Gość konradmatyja Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Hello again Poniewaz zeszłym rokiem nawet jak odpalił to po jezdzie w duzym mrozie gasł na wyższych obrotach (ponoc zamarzało paliwo w przewodach-po ogrzaniu problem znikał) to czy macie obserwacje z zabezpieczaniem przodu przed zimnem w stylu tektura przed chłodnicę lub podobne patenty. Zima idzie a ma być sroga pozdrawiam PS Idę odwadniać filtr w T30-zobaczymy czy była woda od zimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mark_75 Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Ja bym nie robił takich ulepszeń. To nie jest Polonez. Zanim rozbiłem auto zeszłej zimy też miałem problem z szarpaniem po wejściu na wyższe obroty. Zimę spędziło na warsztacie, więc nawet nie udało mi się zgłębić przyczyny kłopotów, ale na wiosnę samochód działał już w miarę dobrze (choć czasem miałem wrażenie, że przy wyższych obrotach potrafi się lekko przyksztusić). Przyczyną problemów w zimie musiała być letnia ropa pozostała w układzie paliwowym po poprzednim właścicielu. Mimo tankowania porządnej ropy zaraz po kupnie auta i później nie byłem już w stanie pozbyć się tego, co wytrąciło się podczas mrozów. Niedawno na wszelki wypadek wymieniłem filtr paliwa na zamiennik Man (to był dobry pomysł, bo to co miałem zainstalowane było filtrem, który był zainstalowany fabrycznie ponad 50000km wcześniej) i jak na razie działa idealnie. Żeby zapobiec problemom z odpalaniem, szarpaniem i nierówną pracą na wyższych obrotach należy lać do ropy dodatek przeciw wytrącaniu się parafiny. W komorze silnika jest ciepło, filtr jest ogrzewany wodą chłodzącą silnik. Problemem jest zbiornik paliwa i przewody paliwowe przed filtrem paliwa - tego nie da się w żaden sposób zabezpieczyć i nawet jeśli silnik działa jakiś czas i osiągnął nominalną temperaturę pracy to kawałki lodu lub parafiny mogą skutecznie zablokować dostawę paliwa do niego. Dodatek należy dolewać zanim pojawią się problemy i zanim wytrąci się parafina, inaczej jest już za późno - dodatki nie rozpuszczają już wytrąconych osadów, jedyne co można zrobić to nagrzać auto (CAŁE!) do temperatur dodatnich, by osady, wytrącona woda itp., które wcześniej się zestaliły i wytrąciły znów przeszły w formę ciekłą. Sam chyba zacznę niedługo stosować tego typu polepszacz, gdyż zima idzie, a stacje benzynowe zawsze reagują z pewnym poślizgiem. Dodatki potrafią zabezpieczyć ON do -40, a nawet i do -60oC, co jest wynikiem lepszym niż jakiekolwiek paliwo zimowe dostępne w Polsce może zaoferować. Z tego co rozmawiałem na stacjach benzynowych (Shell, Statoil) wyciągnąłem wniosek, że pracownicy stacji są albo bardzo mało kompetentni, albo ich paliwa zimowe są fatalnej jakości (lub raczej niepewnej jakości) - nie byli w stanie mi powiedzieć do jakich temperatur gwarantowane są parametry ich ON. Jeszcze mała uwaga odnośnie oleju - oleje 10W-xx powinny być stosowane w temperaturach powyżej -18oC (można znaleźć w instrukcji X-Traila). Inaczej będzie problem z tzw. pompowalnością oleju, co może przełożyć się na utrudniony lub niemożliwy start, może również uszkodzić pompę olejową lub spowodować uszkodzenie części silnika pozbawionej przez chwilę odpowiedniego smarowania. Oleje 0W zwykle mają temperaturę płynięcia około -60oC, oleje 5W mają temperaturę płynięcia -35oC do -45oC w zależności od producenta. W Polsce jak nam przypomniała ostatnia zima temperatury spadają poniżej -20oC, czasem nawet poniżej -30 w niektórych regionach. Oznacza to, że używanie oleju o SAE wyższym niż 5W może być kłopotliwe lub wręcz szkodliwe dla samochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
besciak Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 Ja osobiście uważam, że jakiś patent do przesłonięcia chłodnicy na zimę byłby wskazany. Zeszłej zimy zaobserwowałem, że w ostry mróz w średnio rozgrzanym samochodzie (3 kreski na wskaźniku temp. płynu w T31) po zatrzymaniu się na kilka minut z włączonym silnikiem temperatura silnika zaczyna spadać. Podczas jazdy w mieście w zimie na krótkich dystansach ciężko jest rozgrzać auto, żeby z nawiewów poleciało przyjemne ciepełko, ale może to tylko ja tak mam. Myślę, że zastosowanie "polonezowej" tektury lub innego podobnego patentu przyniosło by poprawę w rozgrzewaniu samochodu podczas srogiej zimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 Ja osobiście uważam, że jakiś patent do przesłonięcia chłodnicy na zimę byłby wskazany. Zeszłej zimy zaobserwowałem, że w ostry mróz w średnio rozgrzanym samochodzie (3 kreski na wskaźniku temp. płynu w T31) po zatrzymaniu się na kilka minut z włączonym silnikiem temperatura silnika zaczyna spadać. Podczas jazdy w mieście w zimie na krótkich dystansach ciężko jest rozgrzać auto, żeby z nawiewów poleciało przyjemne ciepełko, ale może to tylko ja tak mam. Myślę, że zastosowanie "polonezowej" tektury lub innego podobnego patentu przyniosło by poprawę w rozgrzewaniu samochodu podczas srogiej zimy. Smialo mozna zaslaniac chlodnice! Ja to robie juz od pierwszym przymrozkow ,szybciej auto sie dogrzewa.Norma wszystkich diesli common rail jest to ,ze ciezko je dogrzać.W tamtym roku raz zapomnialem o tekturze i jeżdzilem z calkowcie zaslonieta chlodnicą az do pierwszych ,bardzo cieplych dni w maju ,niezauwazylem aby wskaźnik temp cieczy chlodzacej bardziej sie podniosl niz normalnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
besciak Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 Smialo mozna zaslaniac chlodnice! Ja to robie juz od pierwszym przymrozkow ,szybciej auto sie dogrzewa.Norma wszystkich diesli common rail jest to ,ze ciezko je dogrzać.W tamtym roku raz zapomnialem o tekturze i jeżdzilem z calkowcie zaslonieta chlodnicą az do pierwszych ,bardzo cieplych dni w maju ,niezauwazylem aby wskaźnik temp cieczy chlodzacej bardziej sie podniosl niz normalnie.. Czyli muszę poszukać jakiejś odpowiedniej tektury. Myślę, że Japończyk projektując samochód niekoniecznie brał pod uwagę 30-to stopniowe mrozy jakie u nas goszczą w ostatnich zimach, więc rodzimy patent z tekturą jest jak najbardziej na miejscu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Umberto Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 Odpowiednia tektura to pudełko po proszku Ariel:) na forum ktoś napisał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
besciak Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 Odpowiednia tektura to pudełko po proszku Ariel:) na forum ktoś napisał... fakt, mam takie! ale ...jest pełne i żona się trochę wk.. jak jej przesypie poszukam czegoś innego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mark_75 Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 Nie za bardzo rozumiem poco te kombinacje. U mnie przy -20 ogrzewanie działało prawidłowo. Od utrzymania temperatury silnika jest zawór termostatyczny, który działa automatycznie rozdzielając obieg wody tylko przez silnik i zbiornik rezerwowy (do puki temperatura silnika nie osiągnie wartości nominalnej, zwykle wynoszącej około 90oC) oraz przez silnik, zbiornik i częściowo przez obieg chłodnicy (w zależności od nadwyżki ciepła oddawanego przez silnik). Zasłonięcie chłodnicy nie powinno nic zmienić - ogranicza się tylko zdolność wymiany ciepła przez wymiennik, ale to ile ciepła musi on oddać otoczeniu to sprawa rozgrzania silnika i tego ile jest nadwyżki w stosunku do nominalnej temperatury jaką utrzymuje zawór termostatyczny. Ogrzewanie jest, jak się nie mylę, podpięte do tzw. małego obiegu chłodniczego i musi działać zanim nastąpi otwarcie zaworu termostatycznego puszczającego wodę na tzw. duży obieg chłodniczy (ten z chłodnicą). Jeśli komuś ogrzewanie działa ze zbyt małą wydajnością, lub temperatura wody chłodniczej nie osiąga swojej nominalnej wartości (bądź wartość ta spada podczas pracy silnika) to na 99% przyczyną jest uszkodzenie termostatu. Jeśli zawór termostatyczny jest uszkodzony, to zbyt duża ilość wody trafia na obieg z chłodnicą, a silnik pracuje niedogrzany, co jest dla niego szkodliwe. Poniżej link do schematu układu chłodniczego rozbitego na poszczególne części: http://static.nissan4u.com/epc_img/163235925008.png Część nr 9 to zawór termostatyczny. Wygląda to na dokładnie takie samo rozwiązanie jak w wielu innych autach (w tym w mojej Skodzie). Przerabiałem z nim problemy wielokrotnie. Przyczyny nieprawidłowej pracy są zwykle 2 - pęknięcie obudowy i zablokowanie się zaworu w stałej pozycji (niebezpieczne, bo można zagotować silnik; szkodliwe, bo silnik często pracuje na zbyt niskiej temperaturze); zabrudzenie lub korozja "tłoczka", który jest poruszany rozszerzającym się pod wpływem temperatury płynem we wnętrzu zaworu (szkodliwe, gdyż termostat nie działa tak jak powinien i silnik może się nie dogrzewać lub przegrzewać) niebezpieczne, bo zawór na skutek dużych naprężeń może rozpaść się w każdej chwili i zablokować obieg chłodniczy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
besciak Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Termin "zasłonięcie chłodnicy" jest często terminem umownym. Chodzi o zasłonięcie wlotu powietrza z przodu, przez który chcąc nie chcąc schładza się również silnik. Twój wywód na temat działania chłodzenia w samochodzie jest jak najbardziej słuszny. Przedstawiłeś nam ładnie stronę teoretyczną naszego problemu. Przy najbliższych większych mrozach zrób sobie test z nagrzewaniem samochodu z zasłoniętym oraz otwartym wlotem powietrza. Zapewniam cię, że wyniki będą dla ciebie zaskakujące, gdyż teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Niestety tak już jest na tym świecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mark_75 Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Skoro przy -20 stopniach moje ogrzewanie działa w sposób zadowalający, to poco mam kombinować? Czy ktoś tu myśli, że samochody projektują kelnerzy, albo socjologowie? Ja zawsze myślałem, że robią to specjaliści od projektowania samochodów: inżynierowie mechanicy, specjaliści od termodynamiki, od materiałów, od elektroniki itp. Widać wg niektórych tak nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
besciak Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Skoro przy -20 stopniach moje ogrzewanie działa w sposób zadowalający, to poco mam kombinować? Czy ktoś tu myśli, że samochody projektują kelnerzy, albo socjologowie? Ja zawsze myślałem, że robią to specjaliści od projektowania samochodów: inżynierowie mechanicy, specjaliści od termodynamiki, od materiałów, od elektroniki itp. Widać wg niektórych tak nie jest. Ja nie twierdzę, że samochód ten został zaprojektowany przez kelnerów. Ale gdyby ci owi specjaliści byli tacy idealni, nie było by kampanii serwisowych i innych tego typu sytuacji. Bardzo się cieszę, że twoje auto funkcjonuje prawidłowo, ale jak zauważyłeś nie wszyscy mają to szczęście i czasami trzeba sobie jakoś radzić. A wracając do socjologów, to wierz lub nie, ale maja bardzo duży wpływ na projektowanie aut, ale to zupełnie inny temat, który na pewno nie ogrzeje mi klimatu w samochodzie podczas dużych mrozów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Skoro przy -20 stopniach moje ogrzewanie działa w sposób zadowalający, to poco mam kombinować? Czy ktoś tu myśli, że samochody projektują kelnerzy, albo socjologowie? Ja zawsze myślałem, że robią to specjaliści od projektowania samochodów: inżynierowie mechanicy, specjaliści od termodynamiki, od materiałów, od elektroniki itp. Widać wg niektórych tak nie jest. Proponuje spróbuj zasłonic chlodnice i samemu zobczysz jaka jest roznica. Silnik o wiele szybciej zacznie cichutko pracowac -bo szybciej sie nagrzeje.Kiedy osiagnie wlasciwa temperature w krotszym czasie to za tym idzie od razu jego mniejsze zuzycie i wyraźnie mniejsze konsumpcja paliwa. Konstrukcja kazdego samochodu jest zawszem jakims kompromisem .Dlatego jedne auta lepiej sobie radza w niskich temp.a inne w wysokich.Owszem kostruktorzy aut moga tak dopracowac uklad chlodzenia aby byl wlasciwy tylko dla rejonow arktycznych lub jezdzacych kolo rownika.Ale czy wtedy kazdego bedzie stac aby sobie dobrać auto na kazda pore roku -jak w przypadku opon?? Dlatego rozwiaznia typowych aut seryjnych sa kompromisowe aby wmiare poprawnie pracowaly w kazdych warunkach -porownując to do opon -opony wielosezonowe.A mozna zawsze polepszyc warunki zmieniajac opony na letnie lub zimowe.podobnie mozna wlasnie postepować z chlodzeniem auta.. Zasloniecie chlodnicy w X-trailu z silnikiem diesla -uwierz-naprawde bardzo mu wychodzi na dobre. Mam juz drugiego X-traila wczesniej jezdzilem autami ze stajni VW tez z silnikami diesla i zawsze zima zaslanialem chlodnice.jest to szczegolnie efektywne kiedy autem jeździ sie krotkie trasy:pare km dziennie do pracy ,do sklepu i z powrotem.W niskich temp.diesel z odslonieta chlodnica przez pare km nigdy nie osiagnie wlasciwej temp ,jest niedogrzany a co za tym idzie o wiele szybciej sie zuzywa ,zaczyna brać olej i niechybnie wiecej spala paliwa . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
endru Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Jak spadało poniżej -25C to i koc na filtr i silnik się rzucało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość konradmatyja Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 ale GDZIE ZASŁANIACIE? Przyuważyłem teraz że tam są 2 równiległe chłodnice, jedna za drugą, chyba połączone i między nimi jakies 1-1,5cm - czy tam włożyć wspomnianą tekturę (bo przed obie to nie ma jak bo wypadnie kondor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
endru Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 I jak tam depresatorki wlane, bo w środę w moim regionie zapowiadają -22, ciekawe czy odpali to jego pierwsza zima i trudno powiedzieć jak się zachowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Umberto Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 A ja myślę nad założeniem webasto, ew grzałki silnika chociaż. Auto teraz garażowane i mało jeżdżone, a i wydatków masa, więc chyba sama grzałka musi starczyć na razie... 250zł nie majątek, a kable sam zdziełam, bo drugie tyle za dwa przewody to rozbój na prostej drodze... Trzeba dmuchać na zimne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
endru Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 (edytowane) He he i co roku to samo stacje (orlen) znów nie wyrobił się ze zmianą paliwa na zimowe dzisiaj rano -25 i zoonk . Ledwie dopchałem się do ciepłego garażu, co 300m stop. Następnym krokiem będzie podgrzewacz paliwa. Dodam tylko że filtr wymieniony i depresator też był wlany. Edytowane 1 Grudnia 2010 przez endru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Umberto Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Ja na szczęście ostatnio zalałem po kurek BP ultimate i wczoraj przy -10 palił ładnie, ale już mechanicy mają zamówić i zamontować grzałkę silnika. Grzałka paliwa jest w x-ie. Byłem też u ziomków co handlują częściami i chcieli za webasto z pompkami i przewodami- bez sterownika- 900zł- demontaż z passata 2008r, tylko nie ma tu magika co by to podłączył, więc na razie zostaje grzałka. Na szczęście samochód mało jeździ i częściej w garażu stoi, to dostęp do 230V mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
endru Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Gdzie jest grzałka paliwa jak mogę wiedzieć, bo takowej nigdzie nie widziałem. Pewniakiem jest że nie mam jej na filtrze paliwa. Kiedyś coś takiego widziałem na allegro chyba przy filtrze z renówki wkręcane od dołu. Mój to 2.2 Di 114KM rok 2002. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Umberto Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Pytałem jednego wioskowego mechanika czy webasto zamontuje, to mnie wyśmiał i powiedział, że tu przecież jest grzałka paliwa. Zapewne chodzi o podgrzewanie za pomocą świec żarowych?? Nie zgłębiałem tematu... Tak mi powiedział, no chyba że raz widział jakiegoś x-a niekoniecznie z silnikiem "made in japan" tylko reno i tak twierdzi. Jak jest naprawdę to nie wiem. Generalnie webasto dobra sprawa, ale ja do pracy mam dwa piętra niżej, wiec wydawanie kasy na coś co się mało używa to małe marnotrastwo ( moim przypadku oczywiście) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mark_75 Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Ku przestrodze odpalającym auto w temperaturach poniżej -10oC. Dziś mój X-Trail zaskoczył mnie w blokując drzwi z kluczykiem w stacyjce i przy działającym silniku... niestety byłem na zewnątrz. :/ Problem wziął się ze zbyt zgęstniałego smaru w zamku, który częściowo go zablokował - smar zamienił się w wosk i zamek nie chciał odskoczyć... więc przymknąłem drzwi i zostawiłem grzanie na 28oC. Poszedłem odśnieżać... a jak wróciłem, to smar wrócił do normalnej konsystencji, ale drzwi nie dało się już otworzyć - zamek wrócił do pozycji zablokowanej. Na drugi kluczyk musiałem poczekać kilka godzin. Wniosek z tego taki, że zostawiając auto z opalonym silnikiem należy otwierać wszystkie drzwi, bo jeśli coś się przytnie podczas otwierania, a potem puści, to wraca do pozycji: "zamknięte". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nissomaniak Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Przy tych wczorajszych zapowiadanych mrozach, skusilem sie na zasłoniecie tekturą chłodnicy, naprawde efekt skuteczny przy mojej 5 km drodze do pracy no i po wczesniejszym wlaniu do baku przed zatankowaniem BP ULTIMATE X 4 punkty wiecej na karte, jakiegos specyfiku od Castrola za 29 zł, autko pali od kopa, po prostu rewelacja. Dzięki za podpowiedzi od innych forumowiczów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość waldek01 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 Czy może ktoś dokładnie określić w którym miejscu umieścić tę tekturę ? Czy powinna być między "2" chłodnicami, cze może patrząc z góry na wlocie powietrza ? Z góry dziekuje - niedoświadczony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nissomaniak Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 Czy może ktoś dokładnie określić w którym miejscu umieścić tę tekturę ? Czy powinna być między "2" chłodnicami, cze może patrząc z góry na wlocie powietrza ? Z góry dziekuje - niedoświadczony Mój mechanik zlecił mi aby wlozyc tekturke miedzy tymi dwoma chlodnicami, wiec tak zrobiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.