Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[n14] oszacowanie remontu


Gość xyzo

Rekomendowane odpowiedzi

czesc,

 

jestem nowy na forum i nowym właścicielem słoneczka;]

mój sunny to hatchback 5d 1.4 lx benzyniak z 92' więc jest to pełnolatek którego ruda trochę polubiła :/

szukam wszędzie gdzie tylko mogę namiaru na kogoś kto by zajął moim 4 kołowcem,

w dziale "warsztaty" znalazłem tylko jedyną wskazówkę jeśli chodzi o blacharkę to Krawczyk i synowie w zielonkach i nie omieszkam się do nich wybrać na wycenę:]

ale wstępnie chciałbym zapytać się z jaką kwotą muszę się liczyć (tak pi razy oko) do zrobienia są następujące rzeczy:

 

tylne nadkola

zewnętrzne - wstawienie reperaturek

wewnętrzne - są bardzo zjedzone przez rudą

malowanie i zabezpieczenie przed kolejna korozja (podkład reaktywny) wstawionych elementów

 

konserwacja podwozia

oczyszczenia z zasiedziałej rudej i dopiero przystąpienie do konserwacji (bo się naczytałem że w serwisach lubią kłaść pasty antykorozyjne na rdze co w praktyce przynosi więcej szkody)

 

z góry wielkie dzięki:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o dziury w nadkolach i podwozie to możesz to naprawić sam, niewielkim kosztem. Ja w swoim sunnym na dziury przynitowałem blache, uszczelniłem pianka montażową do okien a potem na to wszystko położyłem mate szklaną (17 zł w castoramie razem z żywicą i utwardzaczem) A podwozie po wcześiejszym oczyszczeniu z rdzy, możesz pomalować bitexem (coś ok 40 zł, zależy jaka puszka) A co do malowania nadkoli to też mam zardzewiałem z zewnątrz i w warsztacie zaśpiewali mi za to 250 zł za obydwie strony. Ale malowałem kiedyś Vecrte brata więc moge powiedzieć że to nic trudnego. Oczywiście żeby nie było widać śladu po malowaniu musisz malować cały element a z tym jest już więcej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i wszystko jasne, taki remoncik to koszt ok 1000 zeciszy samej robocizny, pytałem się kilku blacharzy najtańszy powiedział mi 500zl za robotę ale boję się że zasada "co tanie to drogie" może się tu sprawdzić, bo naczytałem się o fachmanach co tylko szpachla szpachla i auto jak nowe za pół roku :/

 

Tylko takie pytanie teraz mi się nasuwa, ponieważ koszt remontu to ok 50% ceny auta czy warto to robić, czy pojeździć z 3-4 lata (jeśli wytrzyma) i potem na części sprzedać?

 

a co do naprawy samemu to gdybym miał wiedzę i możliwości techniczne pewnie bym się tego podjął, ale niestety ani jednego ani 2 nie posiadam heh :/ zemnie zupełna noga motoryzacyjna, więc tylko pozostaje mi zlecenie komuś tych prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grzesiek94

Xyzo, według mnie to chociażby swój złom, ale swój. I naprawiać opłaca się mimo wszystko, chyba że stać cię na jakieś bardzo dobre autko (młodsze). Bo jeśli cię na takowe nie stać, to dlaczego strupić słoneczko i szukać do kupna kolejnego złomu, który może się okazać jeszcze w gorszym bagnem? Zrobisz oczywiście jak zechcesz, ale takie jest właśnie moje zdanie co do napraw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grzesiek94
:) Ja swojego też gdzieś w połowie sierpnia oddaje na kurację. Nie jest z wierzchu widoczne, że jest ruda, bo sam przy nim grzebałem przez tydzień zimą (woda zaczęła się wlewać do bagażnika przez nadkole) ale blacha przy kielichach odpada w rekach i kolejnej zimy mogłyby już nie wytrzymać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...