Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11] 1.6 rocznik 99 przed liftem. Nietypowe skrzypienie przy ruszaniu.


Gość olo.w
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

3 tygodnie temu kupiłem P11-kę, 1.6, 99 rocznik, kombi. W czasie powrotu nią do domu (450 km) usłyszałem dziwne skrzypienie z lewej strony jakby w okolicach pedałów. Skrzypienie występowało jedynie podczas ruszania. Z dnia na dzień objaw ten się nasila. W tej chwili słychać to skrzypienie przy ruszaniu, po zmianie biegów (kiedy puszczam sprzęgło), kiedy zaczynam hamować silnikiem oraz kiedy po hamowaniu zaczynam przyspieszać. Inaczej mówiąc właściwie za każdym razem kiedy zaczyna działać siła pomiędzy silnikiem a układem napędowym. Jeśli jadę stałą prędkością choćby i po największych dziurach w aucie jest cicho.

Na początku myślałem, że to sprzęgło ale ostatnio wykluczyłem tą możliwość, ponieważ po przejechaniu przez kilka kałuż dźwięk ucichł i pojawił się ponownie dopiero jak przeschło. Sprzęgło jest raczej elementem odizolowanym od wpływu wody z kałuż dlatego myślę że to nie sprzęgło ale może się mylę. Czy ktoś miał już ten problem i ma go za sobą? Proszę o pomoc bo nawet mechanior (nie z ASO) nie bardzo wie o co chodzi.

Pozdrawiam

Edytowane przez olo.w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość emeryt03

Witam,

... Czy ktoś miał już ten problem i ma go za sobą? Proszę o pomoc bo nawet mechanior (nie z ASO) nie bardzo wie o co chodzi.

Pozdrawiam

 

Chyba każdy posiadacz primery miał ten problem! Górne wahacze. Poszukaj, jest tego na forum od cholery i ciut, ciut!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy posiadacz primery miał ten problem! Górne wahacze. Poszukaj, jest tego na forum od cholery i ciut, ciut!

Tak, widziałem.. jednak mam wrażenie że nikt nie miał tego problemu tylko podczas obciążania silnika (hamowaniem lub przyspieszaniem). Opisy są dosyć różne ale innym użytkownikom Primer skrzypiało również na nierównościach albo w zakrętach.. u mnie tego zupełnie nie ma...

 

Ale jeśli to faktycznie górny wahacz to będę musiał go przesmarować lub naoliwić i powinno na jakiś czas ustąpić skrzypienie... wtedy raczej będę miał pewność? Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

włóż bambosze zejdź do auta i stań po jego lewej stronie w okolicach przedniego koła, następnie siłą całego ciała naciśnij na błotnik działając siłą w dół i odpuszczając aby wróciło do góry i tak kilka razy, jak zacznie skrzypieć to masz górny wahacz do wymiany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

włóż bambosze zejdź do auta i stań po jego lewej stronie w okolicach przedniego koła, następnie siłą całego ciała naciśnij na błotnik działając siłą w dół i odpuszczając aby wróciło do góry i tak kilka razy, jak zacznie skrzypieć to masz górny wahacz do wymiany

Melduję wykonanie zadania ;). Efekt żaden bo teraz auto jest mokre (pada deszcz a żona wróciła nim niedawno z pracy) a jak pisałem, jak popada to skrzypienie zanika (albo jestem za lekki - 75 kg). Spróbuję jak będzie sucho.. tylko że się nie zapowiada bo prognozy deszczowe do końca tygodnia. Dam znać jak przetestuję na sucho.

Jeśli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł - chętnie poczytam.

Dzięki za wszelkie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję wykonanie zadania ;). Efekt żaden bo teraz auto jest mokre (pada deszcz a żona wróciła nim niedawno z pracy) a jak pisałem, jak popada to skrzypienie zanika

 

To może TY masz wersje na mokre klimaty i nie nadaje się do jazdy w umiarkowanym :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość przemcio_s

Mam pytanie, po co wymieniacie cały wahacz jak są zużyte tylko tuleje? Jeśli wahacz nie jest pęknięty, to wystarczy wymienić same tuleje, koszt mały ale dłubaniny dużo. Jeśli te skrzypienie to tuleje to jak pojeździsz jeszcze to się skrzypienie stanie głośniejsze i naciśnięcie na błotnik czy to w deszcz czy pod czas słońca nie będzie miało znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, po co wymieniacie cały wahacz jak są zużyte tylko tuleje? Jeśli wahacz nie jest pęknięty, to wystarczy wymienić same tuleje, koszt mały ale dłubaniny dużo.

 

a po to, że po wymianie tulei wytrzyma Ci jakieś 2 miesiące i znowu trzeba wymieniać, nie podejrzewam abyś miał takie możliwości obsadzenia tulei w wahaczu jak fabryka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość przemcio_s

Wiesz mi wytrzymują już drugi rok, co prawda sam tego nie robiłem bo nie dysponuję podnośnikiem no ale jak widać można i nie mam problemów z nimi a jeżdżę dużo po różnych nierównościach a wynika to z zamiłowania do wędkarstwa no i nieraz po takich dziurach trzeba jeździć, że uhh.I naprawdę nic złego się nie robi a zawieszenia jak widzisz nie oszczędzam w mojej nysce :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może TY masz wersje na mokre klimaty i nie nadaje się do jazdy w umiarkowanym :lol:

Może coś w tym jest... mam w standardzie czujnik natężenia deszczu - jak mocniej popada to nie skrzypi ;)

A tak wracając do głównego tematu to przeczytałem jeszcze dwie inne diagnozy:

1) poduszka silnika,

2) koło dwumasowe.

 

Mają jakieś uzasadnienie, czy mogę je odrzucić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś w tym jest... mam w standardzie czujnik natężenia deszczu - jak mocniej popada to nie skrzypi ;)

A tak wracając do głównego tematu to przeczytałem jeszcze dwie inne diagnozy:

1) poduszka silnika,

2) koło dwumasowe.

 

Mają jakieś uzasadnienie, czy mogę je odrzucić?

 

ad1, raczej nie one nie skrzypią tylko telepią

ad2, nie posiadasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jak wszyscy wyżej co pisali do wymiany górne wahacze i nie baw się w wymianę samych tulejek .

Poczytaj na temat polecanych wahaczy żebyś zaraz nie musiał drugi raz kupować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No to witam ponownie po wymianie wahacza.

Jestem totalnie załamany...

Kupiłem wahacz FEBI (180 złotych). Wymienił mi go kolega co pracuje w warsztacie.

Dzwoni że jest lipa bo nadal skrzypi.. przyjechałem odebrać auto i ... subiektywnie to nawet bardziej skrzypi i w dodatku coś delikatniutko stuka (wcześniej tego nie słyszałem).

Co jest nie tak? Ma ktoś jakieś sugestie...?

Czy ktoś z forumowiczów mieszka w Szczecinie i chciałby posłuchać tego skrzypienia i mi coś podpowiedzieć - zasugerować...

Może to nie górny wahacz.. tylko że jak go 2 tygodnie temu popsikałem smarem silikonowym to na 3 dni było cicho...

Już nic nie kumam.

 

Help Please!

Edytowane przez olo.w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olo.w! A ten Twój kolega, to w jakim charakterze pracuje w warsztacie? Mając auto na kanale nie jest w stanie sprawdzić zawieszenia??? Trzeba sprawdzić zawieszenie CAŁE!!! czy nie ma luzów, a jak dobre to szukać dalej. Kto Ci odpowie na odległość co skrzypi?! Chyba tylko wróżka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak go montował??

czasem nie skręcił na podniesionym aucie??

wtedy zrywa nowe tuleje w wahaczu i znowu piszczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak montował (czy tylko na podnośniku) to nie wiem ale wszelkie uwagi mu jutro przekażę :)

Kolega pracuje w warsztacie w charakterze blacharza-lakiernika ale wcześniej zawsze mi robił wiele razy (korzystając z podnośnika warsztatowego) Nissana Sunny i zawsze wszystko mu wychodziło dobrze.

Mówi że innych luzów nie ma. Zdeklarował się że jutro popatrzy jeszcze co i jak, więc jutro zostawię mu auto na cały dzień.

Dzięki za wszelką pomoc.

 

a jak go montował??

czasem nie skręcił na podniesionym aucie??

wtedy zrywa nowe tuleje w wahaczu i znowu piszczy :)

 

jeśli było jak piszesz to "nowy" wahacz do wymiany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak montował (czy tylko na podnośniku) to nie wiem ale wszelkie uwagi mu jutro przekażę :)

Kolega pracuje w warsztacie w charakterze blacharza-lakiernika ale wcześniej zawsze mi robił wiele razy (korzystając z podnośnika warsztatowego) Nissana Sunny i zawsze wszystko mu wychodziło dobrze.

Mówi że innych luzów nie ma. Zdeklarował się że jutro popatrzy jeszcze co i jak, więc jutro zostawię mu auto na cały dzień.

Dzięki za wszelką pomoc.

 

 

 

jeśli było jak piszesz to "nowy" wahacz do wymiany?

 

TAK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olo.w! A ten Twój kolega, to w jakim charakterze pracuje w warsztacie? Mając auto na kanale nie jest w stanie sprawdzić zawieszenia??? Trzeba sprawdzić zawieszenie CAŁE!!! czy nie ma luzów, a jak dobre to szukać dalej. Kto Ci odpowie na odległość co skrzypi?! Chyba tylko wróżka.

 

Problem polega na tym że tego piszczenia nie jesteśmy w stanie wywołać kiedy auto stoi, żadna bujanie czy naciskanie na błotnik i puszczanie nie wywołuje skrzypienia. Tylko podczas ruszania i hamowania lub gwałtownego dodania gazu w trakcie jazdy powoduje że ten !#$%@ dźwięk jest słyszalny.

 

TAK

to dobrze że jeszcze nie zapłaciłem za niego...

Edytowane przez olo.w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak go montował??

czasem nie skręcił na podniesionym aucie??

wtedy zrywa nowe tuleje w wahaczu i znowu piszczy :)

 

 

 

 

 

Mam pytanie do DINO o dokrecenie tego górnego wachacza .

Jak sie dokreca wachacz to auto powinno byc na kołach zeby te tuleje nie były np na podniesionym aucie przykrecone tylko spokojnie auto stało?

Pytam tak na przyszłosć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam pytanie do DINO o dokrecenie tego górnego wachacza .

Jak sie dokreca wachacz to auto powinno byc na kołach zeby te tuleje nie były np na podniesionym aucie przykrecone tylko spokojnie auto stało?

Pytam tak na przyszłosć .

 

lepiej drugi lewarek lub podeprzeć piastę i opuszczać nissmo, do czasu jak piasta będzie w takim położeniu jak podczas jazdy i wtedy dokręcamy.

Jak założysz koło i opuścisz będziesz miał kłopot z włożeniem kluczy i dokręceniem, no chyba, że jesteś ginekologiem :dribble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że tego piszczenia nie jesteśmy w stanie wywołać kiedy auto stoi, żadna bujanie czy naciskanie na błotnik i puszczanie nie wywołuje skrzypienia. Tylko podczas ruszania i hamowania lub gwałtownego dodania gazu w trakcie jazdy powoduje że ten !#$%@ dźwięk jest słyszalny.

 

olo.w! Pisałeś, ze wymieniłeś jeden wahacz, a czy na pewno drugi jest dobry? Nie wiem jak Ci wytłumaczyć jak sprawdzić zawieszenie. Ja podnoszę samochód i sprawdzam najpierw ruszając kołami w obu płaszczyznach, czy są nadmierne luzy, czy coś stuka. Potem włażę pod autko i za pomocą jakieś dźwigni (łomik, łyżka do opon) sprawdzam wszystkie możliwe elementy ( tzn zakładam dźwignię tak , aby można było mocno ruszyć element, obserwując jednocześnie lub wyczuwając ręką, ich zachowanie na połaczeniąch). Są luzy to wymieniam. Jak słyszę, że wahacz skrzypi, a ma już swój przebieg, to nawet nie sprawdzam, tylko wymieniam. Zrobiłem to właśnie w ubiegłym tygodniu, dwa wahacze górne plus sworzeń dolnego i autko śmiga jak miło. Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że tego piszczenia nie jesteśmy w stanie wywołać kiedy auto stoi, żadna bujanie czy naciskanie na błotnik i puszczanie nie wywołuje skrzypienia. Tylko podczas ruszania i hamowania lub gwałtownego dodania gazu w trakcie jazdy powoduje że ten !#$%@ dźwięk jest słyszalny.

 

olo.w! Pisałeś, ze wymieniłeś jeden wahacz, a czy na pewno drugi jest dobry? Nie wiem jak Ci wytłumaczyć jak sprawdzić zawieszenie. Ja podnoszę samochód i sprawdzam najpierw ruszając kołami w obu płaszczyznach, czy są nadmierne luzy, czy coś stuka. Potem włażę pod autko i za pomocą jakieś dźwigni (łomik, łyżka do opon) sprawdzam wszystkie możliwe elementy ( tzn zakładam dźwignię tak , aby można było mocno ruszyć element, obserwując jednocześnie lub wyczuwając ręką, ich zachowanie na połaczeniąch). Są luzy to wymieniam. Jak słyszę, że wahacz skrzypi, a ma już swój przebieg, to nawet nie sprawdzam, tylko wymieniam. Zrobiłem to właśnie w ubiegłym tygodniu, dwa wahacze górne plus sworzeń dolnego i autko śmiga jak miło. Życzę powodzenia.

Dzięki emeryt za info...

U mnie prawy wahacz był wymieniony 2 miesiące temu i jest ok...

tylko ten prawy jakiś taki kłopotliwy...

właziliśmy wczoraj pod auto i gumy i inne elementy sa dobre, natomiast stary wahacz był już konkretnie wytłuczony - spore luzy (dobrze wyczuwalne przy ruszaniu kołami w obu płaszczyznach)..

Jeszcze raz dzięki za pomoc.. zawsze chętnie słucham mądrzejszych :)

 

Koledzy!

dzięki za informacje i podpowiedzi. Dzisiaj się z kolegą zastosowaliśmy do wszelkich wskazówek i udało się. Wahacz waha się bez skrzypienia :)

Jaka miła cisza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...