Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11] Brak mocy i gaśnie śilnik... proszę o rady!


Bobby B.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim zacząłem odpisywać na Twoją Krzysiek odpowiedź, to sprawdziłem na mapie, gdzie mieszkasz z nadzieją, że to może tylko około 100 km najwyżej, ale niestety... :-( Już byłem gotowy prosić Cię o naprawę go lub pilotowanie naprawy.

 

Zatem wykluczyć można zatarty silnik, bo chodzi i jeździ. Jak rozumiem, gdyby był zatarty i nie obracał wał korbowy, to by stał w miejscu. Tak samo Twoim zdaniem korbowód też nie jest wygięty.

 

Na tą chwilę po nasmarowaniu i dotarciu wtrysków powiedzieli, że chodzą ok i nie leją. Więc o wtryskach już wiem wszystko.

 

Na trzecim cylindrze niskie ciśnienie i stwierdzili, że zawory się zacierają, blokują.

Na zimnym odpala z białą mgłą bardzo dużą i dymi sobie na luzie też na jasno. Obrotomierz i silnik szaleją, skaczą, aż się ustabilizuje po jakimś czasie około minuty. Czasem jak się nagrzeje, to skoczy jeszcze wskazówka, ale jest względnie.

 

Oleju nie bierze w ogóle.

 

No nie wiem co mam zrobić. Koszty rozkręcenia silnika. Już wtedy muszę się liczyć z nową uszczelką pod głowicę, która już jest nowa. No i zaczną się dalsze analizy i ewentualne remonty. I może skończyć się na kosztach kilku tysięcy. Błąd podejrzewam popełnił gość, który mi głowicę planował i składał go i robił rozrząd. Ale ja już od dawna nie mam pieniędzy i teraz znów dawać do następnych by poprawiali i dochodzili to umrę z głodu.

 

Mam taki dół psychiczny, bo to nie pojazd na zakupy a pojazd dla "małego" i do dojeżdżania do pracy. :-(

 

Kupując silnik nie wiem co kupię... ok. 1500 zł + wstępne koszty przełożenia ok. 700 zł i to co wyjdzie by powymieniać i pewnie dojdzie 1000 zł, w sumie ponad 3000 zł.

 

Jak sprzedam ten silnik by było szybko, to mam 1000 zł.

 

Jak sprzedam auto to nikt mi nie da pewnie więcej niż 6000 zł jak dobrze pójdzie. I co ja za 5000 zł kupie, bo 1000 zł muszę zachować na koszty typu rozrząd, olej itp...

 

Chciałbym wiedzieć, że ktoś może mi pomóc z tym za nie duże pieniądze już, bo zna temat i będę miał auto na następne 3 lata na przykład.

To raczej nie możliwe, bo to był "ósmy" warsztat w ciągu roku.

Pozostaje mi go chyba spróbować sprzedać i szukać czegoś innego..., ale co tu kupić za te pieniądze. Jeszcze rok mam kredytu na niego do płacenia.

 

Co do synka, to robi postępy. Teraz już jak się przytrzyma mu stópki przy ziemi, to już balansuje kilkadziesiąt sekund by ustać z równowagą. Przy meblach i tym podobnych, gdzie może się trzymać to chodzi takim krokiem odstawno-dostawnym. Za rączki dwie jak się trzyma ma odruch chodzenia i przebiera nóżkami przesuwając się. :-)

Nic nie mówi jeszcze. Ma już 3 lata i za moment 10 miesięcy. Wciąż dużo pracy, ale tendencja jest postępowa. :-)

Dziękuję za pamięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro bede u chlopakow zakladac nadkole bo mi wyrwalo z przodu to sie jeszcze popytam co do autka.

Wiwsz co? .Pomimo tego ze nie pokazuje bledu wtryskiwacza sterujacego prosze zebys sprawdzil jego opor. Sprawdzisz tak samo jak sprawdzales zawor kata wtrysku tylko ze mierzysz pomiedzy dwoma pinami . ma byc okolo 100 omow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałbyś jakiś zrzut ekranu, gdzie ten wtryskiwacz sterujący? Może to banalne pytanie, ale nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest glupie pytanie tylko ja cos nie moge wstawic zalacznikow . Ale wytlumacze CI to tak. Pierwszy wtryskiwacz (ten jak staniesz przodem do auta ) od lewej strony jest wtryskiwaczem sterujacym i on jako jedyny posiada kable elektryczne . Po tych kablach dojdziesz do wtyczki(dwupinowa ) .Znajduje sie ona kolo wtyczki czujnika polozenia walu korbowego (trzy pinowej) . Ciebie interesuje ta dwupinowa. Mysle ze znajdziesz bez problemu. Czyli zdemujesz wtyczke z wtyczki wtryskiwacza sterujacego i bez zaplonu miernik na 200 omow i przewody do pinow wtyczki wtryskiwacza sterujacego. Zrobisz to sam bez placenia kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Tak sam bez problemu, 2 minuty :-)

 

Dorzucam informacje, że świece żarowe sprawdziłem i też są ok.

 

 

 

Witam...

Moje perypetie z Nissanem jakiś czas temu dobiegły końca.

 

Jak już powychodziło, że tłoki spotkały się z górą i głowica była popękana, to jakiś czas jeździłem nim jeszcze dolewając, Ropy, Wody do chłodnicy i czasem płynu do spryskiwacza. :-P Służył kopcąc i bujając obrotami do samego końca... Rzutem na taśmę jeszcze ktoś mi przyłożył w tył auta, jak stałem na czerwonym świetle. Wyciągnąłem 1000 zł z OC sprawcy na Nissana i 3500 zł zadość uczynienia za uszczerbek na zdrowiu z OC sprawcy, a auto pogoniłem handlarzowi (pewnie pójdzie na części, bo masę nowych) za 2500 zł.

 

Kamień spadł mi z serca, gdy tak wielki samochód problemów zniknął. Sentyment pozostał..., bo pzeżyłem nim tdziesiątki tysięcy kilometrów w ciągu 2,5 roku, a także chronił moje zdrowie i bezpieczeństwo, jak i mojej rodziny. Jego ponad czasowa sylwetka z zarysami amerykańskiego krążownika szos pozwalała mi czuć dumę na trasie. Jednak te pozytywne emocje zrównoważyły te związane z tyloma problemami z silnikiem i nieudolnością kilkunastu mechaników, którzy narazili mnie na koszty, które długo będę odrabiał.

 

W między czasie kupiłem Nissana Micrę 1.0 1996 r. na Gaz (mikserówka). Po paru naprawach jeździ fajnie, tylko co jakiś czas trzeba wlać benzynę, wodę do chłodnicy i olej, a tak to tylko GAZ. Może to hybryda :-P To tymczasowe autko, którym jeździ teraz już żona z dzieckiem. Ale docelowo na sprzedaż. Ja w między czasie miałem pożyczonego VW Golfa IV.

 

Ale moje problemy o 8 tysięcy kilometrów z autem się skończyły... W Wielką Sobotę kupiłem Daewoo Lanos Hatchback 3 D, 1349 cm3 V8. Zagazowałem go w Sekwnecji. Udokumentowany przebieg 125000 km, użytkowany przez dwóch Niemców do tej pory. Wersja z oryginalnie ściemnianymi szybami, klimatyzacją (mrozi do 0 st. C!!), ABS i dwie poduchy. Zawieszenie jak nowe. Wersja produowana w Korei. Benzyny 7-8 l w trybie mieszanym, a gazu 8,5-10 l w trybie mieszanym, zależy jak cisnę nogą. Tfu tfu wypluć... nic się nie dzieje, jeździ się komfortowo. Tylko w Primerze jeszcze czułem taki komfort jazdy. Nawet Golf czy Astra czy inne nie prowadziły się i nie były tak wygodne jak te dwa modele.

Naprawdę nie sądziłem, że będę jeździł Daewoo, a jednak i super silnik i jazda...

 

W między czasie zmieniłem pracę z Informatyka na Przedstawiciela Handlowego. Sytuacja się poprawia, a za jakieś 3 miechy dostanę służbowy samochód prawdopodobnie, to w ogóle znikną zmartwienia z autami. :-) Jednego już miałem służbowego w między czasie, ale z winy sprawcy na lodzie koziołkowałem i dachowałem... sprawca uciekł. :-( Ale mi po za potłuczeniami nic nie było. Dlatego teraz musimy odczekać na drugie auto.

 

No to tyle..., a najważniejsze, to mój synek Marcinek zaczął chodzić, jeszcze tak niepewnie, ale już sporo nawet kroków stawia. Ma 4,5 latka i duuużo się śmieje. :-) Miesiące dająpostępy i przede wszystkim Rehabilitacja. Dziękuję Wam, a w szczególności Krzyśkowi za wsparcie tu na Forum.

 

Nie mówię, że nie wrócę jeszcze do Nissana jakiegoś... Póki co jest Micra też. Ale narazie na Diesla mnie nikt nie namówi, choć wolę. Jednak nie na moją kieszeń i nie mam dobrego mechanika w tym zakresie.

 

Jakby co jestem i pozostaję w kontakcie. Czerwony Lanos na alu, to ja w kujawsko-pomorskim, cąły tydzień jeżdżę po wojewódzwie. ;-)

Edytowane przez Bobby B.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...