Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Maksymalna predkosc przy wlaczonym napedzie


balaam
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy czy jest okreslona maksymalna predkosc przy wlaczonym przednim napedzie??

pzdrawiam

0,4548 mld km/s czyli warp9, jeśli osiągniesz.

 

Serio - raczej definiuje się, przy jakiej prędkości mogę zmieniać między 2 i 4.

Zależy czy są sprzęgiełka-automaty czy zabieraki. Zabieraki do 80km/h, automaty do 40km/h - na podstawie instrukcji Pickup, Terrano, Patrol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość energy259

Witam. Na podstawie instrukcjio to pisze ze do 40 km/h to można napędy włączac a nie że jest to prędkość max.

ale dla własnego bezpieczeństwa i dbania o podzespoły bym radził nie przekraczać 40-50 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale dla własnego bezpieczeństwa i dbania o podzespoły bym radził nie przekraczać 40-50 km/h

 

50 km/h przy napędzie 4H? Ups.... Chyba nie dbam ani o siebie, ani o podzespoły :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba tez. Pozatym Kolego wyobraź sobie sytuacje - zasnieżone ulice a Ty z napędami 40. To Cie osobówkani pozamiatają.

 

Ja w Campo na drzwiach miałem naklejkę odnośnie wskazanych prędkośći na poszczególnych biegach oraz z użyciem napędów

 

I było tak że 4H pokrywało się z 2H czyli np. 5 bieg od 90 wzwyż zarówno dla 4H jak i 2H.

Wg mnie jezeli ktoś jest odważny i na śniegu lubi sunac 100 km/h to nie ma problemu.

 

Na tym rysunku miałem na 4L max na 5 biegu 50 km/h co jest w pełni zrozumiałe ze wzgledu na przełożenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość energy259

no tak osobówkami mnie pozamiatają terrano to nie wyścigówka i do tego się nie nadaje. jeżeli jest potrzeba jazdy na 4H to chyba znaczy że droga nie jest najlepsza wiec i nie ma co się rozpędzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Prędkość maksymalna przy napędzie 4L to 50km/h i nie wolno jej przekraczać, tak przynajmniej jest wg instrukcji.

 

Z kolei jazda z napędem 4H nie ma specjalnych ograniczeń jeśli chodzi o prędkość maksymalną. Z uwagi na to, że w mojej okolicy mam niedawno zrobioną super równą nawierzchnię to raz spróbowałem i udało mi się przejechać po śniegu z prędkością 90km/h, sprawdzone w praktyce i jest to, jak na takie warunki, w jakich trzeba użyć tego napędu, myślę lekka już przesada. Spróbowałem raz, że można i mi to już wystarczy. O wchodzeniu w zakręty, pokonywaniu łuków to oczywiście można zapomnieć przy tej prędkości, tylko i wyłącznie da się to zrobić na wprost. Jeżeli pod śniegiem będzie ubity, rozjeżdżony śnieg albo zamarznięte błoto pośniegowe to nasz eksperyment bardzo szybko się zakończy. Wyłącznie na wprost po świeżym śniegu i równej drodze gdzie nikogo na drodze nie widać.

 

Pozdrawiam

 

Piotr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja 4x4 używam tylko w sytuacjach gdzie mnie już konieczność bierze - typu podjazd pod stromą górkę, gdzie wiem, że mogę stracić przyczepność itp.

 

Nie warto 4x4 używać na winklach, no może przy zjazdach się przydaje w zimie (w warunkach drogowych).

 

Nadsterowność jest zdecydowanie łatwiejsza do wyprowadzenia niż podsterowność. Przynajmniej ja tak uważam, sprzęgiełka mam od pierwszego śniegu do ostatnich roztopów zapięte, ale wajchy używam baardzo rzadko.

 

Dobra trakcja przy zbieraniu się ze świateł i przyspieszaniu mocno odmóżdża. Przyspiesza fajnie nawet na lodzie, osobówki wąchają spaliny, ale można się przejechać na pierwszym lepszym zakręcie albo hamowaniu przed światłami.

 

 

Co do maksymalnej prędkości na reduktorze... A istnieje takie coś? Przecież samej przekładni to nic nie robi. To już bardziej rozsądek nakazuje, żeby nie tyrać silnika na czerwonym polu jadąc 60 km/h na 4L.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 4x4 używam tylko w sytuacjach gdzie mnie już konieczność bierze - typu podjazd pod stromą górkę, gdzie wiem, że mogę stracić przyczepność itp.

 

Nie warto 4x4 używać na winklach, no może przy zjazdach się przydaje w zimie (w warunkach drogowych).

 

Nadsterowność jest zdecydowanie łatwiejsza do wyprowadzenia niż podsterowność. Przynajmniej ja tak uważam, sprzęgiełka mam od pierwszego śniegu do ostatnich roztopów zapięte, ale wajchy używam baardzo rzadko.

 

Dobra trakcja przy zbieraniu się ze świateł i przyspieszaniu mocno odmóżdża. Przyspiesza fajnie nawet na lodzie, osobówki wąchają spaliny, ale można się przejechać na pierwszym lepszym zakręcie albo hamowaniu przed światłami.

 

 

Co do maksymalnej prędkości na reduktorze... A istnieje takie coś? Przecież samej przekładni to nic nie robi. To już bardziej rozsądek nakazuje, żeby nie tyrać silnika na czerwonym polu jadąc 60 km/h na 4L.

Ja napoczątku tez byłem przewrażliwiony..i na forum wypytywałem ale nauczyłem się już wajhować i tak jest dobrze. Manuale mam zapięte cały czas a wajhą to jak trzeba. Jadę pod góreczkę oblodzoną i mam zamiar wyprzedzac no to tak do prędkości 40 wpinam 4h i dawaj. Ogólnie unikam skręcania z napędami i narazie jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 4x4 używam tylko w sytuacjach gdzie mnie już konieczność bierze - typu podjazd pod stromą górkę, gdzie wiem, że mogę stracić przyczepność itp.

 

Nie warto 4x4 używać na winklach, no może przy zjazdach się przydaje w zimie (w warunkach drogowych).

 

Nadsterowność jest zdecydowanie łatwiejsza do wyprowadzenia niż podsterowność. Przynajmniej ja tak uważam, sprzęgiełka mam od pierwszego śniegu do ostatnich roztopów zapięte, ale wajchy używam baardzo rzadko.

 

Dobra trakcja przy zbieraniu się ze świateł i przyspieszaniu mocno odmóżdża. Przyspiesza fajnie nawet na lodzie, osobówki wąchają spaliny, ale można się przejechać na pierwszym lepszym zakręcie albo hamowaniu przed światłami.

 

 

Co do maksymalnej prędkości na reduktorze... A istnieje takie coś? Przecież samej przekładni to nic nie robi. To już bardziej rozsądek nakazuje, żeby nie tyrać silnika na czerwonym polu jadąc 60 km/h na 4L.

 

Witam,

 

 

W 100% racja, używam 4h tylko tam gdzie naprawdę nie można wjechać lub wyjechać no i jak trzeba kogoś na parkingu pod firmą poholować. Też raz trochę poszalałem po śniegu na 4h i mi już to wystarczy. Ale zakręty i hamowanie to tragedia w tych warunkach, zawsze trzeba o tym pamiętać. Wyprzedzanie w takich warunkach to też nie problem, ale wystarczy jeden błąd wyprzedzanego i katastrofa gotowa. Lepiej to robić tylko wtedy gdy jest to konieczność a nie dla samej możliwości pojechania szybciej. Zresztą w tych warunkach i tak raczej nikt nawet nie próbuje z nami rywalizacji i raczej zjeżdżają nam sami z drogi.

 

Pozdrawiam

 

Piotr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to tak mam automaty oryginalne... przy 80 wala kola na boki :) ale 70 da sie jechac po lodzie, w zakrety wchodzi pieknie na 31MT :D takze terrano dobra fura jest tylko czemu kolejnu sworzen sie wyjebal uszkodził?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja właśnie mam pytanie co do odłączania napędu. Czy też można to zrobić do 40km/h czy trzeba się zatrzymać. Mówię oczywiście o 4h ;) jakoś nigdy nie mogłem do tego dotrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja właśnie mam pytanie co do odłączania napędu. Czy też można to zrobić do 40km/h czy trzeba się zatrzymać. Mówię oczywiście o 4h ;) jakoś nigdy nie mogłem do tego dotrzeć

 

Zatrzymujesz się, a jak masz automaty to wypada jeszcze cofnąć z 3-4 metry żeby się sprzęgięłka rozblokowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...