Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Tarcze czy bebny


mario757
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

od zawsze bębny - rozwiązanie może niezbyt sportowe ale konstrukcja jest wyjątkowo trwała i przeżyje zapewne dwie zmiany klocków z przodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może i tak...Ale tarcze/klocki widać przynajmniej, a co się dzieje w bębnie-trudno powiedzieć. ;) Przeważnie tarcze wkładają do aut o mocy ok.90KM...W Nissanie i Suzuki jest inaczej-bębenki na tyle. ;) Myślicie, że to lepsze? Może wytrzymalsze, ale ponoć na tarczach lepsze hamowanko. ;) W Hyundaiu nie żalują tarcz/klocków...podstawowa I10 już je ma-dziwne! Wszystkie modele wyżej oczywiście także, a i w KIA też wszędzie (KIA i Hyundai to podobna sprawa więc może dlatego). ;) A u nas...moc nie gra roli-bębny i szczęki na tyle. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od zawsze bębny - rozwiązanie może niezbyt sportowe ale konstrukcja jest wyjątkowo trwała i przeżyje zapewne dwie zmiany klocków z przodu

 

Albo i więcej - wszystko zależy od stylu jazy. W moim Matizie, który jeździł w środowisku mieszanym (trochę trasy, trochę miasta), szczęki w bębnach wytrzymały prawie 200000 przebiegu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tarcze na wszystkich kołach z pewnością skróciłyby drogę hamowania ale jak sądzę w tym temacie wypowiadali się też księgowi - zestaw tarcza+klocek jest sporo droższy niż bęben+szczęka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Note nic nie traci na braku tarcz z tyłu. No może poza wyglądem ;) ale to tylko ma znaczenie przy alufelgach. Skuteczność hamowania jest bardzo dobra, ostatnio nawet się o tym przekonałem jak depnąłem troszkę mocniej na hamulec to auto prawie stanęło w miejscu. Trzeba o tym pamiętać bo ktoś jadący za nami może nie mieć tak dobrych hamulców :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to raczej zasługa dość czułego i bardzo wydajnego BAS a nie twojego depnięcia :rolleyes: jeśli odpowiednio gwałtownie przeniesiesz nogę z pedału przyspieszenia na hamulec i uderzysz nią szybko w pedał, to nie spodziewający się niczego pasażer ma dużą szansę na lekki zawał :rolleyes: . Na początku miałem z tym nieco kłopotów zanim się przyzwyczaiłem. W sytuacji gdy nie oczekujemy awaryjnego hamowania trzeba to po prostu robić m miarę leniwie

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zastosować tarcze na tył musieli by zainwestować w czujniki nacisku na oś,zupełnie inne rozwiązanie niż przy bębnach.Czasami mając z tyły bębny można sobie darować korektor gdyż siła nacisku klocków a szczęk jest diametralnie różna i można przyjąć że hamowanie z tyłu nie pociągnie za sobą blokady kół.Ale zaznaczam!nie wszystkie samochody tak mogą mieć i już taki np. Matizek miał korektor siły hamowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacko nie musieli by w nic inwestować, klasyczny korektor siły hamowania (układ mechaniczny uwzględniający obciążenie tylnej osi) przeszedł do historii motoryzacji wraz z wprowadzeniem ABS-u. Układ elektroniczny ABS zastępuje obecnie korektor siły hamowania i zapewniam cie że nie zobaczysz jego mechanicznej wersji we współcześnie produkowanych samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...