Gość nissnot Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Zacznę od początku. Około trzech miesięcy temu zdecydowałem się w moim Nissanie Note wymienić pasek alternatora bo mi straszne piszczał. Pojechałem do warsztatu blisko mojego do mu zamówiłem taki psek (cena około70zł i robocizna 70zł)Pan mechanik z warsztatu powiedział ,ze muszą sciągnąc przednie prawe koło aby dostać się do tego paska i go wymienić. Sciągneli i wymienili ,trwało to z 45 minut.Nie dali mi zadnego paragonu faktury itp.Wszystko jest ok.Teraz nie piszczy i jest super. W czym problem? Tydzień temu postanowiłem wymienić opony letnie na zimowe. Pojechałem do wulkanizatora i z trzema kołami wszystko przebiegło bez problemu. Natomiast przy prawym przednim kole nie mogli mi odkręcic jednej śruby mocującej koło. Wulkanizator powiedział mi że ktoś kto mi ostatnio odkręcał a pozniej przykrecal koło musiał najprawdopodobniej zle wkręcic srubę (krzywo?) i zajechał gwint i cały piast jest do wymiany.Jezdze na trzech srubach ale wiem ze tak nie mozna bo ryzyko jest duze. Mam takie pytanie? czy musze wymienic cały piast w prawym przednim kole? ,czy mozna to jakos nagwintowac,czy cos jeszcze można zrobic? Macie jakies rozwiazania i porady? Prosze o odpowiedz.Z góry dziękuje i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) Raczej sprawa wyglądała inaczej. Pewnie dowalili szpilkę w warsztacie pneumatem tak mocno, że wulkanizator rozwalił ją i gwint swoim mocnym pneumatem... Raczej trzeba wymienić piastę - choć być może ktoś podejmie się nagwintowania, czy raczej przegwintowania, bo na więszy wymiar tego zrobić nie można. Wszystko zależy od tego jak rozwalony jest gwint w piaście. Edytowane 29 Listopada 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Można przegwintować,ale...właśnie to jest przód i nie ryzykowałbym.Natomiast tak jak pisałem można przegwintować mając gwintownik o odpowiednim skoku.Zazwyczaj to śruba jest bardziej miękka niż otwór w piaście...może się uda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nissnot Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Raczej sprawa wyglądała inaczej. Pewnie dowalili szpilkę w warsztacie pneumatem tak mocno, że wulkanizator rozwalił ją i gwint swoim mocnym pneumatem... Raczej trzeba wymienić piastę - choć być może ktoś podejmie się nagwintowania. Wszystko zależy od tego jak rozwalony jest gwint w piaście. Jak mógł ja rozwalic wulkanizator? odkręcał przy mnie i nie mógł odkręcic pneumatem wiec odkrecał recznie pokazał mi srube, miała ona na samym koncu gwint zjechany. Jaki jest koszt wymiany piasta? i czy jest jaka wieksza ingerencja w inne czesci samochodu? wienktos moze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) To o tyle dziwne,że piasta jest wykonana z o wiele bardziej twardego materiału niż szpilka, więc zwykle nawet przy krzywym wkręcaniu poddaje się i uszkadza się właśnie śruba. Może wystarczy wymienić tylko samą śrubę? to koszt kilu złotych. A gwint wewnętrzny otworu w piaście może być zanieczyszczony resztkami ściętego gwintu ze szpilki który "zakleił" jego rowki po zerwaniu. Może wystarczy po prostu delikatnie przegwintować ten otwór piasty gwintownikiem o tym samym skoku i średnicy co oryginalny? Od tego bym zaczął.Gwintowanie na większy wymiar to zły pomysł choćby ze względu na to,że śruba o większej średnicy i wadze może psuć wyważenie koła - pomijając już kłopot wynikający z potrzeby ciągłego pamiętania który to otwór Edytowane 29 Listopada 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nissnot Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) To o tyle dziwne,że piasta jest wykonana z o wiele bardziej twardego materiału niż szpilka, więc zwykle nawet przy krzywym wkręcaniu poddaje się i uszkadza się właśnie śruba. Może wystarczy wymienić tylko samą śrubę? to koszt kilu złotych. A gwint wewnętrzny otworu w piaście może być zanieczyszczony resztkami ściętego gwintu ze szpilki który "zakleił" jego rowki po zerwaniu. Może wystarczy po prostu delikatnie przegwintować ten otwór piasty gwintownikiem o tym samym skoku i średnicy co oryginalny? Od tego bym zaczął.Gwintowanie na większy wymiar to zły pomysł choćby ze względu na to,że śruba o większej średnicy i wadze może psuć wyważenie koła - pomijając już kłopot wynikający z potrzeby ciągłego pamiętania który to otwór Dokładnie tak samo pomyślałem jak Ty. W sumie to bardzo logiczne. Pojadę najpierw kupię nową śrubę a pozniej do tego warsztatu niech mi przeczyszczą ten otwór najpierw i sprawdzą czy gwint jest uszkodzony. Bo możliwe ,że nie jest. Orientujecie się może jaką tą śrubę trzeba kupić? Chodzi mi o jakieś wymiary, bo nie znam się za bardzo na takich rzeczach. Dzięki Dar162 za tą wypowiedz Znalazłem coś takiego ale nie ma żadnych wymiarów http://motoallegro.pl/nissan-micra-note-sruby-nowe-i1287526448.html Edytowane 29 Listopada 2010 przez nissnot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_sosnowiec Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Jak przeczyszczą ten gwin, to niech spróbują przykręcić jedną z pozostałych 3 śrub. Jak złapie to nową wkręcisz w jej miejsce. Zadzwoń do najbliższego ASO. Być może będą mieli na stanie wolną śrubę (a jak nie to dowiesz się jakiej potrzebujesz). Nawet jak będzie dwa razy droższa niż na Allegro to w połączeniu z kosztami przesyłki wyjdzie na to samo. No i masz od ręki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nissnot Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Zadzwoniłem do ASO Nissana i powiedzieli mi,że taką srubę można u nich kupić, koszt to 15zł. Pan mi jeszcze powiedział,że ten otwór jest frezowany i raczej jezeli będzie ten frez w piascie uszkodzony to w grę wchodzi tylko wymiana calego piasta. Oni nie frezują takich rzeczy. Nie wiem co mam teraz na ten temat myśleć? chcą mnie naciągnąc na większą wymianę czy lepiej pojechac do zwykłego mechanika który ma taki sprzet ze mozna to przefrezowac...sam juz nie wiem. Kupię dzisiaj śrubę i spróbuję delikatnie ją wkręcic. Najpierw oczyszczę ten otwór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Nisnot,nie pchaj się do serwisu! Sami nie wiedzą o czym mówią!Jaki frezowany?!Każdy otwór pod gwint jest wiercony o tzw,moduł śruby mniejszym wiertłem,aby wam to lepiej wyjaśnić to podam że pod gwint M10 używa się wiertła 8.0lub 8.2mm,żaden frez!Jedź kolego do dobrego mechanika co ma o tym pojęcie i będzie miał gwintownik o skoku takim jak śruba,i niech go delikatnie przejedzie.Jak się uda unikniesz wymiany piasty.A nawet gdyby to nie pchaj sie z tym do ASO.kup młodą używkę na allegro i za stówkę mechanik Ci wymieni.W ASO takiej naprawy nie załatwisz na gwarancji,a zedrą z Ciebie skórę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nissnot Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Tak mi powiedzieli przez telefon. Ok,kupię tylko u nich śrubę bo mam blisko, a co Ty myślisz żebym najpierw sam spróbował tą śrubę delikatnie wkręcić kluczem? Jeżeli bedzie stawiała opór to wtedy znalezć jakiegoś mechanika który mógłby przegwintować i wtedy wkręcić. Do ASO na pewno nie pojadę cokolwiek wymieniać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_sosnowiec Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Do ASO to tylko jedź kupić śrubę. Z nową śrubą jedź do jakiegoś dobrego (ale nie autoryzowanego) warsztatu. W ASO części będą kosmicznie drogie. Podobnie robocizna. Powyżej Jacko opisał jak załatwić ten problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) jeśli dobrze pamiętam - śruba do koła Notka to M12 x 1,5 x 25 mm (ta ostatnia wartość to długość samego gwintu), stożek,chromowana, łeb pod klucz 19 (symbol katalogowy FE 02062 - pasują zamienniki aut renault: Twingo, Clio, Megane,Kangoo,Modus i pewnie też coś od Micry albo Tiidy) ale lepiej się upewnić - proponuję zabrać uszkodzoną śrubę do punktu sprzedaży - nowa to koszt ok 5-7 zł - nie ma potrzeby przepłacać kupując w aso, najprościej w najbliższym serwisie ogumienia - oni zwykle mają zapasy śrub i nakrętek. Naprawę wykona każdy przyzwoity warsztat - obojętnie jaki - sieciowy czy nieautoryzowany - oczyszczenie gwintu w piaście wykona nawet ślusarz zaopatrzony zestaw gwintowników i da się to zrobić gdziekolwiek - byle za kołnierz śnieg nie sypał Jacko ma rację - frezy i inne kosmiczne ściemy to gadki aso,żeby dać się namówić na naprawę u nich a potem jęczeć patrząc na rachunek. W piaście po prostu wywiercono otwory wiertłem odpowiedniej średnicy i nagwintowano je mechanicznie, równie skutecznie można zrobić to ręcznie. Życzę powodzenia .Opisz jak poradziłeś sobie z tym problemem Edytowane 29 Listopada 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) Nisnot,nie pchaj się do serwisu! Sami nie wiedzą o czym mówią!Jaki frezowany?!Każdy otwór pod gwint jest wiercony o tzw,moduł śruby mniejszym wiertłem,aby wam to lepiej wyjaśnić to podam że pod gwint M10 używa się wiertła 8.0lub 8.2mm,żaden frez!Jedź kolego do dobrego mechanika co ma o tym pojęcie i będzie miał gwintownik o skoku takim jak śruba,i niech go delikatnie przejedzie.Jak się uda unikniesz wymiany piasty.A nawet gdyby to nie pchaj sie z tym do ASO.kup młodą używkę na allegro i za stówkę mechanik Ci wymieni.W ASO takiej naprawy nie załatwisz na gwarancji,a zedrą z Ciebie skórę. Nie do końca masz rację,otwory są frezowane,frezem płaskim lub ukośnym nie chodzi o gwinty a rodzaj montarzu śrub,szpilek.(płaskie z kołnierzem,stożki itp) A co do samego uszkodzenia,najczęstrzą przyczyną jest bezpośrednie wkręcanie pneumatem(powinni najpierw załapać ręcznie)niestety często z pośpiechu tak robią.Pozdrawiam. Edytowane 29 Listopada 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) Manix,nie powalaj mnie...owszem frezem możemy sobie zrobić zatoczenie pod kołnierz,stożek itp,ale nie wciskaj mi kitu że frezem robisz gwint! bo o to tutaj się rozchodzi.Kolesie z serwisu nie wiedzieli chyba czy Note ma szpilki ,czy śruby i walnęli gafę. Edytowane 29 Listopada 2010 przez JACKO29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) nie ma w tej chwili znaczenia czym nacięto gwint w piaście,bo można go wykonać co najmniej kilkoma sposobami i nie ma sensu się o to spierać.Zerwany lub zanieczyszczony gwint to robota typowo ślusarska i można z powodzeniem ją przeprowadzić prostym, nieskomplikowanym narzędziem jakim jest ręczny gwintownik (a najlepiej dwa - zgrubny i wykańczający).Da się to zrobić nawet w zwykłym warsztacie mechanicznym. Sądzę, że wykwalifikowany ślusarz narzędziowy zrobi to bardziej fachowo niż jakiś mędrek z ASO straszący klienta skomplikowanymi technologiami produkcji piasty Edytowane 29 Listopada 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roxx Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Jacko twoja ignorancja i arogancja naprawdę powala, jak się na czymś nie znasz to się nie wypowiadaj. Wpisz może sobie w google hasło gwinty frezowane. A jak już coś poczytasz i łykniesz odrobinę wiedzy to się wypowiadaj, A, jak już to kawa naławę, Dokument zawiera dużo przystępnych informacji, polecam stronę zwłaszcza stronę 26. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) frez do gwintu wewnętrznego to też rodzaj gwintownika, tyle tylko że maszynowego więc nie wiem, o co ten spór? mieliśmy poradzić kumplowi a nie uczyć się obróbki skrawaniem - 5 lat wbijano mi to do głowy Edytowane 29 Listopada 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) frez do gwintu wewnętrznego to też rodzaj gwintownika, tyle tylko że maszynowego więc nie wiem, o co ten spór? mieliśmy poradzić kumplowi a nie uczyć się obróbki skrawaniem. Otóż to Panowie - Dar trafił w sedno. Ten spór nie jest potrzebny, bo wszystko tutaj rozbija się o fabryczny sposób nacięcia gwintów w piaście. Jest chyba dla wszystkich oczywiste, że w fabryce nikt tego nie robi ręcznie gwintownikiem, tylko maszynowo - za pomocą frezu właśnie. Ja jednak widzę tu pewne niebezpieczeństwo na które trochę bocznym torem ale jednak, próbowało zwrócić uwagę ASO. Podkreślając bardzo mocno fakt frezowania może mieli na myśli to, że nie jest to "zwyczajny" gwint metryczny do którego łatwo dobrać gwintownik. Nikt z nas pewnie się nad tym nie zastanawiał, bo szpilka to szpilka - jak nie ma się z nią kłopotu, to nikt nie wnika w jej subtelności. W sumie to chyba łatwo można sprawdzić, czy istnieje potencjalne źródło problemu. Wystarczy wybrać się ze szpilką do jakiegoś sklepu z art. metalowymi lub np. Castoramy i spróbować czy się da na nią nakręcić dobraną rozmiarowo zwykłą nakrętkę. Jeżeli tak - dobranie gwintownika nie będzie problemem. Jeżeli nie, problem może być. Warto też by było dokładnie przyjrzeć się tej wykręconej - a raczej "wymasakrowanej" szpilce. Stan jej gwintu też da jakieś wskazówki tego, czego możemy się spodziewać w piaście. Chyba najlepszą radą dla Nissnot`a w tej chwili będzie to, żeby jednak spróbował delikatnie wkręcić w "niby uszkodzony" gwint nową szpilkę. Nowa szpilka jest czysta, pozbawiona wszelkich osadów a jej gwint jest "ostry". Jeżeli ma się udać w ten sposób, to tylko nową szpilką. Warto to robić etapami - czyli trochę wkręcić, wykręcić, przedmuchać gwint w piaście, trochę więcej wkręcić, wykręcić itd... Warto było by też dokładnie obejrzeć wykręconą czy raczej "wymasakrowaną" szpilkę. Stan jej gwintu może coś nam powiedzieć o tym, czego możemy się spodziewać w piaście. Edytowane 29 Listopada 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 nie ma czegoś takiego jak "zwykły" czy "niezwykły" gwint (ewentualnie może być drobnozwojny - ale tu taki nie wchodzi w rachubę), wszystkie są znormalizowane i niezależnie od tego czym są nacięte - mają a przynajmniej powinny mieć te same wymiary i parametry. Śruba jest typowa, podobnie jak gwint w piaście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 nie ma czegoś takiego jak "zwykły" czy "niezwykły" gwint (ewentualnie może być drobnozwojny - ale tu taki nie wchodzi w rachubę), wszystkie są znormalizowane i niezależnie od tego czym są nacięte - mają a przynajmniej powinny mieć te same wymiary i parametry. Śruba jest typowa, podobnie jak gwint w piaście Prawdę mówiąc jestem sobie w stanie wyobrazić frez i gwint "niezwykły". Kiedyś w Matizie przy robocie hamulców ukręciła mi się jedna śruba od prowadnicy. Śruby nigdzie nie mogłem dostać ani dopasować - auto 2 tygodnie stało. W końcu sprowadziłem z jakiejś specjalistycznej hurtowni z Polski. Niby powinno być jak piszesz, jednak czasem wytwórcy samochodów "udziwniają". Zresztą wiadomo czemu to robią Jednakże jeżeli szpilka jest "znormalizowana", problemu nie powinno być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 frez do gwintu wewnętrznego to też rodzaj gwintownika, tyle tylko że maszynowego więc nie wiem, o co ten spór? mieliśmy poradzić kumplowi a nie uczyć się obróbki skrawaniem - 5 lat wbijano mi to do głowy Hehe.to wiesz że ten frez to gwintownik maszynowy...OK! koniec tematu.Chyba udzieliliśmy koledze dobrej rady,gdyby mieszkał bliżej mnie zaradzilibyśmy coś na tą dolegliwość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nissnot Opublikowano 7 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2010 Więc tak, pojechałem do tego warsztatu co mi kilka miesięcy temu pasek alternatora wymienili. Powiedziałem co i jak (tak jak wam pisałem wcześniej) nawet był ten sam gościu co wtedy. Powiedział,że to na pewno nie oni zle wkręcili bo nie wkręcają "pneumatem" tylko ręcznie. Mówił, że nawet wulkanizator mógł to zrobić przy wykręcaniu "pneumatem" No nic, kupiłem śrubę czy tam jak to woli szpilkę i umówiłem się z nim na jutro, wezmą auto na kanał,wtedy mają zobaczyć czy da się coś zrobić, na przykład przegwintować otwór.Przy oględzinach ,na moje oko to pierwsze zwoje gwintu są trochę zniszczone a te dalsze raczej nie są. Wkręcic śruby jednak sam nie dałem rady bo nawet nie chce "załapac" od początku. Jak coś to jutro napisze co mi powiedzieli. Pozdrawiam. Więc tak, po oględzinach przez mechanika, stwierdzili, że gwint jest tylko do połowy średnio wyniszczony i raczej da się to nagwintować. Zwykłym ręcznym gwintownikiem, nagwintowali i wkręcili nową szpilkę bez jakicholwiek problemów. Trwało to może z 15min. Oczywiście nie przyznali się do tego, że to mogła by być ich wina, ale z racji tego, że wymieniałem u nich ten pasek od alternatora i praktycznie przyjeżdzam tam co jakiś czas, nazwali mnie "stałym klientem" którego nie chcą stracic (chociaż często tam nie jeżdzę, byłem może z trzy razy) to nie wzieli odemnie ani grosza i zrobili wszystko gratis. Zakup szpilki kosztował mnie tylko 14zł. Więc wszystko dobrze się skończyło, mimo tego przestrzegam wszystkich przed pseudomechanikami i pseudowulkanizatorami (bo nie wiem kogo to była wina) żebyscie stali przy nich i patrzyli jak wam koła przykręcają. Wszystkim dziękuję za dobre rady bo dla mnie były one bardzo pomocne. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.