Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N15] Podczas jazdy brak mocy i kaput, jakes rady?:-)


Gość mbr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Właśnie jadąc sobie mostem siekierkowskim w naszej pięknej stolicy:-) Almera zaczęła tracić mi moc i zacząłem słyszeć stukanie od instalacji gazowej, pyk pyk pyk pyk pyk, taki sam dźwięk jak jest wtedy gdy się przełącza z benzyny na gaz, ale nie przełączała się na benzynę i na gaz, bo przy tej prędkości tego "pykania" szarpało by mi samochodem, jakby silnik dostawał ciągle miksa benzyna-gaz. Nie mogłem przełączyć na sama benzynę, nie reagowała na przycisk, w końcu zgasły wszystkie kontrolki od tego ustrojstwa co obsługuje gaz i ok jadę dalej, zjechałem do Czerniakowskiej i zaczęła łapać totalnego muła, nie chciała przyspieszać, zatrzymałem się silnik zaczął się telepać, jak kiedyś w moim starym Dieslu w Fordzie Sierra i zgasła. Podczas próby odpalania rozrusznik ledwo co kręci. Podpiąłem sobie właśnie akumulator pod prostownik, on jest ok naładowany. Dodam że parę dni temu zacząłem sobie wymieniać żaróweczki oświetlenia w zegarach w pokrętłach w kabinie, nawet jest tu mój temat parę pozycji niżej na forum :-) i nie wiem czy to ma jakiś związek. Co o tym myślicie co się stało, że się zesra....o? Czy ma to coś wspólnego z tym ze grzebałem przy żaróweczkach czy od gazu, czemu rozrusznik ledwo co kręci, w ogóle nie ogarniam tego całego splotu sytuacji. Aha za 2 tygodnie jestem ustawiony na robotę rozrządu do polecanego tutaj mechanika, do Pana Barczewskiego firma klucz, osłuchał i powiedział ze rozrząd mi szura, pomimo iż był już robiony napinacz, ale jakość wykonania roboty nie jest mi znana:-). Nic mi pod maską nie strzeliło, wiec rozrząd nie sądze by poszedł, a nawet jakby, to przecież rozrusznik powinien kręcić, a on robi ze 2 obroty i to ledwo co i koniec balu panno lalu.

Almera rocznik 1997/98, 1,4 75km, 250 tyś przebieg. LPG sekwencja Stag 300 Rady i sugestie mile widziane:)

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec tak podładowałem akumulator, złożyłem sobie deskę rozdzielcza bo już wpiąłem sobie wszystkie żaróweczki i ładnie się deska, obsługa nawiewów wszystko się świeci i tak trochę pochodził silnik, po czym się wyłączyła instalacja gazowa sama i nie można jej było włączyć guzikiem. Zgasiłem samochód i znowu ledwo co kreci rozrusznik. Wziąłem znowu akumulator do ładowania i znowu na maks wyładowany. Co mnie pociesza, że silnik okazuje się ze jest ok, ale co mi się zrąbało z elektryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz czy przy okazji zabawy z tymi zarowkami nie wypiąłes czasem zarówki od ładowania. Objawy wskazują na brak ładowania, najpierw sprawdziłbym zwykłym woltomierzem jakie masz napiecie w instalacji po uruchomieniu silnika a potem dopiero rozgrzebywał auto. Jezeli nie masz prawidłowo włożonej i sprawnej żarówki od ładowania to nie masz tez ładowania - regulator napiecia jest załączany właśnie przez zaróweczke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...