[K12] spadający poziom oleju

[mig]

Witam po dłuższej przerwie. Niestety pojawił się kolejny problem z micrą

Po dłuższej jeździe w trasie na ostrym zakręcie zapaliła mi się kontrolka oleju, zatrzymałem się niezwłocznie i okazało się, że olej nie dosięga do bagnetu 2-3 tygodnie wcześniej sprawdzałem poziom oleju, było ok. Plam pod autem nie zauważyłem, więc wycieku raczej nie było.

Szybko dolałem olej (wszedł cały litr), a po powrocie znowu sprawdziłem poziom oleju i... znowu było go mało. Dolałem kolejne 0,5 l i tak jeździłem przez dwa tygodnie.

Przed kolejnym wyjazdem w trasę (po dwóch tygodniach jeżdżenia do pracy) znowu sprawdziłem olej - poziom w normie, lekko poniżej połowy paska. Niestety po 120 km dosyć szybkiej jazdy znowu trzeba było dolać 0,5 l oleju

Wygląda więc na to, że olej znika (wypala się?) przy wyższych obrotach, bo do pracy jeżdżę raczej spokojnie nie przekraczając 3-4 tyś. obr. Nic od spodu nie kapie, z rury nie dymi, więc nie wiem o co chodzi

Jakieś 8 kkm temu zmieniany był rozrząd (a przy okazji oczywiście olej), przebieg to jakieś 86 kkm.

[DINO]

a nigdzie nie jest mokro??? od oleju??? np. przy uszczelniaczach wału??

[Szmiglo]

pytanie 1: czy zwróciłeś uwagę czy czasem nie mryga Ci dosłownie na sekundkę kontrolka "akumulatora"?

 

pytanie 2: jaki przebieg i jaki stan rozrządu?

 

jak jeździłem K12 brała mi olej. Co się okazało wg. ASO było to związane z rozszczelnieniem się czegoś przy chłodnicy, magik mi za blisko kerchera na myjni podłożył. Powyższe uszkodzenie spowodowało branie przez ten układ oleju i tym samym jego niedobór przy smarowaniu. Czyli miałem zepsutą chłodnicę, a rozpierdzieliłem gratis rozrząd. A wspomniana przez mnie kontrolka akumulatora właśnie w przypadku chwilowego mrugnięcia sygnalizuje problemy z rozrządem.

[mig]

pytanie 1: czy zwróciłeś uwagę czy czasem nie mryga Ci dosłownie na sekundkę kontrolka "akumulatora"?

Nie mruga.

pytanie 2: jaki przebieg i jaki stan rozrządu?

86000 km, rozrząd ma 8000 km

Pod maską raczej sucho, chociaż od spodu dokładnie nie zaglądałem.

Odniosłem wrażenie, że trochę bardziej się nagrzewa podczas szybkiej jazdy, chociaż płyn w normie, chłodnica ok, czerwona kontrolka się nie świeci... Jak zaświeciła mi się kontrolka od oleju, to plastikowa końcówka bagnetu była lekko zapieczona w rurce, więc temperatura była dosyć spora.

 

Uaktualnienie:

Micra była w aso, gdzie robiono rozrząd i żadnych nieszczelności nie stwierdzono. Olej się spala. Wg gościa, który przyjmował auto to nic nadzwyczajnego, w wielu samochodach olej spala się jeszcze szybciej (2l w ciągu 3 miesięcy!!).

Nie bardzo chce mi się wierzyć, że takie spalanie oleju w silniku z przebiegiem 86 tyś. km i traktowanym raczej łagodnie jest normalne... Chyba pechowa micra się nam trafiła