Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Jak wymienić żarówki w tylnym oświetleniu?


Katrinka75
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

przepaliła mi się żaróweczka światła pozycyjnego tylnego, za cholerkę nie ma jak się tam dostać?! Po próbie wymiany zaniemogło też światło kierunkowskazu w tej lampie. Z instrukcji niewiele wynika jak się tam dostać.

Może ktoś z Was wymieniał sam te żaróweczki i ewentualnie proszę o podanie rodzaju żaróweczek.

 

Pozdrawiam,

Kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylna lampka jest przykręcana na dwie śrubki , bierzemy do rączki śrubokręcik gwiazdkę , odkręcamy , wyjmujemy , odbezpieczamy żaróweczkę , przekręcamy żaróweczkę celem wyjęcia ... bierzemy nową żaróweczkę , wkładamy , lekko przekręcamy ... sprawdzamy czy świeci ... lampkę wkładamy , śrubki przykręcamy z wyczuciem żeby klosik nie popękał ...

 

No chyba że śrubki zardzewiałe to z wymianą się zejdzie ... ze 4 browary trzeba wypić :dribble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę, gdyby to było takie łatwe to i farbowana na rudo blondynka by sobie raczej poradziła. Niestety nie jest tak jak piszesz, ale jeśli masz czas i ochote to może zaprezentujesz mi swoje umiejętności zmieniania żarówek w lampce zderzaka tylnego w moim Parchu. Sprawa jest bardziej skomplikowana niż na 4 browary <_< Poza tym jak dzisiaj śnieg puścił to okazało się że odpadł razem z kabelkiem od lampy :blink: no i sprawa się jeszcze bardziej skomplikowała :huh: bo gdzie tu teraz elektryka szukać :|

Edytowane przez Katrinka75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę, na pewno w przyszłości zmienię lampy na te na słupkach, są praktyczniejsze. Te w zderzaku to jakaś kompletna porażka konstruktorska. Potrzebowałam na tzw. "już" pomocy ale na szczęscie mój chłop zna się trochę i zaradził doraźnie na szkodę. Robota nie była łatwa (dwa browary poszły ;) ) , bo od lampy w partacki sposób szło podłączenie elektryki do haka. Rzeźba taka że szok :wacko: . Plontanina kabelków byle jak zmotanych i słabo zabezpieczonych. To wszystko trzymało lampę i nie można było jej swobodnie otworzyć i wyjąć. Ktoś robił to bez pojęcia, jakaś lepa. Chwilowo naprawione i porządnie zabezpieczone. Żróweczki nie były przepalone tylko kabelki powypadywały i porozłączały się, bo były kijowo połączone :blink:

W każdym razie teraz wszystko działa i jest Ok :) A zmiana lamp jest nieunikniona.

 

Pozdrawiam :wave:

Kasia

Edytowane przez Katrinka75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, jakbym widział, kto tę instalację do haka robił, to szpadelek mu w garść i na wycieczkę do lasu :angry::devil:

 

A przeniesienie oświetlenia na słupki zrobi się, jak przyjdzie wiosna... :shifty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, jakbym widział, kto tę instalację do haka robił, to szpadelek mu w garść i na wycieczkę do lasu :angry::devil:

 

A przeniesienie oświetlenia na słupki zrobi się, jak przyjdzie wiosna... :shifty:

Wnioskuje że miałeś do czynienie z dziełem artysty. Toż to pewno prawdziwe arcydzieło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskuje że miałeś do czynienie z dziełem artysty. Toż to pewno prawdziwe arcydzieło :D

Było arcydziadowskie dzieło a powsało arcydzieło i jest GIT :thumbsup: mam w domu cudotwórcę i to w gratisie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w materiale miękkim...

... widzę że wymiana żarówki może być namiętnością :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... widzę że wymiana żarówki może być namiętnością :D

Jeśli się chce to wszystko może być namiętnością albo hardcorem...zależy od podejścia i nastawienia do sytuacyjnej okoliczności ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tak....nieszczęśliwe lampy w tym zdarzaku......pourywane kabelki w standardzie, no i jakże często zażywają kąpieli wodno-błotnych....całkiem niepotrzebnie , a w ruchu miejskim także sa mniej widoczne od tych w słupkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tak....nieszczęśliwe lampy w tym zdarzaku......pourywane kabelki w standardzie, no i jakże często zażywają kąpieli wodno-błotnych....całkiem niepotrzebnie , a w ruchu miejskim także sa mniej widoczne od tych w słupkach.

Są jednym z wielu nieprzemyślanych rozwiązań w Patrolu nadających się do zmiany jak np. zbyt słaby silnik w stosunku do masy i potrzeb tego auta, fabryczny rozmiar kół (moim zdaniem zbyt mały-wygląda na nich jak wrotka), plasticzkowe zderzaki (zbyt delikatne w stosunku do tego wozu), etc...pewnie dołożycie jeszcze kilka mankamentów :)

Ale mimo tych kilku "drobiazgów" jest moim zdaniem najfajowszym terenowym wozem na naszych drogach i nie chciałabym innego :D

 

ps. a lampy trzeba wymienić i już :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są jednym z wielu nieprzemyślanych rozwiązań w Patrolu nadających się do zmiany jak np. zbyt słaby silnik w stosunku do masy i potrzeb tego auta, fabryczny rozmiar kół (moim zdaniem zbyt mały-wygląda na nich jak wrotka), plasticzkowe zderzaki (zbyt delikatne w stosunku do tego wozu), etc...pewnie dołożycie jeszcze kilka mankamentów :)

Ale mimo tych kilku "drobiazgów" jest moim zdaniem najfajowszym terenowym wozem na naszych drogach i nie chciałabym innego :D

 

ps. a lampy trzeba wymienić i już :whistle:

 

Ej, ej nie jet tak zle. :) Chcielibyście by Nissan wypuszczał z fabryki zmotaną bryczkę ? Producent zakładał iz przeciętny użytkownik nie będzie miał do czynienia ze zbyt dużymi kątami natarcia i zejscia, a prześwit fabryczny na tle innych wcale tak żle nie wygląda. Najważniejsze że "przewymiarował" kilka istotnych szczegółów istotnych w samochodzie do terenu. Jest baza, a wszystko inne to już nasza inwencja twórcza, bo możliwości są. Pamiętajcie ze jezdzimy prawie wszyscy samochodami mającymi 10 -12 lat. A te naście lat temu to co oferował Patrol było akceptowalne. Pewnie ze jak porównamy z dzisiejszymi samochodami i ich momentem oraz mocą to Patrol nie zachwyca. Zresztą jest alternatywa : silnik 4.2 albo to co proponuje Igor. Problem mocy przestaje istnieć.

 

Coś za coś. Zmielenie mostu, czy ukręcenie półosi w Patrolu na 33 calach czy nawet na 35 calach, wymaga naprawdę wielkiego kunsztu lub głupoty, i powiedzmy sobie jest raczej rzadkościa. Reduktor "bezobsługowy". itp. Nie pytajcie ile mostów , półosi zmieliłem, ukręciłem w TJ, nie chce nawet pamiętać. Bo delikatne i zupełnie inna budowa, no a 190 Km było pod nogą, mocy mu nie brakowało B) /mowa oczywiście on seryjnej Dana 35/

Patrol je st duży, cieżki, taki ma być, bo to Patrol i napewno nie jest doskonały, ale pokażcie mi samochód doskonały.

Toyota HZJ 70 4,2 doładowana, nie bierze udziału w konkursie. :whistle::whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, ej nie jest tak źle. :)

 

...no to przecie pisze że mimo kilku mankamentów jest moim zdaniem najfajniejszą terenówką :) no.... :whistle:

i daje świetną bazę do ulepszeń ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest zrobiony tak by był dobry do pracy terenie , ale jednocześnie by i ,,rynek cywilny,, chciał go zakupić.

A te naście lat temu to co oferował Patrol było akceptowalne. Pewnie ze jak porównamy z dzisiejszymi samochodami i ich momentem oraz mocą to Patrol nie zachwyca. Zresztą jest alternatywa : silnik 4.2 albo to co proponuje Igor

a tu się nie zgodzę, bo w tym czasie silnik już odbiegał dość mocno od ,,panujących na rynku standardów,, może 20 -25 lat wstecz to jeszcze.....z podobnego roku mam sprintera. 2.2 lub 2.7 także 130 lub 160 KM......podobne moce ale patrol zachowuje się przy nich jakby miał 60 koni....a zakup auta by w nim wymieniać silnik......bo fabryka nie pomyślała......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest zrobiony tak by był dobry do pracy terenie , ale jednocześnie by i ,,rynek cywilny,, chciał go zakupić.

 

a tu się nie zgodzę, bo w tym czasie silnik już odbiegał dość mocno od ,,panujących na rynku standardów,, może 20 -25 lat wstecz to jeszcze.....z podobnego roku mam sprintera. 2.2 lub 2.7 także 130 lub 160 KM......podobne moce ale patrol zachowuje się przy nich jakby miał 60 koni....a zakup auta by w nim wymieniać silnik......bo fabryka nie pomyślała......

Napisałem akceptowalne , a nie rewelacyjne. :) No właśnie 130 kM w Sprinterze i w Patrolu znaczy się tyle samo. :) Czyli co jest nie tak ? Zresztą nie dokońca trafne porównanie, "dostawczak" i samochód terenowy- holownik. Zupełnie inne cele stwiane jednemu, zupełnie inne drugiemu. Poza ramą i sztywnym mostem nie widzę wiecej podobieństw. :| Zupełnie inne przełożenia, inna skrzynia itd itp. Reasumując samochody z zupełnie z innej bajki. Żeby jeszcze sprawę skomplikować to możemy porównywać te dwa z trzecim autem - Unimogiem. U tu dopiero wyjdą jaja B)

Ale tak zupełnie poważnie weż pod uwage różnice mas jednego i drugiego, i odpowiedz masz gotowa. W samochodzie terenowym nie jest naistotniejszą kwestią moc silnika, a napewno jego przyspieszenie od 0-100km. Jest jeszcze kilka dużo ważniejszych kwestii, i tu akurat Parchowi cieżko cokolwiek zarzucić. Silnik napewno jest najsłabszym ogniwem tego łańcuszka. Piszesz ze "fabryka nie pomyślała" pomyślała - jest 4,2 TD. Miałeś wybór kupując. :)

Ten tok rozumowania przypomina mi kolesia który kupił Corse 900cm3 i płacze ze mu nie chce jezdzić,- mógł kupić 1600 gsi i wtedy by fruwał. :) Czy to znaczy że fabryka Opla nie pomyślała, produkując Corsy z silnikiem 900cm3 ?

I jeszce jeden argument: Trochę tych samochodów sie sprzedało, gdybyby tak było żle to sprzedaż by staneła. :(

I już na koniec - dobieraj samochód do tego do czego bedziesz go używał. :):):) Gwarantuję ze nie będziesz rozczarowany. :) A jeśli rzeczywiście jest tak zle jak piszesz,- "60Km", to proponuję odwiedzić hamownie i zobaczyć, bo może tyle mu zostało, ze 130Km :)

Edytowane przez clipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój się zwija wyjątkowo dobrze jak na patrola. w terenie wystarcza, ale na drodze asfaltowyj już nie.

sprint waży 2800. kilka dni temu był na wadze. to chyba podobnie? nie jest autem sportowym a zwija się o niebo lepiej, bo takie jest zapotrzebowanie rynku.

nie miałem wyboru przy zakupie. nie kupiłem nowego. na zakup zdecydowałem się tylko dlatego że znałem jego historię i właściciela. zbyt wiele kotletów wcześniej widziałem by zaryzykować.

niestety spośród tych które obejrzałem nie było żadnego 4,2, ale gdybym miał wybór , był pewny trwałosci i zużycie paliwa nie było x5 to bym nawet się nie zastanawiał.

nie jestem fanatykiem tylko miłośnikiem więc pozwalam sobie mimo szacunku wspomnioeć o mankamentach., a gdybym miał we krwi benzynę lotniczą kupiłbym jakieś auto sportowe.

wiem że do czego innego go stworzono i sporo sprzedano ( sam kupiłem mimo świadomosci ze będę klął przy wyprzedzaniu) co nie oznacza że zmienię zdanie na temat tego że wraz z nową kastą powinni pomyśleć tez troszkę o silnikach. gdyby to takie mało istotne było ,to nowy model miałby podobne , trochę się jednak dopasowania do rynku w nich dopatrzyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój się zwija wyjątkowo dobrze jak na patrola. w terenie wystarcza, ale na drodze asfaltowyj już nie.

sprint waży 2800. kilka dni temu był na wadze. to chyba podobnie? nie jest autem sportowym a zwija się o niebo lepiej, bo takie jest zapotrzebowanie rynku.

nie miałem wyboru przy zakupie. nie kupiłem nowego. na zakup zdecydowałem się tylko dlatego że znałem jego historię i właściciela. zbyt wiele kotletów wcześniej widziałem by zaryzykować.

niestety spośród tych które obejrzałem nie było żadnego 4,2, ale gdybym miał wybór , był pewny trwałosci i zużycie paliwa nie było x5 to bym nawet się nie zastanawiał.

nie jestem fanatykiem tylko miłośnikiem więc pozwalam sobie mimo szacunku wspomnioeć o mankamentach., a gdybym miał we krwi benzynę lotniczą kupiłbym jakieś auto sportowe.

wiem że do czego innego go stworzono i sporo sprzedano ( sam kupiłem mimo świadomosci ze będę klął przy wyprzedzaniu) co nie oznacza że zmienię zdanie na temat tego że wraz z nową kastą powinni pomyśleć tez troszkę o silnikach. gdyby to takie mało istotne było ,to nowy model miałby podobne , trochę się jednak dopasowania do rynku w nich dopatrzyłem.

Nikt tu nie jest fanatykiem, i daleki jestem od wychwalania Patrola pod niebiosa, ale oddajmy mu to co jego. To ze 2.8 nie jest majstersztykiem wszyscy doskonale wiemy, to że brakuje mu paru kucy też, ale nie twierdzmy że do niczego się nie nadaje. Ja Parcha zabieram tylko w teren, po czarnym jeżdzi na stację się zatankować no i czasami przegonie / 2,3 razy do roku/ go kilkaset kilometrów na jakąś imprezę - ot tak dla kondycji. Na temat 2.8 i jego wad napisano całe elaboraty, i dlatego trafia już mnie szlag jak czytam że ktoś kupił i myślał, że to wyscigówka, a okazało się że wół. Bo to wół, ale właśnie taki ma być. Winni są wszyscy, producent, sprzedawca, silnik , tylko nie on kupujący. Znaczy to tylko jedno,- kupił "obrazek" a nie samochód. Kupił bo terenowy, fajny taki, nie zastanawiając się czy aby do właściwej "aplikacji" bedzie go używał. A potem ZONK !! Dojechałem kilka aut w terenie. Wiekszość miała grubo ponad 150Km, teraz jest Patrol, cieżki, szeroki z silnikiem 2.8 i wiecie co, wcale nie jest tak źle. "Tu" radzi sobie lepiej "tam" gorzej, trzeba troszkę bardziej pokombinować ale się da, i naprawde dużo można. I jeszce jedno jeżeli piszę o Parchu to tylko przez pryzmat terenu. Szczerze, na czarne nigdy bym nie kupił 2.8, bo to nie silnik na brykanie dziennie setki, czy setek kilometrów. Pewnie byłby to 4.2 lub coś ze "stajni silnikowej" Igora. Podsumowując Patrol 2.8, jeszcze na 33' nie jest właściwym wyborem do śmigania dużych odległości po czarnym, chyba że robi za holownik, bo nie pokozaczymy z przyczepą 2,5 tony na ogonie. I niewiele pomaga tu zmiana przełożeń w mostach, lepiej się wkręca ale predkośc max spada. Przełożenia są dużo bardziej przydatne w tereni. Nie ma złotego środka.

Ot i wszystko, Ty KarolKatarzyna piszesz o całokształcie ja tylko o terenie, bo Parcha traktuje jedynie jako samochód terenowy, a nawet bardziej jako wyprawowy, gdzie trzeba przejechać, dojechać bezawaryjnie, i nie pędzić na złamanie karku, bo czas przejazdu jest sprawą drugorzędną, albo zupełnie nieistotną.

 

Dlatego zaraz będzie nowa benzyna Chevy 383 430 koni :devil:

 

No i proszę, jest następne rozwiązanie jak chcemy więcej kucy :)

Edytowane przez clipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie po Świętach :) żyjecie? Bo ja prawie pękłam z przeżarcia ;) teraz trzeba ostro :showoff:

Widzę że temat kwitnie...

W każdym razie chciałam pochwalić mojego Patrolka. Po zabiegach oczyszczenia filtra i zalania go kilka razy preparatem "Liqui Moly". Śmignęłam nim do Bydgoszczy, jechał w trasie 100-120/h trzymał się drogi jak przyklejony. Jechałam 4x4 nawierzchnia była mokra, śliska i miejscami moaziowata i zmarznięta, taki lekki opad śniegu. Patrolek spalił ok.11L/100km ropska - uważam że super wynik. Silnik chodził i chodzi jak zegarek i wchodził na obroty jak trzeba do 4,5tyś/obr, z funkcją "Power" wyprzedzałam maruderów i zostawali w tyle. Mało było na trasie chętnych plaskaczy żeby mnie myknąć, bo warunki odstraszały ich od "latania". Pewnie że Parch to nie wyścigówka ale powiem Wam, poczucie bezpieczeństwa - bezcenne. Póki co mam nadzieję że oprócz wymieniania żarówek nie będę musiała wymieniać mu żadnych poważnych części jak np. silnik ^_^ no może ostatecznie w przyszłości pompę wtryskową ;)

A i jeszcze do tego niemalże pod domem wyciągnęłam pierwszego tej zimy, zbolałego kierowcę furgonetki, który nie mógł zjechać z oblodzonego pobocza.

Napęd 4x4 i Patrol jest GIT :thumbsup:

Edytowane przez Katrinka75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

nigdzie nie pisałem że do niczego się nie nadaje ! mam go bo mnie amorek między żebra trafił, gdy przy nim stałem. mieszkamy na uboczu i już kilka razy jako jedyny umożliwił na wyjazd z domu , ale generalnie słuzy do wozenia dzieci do szkoły po drodze asfaltowej. I nikt tego nie moze kwestionować bo to moje prawo wyboru - często można spotkać opinię ,że nadaje się tylko w teren i ci którzy nie będą go tam użytkować nie powinni go kupować.

przy okazji mam nadzieję że gdy już dorwiesz się do nowego modelu nie wymienisz mu silnika na taki od c-360 bo:

dlatego trafia już mnie szlag jak czytam że ktoś kupił i myślał, że to wyscigówka, a okazało się że wół. Bo to wół, ale właśnie taki ma być
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdzie nie pisałem że do niczego się nie nadaje ! mam go bo mnie amorek między żebra trafił, gdy przy nim stałem. mieszkamy na uboczu i już kilka razy jako jedyny umożliwił na wyjazd z domu , ale generalnie słuzy do wozenia dzieci do szkoły po drodze asfaltowej. I nikt tego nie moze kwestionować bo to moje prawo wyboru - często można spotkać opinię ,że nadaje się tylko w teren i ci którzy nie będą go tam użytkować nie powinni go kupować.

przy okazji mam nadzieję że gdy już dorwiesz się do nowego modelu nie wymienisz mu silnika na taki od c-360 bo:

Nadzieja Matką........, :D;) Nowy model jest dobry do wożenia dzieci do szkoły :D Nie zamierzam się do niego "dorywać" :D

Edytowane przez clipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jast tylko jeden problem dla w szczególności mniej zamożnych pasjonatów terenu. Jak długo będzie można łatać poprzednie modele? Ile będzie to kosztowało ? przyjdzie czas......Nowy poza wątpliwą urodą, jeśli jest w trendzie jednorazowości to wcale do łatania nie będzie się nadawał. rowery za 20 lat ? pozostanie wam szkoła Adama Słodowego.

wybacz , ale robienie afery z powodu jednej małej wzmianki przez forumowego nowicjusza ,że silniki jak na ten czas były lekko niedostosowane było chyba zbyt emocjonalne. gdybym się jednak mylił temat innych silników by nie istniał . zakup auta za 30 by od razu włozyć do niego kolejne 30 dla paru koni tez oceniam ze średnim entuzjazmem....... Nie ma ideałów, wiem, ale w tym przypadku poszli na skróty. zrobili tańszy i teoretycznie tylko mocniejszy , ale niezbyt dopracowany silnik . pazernosć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jast tylko jeden problem dla w szczególności mniej zamożnych pasjonatów terenu. Jak długo będzie można łatać poprzednie modele? Ile będzie to kosztowało ? przyjdzie czas......Nowy poza wątpliwą urodą, jeśli jest w trendzie jednorazowości to wcale do łatania nie będzie się nadawał. rowery za 20 lat ? pozostanie wam szkoła Adama Słodowego.

wybacz , ale robienie afery z powodu jednej małej wzmianki przez forumowego nowicjusza ,że silniki jak na ten czas były lekko niedostosowane było chyba zbyt emocjonalne. gdybym się jednak mylił temat innych silników by nie istniał . zakup auta za 30 by od razu włozyć do niego kolejne 30 dla paru koni tez oceniam ze średnim entuzjazmem....... Nie ma ideałów, wiem, ale w tym przypadku poszli na skróty. zrobili tańszy i teoretycznie tylko mocniejszy , ale niezbyt dopracowany silnik . pazernosć ?

 

Zupełnie inaczej postrzegamy ten samochód . Dla mnie to zabawka do terenu i tylko do terenu. "Czarne"" widzi tylko "od święta". Napewno nie jeżdził bym Patrolem 2.8 na 33" +2" po czarnym". Lubię się szybko przemieszczać i czuć się wmiare bezpiecznie na śliskiej nawieżchni. Parch 2.8 nie daje "predkości" a i kwestia zapinania napędu na sztywno nie pozwala mu sie na turlanie na "cztery łapy" po naszych "autostradach" , ot i tyle.

Prawda jest okrutna, przez "pożeraczy terenu" którzy chcą mieć terenówkę aby przejechać sie po bulwarach i prężyć swoje muskuły /a takich niestety jest większość/, mamy na rynku to co mamy - czytaj badziewo, które na pierwszej lepszej "hopce" połamie sie i pokrzywi, albo po prostu stanie bezradnie tracąć trakcję na dwa koła. :D

Tak, kupić za 30 tys. i włożyć przynajmniej 15 tys. Ale nie od razu w silnik,- w opony w lift, w doszpejowanie. Wtedy masz samochód który, dużo lepiej radzi sobie z przeciwnościami w terenie. A silnik, jak dla mnie jest O.K, nie jest rewelacją, ale daje radę. Po dołach raczej nie jeżdzi się "na bucie" Nie zapominaj, iż te silniki spokojnie wykręcają 700 - 800 tys. o ile są eksploatowane zgodnie z zasadami. Ba, wykrecają tyle ciągając 2 tonowe przyczepy przez conajmniej połowe swojego zycia, a potem kupowane są u nas od handlarzy i do "gnoju"..... i jeszce są w stanie wykręcić trochę kilometrów w błocie "po klamki" pracując w często w zakresach których producent nawet nie starał się przewidzieć. Silnik jest O.K wymagania niektórych właścicieli dotyczące uniwersalności tego silnika "przestrzelone". A koszty ? Wszystko kosztuje, każde hobby czy też inne "odchyłki" . Zabawa jest kosztowna, jak każda zabawa. "Kto nie ma miedzi na d*pie siedzi" Nikt nigdy nie mówił że szeroko rozumiany off-road jest za free. Na szczęście masz wybór, możesz motać, doszpejowywać i wywalać kasę w "błoto",- możesz też nic nie robić poza laniem paliwa do zbiornika, możesz też nie lać paliwa postawić samochód pod drzewem i cieszyć się tym że masz Patrola i żadnych kosztów z nim związanych. Każdy wybiera swoją opcję. Jak to kiedyś napisał Igor," ... jeden jest alkoholikiem , narkomanem , inny hoduje rybi a innemu śmierdzą nogi ..." :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...