piotr323f Opublikowano 27 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2010 Witam, Mam myślę, że bardzo ciekawy pomysł na zmianę sposobu uruchamiania rozrusznika. W chwili obecnej z braku czasu na razie odkładam na później tą przeróbkę ale może ktoś zechce się trochę przy samochodzie pobawić. Mianowicie w wielkim skrócie przeróbka ma polegać na tym aby praca rozrusznika rozpoczynała się natychmiast zaraz po zakończeniu pracy przez świece żarowe. Moment załączenia ma być od nas całkowicie niezależny. Co otrzymamy - maksymalne wykorzystanie ciepła z rozgrzanych świec oraz brak idiotycznego wypatrywania momentu zakończenia pracy przez świece czyli zgaśnięcia kontrolki na desce. Po prostu przekręcamy kluczyk i rozrusznik sam, jak świece przestaną już grzać rozpocznie on swoją pracę. Może wyglądać to skomplikowanie ale do tego celu wystarczy przekaźnik z allegro (jest ich dużo od Forda w zielonym kolorze obudowy z obciążeniem styków 30A za 5zł sztuka) oraz trochę przewodu. Przekaźnik może posiadać 2 pary styków, czyli takie które są załączone jak nie pracuje przekaźnik i druga parę rozłączoną jak przekaźnik pracuje. Podłączenie i montaż - napięcie sterujące rozrusznikiem ze stacyjki podłączamy do styków które są zwarte jak przekaźnik nie pracuje. Sterowanie przekaźnikiem bierzemy z układu zasilającego świece żarowe, najlepiej podłączyć się za bezpiecznikiem i przekaźnikiem świec żarowych (ja podłącze się w komorzy silnika obok pojemnika zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego). W sumie całość jest bardzo prosta i tania a efekt wg mnie bardzo ciekawy. Ja jeszcze rozbuduję sobie ten układ o włącznik rozrusznika w formie przycisku. Mam zamiar przekręcać kluczyk ale pracę rozrusznika rozpoczynać przyciskiem. Kiedyś widziałem takie przyciski, chyba z francuskich wynalazków ze świecącą obwódką i wykonane z metalu. Generalnie myślę, że pomysł jest ciekawy. Dodatkowo po uzupełnieniu go o przycisk może być bardzo ciekawy. Pozdrawiam Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mir-e Opublikowano 28 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2010 Witam, Mam myślę, że bardzo ciekawy pomysł na zmianę sposobu uruchamiania rozrusznika. W chwili obecnej z braku czasu na razie odkładam na później tą przeróbkę ale może ktoś zechce się trochę przy samochodzie pobawić. Mianowicie w wielkim skrócie przeróbka ma polegać na tym aby praca rozrusznika rozpoczynała się natychmiast zaraz po zakończeniu pracy przez świece żarowe. Moment załączenia ma być od nas całkowicie niezależny. Co otrzymamy - maksymalne wykorzystanie ciepła z rozgrzanych świec oraz brak idiotycznego wypatrywania momentu zakończenia pracy przez świece czyli zgaśnięcia kontrolki na desce. Po prostu przekręcamy kluczyk i rozrusznik sam, jak świece przestaną już grzać rozpocznie on swoją pracę. Może wyglądać to skomplikowanie ale do tego celu wystarczy przekaźnik z allegro (jest ich dużo od Forda w zielonym kolorze obudowy z obciążeniem styków 30A za 5zł sztuka) oraz trochę przewodu. Przekaźnik może posiadać 2 pary styków, czyli takie które są załączone jak nie pracuje przekaźnik i druga parę rozłączoną jak przekaźnik pracuje. Podłączenie i montaż - napięcie sterujące rozrusznikiem ze stacyjki podłączamy do styków które są zwarte jak przekaźnik nie pracuje. Sterowanie przekaźnikiem bierzemy z układu zasilającego świece żarowe, najlepiej podłączyć się za bezpiecznikiem i przekaźnikiem świec żarowych (ja podłącze się w komorzy silnika obok pojemnika zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego). W sumie całość jest bardzo prosta i tania a efekt wg mnie bardzo ciekawy. Ja jeszcze rozbuduję sobie ten układ o włącznik rozrusznika w formie przycisku. Mam zamiar przekręcać kluczyk ale pracę rozrusznika rozpoczynać przyciskiem. Kiedyś widziałem takie przyciski, chyba z francuskich wynalazków ze świecącą obwódką i wykonane z metalu. Generalnie myślę, że pomysł jest ciekawy. Dodatkowo po uzupełnieniu go o przycisk może być bardzo ciekawy. Pozdrawiam Piotr nie polecam pewnego dnia może się to okazać bardzo problemowe a jak już bedziesz wstawiał dodatkowe przekaźniki to sprawdź czy te z allegro mają diody a przekaźnik diodowy ma przede wszystkim za zadanie ochronę różnego rodzaju modułów przed przepięciami Miałem start na guzik ale i tak trzeba było przekręcać stacyjkę żeby uruchomić przekaźnik startowy . To było mało komfortowe , Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 28 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2010 nie polecam pewnego dnia może się to okazać bardzo problemowe a jak już bedziesz wstawiał dodatkowe przekaźniki to sprawdź czy te z allegro mają diody a przekaźnik diodowy ma przede wszystkim za zadanie ochronę różnego rodzaju modułów przed przepięciami Miałem start na guzik ale i tak trzeba było przekręcać stacyjkę żeby uruchomić przekaźnik startowy . To było mało komfortowe , Witam, Z przekaźnikiem który posiada wbudowaną diodę to masz rację, że koniecznie trzeba go stosować przy wpinaniu się do układów które są sterowane ze sterowników różnych rodzajów ale w tym przypadku nie ma takiej potrzeby. Napięcie będzie dostarczane z przewodu zasilającego świece żarowe. Zasadniczo to pomysł mój ma polegać na maksymalnym wykorzystaniu temperatury rozgrzanych świec. Wyeliminowane będzie wtedy oczekiwanie na zgaśnięcie kontrolki świec żarowych. Poza tym przekręcania kluczyka nie można wyeliminować, blokuje on nam kierownicę. Parę lat wstecz jak miałem Audi to miałem problem z nadpalaniem się styków stacyjki. Tak mi wytopiło plastyk, że kierownicy nie mogłem rozblokować oraz wyjąć kluczyka dlatego przerobię w wolnej chwili to zapalanie. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sloneczny Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Witam, Z przekaźnikiem który posiada wbudowaną diodę to masz rację, że koniecznie trzeba go stosować przy wpinaniu się do układów które są sterowane ze sterowników różnych rodzajów ale w tym przypadku nie ma takiej potrzeby. Napięcie będzie dostarczane z przewodu zasilającego świece żarowe. Zasadniczo to pomysł mój ma polegać na maksymalnym wykorzystaniu temperatury rozgrzanych świec. Wyeliminowane będzie wtedy oczekiwanie na zgaśnięcie kontrolki świec żarowych. Poza tym przekręcania kluczyka nie można wyeliminować, blokuje on nam kierownicę. Parę lat wstecz jak miałem Audi to miałem problem z nadpalaniem się styków stacyjki. Tak mi wytopiło plastyk, że kierownicy nie mogłem rozblokować oraz wyjąć kluczyka dlatego przerobię w wolnej chwili to zapalanie. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie Witam Piotrze. Ze świecami żarowymi to trochę pokręcone w Nissanie. Kontrolka gaśnie a świece grzeją jeszcze jakiś czas. Odwołuję Cię do wykresu ich pracy i opisu w manualu. Dopóki świeci kontrolka jest coś chyba w rodzaju mocnego grzania. Nie ma sensu się w nią wpatrywać. Odpalisz kilka sekund po jej zgaśnięciu i też powinno być ok. Robiłem próbę i przekręciłem kluczyk bez odpalania. Kontrolka zgasła po 2 sekundach a przekaźnik świec odbił po około 8-miu. Chce Ci się tyle czekać na rozruch? Idealnie byłoby, gdyby Twój patent mógł dawać rozruch po zgaśnięciu lampki świec. Pozdro. Piotr Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtus Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Nie chcę zniechęcać ... ale nawet gdy zgaśnie kontrolka świece dalej grzeją Wyłączenie - dopiero po osiągnięciu, odpowiedniej temperatury cieczy chłodzącej silnik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr323f Opublikowano 30 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Witam Panowie, Dzięki za wskazówki. Jeżeli faktycznie świece grzeją dalej pomimo zgaśnięcia kontrolki to faktycznie może być niespodzianka. Nigdy z odpalaniem nie miałem problemów ale w tym przypadku może to być strasznie irytujące bo pomimo zgaśnięcia rozrusznik nie pracuje. W wolnej chwili to sprawdzę. Poza tym przyznaję, że serwisówki pod tym względem nie przestudiowałem. Tak na marginesie to po co komplikować proste rzeczy? Pozdrawiam i dzięki za uwagi Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.