ranger Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 do wymiany zderzak, atrapka, pewnie poprawić też trzeba narożnik lewego przedniego błotnika, lewa lampa wydaje się nienaruszona - uderzenie pewnie było z lewej strony w narożnik zderzaka??? Wszystko się zgadza, niemniej coś mi się zdaje, ze to KTOŚ przywalił w Notka a nie odwrotnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 do wymiany zderzak, atrapka, pewnie poprawić też trzeba narożnik lewego przedniego błotnika, lewa lampa wydaje się nienaruszona - uderzenie pewnie było z lewej strony w narożnik zderzaka??? Co do lampy nie byłbym taki pewien,miałem bliski kontakt z dzikiem i na pierwszy rzut oka wszystko było ok! ale później doszło przy głębszej kontroli że dwa zaczepy lampy wyłamane(a nie ruszała sie!)i zatrzaski pod zderzakiem.No ale może ,uderzenie uderzeniu nie równe.Jeżeli mogę coś powiedzieć to to że mając części(atrapa+zderzak)to jest ok 2h roboty na wymianę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 (edytowane) Potiwerdzam opinię Jacko odnośnie reflektorów. Mój kolega w zimie wpadł na skarpę śniegu. Uderzenienie w śnieg przejął głównie hokej. Na wskutek naprężeń od udaru, pękły zaczepy reflektorów. Reflektory (oba) poszły do wymiany. Na szczęcie wszystko zostało wykonane w ramach AC. Edytowane 13 Lutego 2011 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 Chyba kolega nie wyhamował i wpakował w kufer komuś z przodu... No średnio wygląda-szkoda auta. Przypruszyło kapkę i tym samym ślisko się zrobiło...Hmmm! Ja tez tak lubię zbyt blisko jechać "na bagażniku" sąsiada...a nie raz liczą się sekundy. Przykro z powodu tej kolizji drogowej... Dzisiaj np zakleszczyłem się na centymetry między dwa auta na parkingu w Beskidach i przyznam, że miałem wlk problem, a pod kołami lód. Jakieś 2-3 centymetry byłem od błotnika auta obok...Nie było szans na nic i musiałem czekać cierpliwie na kierowcę by odjechał, bo auto tańczyło na lodzie - jeden ruch więcej i "brzdęk", a szkoda by było. Trzeba uważać na każdym kroku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 Żeby wyjaśnić wszystkie spekulacje, to - wstyd się przyznać, ale ja jestem winny. Przywaliłem na parkingu pod własnym blokiem - zamyśliłem się i patrzyłem w inną stronę - na córkę, a z prawej nadjechał samochód - uderzenie było w jego prawy bok za przednim kołem, a że było ślisko (świeży śnieg i lód), to obróciło mnie i zatrzymałem się prawą stroną muskając jeszcze drugi samochód zaparkowany przy ulicy. Wrażenie takie jakby cały samochód skasowany. Po powierzchownych oględzinach uszkodzone i połamane tylko części plastikowe - zderzak i atrapa, światło lewe chyba wyłamane z zaczepów, ale nie wiem czy uszkodzony zaczep światła. Na pierwszy rzut oka części metalowe nie ruszone - może potrzebna będzie jakaś korekcja błotników i maski, ale to chyba milimetry. Po tym jak mnie obróciło, to jeszcze lewym tylnym błotnikiem i drzwiami musiałem drasnąć tamten samochód gdzieś w tył, bo też mam tam malutkie rysy i wgniecenia. Ogólnie - z wierzchu wygląda to dużo lepiej, niż sprawiało wrażenie ze środka w momencie uderzenia. Wszystko będzie z AC - dam znać jak będzie po oględzinach. To nie pierwsza moja stłuczka, ale pierwsza z mojej winy (od kilkunastu lat jeżdżenia) i tym samochodem:((( Po prostu zagapienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 26 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 Mam pytanie do kolegów znowu. Otóż dziś spotkała mnie niemiłą niespodziewanka. Chcąc spryskać tylną szybę płynem spryskałam asfalt - dyszka sie odczepiła od blachy. Pytanie dyszkę sie podkleja czy coś gorszego mnie czeka w sensie rozbiórki drzwi. Może kogoś to spotkało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 26 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 o ile pamiętam,dysza spryskiwacza siedzi na wcisk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 26 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 (edytowane) mi wygląda jakby była przyklejone z uwagi na to odchodzi od blachy dolną połową natomiast góra mocno się trzyma tak czy siak - spryskiwacz pod takim kątem myje asfalt.A ja boję się ze jak mocniej to ruszę to wyrwę i skończy się w serwisie. Edytowane 26 Marca 2011 przez ulek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 26 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 Ulek spryskiwacz raczej na pewno jest na wcisk,w klapie jest kwadratowy otwór ,a to po to aby spryskiwacz się nie odwracał (kręcił)to ze masz go poderwanego oznacza ze ktoś się nim próbował bawić.Spróbuj go wcisnąć na swoje miejsce,powinien wejść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 27 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 (edytowane) No właśnie próbowałam ale wygląda jakby on był przyklejany a nie na wcisk bo nie widziałam haczyka czy czegoś czym mógłby sie przytrzymać blachy. Trzyma sie tylko górną częścią może tam jest ten haczyk a reszta jest odgięta.Czy można ją wyjąć bez uszkodzenia i ewentualnie dogiąć. Boję sie ze ktoś lub coś bezpowrotnie uszkodziło dyszkę i serwis może być wskazany. Edytowane 27 Marca 2011 przez ulek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 27 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 (edytowane) proponuję abyś poprosiła kogoś obeznanego aby na to zerknął, może da się bez kosztów ponownie zamocować dyszę z powrotem albo ewentualnie zastąpić ją inną, używaną, nawet z innego modelu auta o ile będzie pasowała. Jeśli masz czas i ochotę - pstryknij kilka fotek - nawet komórką i wrzuć do wątku - może coś wspólnie wymyślimy Edytowane 27 Marca 2011 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yogi Opublikowano 27 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 Cześć, ja mam co jakiś czas to samo co opisujesz, po prostu weź złap dyszę od góry i wciśnij ją w dół, na pewno wchodzi i nie trzeba zbyt wiele siły. pozdr. Yogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 27 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 No temat na tymczas załatwiony w trakcie spaceru z niuńką mąż wcisnął sposobem i się jakoś trzyma. Tylko nie od takim kątem jak oryginalnie ale sie trzyma :)Mam nadzieję że na długo . Dzięki za porady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 27 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 A do regulacji wystarczy szpileczka i Twoje rączki Ulek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.