Gość michalll Opublikowano 7 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2005 sluchajcie czy to mozliwe zeby w aso do silnika diesla o przebiegu 9800 km (dziewiec tysiecy osiemset) wlali olej mineralny?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 7 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2005 Mnie tam się wydaje, że teraz do nowych Diesli to się leje te same syntetyki co do benzynki, mam rację czy się mylę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 7 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2005 Ja mam diesla z przebiegiem 285 tys km. i jezdze na polsyntetyku. Ja bym ich podal do sadu za to co zrobili.Gdziesz lac do nowego silnika olej mineralny, przeciez to jest tylko zazynanie silnika. Az szkoda slow na takich balwanow. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 a zrobil to pan Jacek Ballaun i jego zespol. Radze omijac ta aso Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 Kuzwa, tylko ich tam wszystkich powybijac.Po ch*j tam jezdzicei, jesli facet ma takie zle zdanie uzytkownikow.Ja bym tam nawet trabanta nie oddal do sprawdzenia czy im sie podoba, bo pewnie nawet tego nie byliby w stanie ocenic buhhahahahahaha. P.S. Ja bym napisal do Nissan Polska zazalenie, ze tak zrobili i ciekawe co by bylo.I co jak teraz wlejesz syntetyk, czy polsyntetyk to moze sie silnik rozszczelnic, a nawet na mineralnym, to niszcza sie hydrauliczne popychacze zaworow, bo zapewne w tym ilniku juz sa i wiele wiele innych rzeczy.Ja bym ich zj***l i zadal jakies rekompensaty, albo przedluzenia gwarancji i wszystkich napraw za darmo. Kuzwa nawet nie wyobrazasz sobie jak mi szkoda tego samochodu, ze taka nowke zalali mineralnym. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qwasar Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 Jeśli silnik ma tak mały przebieg, to bez problemu można przejść na syntetyk (najlepiej jak najszybciej). Olek mineralny przeznaczony jest do aut o dużym przebiegu, gdy występują już nieszczelności i luzy między tłokami a gładzią cylindrów. Syntetyki mają dużo lepsze właściwości myjące, więc nagar schodzi i robią się przedmuchy. Ja bym napisał o zaistniałej sytuacji do Nissan Poland, choc pewnie dealer będzie się bronił Twoją niewiedzą (nie powiedziałeś jaki chcesz olej). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 pojade do tych oszustow i to wyjasnie. chociaz na wiele nie licze. co niby moga mi powiedziec. ze nic nie poradza i juz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qwasar Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 Przebieg nie jest kosmiczny, ale dla bezpieczeństwa wlej półsyntetyk 10W40. Ja na takim jeżdżę, a mam już 198kkm. I spróbuj podyskutowac z tymi "fachowcami" ze stacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 Mozesz sprobowac tak jak Qwasar pisze. Ja tez jezdzilem na mineralnym, ale szybko przeszedlem na polsyntetyk taki jak Qwasar pisze 10W40. Z tym, ze ja malutko jezdzilem na mineralnym (chyba tylko 10 tys km.) Ja tych sk***ysynow do sadu bym podal.Wybaczcie ze przeklinam, ale za duzo przypadkow juz slyszalem, ze leja tanszy olej, a drozaszy sobie biora w kieszenie.Ja bym im tego mineralnego do do glowy nalal. Znam przypadek, ze nawet facet zostawil P10 w serwisie ASO w lublinie na wymiane oleju, a oni tego nie zrobili.Facet jezdzil przez nastepne 10 tys km z mysla ze ma wlany nowiutki olej. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 8 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2005 jezu. to jest juz paranoja. cezko trafic na takiego co cie nie oszuka i nie okradnie. to chyba nasza narodowa przypadlosc. trzeba przez caly czas patrzec na rece. ja raz podjechalem do warsztatu zeby wymienic jedna mala gumke. 5 minut roboty. ale mechanik tak popatrzyl na samochod i powiedzial, ze najlepiej bedzie jak pan go zostawi do jutra. nie zgodzilem sie, a wyjezdzajac zobaczylem identycznego nissana (tylko, ze strasznego parcha), ktory nalezal do jednego z mechanikow. Ciekawe czym bym wyjechal nastepnego dnia....... pewnie tamtym smieciem w mojej karoserii.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pawel99 Opublikowano 9 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2005 chłopaki nie ma się tu co denerwować... olej mineralny wcale nie jest gorszy od syntetycznego a wręcz lepszy jeśli chodzi o właściwości smarujące. Problem tylko w tym, że ma mniejszy zakres "temperaturowy" (co wyklucza mineralne oleje ze świata sportu, ale nie w użytku domowym) oraz znacznie szybciej trzeba go zmieniać. Stosunkowo szybko traci swoje właściwości i staje się badziewiem psującym silnik. Syntetyk to olej dla "leniuchów", jeżdzisz 15 tysiecy i masz wszystko w d... Wszędobylskie teorie o wyższości syntetyków to wyłącznie efekt działalności lobby ekologicznego i producentów olejów. A wszystko zaczęło się od samolotów: stosowano w nich oleje mineralne, które ulegają biodegradacji w środowisku po dziesiątkach jak nie setkach lat. Samoloty awaryjnie zrzucały olej do oceanu...i nie było to dobre dla nikogo. Syntetyk zaś już po trzech miesiącach staje się stosunkowo niegroźny:) I tak ruszyła wielka machina ekologiczna... a że do tego na syntetyku można dobrze zarobić...to i firmy olejowe się przyłączyły:) Dziś mamy efekt: "Tylko syntetyk" każdy powtarza:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość primeraW10 Opublikowano 9 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2005 chłopaki nie ma się tu co denerwować...olej mineralny wcale nie jest gorszy od syntetycznego a wręcz lepszy jeśli chodzi o właściwości smarujące. Problem tylko w tym, że ma mniejszy zakres "temperaturowy" (co wyklucza mineralne oleje ze świata sportu, ale nie w użytku domowym) oraz znacznie szybciej trzeba go zmieniać. Stosunkowo szybko traci swoje właściwości i staje się badziewiem psującym silnik. Syntetyk to olej dla "leniuchów", jeżdzisz 15 tysiecy i masz wszystko w d... Wszędobylskie teorie o wyższości syntetyków to wyłącznie efekt działalności lobby ekologicznego i producentów olejów. A wszystko zaczęło się od samolotów: stosowano w nich oleje mineralne, które ulegają biodegradacji w środowisku po dziesiątkach jak nie setkach lat. Samoloty awaryjnie zrzucały olej do oceanu...i nie było to dobre dla nikogo. Syntetyk zaś już po trzech miesiącach staje się stosunkowo niegroźny:) I tak ruszyła wielka machina ekologiczna... a że do tego na syntetyku można dobrze zarobić...to i firmy olejowe się przyłączyły:) Dziś mamy efekt: "Tylko syntetyk" każdy powtarza:) zapomniales o dwoch podstawowych zaletach syntetykow: 1. zminimalizowane powstawanie nagarow 2. w niskich temperaturach nie gestnieje co powoduje wieksza zywotnosc walkow rozrzadu i hydropopychaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pawel99 Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 zapomniales o dwoch podstawowych zaletach syntetykow: 1. zminimalizowane powstawanie nagarow 2. w niskich temperaturach nie gestnieje co powoduje wieksza zywotnosc walkow rozrzadu i hydropopychaczy obydwa co najmniej dyskusyjne i niczym nie potwierdzone:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość primeraW10 Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 zapomniales o dwoch podstawowych zaletach syntetykow: 1. zminimalizowane powstawanie nagarow 2. w niskich temperaturach nie gestnieje co powoduje wieksza zywotnosc walkow rozrzadu i hydropopychaczy obydwa co najmniej dyskusyjne i niczym nie potwierdzone:) niczym nie potwierdzone ???? hahha to ty chyba w zyciurozebranego silnika nie widziales Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 dajcie spokoj. znowu bedzie wielki spor o olej. bylo to juz kilka razy. kazdy ma troche racji. a jak jest naprawde wiedza tylko producenci oleju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 Tak naprawdę to chyba każdy z Was ma trochę racji, a najważniejsze żeby: 1) Nie mieszac syntetyku z mineralnym (bo się zrobi zupa) 2) Do silników po dużym przebiegu nie lać syntetyku (ryzyko rozszczelnienia). A jak nowy zalejesz mineralnym...nie polecam, choćby z tego powodu, że producent projektując silnik załorzył, że będzie on chodził na danym typie oleju o okreśonej klasie lepkościowej i jakościowej. Zauważcie ,jak wysilone są współczesne silniczki!! i oleje mineralne mogą nie spełniać wymagów współczesnych silników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość primeraW10 Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 dajcie spokoj. znowu bedzie wielki spor o olej. bylo to juz kilka razy. kazdy ma troche racji. a jak jest naprawde wiedza tylko producenci oleju. ja tylko mowie o tym co sam widzialem a nie o tym co pisza na etykiecie olejow i madrych ksiazkach o historii lotnictwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Łyniek Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 Tak tutaj piszecie o tych olejach a ja mam pytanie.Moja Primera ma 230tys km przebiegu i chyba od jakis 30tys jest lany olej mineralny.Faktem jest ze olej wymieniam srednio co 10-12tys.Silniczek pracuje bardzo dobrze i nie bierze ani kropli oleju.Wiec moje pytanie brzmi czy moge zmienic na polsyntetyk(jezeli tak to na jaki) czy poprostu pozostac na tym oleju. Slinik 2.0 benzyna 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość yayo Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 jak dobrze działa, to po co będziesz zmieniał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pawel99 Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 IMO przechodzenie na półsyntetyk jest w Twoim przypadku bez sensu:) korzyści zero a jeśli syntetyk (czy też półsyntetyk) posiada właściwości myjące i rozpuści zbyt dużo nagaru to dobrze nie będzie! jak chcesz pomóc silnikowi to zmieniaj dobry mineralny olej co 7500-10000 km a zrobisz mu lepiej niż najlepszy syntetyk:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mdzalewscy Opublikowano 10 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2005 spotkałem się w nowych amerykańcach, iż leją olej mineralny i to standard w serwisie nawet pytali mnie czy normalny olej, czy wlać lepszy. To paranoja w tej Polsce jeźdzą starymi parchołami i w nocy nie śpi i rozmyśla jaki olej wlać, jak by nie miał innych problemów. Napewno oleje syntetyczne są lepsze niż mineralne do nowych aut. Czy jest jakiś dowód na to iż Ballun wlał ten minerał ? Dowód zakupy, czy to tylko bezsensowny bełkot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 11 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2005 nie wiem do czego sie ma twoja wypowiedz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pawel99 Opublikowano 11 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2005 a poza tym prawda taka, że w większości serwisów i tak leją mineralny, bo tańszy a i tak nikt nie rozpozna:) oczywiście zawsze przyczepiając plakietkę od syntetyku:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 11 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2005 Gruby, mysle, ze bez obaw mozesz przejsc na polsyntetyk, ja przeszedlem na polsyntetyk po przejechaniu na mineralnym 15 tys km. Co do wypowiedzi Pawla99, to ja sam kupuje olej i sam zmieniam, no chyba ze mi sie nie chce, to jade do znajomych i wiem co leja, bo caly czas stoje przy nich. Dbam o samochod i nigdy mineralnego gowna nie zaleje, no chyba ze juz bede mial przebieg okolo 500 tys km. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.