Gość bielski Opublikowano 22 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 Witam Czytałem tematy na temat hałasów ale ja mam jeszcze inny problem z hałasem. Rozpędzam auto do prędkości około 60km/h po poziomej powierzchni. Wrzucam na luz auto zaczyna zwalniać i przy około 55-40 słychać dziwny świst. Czy ktoś z was miał podobny problem? Proszę o sprawdzenie tego w swoich modelach QQ Mój model to 1.5 turbo diesel 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Fiuk Opublikowano 22 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 Kolego, wybacz, ile lat za kółkiem? Zastanówmy się co pod takim wpisem można napisać sensowego o "dziwnych świstach"? Czy Twoim zdaniem ten świst zagraża bezpieczeństwu jazdy? Jeśli tak, to może opisz go dokładnie. Jeśli tylko świszczy w uszach, no to co możemy powiedzieć? Podejrzewam, że to może rodzaj samochodowej hipochondrii? Podasz nam więcej szczegółów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bielski Opublikowano 22 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 Kolego, wybacz, ile lat za kółkiem? Zastanówmy się co pod takim wpisem można napisać sensowego o "dziwnych świstach"? Czy Twoim zdaniem ten świst zagraża bezpieczeństwu jazdy? Jeśli tak, to może opisz go dokładnie. Jeśli tylko świszczy w uszach, no to co możemy powiedzieć? Podejrzewam, że to może rodzaj samochodowej hipochondrii? Podasz nam więcej szczegółów? Ciężko opisać ten dźwięk. Dochodzi on na pewno z przodu pojazdu. Skoro pojazd porusza się na luzie więc nie jest to skrzynia biegów ani silnik. Jest to rodzaj wycia przypominający zwalniający mikser. Pojawia się przy prędkości w zakresie 55-40 km/h i jest malejący od górnej granicy. Napisałem zapytanie czy u was występuje coś podobnego. Nie jestem w stanie nagrać tego dźwięku ponieważ nie dysponuje taki sprzętem. Ps. Nic mi kolego nie piszczy w uszach a hipochondrię to ma moja teściowa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomi-ei Opublikowano 22 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2010 (edytowane) Ciężko opisać ten dźwięk. Dochodzi on na pewno z przodu pojazdu. Skoro pojazd porusza się na luzie więc nie jest to skrzynia biegów ani silnik. Jest to rodzaj wycia przypominający zwalniający mikser. Pojawia się przy prędkości w zakresie 55-40 km/h i jest malejący od górnej granicy. Napisałem zapytanie czy u was występuje coś podobnego. Nie jestem w stanie nagrać tego dźwięku ponieważ nie dysponuje taki sprzętem. Ps. Nic mi kolego nie piszczy w uszach a hipochondrię to ma moja teściowa! Stawiałbym na szum opływającego bryłę auta powietrza, lub odstającą uszczelkę lub coś w tym stylu ( był już poruszany temat gdzie szum powodowała antena ). Szum ten zaczyna być słyszalny właśnie przy niższych prędkościach jadąc na luzie gdy nie słychać już silnika i skrzyni biegów... Drugie co przychodzi mi do głowy to szum opon, moga być np wyząbkowane z jakiegoś powodu i poprostu buczą... Jak najlepiej i najtaniej temu zapobiec: poprostu podgłośnić radio... ps. pozdrowienia dla teściowej Edytowane 22 Listopada 2010 przez tomi-ei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Fiuk Opublikowano 23 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 (edytowane) Ciężko opisać ten dźwięk. Dochodzi on na pewno z przodu pojazdu. Skoro pojazd porusza się na luzie więc nie jest to skrzynia biegów ani silnik. Jest to rodzaj wycia przypominający zwalniający mikser. Pojawia się przy prędkości w zakresie 55-40 km/h i jest malejący od górnej granicy. Napisałem zapytanie czy u was występuje coś podobnego. Nie jestem w stanie nagrać tego dźwięku ponieważ nie dysponuje taki sprzętem. Ps. Nic mi kolego nie piszczy w uszach a hipochondrię to ma moja teściowa! No, to mam nadzieję, że Cię te wpisy wyżej, nieco uspokoiły. Sądząc po opisie, nic złego się jeszcze nie dzieje. Ciesz się autkiem, zostawiaj pieniądze na stacji benzynowej, a nie w warsztacie i jak napisał jeden z nas, "pogłośnij radio". Natomiast z hipochondrią (wszelkiego typu, nawet tą metaforyczną, jaką ja tu przywołałem) problem polega na tym, że po pierwsze, obecność jej u jednych, nie oznacza, automatycznie, braku u innych (nawet w rodzinie); a po drugie, nie ma takiego, co by ja miał i obwieścił to światu jako pierwszy. Zazwyczaj dowiadujemy się od innych, że gdzieś w czymś przesadzamy. Nie przesądzając czy mam rację, wydaje się, że jest korzystniej przyjąć, że ją mam. Edytowane 23 Listopada 2010 przez fjerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bielski Opublikowano 23 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Dzięki za rozwinięcie tematu. Nie jest to na pewno dźwięk powietrza! Jeżeli byłby to opór powietrza, z praw fizyki wywnioskować można że szum nasilał by się wraz ze wzrostem prędkości. I najdziwniejsze jest to że występuje on tylko w pewnym zakresie prędkości. Nie jest to zależne czy jadę na alufelgach z letnimi oponkami, czy felgach stalowych z zimowymi oponami, ponieważ w obu przypadkach jest identycznie. Dodam jeszcze że poruszam się po suchej, czystej nawierzchni. W poprzednich tematach ktoś wypowiadał się na temat szumu z lusterek przy dużej prędkości. Wiem jak szumią lusterka przy wysokich prędkościach lub dużym wietrze. Też jestem zdania że autem trzeba jeździć i nie zostawiać kasy w warsztacie, ale jak się dostrzega coś niepokojącego co w nowym aucie prosto z salonu nie powinno występować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 23 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Dzięki za rozwinięcie tematu. Nie jest to na pewno dźwięk powietrza! Jeżeli byłby to opór powietrza, z praw fizyki wywnioskować można że szum nasilał by się wraz ze wzrostem prędkości. I najdziwniejsze jest to że występuje on tylko w pewnym zakresie prędkości. Nie jest to zależne czy jadę na alufelgach z letnimi oponkami, czy felgach stalowych z zimowymi oponami, ponieważ w obu przypadkach jest identycznie. Dodam jeszcze że poruszam się po suchej, czystej nawierzchni. W poprzednich tematach ktoś wypowiadał się na temat szumu z lusterek przy dużej prędkości. Wiem jak szumią lusterka przy wysokich prędkościach lub dużym wietrze. Też jestem zdania że autem trzeba jeździć i nie zostawiać kasy w warsztacie, ale jak się dostrzega coś niepokojącego co w nowym aucie prosto z salonu nie powinno występować. Dorzucę swoje trzy grosze w temacie. Po pierwsze jeśli jakiś dźwięk wydaje się niepokojący w nowym samochodzie to może się niestety okazać, że "ten typ tak ma". Po drugie natomiast uważam, że auto najlepiej słyszy, czuje i- ogólnie- zna jego właściciel. Jeśli więc słyszy on dźwięki inne niż dotychczas to znak, że coś mniej lub bardziej istotnego nie jest tak jak być powinno i niekoniecznie powinno się to bagatelizować. Sam kilka razy zgłaszałem dziwne dźwięki w serwisie i prawie zawsze sam musiałem diagnozować ich przyczynę. Najciekawszy był ostatni przypadek - byłem zaniepokojony wyraźnymi stukami z podwozia, pojawiającymi się niezależnie od nawierzchni, po której jechałem. Nikt z rodziny tego nie słyszał, w serwisie rozłożyli bezradnie ręce. Przyczynę znalazłem sam - auto zgubiło kilka plastikowych klipsów od osłony silnika i tych znajdujących się przy tylnych nadkolach. Po uzupełnieniu stuki ustały. Samemu trudno było mi uwierzyć jak niepokojące mogą być stuki wywołane przez tak błahą przyczynę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MODEST Opublikowano 23 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Podjedź do warsztatu niech ci posłuchają turbinkę. Zjakiej prędkości obrotowej schodzisz do tych 50 km/h, zaobserwuj to a nastepnie spróbuj z takiej samej prędkości obrotowej zejść w czasie postoju auta. Jeżeli dzwięk sie pojawi to już wiesz co ci dolega, a jeżeli nie to trzeba sprawdzić łożyska w kołach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bielski Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Podjedź do warsztatu niech ci posłuchają turbinkę. Zjakiej prędkości obrotowej schodzisz do tych 50 km/h, zaobserwuj to a nastepnie spróbuj z takiej samej prędkości obrotowej zejść w czasie postoju auta. Jeżeli dzwięk sie pojawi to już wiesz co ci dolega, a jeżeli nie to trzeba sprawdzić łożyska w kołach. Jak pisałem wcześniej poruszam się na luzie, więc to pewnie łożyska... Jak mogą mi to sprawdzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RychoD Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Dziwne dźwięki dla własciciela zawsze będą niepokojace. Ja w swoim 1.5 dCi zauważyłem dziwne odgłosy wystepujące czasami po szybkim odpuszczeniu gazu. Zadzwoniłem do serwisu i usłyszałem - prosze obserwować, jeśli będą się nasinały, proszę przyjechać, sprawdzimy napęd. Otworzyłem maskę i okazało się, żerozszczelnił się filtr powietrza. Założyłem nowy i po kłopocie. Nawiasem mówić zamknięcie nie jest najlepiej zaprojektowane. Warto czasem słuchac własnego samochodu. Ryszard Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierki2 Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Jak pisałem wcześniej poruszam się na luzie, więc to pewnie łożyska... Jak mogą mi to sprawdzić? Proponuję jechać do 2 niezależnych serwisów Nissana, wziąć mechanika na pokład - niech się przysłucha. Dysponując dwiema opiniami z różnych serwisów mamy szansę na zdiagnozowanie usterki. Życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dubik77 Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Warto czasem słuchac własnego samochodu. Zdecydowanie kierowca zna najlepiej to i co gdzie piszczy. Jeżeli nam kierowcą się chce to niektóre z "awari" jesteśmy w stanie sami zdiagnozować i naprawić ... ale do tego trzeba mieć jedno specjalistyczne narzędzie. Jest to serce do auta. Co do dziwnego odgłosu to mi od paru tygodni coś szeleściło i niepokoiło bo kojarzyło mi się z iskrzącymi przewodami. Dziś mając chwilkę rozłozyłem szmate, wziąłem latarkę i świeciłem sobie sprzodu, z tyłu, za jedno i kolejne koło. Przy otwartych drzwiach kierowcy w lewym rogu karoseri jest mała szczelina w której zagościł liść. I tak usterka zostałą zdiagnozowana i usunięta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erboka Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Dziwny temat, ale mój QQ też coś tam "tyka"....:-) Nie bardzo się martwię bo chyba wiem co to jest (choć nie wiem do końca dlaczego:P i czy to norma). Po jeździe, jak już zaparkuję i wyłączę silnik, spod samochodu słuchać takie "tykanie" (jak w zegarku tylko nie regularne i głośniejsze:-) Brzmi jak kurczony/rozciągany metal i dlatego wydaje mi się iż to pewnie tłumik jak zaczyna stygnąć tak "tyka". Ma ktoś tak przy swoim??:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEK1952 Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 To typowy odgłos stygnięcia układu wydechowego , a co za tym idzie zmiany naprężeń cieplnych. Mój QQ też to ma , zresztą inne eksploatowane auta też. J. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nissek Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Pytania typu dziwne świsty itd. można podzielić na 2 typy: 1.znam się na fizyce 2.nie znam się na fizyce pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mar3ko Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Co do dziwnych odgłosów, ruszam wczoraj Nissanem, nagle łup, d*p - jakiś hałas, hmm myślę jadę dalej, po chwili, znowu łup...Wysiadam i patrzę - najpierw z dachu zleciała zapalniczka, a później paczka papierosów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Michal KJ Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Proponuję jechać do 2 niezależnych serwisów Nissana, wziąć mechanika na pokład Z całym szacunkiem, proponuję wykreslic słowo "Nissana", słowo "mechanika" poprzedzic slowem "dobrego". Wtedy może cyfra "2" zmieni sie na "1" Kiedyś (prawie 20 lat temu) miałem mazdę 626. Przy 160 zaczynała gwizdac uszczelka w drzwiach pasażera, przy 180 przestawała...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.