawiam czy grzebać czy nie. Z jednej strony lepiej nie mieć luzów ale z drugiej jak się przesadzi z kasowaniem to większy problem niż na początku. Nie wiem jak długo auto jeździ z tymi luzami, może się okazać, że bieżnie są już na tyle zużyte, że trzeba będzie łożyska wymienić. Zanim się za nie zabiorę, pojadę na szarpaki i jak mi je wyczuje diagnosta to zrobię jak nie to zostawię. A u Ciebie jak z tymi luzami, masz wyczuwalne czy może większe? Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kraqsek Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Witam. U mnie są dość duże luzy (według mnie ).W weekend będę zabierał się za kasowanie luzów. Zobaczymy co z tego wyjdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Witam ponownie, Kolego "kraqsek" życzę powodzenia i czekam na informację jak poszło. Może jakieś zdjęcia zrobisz jak będziesz miał czas? A wracając teraz do tematu głównego to może się pochwalimy jakie narzędzia i materiały zabieramy ze sobą w drogę. Są generalnie dwie grupy kierowców, jedni zabierają minimum sprzętu a drudzy jak najwięcej. Ja zdecydowanie należę do tych drugich. Jak do tej pory to nie miałem potrzeby korzystać w drodze z ich pomocy ale różnie może być. Poza tym komfort psychiczny, że mam i nie muszę się nikogo o nic prosić jest dla mnie bezcenny. A więc opiszmy jaki zestaw narzędzi i materiałów preferujemy i co należy koniecznie zabrać a co może być opcją dodatkową. Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hinek Opublikowano 31 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2010 (edytowane) Myślę, że tutaj powinniśmy przedstawić nasze propozycje co do wyposażenia samochodu w jakieś nietypowe narzędzia i materiały. Powinniśmy tutaj zamieścić również opisy naszych awarii, usterek i sposoby samodzielnego poradzenia sobie z nimi. Tam gdzie się wybieram, panują duże upały ok. 30°C więc uwagi co do taktyki jazdy (np. w nocy) też się przydadzą. Można również opisać jakie były średnie prędkości przelotowe na autostradzie, jakie utrzymywać obroty maksymalne podczas długich przejazdów, jakie było zużycie oleju, paliwa, płynu chłodzącego. Ale o co chodzi? Między przęglądami w sprawnym aucie dolewa się tylko płynu do spryskiwacza i paliwa. Wyjazd na Sycylię to nie jest żadna wyprawa. To dwa dni jazdy z południa Polski. Autostradami! Z tego co piszesz widać że zbyt daleko od komina się nie oddalałeś Siadaj i jedź. Żadne ekstra przygotowania nie są potrzebne. To nie Syberia ani Afryka. Pozdrawiam. Edytowane 31 Maja 2010 przez Hinek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 31 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2010 (edytowane) Ale o co chodzi? Między przęglądami w sprawnym aucie dolewa się tylko płynu do spryskiwacza i paliwa. Wyjazd na Sycylię to nie jest żadna wyprawa. To dwa dni jazdy z południa Polski. Autostradami! Z tego co piszesz widać że zbyt daleko od komina się nie oddalałeś Siadaj i jedź. Żadne ekstra przygotowania nie są potrzebne. To nie Syberia ani Afryka. Pozdrawiam. Witam, Cieszę się, że taki z Ciebie optymista. Też jak do tej pory to leję tylko paliwo. Ja najdalej to tylko do Berlina i Regensburga jeżdżę, ale mazdą, Terrano jeszcze nigdzie dalej nie byłem, dopiero mam zamiar. Z racji tego że to dość specyficzne auto, to się dopytuję aby nie powtarzać cudzych błędów, tak na marginesie. Podczas drogi to raczej nie ma mowy o jakiś dłuższych przestojach, więc nie ostygnie raczej, tylko planuję niezbędne postoje przy zmianie za kierownicą, więc za względu na temperatury i odległość jakie preferujesz prędkości na autostradzie? Poza tym czy nigdy nie miałeś żadnych niespodzianek? Pozdrawiam Piotr Edytowane 31 Maja 2010 przez piotr323f Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hinek Opublikowano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2010 Nigdy nie miałem żadnych niespodzianek. Stała szybkość na autostradzie rzędu 130 km/h nie robi na Tyranie wrażenia. Do większych prędkości te auto nie jest raczej stworzone. Tak przynajmniej jest w wypadku jazdy na oponach BF Goodrich AT. Tyran ma dość mało wydajną klimatyzację - warto przed wyjazdem sprawdzić/wymienić filtr przeciwpyłkowy. W moim aucie oleju nie trzeba było dolewać między wymianami. Płynu chłodzącego nigdy nie ubywało. Wbrew temu, co niektórzy uważają T II jest bardzo wygodnym autem na dalekie trasy. Pokonywałem nim duże odległości bez zmęczenia. Rozważałem dostosowanie go do wypraw. Zrezygnowałem jednak z powodu braku możliwości zamontowanie sensownego bagażnika wyprawowego i co najważniejsze problemów z montażem wyciągarki. Wracając do tematu. Gdybyś chciał wypuścić się gdzieś dalej, ale nie po autostradach - będziesz musiał zabrać nieco gratów...Jeśli chcesz zapuścić się wgłąb Sycylii - warto mieć dobre opony AT i dobry zapas. Błoto Ci nie grozi, ale są fajne szutrowe i kamieniste drogi. Jeśli będziesz trzymał się wybrzeża - będziesz miał asfalty. Upał autu nie zaszkodzi. Jeśli wisko jest sprawne - nie ma problemu. Na Etne nie wjedziesz - bo nie wolno Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 1 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2010 Nigdy nie miałem żadnych niespodzianek. Stała szybkość na autostradzie rzędu 130 km/h nie robi na Tyranie wrażenia. Do większych prędkości te auto nie jest raczej stworzone. Tak przynajmniej jest w wypadku jazdy na oponach BF Goodrich AT. Tyran ma dość mało wydajną klimatyzację - warto przed wyjazdem sprawdzić/wymienić filtr przeciwpyłkowy. W moim aucie oleju nie trzeba było dolewać między wymianami. Płynu chłodzącego nigdy nie ubywało. Wbrew temu, co niektórzy uważają T II jest bardzo wygodnym autem na dalekie trasy. Pokonywałem nim duże odległości bez zmęczenia. Rozważałem dostosowanie go do wypraw. Zrezygnowałem jednak z powodu braku możliwości zamontowanie sensownego bagażnika wyprawowego i co najważniejsze problemów z montażem wyciągarki. Wracając do tematu. Gdybyś chciał wypuścić się gdzieś dalej, ale nie po autostradach - będziesz musiał zabrać nieco gratów...Jeśli chcesz zapuścić się wgłąb Sycylii - warto mieć dobre opony AT i dobry zapas. Błoto Ci nie grozi, ale są fajne szutrowe i kamieniste drogi. Jeśli będziesz trzymał się wybrzeża - będziesz miał asfalty. Upał autu nie zaszkodzi. Jeśli wisko jest sprawne - nie ma problemu. Na Etne nie wjedziesz - bo nie wolno Pozdrawiam Witam, Dzięki za konkrety. Samochód kupiłem pod koniec stycznia ale dopiero od 4 maja auto jeździ tak jak powinno, więc stąd moja panika. Jakbym kupił auto w takim stanie w jakim mam dzisiaj to raczej bym się niczego nie obawiał, ale na razie wspomnienia o minionym koszmarze dają znać o sobie. Bardzo źle się zaczęła przygoda z Terrano, ale myślę, że to już będzie historia. Wiesz jechać autem, które od niedawna, zaczęło normalnie jeździć i nie dać mu chwili wytchnienia przez 2 dni to duże wyzwanie, dla każdego auta. No i te temperatury. Jak na razie to nie mam żadnych kompletnie problemów z ubytkami jakichkolwiek płynów oprócz niestety tego ze zbiornika 80l. Tak na pierwszy raz to eksploracja Sycylii wzdłuż i wszerz na razie w ogóle nie wchodzi w grę. Raczej wkoło wyspy po normalnych drogach, więc raczej żadnych niespodzianek nie powinno być. 130km/h po autostradzie to całkowicie wystarczające, jak dla mnie to może być i 110km/h, ważne aby jechać cały czas. Najważniejsze, że auto powinno być odporne na przegrzanie. Pozdrawiam i dzięki za informację Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slayer17 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2010 Jak masz sprawny termostat i czystą chłodnicę (a taka pewnie jest sądząc po roczniku i modelu) to nie masz się co przejmować przegrzewaniem, a już szczególnie podczas jazdy po autostradzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jachu308 Opublikowano 2 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2010 WITAM.W lipcu zeszłego roku kupiłem swój samochód,po usunięciu widocznych usterek i wymianie płynów wybrałem się w Bieszczady (ok.800km) w sumie zrobiłem ponad 2000km, mam starszy model od Twojego i myślę że nie masz się czego obawiać ,w ostateczności wykup ubezpieczenie ( z opcją holowania ). POZDRAWIAM i powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 2 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2010 Witam, Dzięki panowie za zainteresowanie. Widać, że nie ma ten samochód dziwnych przypadłości. Cały czas go obserwuje i faktycznie oprócz początkowych historii nic się nie dzieje. Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kraqsek Opublikowano 3 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2010 Witam ponownie, Kolego "kraqsek" życzę powodzenia i czekam na informację jak poszło. Może jakieś zdjęcia zrobisz jak będziesz miał czas? A wracając teraz do tematu głównego to może się pochwalimy jakie narzędzia i materiały zabieramy ze sobą w drogę. Są generalnie dwie grupy kierowców, jedni zabierają minimum sprzętu a drudzy jak najwięcej. Ja zdecydowanie należę do tych drugich. Jak do tej pory to nie miałem potrzeby korzystać w drodze z ich pomocy ale różnie może być. Poza tym komfort psychiczny, że mam i nie muszę się nikogo o nic prosić jest dla mnie bezcenny. A więc opiszmy jaki zestaw narzędzi i materiałów preferujemy i co należy koniecznie zabrać a co może być opcją dodatkową. Pozdrawiam Piotr Witam. Jestem po wymianie sprzęgiełek. Co do łożyska to zauważyłem coś dziwnego. Łożyska nie ruszałem ale po założeniu sprzęgiełek luz znikł Czy to możliwe że sprzęgiełka były tak wyrąbane że powodowały luzy na kole???? Pozdrawiam. Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 13 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2010 Witam, Tak dla chyba zakończenia tego tematu to napiszę, że jazda przez 10km 130km/h jest całkowicie akceptowalna, żadnego raczej wysiłku dla silnika. Więc jak zakładałem 110km/h non stop przez 40 godzin jest wykonalne. Poza tym sprawdziłem czy pojedzie moja maszyna 160km/h i wyszło, że jedzie 160km/h w 3 osoby z zapasem pod pedałem gazu. Uwaga - nie piszę, że pojedzie 180 albo 200km/h, może tylko 161km/h i to mnie całkowicie satysfakcjonuje! Pytanie dodatkowe, czy jak posiadam hak który można zdjąć to czy muszę go zdejmować jak nic nie holuję, dotyczy jazdy w Polsce i Europie (Czechy, Austria, Włochy)? Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość grzesio Opublikowano 17 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Co do dalszych wypraw Tyranem to sie nie martw. Auto daje rade i pasazerowie rowniez. My naszych od poczatku czyli 2004 jezdzimy regularnie na wakacjach od 6kkm w gore w zeszlym roku wyszlo 8200km i sie da. Najdluzsze przeloty to 2kkm ciurkiem - z poludnia Francji do Gliwic i da sie. W tym roku tez planujemy wycieczke wakacyjna cos kolo 9kkm. Z tym ze spora czesc bedzie poza czarnym. Co do specjalnego przygotowania auta to : -gruntowny przeglad -wiadomo oleje, filtry, klocki, ja wymieniam co 10kkm paski (koszt za kpl kolo 60zl) wiec nie warto sie zastanawaic czy wytrzyma -jako ze slaby ze mnie mechanik to skrzyni z czesciami zamiennymi nie biore, Nasz Tyrana aktualnie ma 126kkm, i mam nadzieje ze zadnych niespodzianek nie bedzie. Zawias ma Trailmastera + Calmini HD, laczniki drazka stab. przod i tyl z DRM robione na wymiar, i sprawdzone w terenie, tak wiec mam nadzieje ze objedziemy i nie bedzie niespodzianek. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 17 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Co do dalszych wypraw Tyranem to sie nie martw. Auto daje rade i pasazerowie rowniez. My naszych od poczatku czyli 2004 jezdzimy regularnie na wakacjach od 6kkm w gore w zeszlym roku wyszlo 8200km i sie da. Najdluzsze przeloty to 2kkm ciurkiem - z poludnia Francji do Gliwic i da sie. W tym roku tez planujemy wycieczke wakacyjna cos kolo 9kkm. Z tym ze spora czesc bedzie poza czarnym. Co do specjalnego przygotowania auta to : -gruntowny przeglad -wiadomo oleje, filtry, klocki, ja wymieniam co 10kkm paski (koszt za kpl kolo 60zl) wiec nie warto sie zastanawaic czy wytrzyma -jako ze slaby ze mnie mechanik to skrzyni z czesciami zamiennymi nie biore, Nasz Tyrana aktualnie ma 126kkm, i mam nadzieje ze zadnych niespodzianek nie bedzie. Zawias ma Trailmastera + Calmini HD, laczniki drazka stab. przod i tyl z DRM robione na wymiar, i sprawdzone w terenie, tak wiec mam nadzieje ze objedziemy i nie bedzie niespodzianek. Pozdrawiam Witam, Dzięki za informację. Jakie średnie prędkości utrzymywałeś na autostradzie. Trochę ostatnio pojeździłem i prędkość 130km/h nie stanowi większego wyzwania dla Terrano, ale myślę, że jak pojadę dalej to trochę wolniej, ważne aby cały czas jechać. Pytanie drugie - masz może hak i demontujesz go czy jeździsz z nim? Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość grzesio Opublikowano 17 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Witam, Dzięki za informację. Jakie średnie prędkości utrzymywałeś na autostradzie. Trochę ostatnio pojeździłem i prędkość 130km/h nie stanowi większego wyzwania dla Terrano, ale myślę, że jak pojadę dalej to trochę wolniej, ważne aby cały czas jechać. Pytanie drugie - masz może hak i demontujesz go czy jeździsz z nim? Pozdrawiam Piotr na autostradzie 120-130 wg gps haka nie mam wiec nie ma co demontowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.