Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Akumulator


Gość Tit_A
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podładować akumulator co jakiś czas należy, szczególnie jak się kręci mało kilometrów. Należy jednak robić to po odłączeniu klemy (-) . I trzeba to robić tak, żeby nie wyzerowały urządzenia i radio. Słyszałem nawet w jakiejś radiowej audycji, że nie zalecają ładowania aku podłączonego do samochodu. Chociaż niektórzy ładują nie odłączając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ładowałem z klemami na aku i nic się nie działo,bo i co się miało dziać?

A co do 6cio letniego aku...wolałbym zainwestować w nowy,moim zdaniem byłaby to pewniejsza alternatywa dla ratowania staruszka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ładowałem z klemami na aku i nic się nie działo,bo i co się miało dziać?

 


  1. Czy można ładować podłączony akumulator bezpośrednio w samochodzie bez wyciągania go i odczepiania samochodowych klem?
    Można pod warunkiem odłączenia jednej klemy. Jeśli w samochodzie jest komputer, którego odłączenie wymagałoby wezwania serwisu do jego zakodowania, nie powinno się tego robić samemu. Najlepiej przyjechać do naszego zakładu, wymontujemy akumulator z podtrzymaniem napięcia, włożymy nasz do wypożyczania, a akumulator klienta naładujemy. W instrukcji obsługi auta powinien być opis ponownego zaprogramowania komputera w przypadku, gdy parametry tego kasują się po odłączeniu akumulatora. Należy pamiętać, że przy odłączaniu akumulatora centralny zamek zamyka drzwi, dlatego nie należy zostawiać kluczyków w stacyjce.
    A instrukcja obsługi do mojego auta (Skoda Felicja) mówi, że można ładować małym prądem bez konieczności odpinania klem. Jaka jest prawda?
    Prawdopodobnie występuje tu wspomniany problem resetowania się komputera odpowiedzialnego za sterowanie pracą silnika i producent doszedł do wniosku, że problemy związane z odłączeniem zasilania są większe niż ewentualne ryzyko ładowania akumulatora bez jego odłączenia i zastrzega tylko, że prąd ma być mały. Tak naprawdę akumulatorowi jest obojętne, czy jest ładowany w samochodzie, czy też poza nim, a także obojętne jest mu, czy klemy są zdjęte, czy też nie.
    Ewentualne ograniczenia wynikają z innych okoliczności. Jeżeli akumulator jest typu całkowicie bezobsługowego, np. Bosch silver i używa się do ładowania specjalnej automatycznej ładowarki (np.: prostownika elektronicznego firmy Bosch kosztującego kilkaset złotych), to wyjmowanie akumulatora i odłączanie klem właściwie nie ma sensu. Przy akumulatorach bardziej klasycznych (choć też bezobsługowych) i ładowarce zwykle używanej, sprawa wygląda nieco inaczej. Klasyczne prostowniki podają na akumulator podwyższone napięcie, które może się okazać szkodliwe dla bardzo czułych na zakłócenia elementów elektronicznych samochodu jak poduszki powietrzne, urządzenia sterujące pracą silnika, alternator, telefon samochodowy, odtwarzacz płyt kompaktowych i inne urządzenia, które muszą być szczególnie chronione przed przepięciami występującymi podczas ładowania akumulatora i z tego powodu należy odpiąć jedną klemę. Do ładowania z powodów bezpieczeństwa należy odkręcić korki lub zdjąć pokrywki ogniw, a wtedy w czasie ładowania w okolicy akumulatora rozpylany jest aerozol kwasu siarkowego, który niszczy lakier i powoduje korozję blach nadwozia. Z tego powodu lepiej jest usunąć akumulator i ładować go poza samochodem........Pełny tekst porad aku...
     

  2. http://www.akumulato...to.pl/porady#17

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko i córko!Już się wystraszyłem!

Aerozole które niszczą lakier...sądzę żeby mogło dojść do tego musiałbym ładować co drugi dzień przez chyba rok,bo dłużej aku by nie wytrzymał.Przecież w czasie jazdy aku jest cały czas pod ładowaniem i jakoś nic nie rdzewieje!

Ochrona delikatnej elektroniki,hmmm...jakby na to nie spojrzeć ,każdy element jest zabezpieczony przed przepięciami bezpiecznikiem.Tylne dojście też nie puści bo diody puszczają w jednym kierunku,na koniec wiele systemów działa dopiero po przekręceniu stacyjki i odpaleniu silnika.I jeszcze jedno,maksymalne napięcie ładowania,tak tak napięcie! jakie udało mi się zaobserwować i to na praktycznie rozładowanym aku to było 16V i to dosłownie chwilę bo zaraz spadło do 14-14.5 czyli w okolicę napięcia samochodowego.Ktoś pisze,bo mu zlecą,ktoś kasę trzepie bo napisał bo mu kazali,a naród głupieje,głupieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się,naród nie głupieje.Są przypadki klopsa z elektroniką podczas takowego ładowania(mój kolega miał taki w vectrze) Więc pewne auta jednak mają takowe problemy i nawet jeśli rzadkie,to nie znaczy że zagrożenie nie istnieje.A specjalistą jednak należy ufać,no może nie tak do końca :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Jacko trochę mnie oświeciło. Przypomniało mi się, że miałem okazję obserwować swego czasu dbanie o bemki, które stały dłuższy czas na terminalu, czekając na odstawienie do dealerów. Min. utrzymywano w nich ciśnienie w oponach, zmywano guano ptasie z blachy i właśnie ładowano akumulatory. I o dziwo wszystkie podłączone były bezpośrednio do klem bez odpinania przewodów z auta. Więc nie wiem skąd te mądre rady, że należy odpinać utrzymując zasilanie i dopiero ładować? Nie mniej jednak, żeby nie było tak jak u kolegi graphii zmienili świece i wszystko nawaliło, należy zachować ostrożność. Wybór metody zostawmy notkowiczom. :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Jacko trochę mnie oświeciło. Przypomniało mi się, że miałem okazję obserwować swego czasu dbanie o bemki, które stały dłuższy czas na terminalu, czekając na odstawienie do dealerów. Min. utrzymywano w nich ciśnienie w oponach, zmywano guano ptasie z blachy i właśnie ładowano akumulatory. I o dziwo wszystkie podłączone były bezpośrednio do klem bez odpinania przewodów z auta. Więc nie wiem skąd te mądre rady, że należy odpinać utrzymując zasilanie i dopiero ładować? Nie mniej jednak, żeby nie było tak jak u kolegi graphii zmienili świece i wszystko nawaliło, należy zachować ostrożność. Wybór metody zostawmy notkowiczom. :huh:

"Jeżeli ładowarka nie jest zwykłym prostownikiem, ale posiada ograniczenie napięcia ładowania do 14,4V to można taką ładowarką ładować akumulator bez odłączania klem.

 

Jeżeli korzystamy ze zwykłego prostownika (transformator+diody) gdzie napięcie w szczytach osiąga chwilowo 18-19V, lepiej odłączać klemę samochodu od akumulatora i dopiero wtedy go ładować, bo w nowych samochodach niektóre układy elektroniczne mogą BARDZO nie lubić napięcia 18V.W niektórych autach układy elektroniczne są zabezpieczane transilami które potrafią zewrzeć już przy 16V --więc trzeba uważać co się podłącza pod układ.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko można to chyba podsumować tak. Jak ktoś ma mały automatyczny prostownik tzw. podtrzymujący, to raczej można go podłączać bezpośrednio do podłączonego akumulatora, bo w nich przeważanie napięcie ładowania nie przekracza 14.5 V. W przypadku klasycznego prostownika, sprawa nie jest oczywista. Taki prostownik nie ma żadnych układów regulujących napięcie ładowania. W miarę jak akumulator jest coraz bardziej naładowany, napięcie na takim prostowniku może wzrastać, bo akumulator stawia mu coraz mniejszy "opór". W takim przypadku podwyższone znacznie powyżej 14 V napięcie może mieć wpływ na elektronikę samochodu. I tu bym raczej nie ryzykował. Zatem wszystko zależy od tego jaki mamy prostownik - może, nie musi. Zresztą Manix dość klarownie zwrócił na to uwagę :).

 

Dodatkowo wydaje mi się, że Note nie ma jakoś mocno wysublimowanej a przez to delikatnej elektroniki. To samochód jak na dzisiejsze standardy dość prosty w budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza się ,ja mam prostownik przerobiony ze starego prostownika obsługującego telefony w kopalniach,ma przełącznik 12-24V

I jakoś Note go wytrzymuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

a czy ktoś mnie może oświecić <będę naprawdę niezmiernie wdzięczna> jaki jest standardowy akku w nissan note 1,5 dci acenta z 2006. szukam szukam i znaleźć w dokumentach nie mogę :( sprawdziłam ten który mam zamontowany w autku i jest centra 12V, 60 Ah, 600A. pytam bo raczej przyjdzie mi wymieniać akku i nie chciałabym kupić złego. do mechanika nawet nie podjadę, bo wredota w ogóle nie odpala, a z kablami wolę już nie kombinować bo raz był już tak ratowany i boję się, czy kolejny raz mu nie zaszkodzi. prostownika niestety nie posiadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z odpalaniem kablami nie ma problemu. Jak się boisz, dzwonisz na taxi i przyjeżdża miły Pan taksówkarz. U nas kasował za to 20 zł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katangel,skoro odszyfrowałaś dane z aku,to nie może być pomyłki.A kablami odpala się dając -- od sąsiada na masę w swoim autku,a+ łączy się bezpośrednio.Samochód sąsiada musi być odpalony!I nie może nam się nic więcej stać ponad to że uruchomimy leniwca :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do źródła, a więc pytania w pierwszym poście polecam CENTRĘ FUTURA u mnie w trzech autach się bardzo dobrze sprawdza. Najstarsza w grudniu 2012 r. skończyła 5 lat i nadal przy odpalaniu w mrozy tegorocznej zimy nie stwarzała żadnego problemu (silnik VW 1.9 Diesel). Raz w roku przed zimą profilaktycznie podładowuję akumulatory bez zdejmowania klem i nigdy nie miałem problemu z elektroniką (samochody VW, Peugot, i Nissan Note 1.5 DCI) - Ładowarka elektroniczna z LIDLA za 60 zł (odpowiednik ładowarki BOSCH za 400 zł max prąd ładowania 3,6 A).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mój aku zaczął poważnie klękać... Pierwsze przymrozki i zaczął ledwo kręcić... 5 lat od daty prdukcji samochodu i zonk. Prawdę mówiąc trochę sam go dobiłem, bo był okres, że bardzo mało jeździłem. A doładować prostownikiem nie miałem jak i gdzie :(. Postanowiłem wymiany dokonać w swoim ASO. Co prwda stówę przepłaciłem w sotounku do akumulatorów dostepnych na rynku, ale mam produkt sygnowany jako NISSAN GENUINE a przy wymianie serwis sprawdził prąd ładowania, rozrusznik oraz prąd rozruchowy nowego. No i nie bawiłem się z tym wszystkim na mrozie. Przy okazji zakochałem się w nowym Pulsarze :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój aku zaczął poważnie klękać... Pierwsze przymrozki i zaczął ledwo kręcić... 5 lat od daty prdukcji samochodu i zonk. Prawdę mówiąc trochę sam go dobiłem, bo był okres, że bardzo mało jeździłem. A doładować prostownikiem nie miałem jak i gdzie :(. Postanowiłem wymiany dokonać w swoim ASO. Co prwda stówę przepłaciłem w sotounku do akumulatorów dostepnych na rynku, ale mam produkt sygnowany jako NISSAN GENUINE a przy wymianie serwis sprawdził prąd ładowania, rozrusznik oraz prąd rozruchowy nowego. No i nie bawiłem się z tym wszystkim na mrozie. Przy okazji zakochałem się w nowym Pulsarze :).

szkoda że nie dałeś znać, mam praktycznie nówkę kupiona w DE Warta seria wzmocniony prąd rozruchowy ADAC do note/micra Kupiłem córce , ale okazało się że był tylko rozładowany .Co do Pulsara . też o nim myślę .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wypadła nagle. Wczoraj po robocie już miałem problem z rozruchem. Temperatura spada a auto muszę mieć "dyspozycyjne". Szybka akcja w Polmotorze była dla mnie wybawieniem z kłopotu. Ten co mi założyli przy pomiarze wykazał prąd rozruchowy 517 A  :dribble:.

 

Pulsar jak dla mnie jest genialny. Fajna linia - zancznie zyskuje na żywo - zdjęcia nie oddają jego finezyjnej sylwetki. Środek poraża przestrzenią. Choć wydaje mi się, że z przodu jest mniej miejsca niż np. Note czy QQ. Ale to niższe auto, z bardziej "płaską" linią przodu co może powodawać takie wrażenie. Wsiadając zaczepiałem o przedni słupek a pochylajac się w środku o przysłnę słoneczną ale to raczej kwestia nawyków z Note. Dodatkowo auta w salonach mają przeważnie siedzenia kierowcy podniesone na max. Samo auto jest piękne :). Bardzo mi się podoba :). Chłopaki z Polmotoru twierdzą, że już bardzo dobrze się sprzedaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, poprawie.Ciekawe czy będzie na Polskę i mam nadzieję że to nie będzie aktualna Versa II .

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://centra.com.pl/o-nas/aktualnosci/ruszyla-akcja-centra-mocy-sprawdz-swoj-akumulator.html

Polecam i zapraszam do sprawdzenia przed zimą...bezpłatnie (trwa operacja max 3 minuty) by nie było podczas zimy niespodzianki. Akcja Cantra Mocy. Sprawdziłem sobie aku w 2 autach i myślę, że mogę spać spokojnie.

Mój przypadek...Note 2010 - aku oryginalny.

Odczyt: Test - stan dobry

Napięcie - 12,63V

Wartość znamionowa - 420A

Wartość zmierzona - 374A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może - w czwartek byłem Note, a parę dni wcześniej Clio. Ale nawet jak po akcji...może te punkty także zmierzą "moc" za free. Spróbować warto. :)

Edytowane przez red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje aku ukraińskiej westy, dobre ceny, duży prąd rozruchowy i są bardziej odporne na mrozy niż nasze baterie.

Dostępne u nas bez większego problemu. Sam jadę dzisiaj zakupić takowy do alfy mej bo zdechł. :whistle:

Edytowane przez gruby357
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...