Gość KOLBER Opublikowano 21 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2010 Witam, zastanawiałem się ostatnio nad jakimkolwiek sposobem uzyskania w aucie ciszy i spokoju. Trzeszczące plastki w środku mojej almy N16 denerwują mnie niemiłosiernie... jak można było coś takiego wyprodukować no chyba ze to angole składały... Nie wnikając w dalsze przyczyny. Czy jeśli zdejme platikowe boczki dzwi i obkleje je np matą bitumiczną czy to coś da? Czy walka z tym g*wnem ma jakis sens? Ktos może jest już po przejsciach? Z drugiej strony wiem ze moge sobie darowac w koncu coś innego znacznie stukac i koło się kręci. Ale z drugiej strony dźwięk stukania plastików podświetlenia kabiny przy uchu nie jest szczytem komfortu.Czy macie jakieś inne pomysły?? Uparłem się na te plastiki i nie odpuszcze...Oczywiście chodzi o N16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tricu Opublikowano 21 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2010 dobry sprzęt grający rozwiąże problem w 100 procentach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Missiakkuss Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Ja próbowałem na kilka sposobów - zdjąłem wszystko, przeczyściłem WD40, posmarowałem czymś smarującym, czasem włożyłem jakąś podkładkę czasem kawałek jakiegoś materiału. Najważniejsze jest to żebyś był pewien skąd dobiega dźwięk, wtedy można go na kilka sposobów "uciszyć" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KOLBER Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Co z tego jak bedziesz miał dobry sprzet grajacy a wszystkie plastiki beda trzeszczec wtedy niemilosiernie. Jak już inwestujesz w dobry sprzet muzyczny to lepiej zmienic auto bo przekroczy jego wartość... Pozatym i tak trzeba by wnętrze wygłuszyć żeby dźwięk byl czysty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasio_ciaputek Opublikowano 23 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2010 U mnie w rytm basu trzeszczy osłona drzwi, trzeba jakiś filc podłożyć w tym miejscu i będzie spokój dopóty nie odezwie się w innym miejscu . Taki to już urok dziesięcioletniego klekota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anderman Opublikowano 24 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2010 na początku jak kupiłem auto miałem zapał żeby tam gdzie trzeszczy w szczeliny dać silikon albo taśme dwustronną grubą ale po 3 latach już sie przyzwyczaiłem i jedynie co mnie denerwuje to lampka w podsufitce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.