[WP12] Wyłączająca się klimatyzacja

[t-olo]

Witam kolegów. Zauważyłam taką przypadłość w mojej Nysce (dopiero dwa razy ale zawsze coś ;-)), że jak dosyć długo auto stoi bez ruchu z włączonym silnikiem i klimą to po jakiś 15 - 20 minutach (oczywiście najczęściej w tym czasie czekam na żonę bo ona tylko na chwilę gdzieś musiała zajść :-)) klima się wyłącza tzn. przestaje chłodzić choć wyświetla się, że jest włączona. Sprawa o tyle mnie dziwi, że jak zacznę jechać autem to po przejechaniu 200 - 300 m klima zaczyna chłodzić i wszystko wraca do normy. Szczerze mówiąc w zeszłym roku nie miałem takiej przypadłości, a i w korkach czasem stałem dłużej w miejscu niż 15 - 20 min. Napomknę też, że obsługę klimatyzacji robię co rok, a ostatnią miałem w lutym br. , także środka chłodniczego raczej jest pod dostatkiem (bo w końcu po ruszeniu klima by nie działała). Co to może być? Czy może komputer specjalnie wyłącza klimę, żeby do jakiegoś przeciążenia nie doszło? Może ktoś miał taki przypadek? Dzięki i pozdrawiam. OLO.

[and_pec]

Jak stoisz z 20 minut w pełnym słońcu, w takie upały jak ostatnio to normalne, że w końcu klimę odetnie. Przy dużym wzroście temperatury silnika komp automatycznie odcina kimę, która jednak mocno obciąża silnik. Jak ruszysz to przewieje chłodnicę, temperatura silnika spadnie i klima się znów załączy.

.... albo nie wypuszczaj żony z samochodu, albo podnoś maskę w celu lepszego odprowadzenia ciepła i parkuj w cieniu

 

Jeśli jednak to ma związek z klimą to może być zbyt dużo czynnika napakowane i czujnik ciśnieniowy wyłącza kimę z powodu wzrostu ciśnienia w układzie

[t-olo]

Podjadę do "klimatologa" i niech mi sprawdzi co i jak z tym czynnikiem. A z żoną to niezły pomysł tylko jak tu jej nie wypuścić .