Gość mbr Opublikowano 2 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 Witam Właśnie jadąc sobie mostem siekierkowskim w naszej pięknej stolicy:-) Almera zaczęła tracić mi moc i zacząłem słyszeć stukanie od instalacji gazowej, pyk pyk pyk pyk pyk, taki sam dźwięk jak jest wtedy gdy się przełącza z benzyny na gaz, ale nie przełączała się na benzynę i na gaz, bo przy tej prędkości tego "pykania" szarpało by mi samochodem, jakby silnik dostawał ciągle miksa benzyna-gaz. Nie mogłem przełączyć na sama benzynę, nie reagowała na przycisk, w końcu zgasły wszystkie kontrolki od tego ustrojstwa co obsługuje gaz i ok jadę dalej, zjechałem do Czerniakowskiej i zaczęła łapać totalnego muła, nie chciała przyspieszać, zatrzymałem się silnik zaczął się telepać, jak kiedyś w moim starym Dieslu w Fordzie Sierra i zgasła. Podczas próby odpalania rozrusznik ledwo co kręci. Podpiąłem sobie właśnie akumulator pod prostownik, on jest ok naładowany. Dodam że parę dni temu zacząłem sobie wymieniać żaróweczki oświetlenia w zegarach w pokrętłach w kabinie, nawet jest tu mój temat parę pozycji niżej na forum :-) i nie wiem czy to ma jakiś związek. Co o tym myślicie co się stało, że się zesra....o? Czy ma to coś wspólnego z tym ze grzebałem przy żaróweczkach czy od gazu, czemu rozrusznik ledwo co kręci, w ogóle nie ogarniam tego całego splotu sytuacji. Aha za 2 tygodnie jestem ustawiony na robotę rozrządu do polecanego tutaj mechanika, do Pana Barczewskiego firma klucz, osłuchał i powiedział ze rozrząd mi szura, pomimo iż był już robiony napinacz, ale jakość wykonania roboty nie jest mi znana:-). Nic mi pod maską nie strzeliło, wiec rozrząd nie sądze by poszedł, a nawet jakby, to przecież rozrusznik powinien kręcić, a on robi ze 2 obroty i to ledwo co i koniec balu panno lalu. Almera rocznik 1997/98, 1,4 75km, 250 tyś przebieg. LPG sekwencja Stag 300 Rady i sugestie mile widziane:) Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bzyku888 Opublikowano 2 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 Zrób autodiagnostyke może jakieś błędy wyskoczą http://nissanklub.pl/index.php/zrob-to-sam/46-inne masz link jak to zrobić, banalne i napewno sobie poradzisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mbr Opublikowano 2 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 A wiec tak podładowałem akumulator, złożyłem sobie deskę rozdzielcza bo już wpiąłem sobie wszystkie żaróweczki i ładnie się deska, obsługa nawiewów wszystko się świeci i tak trochę pochodził silnik, po czym się wyłączyła instalacja gazowa sama i nie można jej było włączyć guzikiem. Zgasiłem samochód i znowu ledwo co kreci rozrusznik. Wziąłem znowu akumulator do ładowania i znowu na maks wyładowany. Co mnie pociesza, że silnik okazuje się ze jest ok, ale co mi się zrąbało z elektryka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tofu Opublikowano 2 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 jakieś zwarcie ??? sprawdz przewody od Staga przy zaworach,,, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomtom1 Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Sprawdz czy przy okazji zabawy z tymi zarowkami nie wypiąłes czasem zarówki od ładowania. Objawy wskazują na brak ładowania, najpierw sprawdziłbym zwykłym woltomierzem jakie masz napiecie w instalacji po uruchomieniu silnika a potem dopiero rozgrzebywał auto. Jezeli nie masz prawidłowo włożonej i sprawnej żarówki od ładowania to nie masz tez ładowania - regulator napiecia jest załączany właśnie przez zaróweczke. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.