Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Diesel czy benzyna. Co wybrać ?


Gość tomi-ei
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hola-hola !! żeby być tu obiektywnym trzeba porównać "takie same" silniki, czyli nie turbodiesel z benzyną, tylko turbodiesla z turbobenzyną :D

 

To że Nissan niezbyt nadąża za postępem i nie wdraża takich silników, to nie znaczy od razu że diesel jest ok, a benzyna fe ;)

Na przykład w takim Fiacie są silniki 1.5 i 1.6 z mocami ok 150-170KM i deklasują takie 1.5 dCi już na starcie. Kumpel ma, widziałem-jeździłem, spalanie 6-8l a jaki moment i frajda z jazdy :whistle: W dodatku silniki te nie są takie ociężałe jak diesle, więc śmiało można powiedzieć, że to fruwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zgadzam się z poprzednikiem. Gdybym miał okazje kupienia turbobenzyny to brałbym TB (podobno super sprawa).

 

Do porównania brałbym zawsze silniki benzyna i diesel ale o podobnych mocach lub o podobnych osiągach.

 

Porównywanie np. 1,5dci z 2,0 Benzyna lub 2,0dci z 1,6 Benzyna nie ma sensu.

 

Pozdrawiam,

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hola-hola !! żeby być tu obiektywnym trzeba porównać "takie same" silniki, czyli nie turbodiesel z benzyną, tylko turbodiesla z turbobenzyną :D

 

To że Nissan niezbyt nadąża za postępem i nie wdraża takich silników, to nie znaczy od razu że diesel jest ok, a benzyna fe ;)

Na przykład w takim Fiacie są silniki 1.5 i 1.6 z mocami ok 150-170KM i deklasują takie 1.5 dCi już na starcie. Kumpel ma, widziałem-jeździłem, spalanie 6-8l a jaki moment i frajda z jazdy :whistle: W dodatku silniki te nie są takie ociężałe jak diesle, więc śmiało można powiedzieć, że to fruwa ;)

Te 6-8l to trochę przesadziłeś owszem tyle ale przy normalnej jeździe nie wykorzystując turbiny a tak to 10-12l ,osiąganie takiej mocy wymusza spalanie i tej bariery jeszcze nikt nie pokonał chyba że hybrydy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżąc płynnie i przepisowo.... pasuje? :P Turbinka (podobnie jak w dieslach) ciągnie już od samego dołu, a krzywa na wykresie moc/moment jest dosyć płaska i nie trzeba mocno kręcić żeby się to fajnie odpychało.

Główna róznica polega na tym że nie ma potrzeby tyle lewarkiem machać i nie włącza się "spadochron" po 4k obr/min ;)

 

A to że chwilowe łyknięcie pokazuje np. 10 litrów nie jest żadnym wyczynem, więc jeśli ktoś lubi się bujać od świateł do świateł aż do odcięcia paliwa, to sorry Winnetou, ale tu nie pomoże żadne paliwo, spalanie będzie od 15l wzwyż ;)

Wracając do tematu: mimo tych 2-3 litrów większego spalania, i tak wolę każde nowe TB od TD :P

Edytowane przez Klaus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze jestem ciekaw jak to się buja i żeby na dzień dzisiejszy były by ciekawe silniki benzynowe z gatunku turbo w QQ to kto wie kto wie.Już 2010 mogli wsadzić w QQ 1.6 T(190KM) ten z Juke.A tak to jedyny słuszny wybór to 2.0 dci jak się chce poganiać.

Edytowane przez kowal510
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne te wyliczenia, ale nie biorą pod uwagę jednego - kosztu pieniądza w czasie. Koncept jest dość prosty - kupując dzisiaj tańszy model benzynowy zaoszczędzone pieniądze w stosunku do zakupu silnika Diesla to koszt alternatywny, który przez kolejne lata eksploatacji należałoby kapitalizować stopą wolną od ryzyka, np. obligacji lub bonów skarbowych i z tej sumy odliczać koszty zakupu paliwa dopiero najpierw. Najłatwiej to zrobić dyskontując różnice między benzyną a dieslem do okresu zakupu samochodu w okresie oczekiwanej przez nas eksploatacji i sprawdzić jak się mają do różnicy zakupu samochodów :), dla osób bardziej zaznajomionych w Excelu można to zrobić używając funkcji NPV i Solvera dla sprawdzenia potrzebnego czasu do zwrócenia się inwestycji w diesla :) wtedy analiza ma sens dopiero ekonomiczny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem, dwulitrowy diesel nie robi szału... oczywiście mowa tu o serii, po lekkich modyfikacjach może się to znacznie polepszyć.

Miałem okazję poużywać sobie 2.0dCi przez 3 dni i ta mieszanka, wagi auta, szerokich opon oraz dużych oporów powietrza, wcale nie dostarcza jakiś szczególnych wrażeń. Oczywiście do zwykłej-codziennej jazdy, jak najbardziej.

Ciekawi mnie natomiast jak się w kiszce spisuje 2.0 benzyna. I znowu wracając do tematu, patrząc przez pryzmat stosunku cena/jakość/osiągi i ekonomiczność w zwykłych przebiegach, według mnie troszkę lepszym rozwiązaniem jest kupno 1.6 niż 1.5 Z drugiej strony taki dCi można szybko i tanim kosztem trochę wzmocnić, ale to temat na inny rozdział ;)

 

++edit++

Chciałem tylko dodać, że robienie jakiś kalkulacji w excelach, to troszkę przesada... dla tych paru stówek rocznie, nie chciałoby mi się bawić w obliczenia, tylko wziąć co serce a nie rozum podpowiada :)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Klaus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne te wyliczenia, ale nie biorą pod uwagę jednego - kosztu pieniądza w czasie. Koncept jest dość prosty - kupując dzisiaj tańszy model benzynowy zaoszczędzone pieniądze w stosunku do zakupu silnika Diesla to koszt alternatywny, który przez kolejne lata eksploatacji należałoby kapitalizować stopą wolną od ryzyka, np. obligacji lub bonów skarbowych i z tej sumy odliczać koszty zakupu paliwa dopiero najpierw. Najłatwiej to zrobić dyskontując różnice między benzyną a dieslem do okresu zakupu samochodu w okresie oczekiwanej przez nas eksploatacji i sprawdzić jak się mają do różnicy zakupu samochodów :), dla osób bardziej zaznajomionych w Excelu można to zrobić używając funkcji NPV i Solvera dla sprawdzenia potrzebnego czasu do zwrócenia się inwestycji w diesla :) wtedy analiza ma sens dopiero ekonomiczny!

 

Mamy finansistę lub ksiegowego a może dyro do spraw finansowych. A gdzie jest miejsce na przyjemności.

 

A teraz trochę szczerości : jeżeli mam nadmiar kasy do wydania to jaki wybór 1,6 benzyna , 2,0 benzyna może 1,5 dci myślę ze w przypadku QQ idę w 2,0 dci.W calej palecie silnikowej dostepnej w QQ to najlepsza opcja - oczywiście mówimy wyłącznie o QQ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmując obecne ceny paliw PB=4,54 oraz ON=4,33 i miejskie spalanie katalogowe dla obu silników to z bezpośredniego wyliczenia dopłata do diesla zacznie się zwracać po przejechaniu ok.75000 km. Dla uczciwego porównania wziąłem średnie ceny paliw, ale wiadomo, że można zawsze wlać lepszą benzynę albo lepszą ropę.

Nie wziąłem z kolei pod uwagę faktu, że benzyna w rzeczywistości jednak pali więcej w stosunku do ropy - tymbardziej w mieście - więc dopłata zwracałaby się szybciej. Pomijam wszystkie koszty eksploatacji takie jak świece, filtry, oleje, rozrządy, itd. Uważam, że to wyliczenie jest wiarygodne i wprost dowodzi, który silnik jest bardziej oszczędny. Wcześniej jeździłem trzema samochodami z silnikami benzynowymi i tęsknie za ich melodią. Nie chcę robić przykrości posiadaczom silników benzynowych, ale diesel jest lepszy pod wieloma względami, a jeśli w przyszłości do QQ wprowadzą benzynę na turbinie, to od razu kupuję - a wtedy z powrotem będę chwalił benzynę... ;)

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Kolego vasy.

Pisze kolega o "należałoby kapitalizować stopą wolną od ryzyka, np. obligacji lub bonów skarbowych i z tej sumy odliczać koszty zakupu paliwa dopiero najpierw. Najłatwiej to zrobić dyskontując różnice między benzyną a dieslem do okresu zakupu samochodu w okresie oczekiwanej przez nas eksploatacji i sprawdzić jak się mają do różnicy zakupu"

 

Zgadzam się ale niech ktoś napisze program biorący pod uwagę wszystko: cenę zakupu, spalanie, stratę wartości, koszty przeglądów, temperament kierowcy i te sprawy o których kolega pisze i może karierę robić. Jestem inżynierem i wiem, że tak skomplikowane "narzędzie" które będzie brało tak wiele różnych czynników pod uwagę jest ciężko stworzyć. Owszem można napisać rozbuchane narzędzie ale zawsze znajdzie się taki czy inny jegomość który powie no tak ale nie wzięliśmy pod uwagę "stopy procentowej" zmiany ceny paliwa czy innej "głupoty".

 

Tak rozbuchane narzędzia to na tematy prac magisterskich nie wiem dla speców od finansów a dla nas zwykłych zjadaczy chleba proste wyliczenie i prosta różnica w cenie lub ilość kilometrów "pi x drzwi" wystarczy.

 

Proponuję wątek o dokładności obliczeń zamknąć bo co branża to inne zdanie. Fizykowi wychodzi 0 jest ok, matematyk jak widzi nieskończoność jest w siódmym niebie natomiast inżynier jak widzi 0 czy nieskończoność wie, że to niemożliwe bo w przyrodzie jakaś wartość musi być. Finansista w nieskończoność to najlepiej liczyć zyski, nie istnieje zero czy wartość ujemna a wszystko powinno być na +.

 

 

Wracam do głównego wątku.

 

Mam 1,5dci a więc:

 

Za dla diesla:

- Spalanie minimum 5,5l/100km; średnie 6,5l/100km; maksymalne 9l/100km;

- większy moment ciągnie od 2000tyś obr/min lepsze wrażenia z jazdy niż benzyną o tej samej mocy,

- wyższa cena przy odsprzedaży,

 

Przeciw dla diesla:

- wyższa cena zakupu,

- podobno wyższy koszt przeglądu,

 

Ogólnie na "plus" dla samochodu: w tej klasie cenowej w segmencie kompaktów wysoko-zawieszonych nie miał konkurencji teraz ma Mitsubishi ASX

 

Pozdrawiam,

Adam

Edytowane przez adamosin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dla diesla:

- Spalanie minimum 5,5l/100km; średnie 6,5l/100km; maksymalne 9l/100km;

- większy moment ciągnie od 2000tyś obr/min lepsze wrażenia z jazdy niż benzyną o tej samej mocy,

- wyższa cena przy odsprzedaży,

 

Przeciw dla diesla:

- wyższa cena zakupu,

- podobno wyższy koszt przeglądu,

 

 

Przeciw:

- długi czas nagrzewania

- większa wrażliwość na jakość paliwa

- większe problemy z odpalaniem w zimie

- wymuszona większa dłabość o szczegóły (filtr DPF, itp.)

 

- brzydki dźwięk silnika wink.gif

 

Żeby nie było, wcale nie twierdzę, że "dyzle" zawsze mają problemy z odpaleniem w większe mrozy ( celowo użyłem wyrażenia większe problemy ) ale znam temat z opowieści teścia czy też kuzyna (oba VW). Generalnie problemy bywają, raz mniejsze raz większe ale bywają. Czasem trzeba podgrzewac i podgrzewać te świece, to czasem jakiś cylinder nie załapie od razu, itp...

 

Jeżeli chodzi o lepsze wrażenia z jazdy... Ja nie lubię jak nie ma na czym pociągnąć smile.gif 4k obrotów i już trzeba łapać za lewarek, ale to może kwestia przyzwyczajenia, całe życie jeździłem benzynowcami. Ostatnio natomaist przejechałem się "dyzlem" z DSG i powyższy argument sam sobie obaliłem. Jeszcze gdyby tylko nie ten dźwięk smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciw:

- długi czas nagrzewania

- większa wrażliwość na jakość paliwa

- większe problemy z odpalaniem w zimie

- wymuszona większa dłabość o szczegóły (filtr DPF, itp.)

 

- brzydki dźwięk silnika wink.gif

 

Żeby nie było, wcale nie twierdzę, że "dyzle" zawsze mają problemy z odpaleniem w większe mrozy ( celowo użyłem wyrażenia większe problemy ) ale znam temat z opowieści teścia czy też kuzyna (oba VW). Generalnie problemy bywają, raz mniejsze raz większe ale bywają. Czasem trzeba podgrzewac i podgrzewać te świece, to czasem jakiś cylinder nie załapie od razu, itp...

 

Jeżeli chodzi o lepsze wrażenia z jazdy... Ja nie lubię jak nie ma na czym pociągnąć smile.gif 4k obrotów i już trzeba łapać za lewarek, ale to może kwestia przyzwyczajenia, całe życie jeździłem benzynowcami. Ostatnio natomaist przejechałem się "dyzlem" z DSG i powyższy argument sam sobie obaliłem. Jeszcze gdyby tylko nie ten dźwięk smile.gif

 

 

 

- w 1,5 dci brak filtra DPF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W formularzu na stronie Autocentrum z linku pare postów wcześniej jest opcja podania ile mogą zarobić dla nas pieniądze "nie dopłacone" do diesla. Myślę że o to chodziło koledze Vasy.

Jestem pod wrażeniem tego narzędzia. Jedyne czego nie uwzględnia to wycena materialna turbodziury ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- w 1,5 dci EURO5 już ( zapewne niestety ) ale jest

 

Kiedy ja składałem zamówienie na samochód sprawdzałem wielokrotnie czy silnik 1,5 dci nie posiada filtra .Samochód w EURO 4 i do takiego samochodu sie odnoszę ,gdyż jak już ktoś wcześniej pisał nie można brać wszystkich samochodów sezamem do kupy.Mnie ten problem nie dotyczy-wcześniej nad tym pomyślałem choć korciło mnie zamówić 2,0dci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat więc też postanowiłem się wypowiedzieć. Otóż ciężko porównywać dwa zupełnie różne rozwiązania i wskazać,które jest lepsze. Wg mnie zależy to przede wszystkim od wymagań użytkownika. Miałem zarówno silnik benzynowy i diesla z tego samego koncernu ( Passat 1.9 TDi i Passat 1.8T) więc postaram się poniżej wymienić zalety i wady każdego z nich:

 

BENZYNA:

 

ZALETY:

- Dla mnie przede wszystkim na + jest praca silnika, której w nowych autach prawie nie słyszymy;

- niższa cena zakupu

- w opcji z turbiną zdecydowanie lepsza moc

- brak turbodziury

WADY:

- dla mnie główną wada tego auta jest koszt związany z paliwem (oczywiście gdy ktoś robi duże przebiegi). Nie wiem czy ktoś z poprzedników już o tym pisał, ale spalanie w katalagach nijak się ma do tego faktycznego gdy masz ochote wprowadzić swoje auto na wyższe obroty. O ile w dieslu nie jest tak drastyczne w benzynie na pewno zobaczysz różnice gdy lubisz przyspieszyc dynamicznie.

 

Dużo ludzi pisze, że benzyna jest tańsza w utrzymaniu (SERWIS ITD). Na moim przykładzie się z tym nie zgodzę, ale może ja akurat miałem pecha. U mnie benzyna pochłaniała więcej pieniędzy aniżeli diesel. W dieslu raz zrobiłem rozrząd i paski a potem to tylko filtry i olej i nie wiedziałem że są jakieś inne koszta. W benzynie sporo problemów z komputerem, sona lambda, falujące obroty itd. To jest tylko na moim przykładzie porównania dwóch samochodów z koncernu VW.

 

DIESEL:

- zaletą jest bez wątpienia trochę niższa od benzyny cena ON no i dużo niższe spalanie przy silnikach o dużych pojemnościach.

- na moim przykładzie bezawaryjność

- przyspieszenie gdy auto jest na odpowiednich obrotach. Moim zdaniem, żeby jeździć dieslem trzeba trochę poczytać o tych silnikach i technice jazdy. Jak widzę ludzi którzy jeżdzą dieslem z turbo mając 1,5 tyś obrotów a ok 2 tyś zmieniają bieg i potem narzekają że turbina się zacina albo filtr się przypchał to nie ma się co dziwić(przeważnie robią taki zabieg żeby pochwalić sie przed sąsiadem jakie to mają niskie spalanie, bo wtedy komputer potrafi pokazać na prawdę śmieszne ilości:)). Wtedy rzeczywiście polecam benzyne.

- niektórzy lubią słyszeć jak pracuje silnik więc dla terkot diesla będzie zaletą

 

WADY:

- wyższa cena zakupu

- dla niektórych praca głośniejsza praca silnika

- ponoć droższa eksploatacja ( ja nie zauważyłem)

- turbo dziura

 

Reasumując na moim przykładzie ja wybieram Diesla i właśnie zamówiłem Qashqaia 2.0 (150KM). Mam nadzieję, że będe tak zadowolony jak poprzedniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę jako ciekawostkę, jakieś 2-3 lata temu, w Irlandii cena ropy była wyższa od benzyny i dość długo się utrzymywał taki trend ;)

Poza tym diesle z reguły miały większy TAX (podatek drogowy) z racji poj.silnika oraz droższe ubezpieczenie niż podobne auta z jednostkami benzynowymi :)

 

Zmieniło się to sporo dla aut wyprodukowanych od 2008 wzwyż, teraz zależy to już głównie od producenta jak dba o naszą planetę... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat więc też postanowiłem się wypowiedzieć. Otóż ciężko porównywać dwa zupełnie różne rozwiązania i wskazać,które jest lepsze. Wg mnie zależy to przede wszystkim od wymagań użytkownika. Miałem zarówno silnik benzynowy i diesla z tego samego koncernu ( Passat 1.9 TDi i Passat 1.8T) więc postaram się poniżej wymienić zalety i wady każdego z nich

 

To porównanie jest nie na miejscu bo silnik 1,8T do udanych nie należy natomiast 1,9 TDI to sprawdzona konstrukcja :shifty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To porównanie jest nie na miejscu bo silnik 1,8T ...

 

 

ciekawa teoria ale pozbawiona sensu - jedyne co mogę "zdalnie" poradzić to wejdz na seat-racing.pl i poczytaj czy nieudana

Edytowane przez ^^ehhh^^
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To porównanie jest nie na miejscu bo silnik 1,8T do udanych nie należy natomiast 1,9 TDI to sprawdzona konstrukcja :shifty:

 

Nie zgodze sie niestety z Twoja opinia. Rzeczywiscie 1.9 TDi jest sprawdzona konstrukcja i bardzo udana, ale o 1.8T tez zle sie nie mowi. Na pewno nie bylo to porownanie nie udanej benzyny z super dieslem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jakiś czas temu wybierając autko skusiłem się na diesla. Więcej tego błędu nie zrobię ;)

 

Dlaczego?

DPF! Wiem że można wywalić, ale zakładam że producent wie lepiej. A awaria DPF-a i turbiny w poprzednim autku kosztowała mnie blisko 10kzł.

W benzynie - DPF-a ani turbiny nie ma ;>

 

 

Spalanie.. no - różnica jest. Focus(diesel, silnik 1.6 109KM) - palił mi na mieście ok 9litrów. QQ (1.6 ;)) pali wg wskazania licznika 9.1 litra, przy identycznym stylu jazdy. Silnik na dotarciu jeszcze, wiem że przekłamuje, więc - załóżmy że pali realnie 10 litrów.

Na trasie większa różnica - focus około 5 litrów, QQ około 7.

Więc powiedzmy 2 litry na 100km. Zakładam że autkiem zrobię 100kkm w 5 lat, co dałoby zysk 2000 litrów... po 5zł/litr - czyli 10kzł.

 

Czyli różnica ceny zakupu nowego autka pomiędzy dieslem a benzyną.

 

Komfort jazdy? Jak dla mnie nie widzę różnicy. Przyspieszenie zbliżone (a nawet lepsze na korzyść QQ, zwłaszcza że autko lżejsze). Elastyczność itepe? Cóż - wpuściłem za kierownicę znajomego, uprzedzając że to najsłabszy silnik i podobno "mułek". Stwierdził że przyspiesza wyraźnie lepiej niż jego opel(chyba jakiś 1.8, diesel).

 

Odgłosy? Mi tam rybka, ale żona stanowczo wole dźwięk benzynki od "traktora".

 

I tyle ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sprawa jest prosta:

 

1. jeździsz spokojnie, głównie po mieście - wybór: 1.6 benzyna (tańsze przeglądy i eksploatacja, cichsza praca niż w przypadku diesla, mniej problemów w zimie, mniej skomplikowana konstrukcja silnika)

 

2. jeździsz bardziej agresywnie, większy udział trasy niż w przypadku nr. 1 - wybór 2.0 benzyna (tańsze przeglądy i eksploatacja, przyzwoite osiągi i brak strachu przy wyprzedzaniu, cicha praca silnika)

 

3. jeździsz spokojnie, większy udział trasy niż w przypadku nr. 1 - wybór 1.5 diesel (droższe przeglądy, droższy przy zakupie, ale rewelacyjne spalanie w trasie)

 

4. jeździsz bardziej agresywnie, większy udział trasy niż w przypadku nr. 1 - wybór 2.0 diesel (droższe przeglądy, akceptowalne spalanie przy świetnej dynamice)

 

Natomiast mój teść kupił 1.5 diesel, bo lubi diesle i koniec (jazda głównie po mieście na krótkich odcinkach) - też jest zadowolony. Reasumując, co kto lubi i jakie fundusze może przeznaczyć na zakup samochodu. Nie ma prostej odpowiedzi co jest lepsze

 

Co do kosztów przeglądów to się z toba nie zgodzę , łączne koszty przeglądów diesla 1.5 dCi w ciągu 3 lat w ASO są niższe niż z silnikiem beznynowym.

Edytowane przez arlandia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sprawa jest prosta:

 

1. jeździsz spokojnie, głównie po mieście - wybór: 1.6 benzyna (tańsze przeglądy i eksploatacja, cichsza praca niż w przypadku diesla, mniej problemów w zimie, mniej skomplikowana konstrukcja silnika)

 

2. jeździsz bardziej agresywnie, większy udział trasy niż w przypadku nr. 1 - wybór 2.0 benzyna (tańsze przeglądy i eksploatacja, przyzwoite osiągi i brak strachu przy wyprzedzaniu, cicha praca silnika)

 

3. jeździsz spokojnie, większy udział trasy niż w przypadku nr. 1 - wybór 1.5 diesel (droższe przeglądy, droższy przy zakupie, ale rewelacyjne spalanie w trasie)

 

4. jeździsz bardziej agresywnie, większy udział trasy niż w przypadku nr. 1 - wybór 2.0 diesel (droższe przeglądy, akceptowalne spalanie przy świetnej dynamice)

 

Natomiast mój teść kupił 1.5 diesel, bo lubi diesle i koniec (jazda głównie po mieście na krótkich odcinkach) - też jest zadowolony. Reasumując, co kto lubi i jakie fundusze może przeznaczyć na zakup samochodu. Nie ma prostej odpowiedzi co jest lepsze

 

Fajne to co napisałeś, podoba mi się takie rozróżnienie. Wwszystko zależy czym kupujesz? Sercem czy rozumem.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi, że moje wypociny zostały docenione. :) Reasumując, miałem okazję jechać wszystkimi z tych silników i stwierdzam, że tak koniec końców to wszystko jedno. Nie ma dramatycznej różnicy pomiędzy 2.0 benzyna, a 1.6 benzyna - jak się przesiadłem z 2.0 do 1.6 spodziewałem się większej różnicy - ani jeden ani drugi silnik nie nadają się do ścigania, ale za to oba są przyjemnie ciche.

 

Popieram to co napisał kolega w 100% w sprawie znikomej różnicy pomiędzy silnikiem 1.6 a 2.0...

Zauważalna równica w dynamice jest dopiero powyżej 120 km/h, ale na forum opinie są różne, ciekawe od czego to jest zależne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...