Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Naciągacze z Aso


Maciek Gdansk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pisze tego posta z nadzieja ze pomożecie mi w rozwiązaniu zaistniałego problemu w serwisie Aso .

Chodzi o samochód mojego przyjaciela .

Nissan X-Trail rok 2004 , 2l benzyna(nigdy nie widział gazu) przebieg ok 170 tys km. Auto krajowe , kierowca spokojny :D

Jakiś czas temu koledze zapaliła się kontrolka Check Engine . Ufny w fachowa wiedzę i doświadczenie Aso (czego osobiście nie podzielam)udał się do serwisu .

Podczas testu komputerowego pokazał się błąd "wyskakiwanie zapłonu" . W miedzy czasie kolega zauważył niewielkie zużycie oleju miedzy przeglądami .

Fenomenalni mechanicy szybko powiązali te fakty .

Diagnoza - wymiana pierścieni

Kolega nie jest żadnym specjalista wiec wierząc w fachowa opinie "Asów mechaniki" wyraża zgodę na naprawę.

Panowie wymienili pierścienie , uszczelki , sprawdzili układ zapłonowy i dumni ze swego dzieła uruchomili samochód.

Jednak wyszedł mały kłopot . Kontrolka paliła się nadal .

Nasze "Asy" szybko wykombinowały ze to z cała pewnością muszą być zawory wydechowe .

Znowu omamili przyjaciela i dawaj wymieniać .

Zapomniałem dodać ze każdorazowo gwarantowali iż tym razem to już definitywnie rozwiążą problem felernej kontrolki.

Jak tak zerkam na faktury to widzę ze nawet tarcze sprzęgła wymienili w ferworze walki... ciekawe .

Oczywiście po wymianie kontrolka ... dalej się świeci . :devil:

Rachunek niemal 12 tys złotych .

Sprawdzono komputer i masę innych rzeczy . Teraz Panowie doszli do wniosku ze to Rozrząd .

Maja się za to dopiero zabrać

W miedzy czasie kolega wdał się w polemikę i tu cud . Panowie sami rezygnują z części poniesionych kosztów , bo przecież nie usunęli usterki . Kwota 8 tys zł do zapłacenia .

Panowie z Aso dokładają wszelkich starań , ale jak widać słabo im to idzie . Od strony technicznej oczywiście , bo ekonomicznie to numer na 5 z dużym plusem .

Auto nadal znajduje się w Aso . Póki co kolega nie zapłacił ani złotówki za usługę.

 

W mojej ocenie to sprawa dla mediów i dobrego adwokata .

Może ktoś z Państwa ma podobne doświadczenia i potrafi doradzić co zrobić w tej sytuacji , kiedy ktoś jak widzę z pełną premedytacja wykorzystuje niewiedze klienta , który i tak uwierzy w każda bajeczkę. :angry:

 

Swoja droga to w czym tkwi problem z tym samochodem , może ktoś podpowie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie rok starszy samochód, benzyniak, z podobnym przebiegiem zaczął brać duże ilości oleju (sam nie wiem ile ale dużo - 1L na 1000km??) ale żadna kontrolka mi się nie zapaliła. Postawiłem do mechanika (broń Cię Panie Boże do ASO) i czekam - do wymiany są uszczelniacze zaworowe, pierścienie i może panewki a może i nie... ASO wg mnie nie ma prawa w ten sposób szukać przyczyny wymieniając wszystko na nowe bo przecież nie tędy droga. Oczywiście można by wziąć jakiegoś bardzo dobrego rzeczoznawcę lub kogoś kto ma jakieś doświadczenie w sprawach z ASO lub też udać się do rzecznika praw konsumenta czy jakoś tak... i walczyć... bo ASO złoi Twojego kolegę do zera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejście ASO Nissana to temat rzeka. Przebijając się przez nasze forum można znaleźć wiele przykładów niekompetencji i naciągania na koszty. Ja na przykład zadzwoniłem kiedyś do jednego z ASO z zapytaniem ile będzie kosztować uruchomienie instalacji reflektorów przeciwmgielnych. Wiem, że raczej wszystkie modele X-Trail T-30 mają niemal kompletną instalację (brakuje lamp, przekaźnika i wyłącznika), logiczne wydaje się, że ASO posiada taką wiedzę, a jeśli są wątpliwości, to można je rozwiać na podstawie sprawdzenia nr-u nadwozia lub poświęcając 5 minut czasu elektryka, który oceni stan instalacji elektrycznej. Odpowiedź miłego pana z ASO była taka, że najpierw należy sprawdzić, czy jest to możliwe i usługa taka kosztuje 200zł. Przecież to jest bezczelność! Ja nie idę do znajomego mechanika, który ma warsztat w przydomowym garażu i może tego nie wiedzieć - spodziewam się, że zgłaszając się z problemem do ASO, trafiam na specjalistów, którzy znają na pamięć wszystkie modele samochodów produkowane przez firmę, którą reprezentują.

Pocieszmy się, że ASO innych firm też oszukują i naciągają klientów.

Pamiętam np. historię z ASO Toyoty. Znajomy na codzień używał benzynowego Forda... Pewnego razu wybrał się z kolegami z pracy na wycieczkę do jednego z klientów służbową Toyotą. Pech chciał, że przez roztargnienie odruchowo nalał tam benzyny, a samochód był na ropę. W trakcie tankowania zauważył swój błąd. Tankowanie przerwał, zapłacił za benzynę i wezwał autoryzowany serwis Toyoty, żeby mu spuścili benzynę z baku (samochód był na gwarancji, więc powinien być naprawiany tylko przez ASO). Przyjechała pomoc drogowa, zabrali auto na lawetę, zawieźli do ASO. W ASO stwierdzili, że naprawa kosztuje około 6000zł (to było +- 5 lat temu). Mechanicy upierali się, że przez używanie samochodu zalanego benzyną zatarła się pompa paliwowa i wymaga wymiany (silnik nigdy nie został odpalony po tym feralnym tankowaniu). Skończyło się to dziką awanturą z właścicielem salonu i serwisu. Moi znajomi nie chcieli dać się przekonać, że wlanie benzyny do baku uszkadza pompę. Skończyło się tylko na zapłacie za lawetę i coś tam za naprawę. Dzięki temu drobnemu incydentowi mój znajomy już wie, że nigdy nie kupi Toyoty, bo w ASO Forda (którego jest klientem), taka sytuacja nigdy nie miałaby miejsca.

Jakże naiwni są klienci Autoryzowanych Salonów Obsługi... spodziewają się specjalistów od samochodów, a tam siedzą specjaliści od wyciągania kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Koledzy uwaga!!!! na serwis Nissan Odyssey Warszawa - takich naciągaczy nigdzie nie widziałem. Zero podstawowej wiedzy o naprawach. Tylko wymiana i kasa. Ludzie dzwonią do mnie i płaczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich X-maniaków!!!

Kolega Ryba382 trochę mnie zasmucił. Generalnie, jestem coraz bardziej zdegustowany poziomem obługi i kłopotami serwisowymi posiadaczy Nissanów, o których czytam na forum. Nawet zwiastun Turbokamery zapowiada na poniedziałek 13 grudnia temat kłopotów z serwisem posiadacza X-traila T30 dotyczących zwiększającego się poziomu oleju w silniku. Ciekawe, czy posiadacze innych marek też zmuszeni są do nieustannej walki z serwisami, czy Nissan jest niechlubnym ewenementem w tych sprawach?

Strach pomyśleć co będzie dalej w moim przypadku. Samochód (dCi 150 KM, 25 tys. km) w lutym wejdzie w trzeci rok eksplatacji i w lutym 2012 minie gwarancja. Do tej pory miałem 2 obsługi (Odyssey - Górczewska) ale z uwagi na przebieg panowie nie mieli "okazji" do pokazania swoich umiejętności. Czasami dopadają mnie pesymistyczne myśli o sprzedaniu X-a :( i przerzuceniu się na inną markę. Z drugiej strony samochód jest fajny i za dobrą cenę (luty 2009 r. - zorientowani pamiętają jakie były fantastyczne ceny). Można wpaść w schizofrenię.

Ryba 382 jaki serwis polecasz, skoro Odyssey odpada.

Pozdrwiam forumowiczów!

Edytowane przez RysiekD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie udało się znaleźć dobry serwis w Bielsku-Białej gdzie mieszkam. Zrobili mi cały remont silnika z wyśmienitym efektem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich X-maniaków!!!

Kolega Ryba382 trochę mnie zasmucił. Generalnie, jestem coraz bardziej zdegustowany poziomem obługi i kłopotami serwisowymi posiadaczy Nissanów, o których czytam na forum. Nawet zwiastun Turbokamery zapowiada na poniedziałek 13 grudnia temat kłopotów z serwisem posiadacza X-traila T30 dotyczących zwiększającego się poziomu oleju w silniku. Ciekawe, czy posiadacze innych marek też zmuszeni są do nieustannej walki z serwisami, czy Nissan jest niechlubnym ewenementem w tych sprawach?

Strach pomyśleć co będzie dalej w moim przypadku. Samochód (dCi 150 KM, 25 tys. km) w lutym wejdzie w trzeci rok eksplatacji i w lutym 2012 minie gwarancja. Do tej pory miałem 2 obsługi (Odyssey - Górczewska) ale z uwagi na przebieg panowie nie mieli "okazji" do pokazania swoich umiejętności. Czasami dopadają mnie pesymistyczne myśli o sprzedaniu X-a :( i przerzuceniu się na inną markę. Z drugiej strony samochód jest fajny i za dobrą cenę (luty 2009 r. - zorientowani pamiętają jakie były fantastyczne ceny). Można wpaść w schizofrenię.

Ryba 382 jaki serwis polecasz, skoro Odyssey odpada.

Pozdrwiam forumowiczów!

Kolego Rysiek D jeśli chodzi o serwisy w Warszawie to sie zawiodłem całkowicie i nie polecę bo nie wiem czy coś jest godnego uwagi zawsze robota była zrobiona beznadziejnie. Teraz sobie naprawiam sam bo sie zawidłem i mnie nie stać żeby wydawać po 10 czy 12 tysięcy jednorazowo za naprawy. Natomiast innym pomagam fachową wiedzą techniczną bezinteresownie, ewentualnie jak jest ciepło to na działce poza Warszawą weekendami moge udostępnić narzędzia i sprzęt oraz pomóc w naprawie. Mój email: ryba382@op.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryba382 dzięki za informacje :rolleyes: W razie problemów będę się odzywał na priv.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio w serwisie Maril w Katowicach, co prawda nie miałem żadnych poważnych usterek do usunięcia, ale panowie wydawali się być bardzo doświadczeni i kompetentni, ceny mają na poziomie akceptowalnym. Warsztat nie jest duży, ale przyzwoicie wyposażony i dobrze utrzymany.

Ten serwis to ciekawa sprawa - mówiłem im, że wielu użytkowników Nissanów jest bardzo niezadowolonych z ASO i powiedzieli mi, że kiedyś oni również byli autoryzowanym serwisem, ale od wielu lat nie są. Nissan wyciął ponoć wszystkie stare autoryzowane serwisy i postawił na duże salony z dużymi serwisami. Efekt jest taki, że nowi właściciele serwisów i ich pracownicy mają jeszcze bardzo wiele do nauczenia się. Może coś w tym jest.

Edytowane przez Mark_75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mój" serwis w Bielsku-Białej mówił mi dokładnie to samo. Że do 2003 roku mieli salon i serwis ASO Mitsubishi i Nissana. A potem wszedł "większy" wyłożył 80 milionów złotych i stworzył sobie salon japońców W BB i nie tylko. A ja wolę ten niby już nieautoryzowany (choć na Mitsubishi wciąż mają autoryzację) salon niż te wszystkie rozdmuchane drogie i kompletnie nie przygotowane do obsługi klienta (nie mówię tu o darmowych kawkach i miłych paniach w krótkich spódniczkach) salonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to dzięki przypadkowi opisanemu w pierwszym poście przebaczyłem swoim mechanikom ( :))) ), że w sumie nie za duże pieniądze skończyła się naprawa w porównaniu do tego co by było w ASO. Jak odbierałem swojego to ich znajomy przyjechał z Navarą, która stała pół roku w ASO- wydał podobno dużo kasy i auto nadal do naprawy- pomimo że ok. roczne a o samochodzie zastępczym mógł zapomnieć. Nissan chyba nie grzeszy wzorową obsługą posprzedażową...

Co do dużych salonów to Hondę kupowałem w dużym salonie i na pierwszym przeglądzie tam byłem, na drugi pojechałem do innego miasta- dużo mniejszy salon, ale obsługa dużo lepsza i ludzie realiści nie jak kierownik salonu z poprzedniego- z wypranym mózgiem na kursach wpajania ludziom ciemnoty.

Duży salon- duże koszty- czyt. większe ceny...

Edytowane przez Umberto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotr-mkp

Witam niestety muszę się ze smutkiem dołączyć że trudno trafić w fachowe ręce z naszymi Nysami.

Mój T30 z 2003 roku jest bardzo fajnym autkiem fajny wygląd fajnie się jeździ tylko ten silnik ciągle coś.

Głownym nurtującym problemem jest przybierający raz na jakiś czas poziom oleju i małe kopcenie na biało a stało się to po wymianie pierścieni i innych tematów temu towarzyszących - głowica bo jest lpg (była po 30kkmm bez uwagi jeśli chodzi o lpg)

Nie ubywa płyny chłodzącego, nie ma bąbli w zbiorniczku wyrównawczym olej tez niespecjalnie śmierdzi paliwem heh cud nad cudy.

Pozdrawiam serdecznie a miało być tak pieknie jak kupie Nissana -:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam niestety muszę się ze smutkiem dołączyć że trudno trafić w fachowe ręce z naszymi Nysami.

Mój T30 z 2003 roku jest bardzo fajnym autkiem fajny wygląd fajnie się jeździ tylko ten silnik ciągle coś.

Głownym nurtującym problemem jest przybierający raz na jakiś czas poziom oleju i małe kopcenie na biało a stało się to po wymianie pierścieni i innych tematów temu towarzyszących - głowica bo jest lpg (była po 30kkmm bez uwagi jeśli chodzi o lpg)

Nie ubywa płyny chłodzącego, nie ma bąbli w zbiorniczku wyrównawczym olej tez niespecjalnie śmierdzi paliwem heh cud nad cudy.

Pozdrawiam serdecznie a miało być tak pieknie jak kupie Nissana -:))))

 

Witam Kolege z Lodzi

 

Może Ci krasnoludki dolewają w nocy ten olej?:) oczywiscie zartuje. A powaznie to w Lodzi gdzie dotej pory naprawiałeś?

A propos - gaz zakładałeś czy kupiłeś już z instalacją? Bo też sie zastanawiałem nad założeniem ale w Czakramie odradzili mi sami założenie gazu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotr-mkp

Witam Kolege z Lodzi

 

Może Ci krasnoludki dolewają w nocy ten olej?:) oczywiscie zartuje. A powaznie to w Lodzi gdzie dotej pory naprawiałeś?

A propos - gaz zakładałeś czy kupiłeś już z instalacją? Bo też sie zastanawiałem nad założeniem ale w Czakramie odradzili mi sami założenie gazu...

 

 

Naprawiałem w Aleksandrowie Łódzkim nie ASO Tesciu mi "polecił" zakład znajduje się na drodze wylotowej w stronę Poddębic Facet robi podobno tony głowic miedzy innymi dla łodzkich karetek i nie tylko heh. Generalnie to moim zdaniem olewus jak tylko odezwałem się że coś się dzieje to nabrał wody w usta długo by pisać, nie wspomne o niedokręconych srubach od zacisków przednich hamulców nawet jedną srubeczkę zgubiłem, poduszka silnika dokręcona na jedną srubę no i hit hitów po mojej reklamacji luzów zaworowych spuścił mi olej w skrzyni biegów bo nie mam wycieków i olej był przed zostawieniem auta w jego warsztacie. Dramat poprostu dramat jak tam można robić.

A co do gazu, kupiłem z instalacją landi full wersja miał najechane 30kkm -montaz niemcy, po zdjęciu głowicy i przedmiotowego "fachowca" zostało stwierdzone że wydechy są ok. tylko 2 ssące mają nieszczelność - koniec końców wymiana na nowe i prace temu towarzyszące, wymiana pierścieni, owale tulei były mierzone są ok.

Mam zastosowany układ lubryfikacji i olej jest dolewany regularnie (podobno jest to gadżet ale ja w to wierze) instalacja jest też dobrze wyregulowana.

Kupując auto nie wiedziałem że Nissan nie lubi gazu ale przy moich przebiegach po przeliczeniu i tam mi się bardziej opłaca śmigac na gazie i obniżać koszty biorąc pod uwagę że dopadną mnie koszty remontu głowicy.

Auto obecni naprawiam u mojego koleszki na Wysokiej 21 chłopak ma głowę do japońców, trzeba ufać jednemu jemu ufam nie puszcza ściemy jak do tej pory przy inych moich autach.

 

Mechanicy mechanicy tak jak budowlańcy hehe ja nim jestem i moim klientom nie sadze takich numerów tylko poprawiam po innych pseudo budowlańcach.

Kontynując temat LPG w mojej Nysce spalanie miasto korki 17 bez korków troszke mniej ale nie wiem ile poprostu leje jak dioda zmienia się w czerwoną

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy z Łodzi !

 

jeżeli chodzi o Nissany to tylko zakład na Admiralskiej :D sprawdzony przez wielu forumowiczów i między innymi mnie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy z Łodzi !

 

jeżeli chodzi o Nissany to tylko zakład na Admiralskiej :D sprawdzony przez wielu forumowiczów i między innymi mnie !

 

Znam zakład bo naprawiałem tam primere swego czasu a i z tym swoim x-sem bede musiał zajrzeć tam niedługo pewnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam po długiej nieobecności na Forum

Kolega dał się wy... , ale cóż jego auto jego pieniądze . O ile mnie pamięć nie myli wydał ok 10 tys zł . Na razie zadowolony . Jak długo zobaczymy .

Osobiście to skierowałbym sprawę na drogę sądową .

 

Teraz to ja mam problem , bo 2 dni temu stałem się "szczęśliwym?" posiadaczem Nissana Navary z 2011 (190 koni) .

Szef zrobił mi prezent na Święta :dribble:

Udam się do odpowiedniego działu,aby Wam tu nie mieszać . Jednak mam pytanie o godny polecenia serwis - Gdańsk ?

Poruszam się po całym Pomorskim .

 

Na marginesie chciałem poinformować że auto zostało zalane Naszym nowym olejem Platinum Max Expert 5w30 XJ czyli do autek japońskich

odpowiednik Castrola Prefessionala jednak sporo tańszy .

Pracuje w Orlen Platinum Oil stąd pozwoliłem sobie na małą reklamę .

Przez ostatnie 2 lata moje obie Skody(gwarancja) z powodzeniem jeździły na tych olejach - obie po ok 80tys km

Prywatne Volvo także śmiga na Platinum już 2 lata i moja druga kochanka Volvo Amazon z 1966 .

" nie ma złego oleju jest tylko niewłaściwie dobrany "

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoda w 1,9 tdi czy też 2,0 tdi potrafi paść po ok 40 tys jeśli zastosujesz niewłaściwy olej , sprawdzone .

80 tys w ciągu roku nie jest małym przebiegiem

 

Jakiej firmy olej uważasz za kiepski ?

 

Zanim zapoznałem się z technologiami na jakich pracuje Lotos czy Orlen miałem taką samą opinie i używałem takich samych olejów jak pewnie większość z osób na forum .

Wszystkie bazy pochodzą od 1 - JEDNEGO producenta

Nie jeden renomowany zachodni - producent , w dużej większości konfekcjoner może pozazdrościć laboratoriów i sprzętu na jakim pracują obie Polskie firmy

Pewnych wątków nie mogę rozwijać

Oczywiście to Wy dokonujecie wyboru jakim olejem zalewacie swoje ukochane autka , ja zalałem Platyną . Taniej i bez najmniejszych problemów

Subaru Tribeca , Skoda Superb Tdi moje prywatne autka.

Wystarczy pościągać parametry fizyko chemiczne producentów

 

 

Cena 4l- 110 zł brutto sklep nie wydaje mi się wygórowaną .

Firma Kowalskiego może pozwolić sobie na wypuścić na rynek produkt "niskiej" jakości na komponentach od niesprawdzonego dostawcy . W Orlenie to nie przechodzi .

 

W przypadku prywatnych aut jednak nie kierowałbym się patriotyzmem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o 370 to akurat brat miał 350 - jak mniemam bliźniacze jednostki olej Max Energy 5w30 euro4

jednak nowy Max Expert 5w30xj to już euro 5 i long life 30tkm.

Sklepy moto wokół Gdańska Max expert w cenie od 107 do 130 zł

Stacje paliw traktujemy jako dolewkę w ostateczności

Postaram się podać namiar na oddział w Wawie , bo tam można zakupić ...taniej

Jeśli nie macie pewności z doborem oleju to każdy producent ma stronę z tabelami doboru oleju , bo jak słyszę czasem porady mechaników jaki olej zalać to mi się nóż w kieszeni otwiera

 

http://www.orlenoil.pl/oferta/dobierz_olej.html

 

Nissan X - nowość którą na chwilę obecną mam zalaną raczej jako jedyny w kraju :punk: za kilka dni będzie rozwieziony na magazyny w kraju

80 tys to nowy silnik , chodzi mi o to że ja tyle kręcę przez rok - cóż praca Handlowca

Moje Volvo ma ponad 200 a 2,5 tdi dociągają do 500tkm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mam kontakty z osobami pracujacymi w konkretnych firmach petrochemicznych ale w zachodniej Europie.

Pare tajemnic ,ktore nie są znane dla zwyklego smiertelnika zdradzili mi.

Teraz kiedy czytam na tym forum i nie tylko jak niektorzy userzy mocno dyskutuja nad zaletami jednego oleju a wadami innego -czesto sie z tego smieje!!

Kolega wyzej czastke prawdy napisał- o bazie oleju.

Ja dopowiem resztę..

Czy olej Shell,Castrol,Elf ,Motul czy Orlen -akurat ma najmniejsze znaczenie!

Natomiast waznych czynnikiem gdzie olej jest blendowany:czy w Azji czy w Europie(najczesciej w Holandii).Bo jednak tem sam olej bardzo sie rozni w jakosci w zaleznosci z kąd pochodzi.

NIEMAL WSZYSTKIE oleje sa z tych samych komponentów robione.

Przy wyborze oleju trzeba sie trzymac podanych norm producenta samochodu -aby olej byl z nim zgodny.

Nie nalezy ślepo uwać reklamie czy danej marce.Takie f-my jak Castrol czy Mobil ,ktorych reklamami jestesmy bombardowani niemal non-stop -koszta tego przerzucaja na odbiorców.Dlatego cena takiego oleju to czesto az 45% i wiecej to koszt tej wlasnie reklamy.

Na zachodzie Europy czesto te same oleje mozna kupic w realnej cenie (znacznie taniej) -bez obciazeń marketingowych ,tylko juz z logo sieci dystrybucyjnej np.Auchan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Kolego Rysiek D jeśli chodzi o serwisy w Warszawie to sie zawiodłem całkowicie i nie polecę bo nie wiem czy coś jest godnego uwagi zawsze robota była zrobiona beznadziejnie. Teraz sobie naprawiam sam bo sie zawidłem i mnie nie stać żeby wydawać po 10 czy 12 tysięcy jednorazowo za naprawy. Natomiast innym pomagam fachową wiedzą techniczną bezinteresownie, ewentualnie jak jest ciepło to na działce poza Warszawą weekendami moge udostępnić narzędzia i sprzęt oraz pomóc w naprawie. Mój email: ryba382@op.pl

Kolego Ryba czy potrafisz podpowiedzieć czy w xsie T31 z 2008r potrzebny jest moduł haka? czy jest w tym aucie instalacja CAN?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Jestem ciekaw czy ktoś ma doświadczenia z ASO w Zielonej Górze. Mam problem z moim Nissanem ponieważ ciężko odpala na ciepłym silniku. Jak jest zimny to nie ma problemu a jak osiągnie pełną temperaturę to trzeba 3-4-5 razy zakręcić. Powoli łapie i po sekundzie gaśnie. Może ktoś ma pomysł co mu dolega? Z góry dziękuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...