Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

padaka akumulatora po 2 latach


stevenson

Rekomendowane odpowiedzi

No to było tak.... jadę, jadę, jadę.... jedzie się całkiem fajnie, ale czasami człeka przyciśnie i trzeba się zatrzymać. A skoro zatrzymać, to wyłączyć silnik. Jak już się uda zrobić co trzeba, to trzeba silnik włączyć.... a tu PSSSSSSSSS i nic. Czarno, cicho, żadnych lampek, niczego. Co robić? Dzwonię na tę cudowną linię pomocową (bojąc się, że będzie podobnie jak w innego typu błękitnych liniach), a tu zaskoczenie... miło, szybko, sprawnie. Po 20 min. przyjeżdża laweta. Fachowić mówi, że ciężko będzie wózzawlec na lawetę bo nie ma jak podjechać... ale rzecze, żeby spróbowac kabelkami wskrzesić akumulator..... CUD. Działa. Wyłączam silnik.... przestaje działać. Znowu kabelki.... CUD, działa. NIE wyłączam silnika. Jadę do serwisu (nawet był blisko). Maszyna na warsztat..... wyrok ----- akumulator zdechł. Pytam grzecznie: ile wymiana? Wiadomośc pozytywna: w ramach reklamacji dostanę 50% zwrotu kosztów. Myślę CUD (to byłby już trzeci). Cena: powyżej 600 złociszów, za 2 dni robocze sprowadzą. Myślę - bardzo krótko - za to będą może 2 nowe akumulatory. Podjeżdża wózek akumulatorowy - kabelki. CUD czwarty - działa. Jazda. Najbliższy serwis. Wymiana. Kupiłem Boscha, fachowiec popatrzył i stwierdził: Włoch, takich, to ja w ogóle nie prowadzę. Pomyślałem w duchu: fakt, faktem nie oszczędzałem akumulatora. Zawsze klima, światełka, radyjko, ale żeby po 2 latach.......No, ale lepiej, że przed zimą niż w czasie mrozów....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

światełka, radyjko, ale żeby po 2 latach.......No, ale lepiej, że przed zimą niż w czasie mrozów....

a jakie dystanse pokonywałeś? Chodzi mi o to jaki był Twój styl jazdy? Zimny silnik -> jazda na krótkim dystansie -> stop i tak w kółko - czy raczej dłuższe dystanse? 2 lata na akumulator to faktycznie niedługo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to było tak.... jadę, jadę, jadę.... jedzie się całkiem fajnie, ale czasami człeka przyciśnie i trzeba się zatrzymać. A skoro zatrzymać, to wyłączyć silnik. Jak już się uda zrobić co trzeba, to trzeba silnik włączyć.... a tu PSSSSSSSSS i nic. Czarno, cicho, żadnych lampek, niczego. Co robić? Dzwonię na tę cudowną linię pomocową (bojąc się, że będzie podobnie jak w innego typu błękitnych liniach), a tu zaskoczenie... miło, szybko, sprawnie. Po 20 min. przyjeżdża laweta. Fachowić mówi, że ciężko będzie wózzawlec na lawetę bo nie ma jak podjechać... ale rzecze, żeby spróbowac kabelkami wskrzesić akumulator..... CUD. Działa. Wyłączam silnik.... przestaje działać. Znowu kabelki.... CUD, działa. NIE wyłączam silnika. Jadę do serwisu (nawet był blisko). Maszyna na warsztat..... wyrok ----- akumulator zdechł. Pytam grzecznie: ile wymiana? Wiadomośc pozytywna: w ramach reklamacji dostanę 50% zwrotu kosztów. Myślę CUD (to byłby już trzeci). Cena: powyżej 600 złociszów, za 2 dni robocze sprowadzą. Myślę - bardzo krótko - za to będą może 2 nowe akumulatory. Podjeżdża wózek akumulatorowy - kabelki. CUD czwarty - działa. Jazda. Najbliższy serwis. Wymiana. Kupiłem Boscha, fachowiec popatrzył i stwierdził: Włoch, takich, to ja w ogóle nie prowadzę. Pomyślałem w duchu: fakt, faktem nie oszczędzałem akumulatora. Zawsze klima, światełka, radyjko, ale żeby po 2 latach.......No, ale lepiej, że przed zimą niż w czasie mrozów....

 

U mnie od kilku miesięcyakumulator przy rozrucju kręcił coraz słabiej, musiałem już wyłączać na czas rozruchu klimatyzację, światła, radio, ... ale i tak ledwo co kręcił. Przedwczoraj pojechałem do serwisu - auto na gwarancji. Po 1 dniu analiz stwierdzili, że akumulator padł (zwartcie w celkach) i dali nowy z 3 letnią gwarancją, oczywiście za darmo. Zobaczymy ile pociągnie. Jeżeli znowu 1,5 roku to w sumie będę wymianiał akumulatory za darmo do końca posiadania tego auta.

 

Pozdrawiam, mupet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...