Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N14] Nadsterowność


Gość okonda
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

Mam problem z nad, czy pod sterownością Nissan-a Sunny.

 

Miałem jednego i tak było, a teraz mam drugi i po czasie mam to samo. Na szarpakach nic nie wychodzi (lub niedokładnie sprawdzają) a auto mam wrażenie jakby zachodziło na skręcie, jak jest ślisko to jest strach, gdyż lekko skręcając nagle d*pa pogłębia ten skręt i muszę odbijać, ponadto mam wrażenie, żeby skręcić lekko (omijając dziurę) muszę wykonać większy ruch kierownicą.

 

Proszę nie o porady, gdyż co chwile będę musiał być w warsztacie, tylko jeśli miał ktoś taki sam przypadek i zna problem, to proszę o rozwiązanie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź zbieżność, może masz z tylu lyse opony już? Auta z napędem przednim są podsterowne łatwiej nimi wejść w zakkret a trudniej wyjechac, a z napędem tylnim są nadsterowne te trudniej wchodzą w zakret ale łatwiej wychodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź zbieżność, może masz z tylu lyse opony już? Auta z napędem przednim są podsterowne łatwiej nimi wejść w zakkret a trudniej wyjechac, a z napędem tylnim są nadsterowne te trudniej wchodzą w zakret ale łatwiej wychodzą.

odwrotnie jest przedni naped lepiej wyciąga autko z zakrętu wyciągając autko ,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odwrotnie jest przedni naped lepiej wyciąga autko z zakrętu wyciągając autko ,,

 

Mówiłem o charakterystyce - samochód pod sterowny ma tendencję do poszerzania zakrętu. Auto na łuku jest wynoszone na zewnątrz drogi, czyli reaguje z opóźnieniem na skręt kierownicy.

Polecam Podsterowność i Nadsterowność :)

 

Nad sterowne ma tendencję do zawężania zakrętu dlatego łatwiej wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może masz rację poczytam bo juz nie pamiętam ....

 

miałem opony takie że wywalało mnie na zakrętach na mokrym ,,,, nowe

 

nic nie piszą o zasadach i rozdziale na napędy bo np

skoda s120 z tylnym napędem i silnikiem z tyłu miała tendencję do tego że nie skręcała w zimie

ale autko co ma silnik z przodu i napęd na tył zachowuje się już zupełnie inaczej bo tyłek będzie odjeżdzał

a przedni napęd to już inna bajka .. mowa o sprawnych autkach ,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, zimą owszem na śniegu jak wejdziesz szybciej to tyłem zarzuci, bo tylna oś nie jest napędza i traci przyczepność a przednia wyciąga nas z zakrętu,

dlatego zawsze zaleca się mieć opony lepsze na osi nie napędzanej (jeśli nie stać nas na 4 nowe) .

Koła nie napędzane (toczone) szybciej stracą przyczepność od kół napędzanych, przy jeździe na wprost może nie jest to odczuwalne ale w zakrętach tak

Przerabiałem to na Fordzie Escorcie 92' gdzie miałem założone tylko opony zimowe na przodzie (Dębica Frigo) a z tyłu letnie

przy każdym hamowaniu zarzucało mi tyłem nawet na odcinku prostym, po miesiącu kupiłem zimówki na tył.

 

Skoda jak i maluch miał system zblokowany tak jak i nasze Primery (silnik z przodu i napędza koła przednie)

W skodzie silnik był z tyłu i napędzał os tylnią, przód był nie dociążony i dlatego był problem ze skrętem

zachowywał się jak super pod sterowne auto tylko jazda na wprost

 

cała masa była na osi tylniej i dlatego Skoda i Maluch mieli taką charakterystykę

Primera ma charakterystykę pod sterowną (ok. 60% masy jest na przedniej osi), przy przegięciu zwłaszcza teraz zimą większość z nas nie mieści się w zakręcie ;) i jedzie na wprost

jadąc autem z tylnim napędem t takiej samej sytuacji zarzuciłoby nam tyłem .

 

Klasyczny układem nazywamy to gdy silnik jest z przodu i napędza oś tylnia BMW, Mercedes i parę innych marek

zyskują przez to w zasadzie idealnym rozłożeniem masy w stosunku 50:50 i neutralnym zachowaniem się w zakrętach

Generalnie idealnym jak dla mnie rozwiązaniem jest napęd 4x4 i to w proporcji 50%przód - 50% tył np. jak to ma Subaru i Mitsubishi

 

Różnice te były bardziej zauważalne i wyczuwalne powiedzmy tak 10 - 15 lat temu (Polonez, Łada 2107, Ford Sierra, Łada Samara, Skoda Favorit),

gdy auta nie były uzbrojone aż tak w elektroniczne systemy, które wspomagają w chwili obecnej kierowce np. ESP

Edytowane przez Oskar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu w nawiasie masz skode favorit i łade samaree to przednionapedówki z silnikiem z przodu ,,, ale reszta co piszesz to masz racje ,,,oczywiście ,,,

 

co do łapania poślizgu przy skręcie warto czasem pociągnąć ręczny wtedy autka lepiej się składa na bok i skracamy zakręt uratowało mi to ze 2 razy przed stłuczką ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu w nawiasie masz skode favorit i łade samaree to przednionapedówki z silnikiem z przodu ,,, ale reszta co piszesz to masz racje ,,,oczywiście ,,,

 

co do łapania poślizgu przy skręcie warto czasem pociągnąć ręczny wtedy autka lepiej się składa na bok i skracamy zakręt uratowało mi to ze 2 razy przed stłuczką ...

 

Podaję przykładowe auta z tamtego okresu, którymi większość z nas jeździła w owym czasie, auta o rożnej charakterystyce

 

Co do ręcznego to prawda, czasami jest potrzebny w sytuacjach krytycznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeździłem skodą 120 nawet skodą 136

ale 120 miała inny wał tłoki od malucha 650 tki podtoczone wałek od skody 130

 

owocowało to tym że skoda kręciła się prawie tak jak nismo spokojnie do 6500 rpm i miało po 13,5 atmosfery na garach dawało radę golfiarzą polo itp ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skodą nie miałem przyjemności jeździć jako kierowca, uczyłem się na maluchu 600 i na takim zdawałem egzamin

a jak dostałem prawko to jeździłem ojca Ładą 2107, 1.3 silnik i na oponach D-124

zimą to była dopiero jazda :) drift non stop :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojedziemy w ot może nikt nas nie spierd,,,,23234

 

D 124 ojciec chwali jako jedne najlepszych opon ,,

 

te łady tez były nie do zabicia ,,,

 

ja sie właśnie uczyłem na takich skodach i powiem tak jak nauczysz się jeździć takim wynalazkiem to nic ci nie straszne ,,,,

 

i fun był jak się gniotło lepsze autka ,,,,

 

niestety prima przegrywa ze skodą tylko ceną części zamiennych których i tak już nie wiele zostało ale za to skode naprawiałem kluczem 10 13 młotkiem i kombinerkami ,,,, prima choć już prymitywna w porównaniu do P11,144 niebo a ziemia dekada minęła ,,,

 

a łada miała chyba z tyłu belkę to pewnie dla tego była taka jak fiat 125 ,,,skoda miała nie zależne z tyłu ,,,

 

co do kolegi autora może nam wybaczy to podejrzewam że warto dokładnie przeglądnąć za wiechę i też amorki bo jak nie trzymają idealnie to mogą prowadzić do różnych cudów ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łada służyła ojcu 9 lat -180 tys., blachy korodował trochę i trzeba było co jakiś czas poprawki lakiernicze robić,

silnik nie do zajechania, z tyłu Łada miała sztywny most tak jak fiacie, różnica taka, że nie miała resorów a sprężyny i amortyzatory

była miękka i zimą Tył woziło miło,

było to auto z napędem klasycznym (silnik z przodu - napęd tył) i książkowo zachowywało się nadsterownie.

Trochę mi teraz brakuje tego bo od tamtego czasu jeżdżę autami z przednim napędem i nie dają tyle już frajdy z jazdy

ale tamte auta już nie wrócą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź zbieżność, może masz z tylu lyse opony już? Auta z napędem przednim są podsterowne łatwiej nimi wejść w zakkret a trudniej wyjechac, a z napędem tylnim są nadsterowne te trudniej wchodzą w zakret ale łatwiej wychodzą.

 

Witam,

 

Dzięki wielkie. Opony zmieniłem na nowe tegoroczne i jest lepiej, ale nadal właśnie skręcam a "d*pa" jakby tańczy (zachodzi jak stary przegubowy IKARUS), jakby amortyzatory, jakby łożyska?

W każdym razie wszystko z wymienionych jest ok., łożyska w porządku, amortyzatory no..., takie tego gazowe ale po 82%, więc też ok. Ja mam wrażenie jakby to coś z przodem - pozostaje mi ta zbieżność kompletna.

 

Dodam, Ze nie chodzi tu o skręt. Chodzi mi o to, że jadąc na wprost przy nieco większej prędkości ok. 70-80km/h przy skręcaniu kierownicą to w lewo i w prawo i na przemian nosi mi tył bardziej niż normalnie, czyli auto nie do końca dobrze się trzyma, co na mokrej nawierzchni spowodowałoby nagłe wyrzucenie tyłu i poślizg.

 

Sytuacja taka ma miejsce przy omijaniu dziur w jezdni i auto nie do końca jest stabilne na tej drodze. Czy to tylko zbieżność?

Edytowane przez okonda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem tak to zbieżność tylnej osi no chyba ze auto było naciągane po obinięciu sie o drzewo wtedy nie mam więcej pytań.

 

Nie. Auto jest po starszym panie i młodym /bardzo dbającym/ dobrym człowieku, tak więc auto nie miało strasznych kolizji (małą stłuczkę-w tył/bok, bez wymiany elementów), a tym bardziej nie ma wiele przejechane, bo 215 000 km od 1993 roku, a podejrzewam, że nigdy w nim nic nie było robione.

 

Ja użytkuje go rok (prawie) i przez pierwsze miesiące nie miał nic do zarzucenia, a po tym czasie zrobiło się w nim to co w moim wcześniejszym Sunny, który był "oszukany: i po 2 latach "zgnił" :)))

 

Po ustawieniu zbieżności, dam znać.

 

Jeśli uważacie, że to coś innego to proszę o info.

 

Pozdr z Wro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdz czy ci amortyzatory nie wpadly do srodka (tylnie). Mialem tak w swoim sunnym przerdzewialy mocowania amortyzatorow i kola sie na boki rozchodzili, a raz jak wpadlem w zakret to malo sie nie zabilem przez to. :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdz czy ci amortyzatory nie wpadly do srodka (tylnie). Mialem tak w swoim sunnym przerdzewialy mocowania amortyzatorow i kola sie na boki rozchodzili, a raz jak wpadlem w zakret to malo sie nie zabilem przez to. :whistle:

 

Witam,

 

Wcześniejszy mój Sunny, taki był. Jak napisałem wcześniej "oszukany", wszystko było tak ukryte, że po dwóch latach wyszło. Ten jest zdrowy, zadbany, bez śladów korozji.

 

no jeśli nie ma luzu na tylejkach i amortyzatory są sprawne to raczej nic innego nie przychodzi mi do głowy

 

Zrobiłem zbieżność.

 

Auto się świetnie trzyma drogi i już nie "wybiera". Jednak jeszcze raz pojadę, tak dla wglądu, czy się nie poprzestawiało.

 

Natomiast wydruk dostałem, jak badanie krwi :) były podane wymiary z jakimi przyjechałem, dane jakie powinny być fabrycznie plus dopuszczalne odchylenia i takie jak wyjechałem. Ale chce raz jeszcze pojechać, po sprawdzeniu czy nie miałem żadnej felgi krzywej i wtedy będę miał 100% pewność.

 

W każdym razie jest bardzo wyraźna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli mam rozumieć że miałem racje że geometria była wina pływania fury???

 

Dokładnie :) ale dziwne było to, że gum nie darło (lub nie zauważyłem) i tak też myślałem, że skoro nic nie robiłem w zawieszeniu (oprócz sworzni) to nie powinno się przestawić. I tu się myliłem.

 

Jest dobrze :) Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...