Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Uciążliwe zapalanie, duszenie sie na niskich obrotach


Gość NightElven

Rekomendowane odpowiedzi

Gość NightElven

Pisze na forum bo mechanicy zgłupieli. Każdy ma swoją teorie. Już wyjaśniam o co chodzi:

 

Pierwszym problemem jest odpalanie samochodu. Odbywa się to strasznie topornie. Trzeba sie namęczyć żeby udało sie go zapalić, jeśli w ogóle zapala. Czasami dzieje się tak ze już prawie zapali ale nie gaśnie kontrolka silnika , przez 2 sek jest niby zapalony ale strasznie go dusi i zawsze w końcu gaśnie. dziwny jest fakt ze kontrolka silnika po nie zapala się od razu jak tylko przestane kręcić rozrusznikiem. trzeba poczekać kilka sekund żeby sie zapaliła.

 

Drugą sprawa z którą nie moge sobie poradzić jest to fakt, że podczas jazdy , a w szczególności gdy wcisne gaz do deski , dusi go strasznie. Jeśli bym nie ujął gazu to napewno by zgasł. Jeżdżąc musze dodawać gazu bardzo delikatnie do pewnych obrotów silnika. Na wyższych obrotach auto chodzi w miarę dobrze ale tez zdarza się ze go przydusi.

Z

ostal jeszcze problem piszczenia tak jakby paska klinowego Zaraz po dopaleniu samochodu. Pasek będę wymieniał , wspomniałem o tym fakcie dlatego gdyby miało to związek z powyższymi problemami.

 

Bardzo proszę o pomoc, jakąś rade co zrobić bo jazda takim autem jest strasznie uciążliwa .... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kroliqster

Pisze na forum bo mechanicy zgłupieli. Każdy ma swoją teorie. Już wyjaśniam o co chodzi:

 

Pierwszym problemem jest odpalanie samochodu. Odbywa się to strasznie topornie. Trzeba sie namęczyć żeby udało sie go zapalić, jeśli w ogóle zapala. Czasami dzieje się tak ze już prawie zapali ale nie gaśnie kontrolka silnika , przez 2 sek jest niby zapalony ale strasznie go dusi i zawsze w końcu gaśnie. dziwny jest fakt ze kontrolka silnika po nie zapala się od razu jak tylko przestane kręcić rozrusznikiem. trzeba poczekać kilka sekund żeby sie zapaliła.

 

Drugą sprawa z którą nie moge sobie poradzić jest to fakt, że podczas jazdy , a w szczególności gdy wcisne gaz do deski , dusi go strasznie. Jeśli bym nie ujął gazu to napewno by zgasł. Jeżdżąc musze dodawać gazu bardzo delikatnie do pewnych obrotów silnika. Na wyższych obrotach auto chodzi w miarę dobrze ale tez zdarza się ze go przydusi.

Z

ostal jeszcze problem piszczenia tak jakby paska klinowego Zaraz po dopaleniu samochodu. Pasek będę wymieniał , wspomniałem o tym fakcie dlatego gdyby miało to związek z powyższymi problemami.

 

Bardzo proszę o pomoc, jakąś rade co zrobić bo jazda takim autem jest strasznie uciążliwa .... :rolleyes:

a parametry auta ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość NightElven

No właśnie. Z tego wszystkiego nie podałem parametrów. :dribble:

 

Nissan Sunny 1.4 16v slx sedan, n14, rok prod. koniec 1991r.

na gaźniku,

instalacja LPG ale nie używam gazu, jest to jedna z pierwszych instalacji jakie montowano, i na gazie chodzi różnie. (reduktor do wymiany)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wygląda to na niesprawności w układzie podciśnienia... a dokładniej chodzi o stare popękane wężyki gumowe, przypadłość dość częsta

Mówiąc krótko łapie gdzieś fałszywe powietrze.

Przejrzyj te wszystkie wężyki, może uda Ci się znaleźć pęknięty lub urwany, lub znajdź dobrego fachurę od tych silników, powinien to zrobić z zamkniętymi oczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość conan_librarian

Miałem podobnie - odpalał ale strasznie dusił się przy gazowaniu. Kup z metr takiego wężyka i powymieniaj ten stary badziew koło gaźnika. Koszt to kilka-kilkanaście zł a będziesz mieć święty spokój.

P.S. Czemu nie jeździsz na gazie? Ja mam taką samą konfigurację jak Ty - silnik na gaźniku i gaz. Benzyny nie używam wcale i spalanie wychodzi mi 7-10 l/100 km. Na benzynie wyszłoby 2 razy drożej. Wymień ten reduktor - zwróci Ci się po kilku tankowaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość NightElven

dzięki za podpowiedzi.

Również sądzę, że może być to wina podciśnienia. Tym bardziej że przy dodawaniu gazu, a w szczególności przy jeździe słychać syczące powietrze. :rolleyes: Nic z tym nie robiłem gdyż nie wiedzałem co dokladnie jest przyczyną tego syczenia.

 

skorzystam z rady i powymieniam te wężyki. Mam nadzieje że pomoże :rolleyes::rolleyes2:

 

PS. jeśli chodzi o ten gaz to nie jeżdżę na nim gdyż nie bylem pewien czy to nie wina instalacji gazowej. Jeśli sie okaże że to są te węże i autko bedzie chodzić to napewno zrobie ten reduktor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...