Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Opony zimowe


piotr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kupiłem Kleber HP2...zobaczymy jak się będą sprawowały.

 

Red, ile zapłaciłeś za te Klebery HP2? To są dokładnie takie same jakie zaoferował mi Nissan z felgami. Cena katalogowa to faktycznie 265 PLN ale promocje w poważnych sklepach zbijają tą cenę na połap 199 PLN.

 

Jest boom w tej chwili i z zimówkami jest problem i to spory szczególnie 175/65/R15.

 

Chyba znacznie łatwiej i nawet taniej jest założyć na seryjne felgi opony w rozmiarze 185/65/R15. Taki rozmar bardzo długo był rozmarem podstawowym dla Note.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak...z rozmiarami 185/65/R15 znacznie łatwiej. :) Ale skoro std u mnie 175...takich też szukałem. Szersze opony na zimę (w tym przypadku 1cm)-lepsza przyczepność, ale też większy opór, głośniejsze i być może ciut większe spalanie.

Zapłaciłem 169zł/sztuka (produkcja 30 tydzień 2010-znaczy bieżąca)...przesyłka free. :) Nie było się nad czym zastanawiać, a opinie o oponie nie najgorsze. :) Na licencji Michelin jak wiadomo, Kleber jest firmą francuską. Zakłady produkcyjne porozrzucane po Europie...GB, E, P, RO. W mym przypadku produkcja Made in RO. :)

Edytowane przez red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeży news,właśnie wróciłem z giełdy Mysłowickiej,Fulda montero3 185/65/15 185 zł+gratis załozenie jak ktoś w pobliżu mieszka.Do tego felgi stalowe,wymiar taki jak do Note 300zł za komplet....suma sumarum 1040zł....Gdyby zastosowac naszą Debicę (156zł)cena spada do ok900zeta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie mam ich założonych. Jak zwykle czekam na I-szy śnieg. ;) A potem jak zwykle...odstać muszę swoje w kolejce-cóż. :) Wyglądają całkiem całkiem - sporo otworów odprowadzających wodę. Jednak n/t ich właściwości jezdnych nic nie mogę na chwilę obecną powiedzieć. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz na co czekać...Temperatura oscylująca w okolicach zera +10 w porywach to już nie przeszkadza oponom.A chociażby było kilka dni więcej to i tak wiele na bieżniku nie stracisz.Ja już od tygodnia gonie na zimówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tym razem załatwiłem to inaczej - wyważyłem zimówki ze dwa tygodnie temu i spokojnie czekam na pogorszenie pogody. Kiedy inni będą bić się o miejsce do oponiarzy - ja spokojnie załatwię sprawę sam. Pożytek potrójny - parę groszy w kieszeni, trochę ćwiczeń siłowych i zero stresu w kolejce :rolleyes:

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tym razem załatwiłem to inaczej - wyważyłem zimówki ze dwa tygodnie temu i spokojnie czekam na pogorszenie pogody. Kiedy inni będą bić się o miejsce do oponiarzy - ja spokojnie załatwię sprawę sam. Pożytek potrójny - parę groszy w kieszeni, trochę ćwiczeń siłowych i zero stresu w kolejce :rolleyes:

 

Taka metodyka działania całkowicie mi odpowiada. Dlatego ciągle chodzi mi po głowie zakup zimówek wraz z felgami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie...i mi felgi by się także przydały (mogą być używane). :) Cena 300zł/set używanych felg to dobra cena...W Gliwicach na giełdzie 400zł/set (używany oryginalny Clio/Modus w db stanie) lub 120zł/szt-felga nowa (pewno wschodnioazjatycka). Więc nie wiem czy nie lepiej używany set a oryginalny, a nie Made in China....nówka. ;) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś widziałem jakiejś niemieckiej firmy - podobno znanej i dobrej w tym asortymencie za 200-220 PLN za sztukę. Nie wiem czy akurat na felgach warto oszczędzać. Z założenia felga parę latek powinna posłużyć. Jak się niechcący kupi jakieś chińskie badziewie, to potem mogą być problemy nie warte oszczędności w zakupie. Mój kolega tak miał. Posiadał felgi niewiadomego pochodzenia i bez względu na rodzaj i typ opon, wulkanizatorzy zawsze mieli problemy z wyważeniem kół - a próbował w różnych zakładach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do zimówek najrozsądniej chyba będzie zaopatrzyć się w stalowe, w przyzwoitym stanie (nie pogięte) używki. Nie muszą być zbyt piękne, wystarczy ,że będą proste - i tak zwykle przykrywa się je kołpakami.Zimowe "przygody" z krawężnikami, pryzmami zamarzniętego śniegu czy dziurami w jezdni mniej im szkodzą niż aluminiowym i w razie biedy da się je niewielkim kosztem naprawić. Albo - jeśli notek był kupiony na stalówkach - kupić ładne alumy do letnich. Ostatnio upolowałem na alledrogo(co prawda do miśka colta) za 999 zł nóweczki 15-tki brytyjskiej firmy Team Dynamics z kompletem chromowanych krytych nakrętek http://allegro.pl/15-team-dynamics-do-volvo-mitsubishi-nowe-i1263713163.html to wychodzi niespełna 250 zet za sztukę. Nie znam tej firmy ale słyszałem,że prawie wszyscy Angole jeżdżą na jej alumach - nie mogę zidentyfikować jaki to konkretnie model - prawdopodobnie Vulcan (tu dla ciekawych ładna oferta kółek tej firmy i nie tylko http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.alloywheels.com/uploads/images_alloywheels_large/1224.jpg&imgrefurl=http://www.alloywheels.com/product.asp%3FnumPageStartPosition%3D13%26P_ID%3D1224%26strPageHistory%3D%26strKeywords%3D%26strSearchCriteria%3D%26PT_ID%3D129&usg=__cvvuEqVzzFyvbghK4qt6-6FvAyA=&h=400&w=400&sz=46&hl=pl&start=213&zoom=1&um=1&itbs=1&tbnid=VYxMWOOezgc1TM:&tbnh=124&tbnw=124&prev=/images%3Fq%3Dteam%2Bdynamics%26start%3D210%26um%3D1%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26ndsp%3D21%26biw%3D1600%26bih%3D811%26tbs%3Disch:1

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o cenach 200-220 PLN za sztukę, miałem na myśli właśnie felgi stalowe. Dobre jakościowo stalówki tak niestety kosztują. Oczywiście Dar masz rację - na zimę tylko stalowe. Do spraw o których wspominałeś warto dorzucić jeszcze to, że sól której nasi drogowcy nie żałują i walą ją wszędzie gdzie się da, ma bardzo zły wpływ na aluminium i metale stopowe, które mają w swoim składzie aluminium. W skrajnych wypadkach mogą się wręcz porobić wżery w felgach - właśnie od soli. Zdecydowanie szkoda alusów na zimę.

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie służy im zbytnio zaliczenie głębszej wyrwy :rolleyes: naprawić czasem się dają ale spawanie aluminiom to śliska sprawa bo takie kółko może potem po prostu się rozlecieć. Stalówkę łatwo daje się prostować. Ja od 4 sezonów latem jeżdżę na ATT 550 i na razie wyglądają bardzo przyzwoicie http://www.autotiptop.com.pl/index_pl.php?site=rozmiar&size=6,0x15&advanti=6,5x15

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie służy im zbytnio zaliczenie głębszej wyrwy :rolleyes: naprawić czasem się dają ale spawanie aluminiom to śliska sprawa bo takie kółko może potem po prostu się rozlecieć. Stalówkę łatwo daje się prostować

 

Przy niskich temeraturach aluminium jest dodatkowo bardzo kruche. Przy jakimś konkretnym udarze (np. wyrwa), nawet jak się nic nie skrzywi, w strukturze felgi mogą powstać mikropęknięcia - czy wręcz pęknięcia. Potem za jakiś czas, np. szybkiej jeździe taka felga może się rozlecieć podczas jazdy...

 

A bez koła to nawet jak ostatnio widzieliśmy Robert Kubica nie daje rady ;). Choć to dla niektórych nie było oczywiste :). Cały świat obleciała historyja krótkiego wywiadu Kubicy z dziennikarką jakiegoś serwisu po defekcie na torze Suzuka:

 

- Dlaczego się Pan wycofał z wyścigu?

- Staciłem koło...

- Tylko ?

- No na trzech kołach raczej ciążko się jeździ...

- Acha...

:lol:

 

Wracając do tematu - nie używajcie alusów zimą - przedstawiliśmy tutaj z Darem milon powodów dla których nie warto tego robić ;):)

 

Ja od 4 sezonów latem jeżdżę na ATT 550 i na razie wyglądają bardzo przyzwoicie http://www.autotiptop.com.pl/index_pl.php?site=rozmiar&size=6,0x15&advanti=6,5x15

 

Zdecydowanie najładniejsza w wśród 15-tek :). I cena przyzwoita :).

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucili mi je po długich targach razem z zimówkami fulda cristal montero II przy zakupie notka :rolleyes: wtedy ich cena na rynku kształtowała się w granicach ok 350 zł za sztukę, wybrałem je ze względu na solidne masywne podwójne ramiona - wiadomo jakie są nasze drogi

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu - nie używajcie alusów zimą - przedstawiliśmy tutaj z Darem milon powodów dla których nie warto tego robić ;):)

Szerze mówiąc to się z tą argumentacją nie mogę zgodzić. Przemawia za tym moje doświadczenie - jeździłem w zimie na alusach i nic złego się im od tego nie stało. Po sezonie wyglądały tak jak przed czyli jak nowe. Nie pogięły się, nie popękały ani nie dały się soli. Jeśli felgi są dobrej jakości, przystosowane do warunków zimowych to spokojnie można na takich kołkach jeździć, także zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szerze mówiąc to się z tą argumentacją nie mogę zgodzić. Przemawia za tym moje doświadczenie

 

Currahee - rób jak chcesz. Nikt tu do niczego Cię nie zmusza. To, że nic Ci się do tej pory z felgami nie stało nie oznacza niestety, że zawsze tak będzie. Przedstawiliśmy tutaj z Darem jedynie argumenty za tym, że warto zimą alusy oszczędzać. Jak przyjrzysz się samochodom na ulicy w zimie sam dojdziesz do wniosku, że to co tutaj przedstawiliśmy ma jakiś sens, bo większość spotkanych w zimie samochodów jeździ na felgach stalowych (często też bez kołpaków - bo to też ma określony sens). Każdy jednak robi jak uważa zwłaszcza, że na felgach zimowych nie ma oznaczeń typu "zakaz stosowania zimą" ;).

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Currahee - rób jak chcesz. Nikt tu do niczego Cię nie zmusza. To, że nic Ci się do tej pory z felgami nie stało nie oznacza niestety, że zawsze tak będzie. Przedstawiliśmy tutaj z Darem jedynie argumenty za tym, że warto zimą alusy oszczędzać. Jak przyjrzysz się samochodom na ulicy w zimie sam dojdziesz do wniosku, że to co tutaj przedstawiliśmy ma jakiś sens, bo większość spotkanych w zimie samochodów jeździ na felgach stalowych (często też bez kołpaków - bo to też ma określony sens). Każdy jednak robi jak uważa zwłaszcza, że na felgach zimowych nie ma oznaczeń typu "zakaz stosowania zimą" ;).

Na stalowych bez kołpaków jeżdżą głównie auta firmowe. A wiadomo jak takie auta są użytkowanie, niestety nikt specjalnie się z nimi "nie pieści", nie zwraca uwagi na wygląd (btw. dla mnie to żenujące jak niekiedy takie auta wyglądają a przecież to też jest wizytówka firmy) i oczywiście liczy koszty (stalowe zawsze będą tańsze niż aluminiowe). Tymczasem (przynajmniej w Krakowie) jeździ dużo "cywilnych" aut z alufelgami zimą i nie sądzę aby ich właściciele mieli z tym jakieś kłopoty. A co do oznaczeń to na moich felgach było napisane, że można je stosować zimą czyli sam producent dopuszcza takie zastosowanie. Także jak felgi są dobrej jakości na pewno nie będzie z nimi problemu zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez kołpaków zimą jak sam możesz stwierdzić jeździ także wielu taksiarzy a oni raczej są praktyczni bo samochód zarabia im na chleb. Generalnie chodzi o to, żeby śnieg nie zalegał pomiędzy kołpakiem i felgą i nie zamarzał tam na postoju. I o to tu chodzi a nie o to, że się wulkanizatorom nie chce zakładać kołpaków.

Oczywiście masz rację - nikt nie mówi, że nie powinno się jeździć na alusach zimą. Po prostu w zimie jest więcej czynników które mogą alusom zaszkodzić i tyle. To jest trochę tak samo jak z paleniem papierosów. Wszyscy sobie zdają sprawę, że nie jest to obojętne dla zdrowia. Jedni palą całe życie i nic im nie jest. Inni palą kilkanaście lat i umierają na raka (przepraszam ze ten drastyczny przykład). Nikt jednak nie wystąpi publicznie i powie - palcie śmiało, mój dziadek palił 50 lat i nic mu nie było więc mam doświadczenie i wiedzę, że palić można bez ryzyka dla zdrowia. I tylko o to nam chodziło z Darem, żeby pokazać te złe rzeczy które mogą się przytrafić alusom w tęgiej zimie. Każdy jednak ma swój rozum i robi to co uważa za właściwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zgubieniu dość drogiego oryginalnego kołpaka (sądzę,że zgubiłem, bo złodziej zapewne nie ograniczyłby się do jednego)w poprzednim aucie jakiś czas jeździłem bez na czarnych blaszankach, które - co tu ukrywać urody autu nie dodawały. Plus był taki, że (jak wspomniał ranger) nie było problemów z fałszywymi ciężarkami psującymi wyważenie i nic się nie mogło połamać ani zgubić, o co w zamarzniętym śniegu i lodzie nietrudno. Minus : (poza kwestią estetyki) - rdzewienie nieosłoniętej niczym piasty. Teraz ponownie ich używam + patent z dwoma opaskami samozaciskowymi na dwóch przeciwległych krańcach kołpaka.

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minus : (poza kwestią estetyki) - rdzewienie nieosłoniętej niczym piasty.

 

Z kołpakiem czy bez, piasty zawsze rdzewieją :(. Na szczęście to tylko rdza powierzchniowa. Choć bez kołpaka, rdzewieją bardziej ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie ściągam na zimę kołpaków...zakładam przeważnie gorsze. ;) Dzisiaj kupiłem "no name" 15" by nie poharatać oryginalnych zimą. Różne są opinie na temat zakładania na zimę dekielków...Jednak przewyższa chyba opcja: "nie zakładaj". Pewno woda, sól się gromadzi...ale z drugiej strony dekielek troszkę chroni felgę przed uderzeniem w krawężnik czy lód-tym bardziej jak się ma nowe. ;) Nie muszą to być s-klasy kołpaki, ale ja pomimo nie polecania tego zawsze zakładałem je-czy było to auto nowe, czy stare. :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najistotniejszą wadą kołpaka zimą jest to, że po każdym prawie przejeździe przez śnieg wbija się on przez otwory do wnętrza, potem topi się częściowo od nagrzanej ciepłem hamulców obręczy i podczas postoju spływa na dół i przymarza do felgi tworząc nieraz potężny kilkudziesięciogramowy ciężarek. W czasie wolnej jazdy tego się nie wyczuwa lecz po wyjechaniu gdzieś na trasę koło zaczyna przy większej prędkości bić tak gwałtownie, że wyrywa dosłownie z rąk kierownicę. Trzeba oczywiście skrobać i czyścić bo jazda z taką grudą jest niezdrowa dla zawieszenia i niebezpieczna

 

-dla zainteresowanych i bardziej dociekliwych w tabelach modele popularnych opon zimowych dostępnych w naszym kraju:

-na rynku pojawiła się indyjska grupa Apollo, ale nie wiem nic na temat jej produktów

-wyroby chińskie na razie znacznie odbiegają parametrami od reszty świata, ale jak sądzę - to kwestia najbliższych kilku lat, czego dowodem jest szybko poprawiająca się jakość opon koreańskich (Hankook, Kumho - szczególnie pierwszego z wymienionych)

-cały artykuł na ten temat w najnowszym wydaniu "Motor" nr 43/44 str 46

post-20266-088199100 1288080625_thumb.jpg

post-20266-022974400 1288080635_thumb.jpg

post-20266-081957600 1288080644_thumb.jpg

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Wracając do tematu - nie używajcie alusów zimą - przedstawiliśmy tutaj z Darem milon powodów dla których nie warto tego robić ;):)

 

Ja już 5 zimę będę jeździł na alufelgach 16" i nie widzę żeby cokolwiek złego działo się z felgami.

 

pozdrawiam

 

Oskar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...