Gość krzemo Opublikowano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2011 Witam, Od kilku tygodni samochód od czasu do czasu przełącza się w tryb "nie mam siły". Wciskam gaz a on bardzo powoli się rozpędza. Na luzie silnik maksymalnie rozkręca się do 5,5 tys obrotów (max jest 8). Słuchowo silnik wydaje się być OK, chodzi równo, nie dławi się. Wizyta u mechanika nic nie dała, bo akurat samochód przełączył się w tryb "u mnie wszystko w porządku". Skład spalin w porządku, komputer też nic nie wykazał. Z czasem wydaje mi się, że częściej jest tryb "nie mam siły". Zatankowałem 98 i niby ciut lepiej, ale to chyba tylko autosugestia. Po drodze wymieniłem filtr powietrza, bez zmian. Ma ktoś jakieś sugestie co to może być? Nie chciałbym wymieniać po kolei wszystkich częsci i sprawdzać czy się poprawiło - trochę kosztowna metoda. Inne rozwiązanie to jeździć aż definitywnie coś się rozwali, ale znając życie stanie się to w najmniej odpowiednum momencie i poza tym brak mocy jest nieco upierdliwy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrAli Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Brak mocy - to znaczy jaki ten brak mocy? Określ np. w procentach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krzemo Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 No gaz do dechy a on ledwo co się rozpędza. Na niektóre wzniesienia to już ledwo co się wdrapuje. Jak już koniecznie mają być procenty to bym powiedział, że spadek o połowę. Czuć wyraźnie różnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrAli Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 (edytowane) To tylko mozna strzelac: przepływka - można zmierzyć egr - najlepej zaslepic i zobaczyc to tak bez wydawania pieniedzy albo jeszcze lewe powietrze! Edytowane 3 Stycznia 2011 przez PrAli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jibberjabber Opublikowano 5 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2011 a ruskich wynalazków nie lałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomplock26 Opublikowano 5 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2011 a ruskich wynalazków nie lałeś? Ja miałem to samo po wymianie 4 cewki licząc od lewej strony jak stoimy przy otwartej masce to problem zniknął teraz wersja 1,5 benzyna pali na gume na 2 biegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tedzikooo Opublikowano 6 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2011 a jak sprawdzić że któraś cewka jest walnięta? bo koszt jednej to chyba 300zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krzemo Opublikowano 7 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2011 a ruskich wynalazków nie lałeś? Z paliwem nigdy nic nie kombinowałem. Przeważnie tankuję na jednej stacji. Poza tym wydaje mi się, że jak paliwo było by kiepskie to cały czas silnik by chodził gorzej. A tutaj jest raz lepiej raz gorzej. Nie mogę też się dopatrzeć żadnej reguły. Potrafi się to dziać zarówno przy ciepłym jak i zimnym silniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość czajka Opublikowano 6 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Witam, Od kilku tygodni samochód od czasu do czasu przełącza się w tryb "nie mam siły". Wciskam gaz a on bardzo powoli się rozpędza. Na luzie silnik maksymalnie rozkręca się do 5,5 tys obrotów (max jest 8). Słuchowo silnik wydaje się być OK, chodzi równo, nie dławi się. Wizyta u mechanika nic nie dała, bo akurat samochód przełączył się w tryb "u mnie wszystko w porządku". Skład spalin w porządku, komputer też nic nie wykazał. Z czasem wydaje mi się, że częściej jest tryb "nie mam siły". Zatankowałem 98 i niby ciut lepiej, ale to chyba tylko autosugestia. Po drodze wymieniłem filtr powietrza, bez zmian. Ma ktoś jakieś sugestie co to może być? Nie chciałbym wymieniać po kolei wszystkich częsci i sprawdzać czy się poprawiło - trochę kosztowna metoda. Inne rozwiązanie to jeździć aż definitywnie coś się rozwali, ale znając życie stanie się to w najmniej odpowiednum momencie i poza tym brak mocy jest nieco upierdliwy... Cześć! Śmigam na LPG już kilka lat. W swojej babci N16 1.5 z 2001 roku przejechałem 90.000 km na gazie. Gdy zbliżałem się do 150.000 km babcia zaczęła tracić moc a czasami jak była zimna miała objaw, jakby zanikała w niej moc czy prąd, na pół sekundy. Z czasem sytuacja stawała się nagminna. Zmieniłem przepływomierz wyrzucając w błoto kilkaset złotych, bo pożałowałem kasy na fachowca idąc do papraka nie majstra. Gdy pojechałem do dobrego warsztatu okazało się, że łańcuch rozrządu był już luźny i czujniki na kołach (dwa czujniki obrotów) wariowały. Po remoncie rozrządu pojazd śmigał jak nowy. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morelowy Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Odgrzebuję temat, ale mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie mi coś mądrego podpowiedzieć. Na mechanice kompletnie się nie znam. Almera N16 1,5 benzyna z 2001r. (hatchback) to moje pierwsze autko, sprowadzone z Niemiec pół roku temu de facto. W aucie od początku brakowało mocy, na początku nie przeszkadzało to tak bardzo – mało doświadczony kierowca. Jakieś 2-3 miesiące temu zaczęło się „szarpanie” podczas przyspieszania. 3-4 bieg, przy wjazdach pod górki, generalnie przy redukcjach i gwałtownych (jeżeli można je takimi nazwać) przyspieszeniach. Po jakimś czasie wywaliło kontrolkę silnika. Myślałem, że było to związane z sondą lambda, która była wymieniana jakiś czas temu. Sonda została urwana razem z tłumikiem – osobna historia – udało się jednak to wszystko ogarnąć i nie było już problemów błędami. Po analizie u zaufanego mechaniora wyszedł błąd zapłonu. Możliwości było kilka, specjalista postawił na świecie, które wymienił. Auto nabrało lepszego przyspieszenia, szarpanie zniknęło. Po jakimś czasie znów pojawił się błąd zapłonu. Mechanik stawia na cewkę, tylko nie wiadomo która. Na razie jeżdżę w takim stanie. Wydaje mi się, że lekkie „szarpanie” znów jest odczuwalne. Teraz po rozmowie z nim, nie wiem co począć. Powiedział, że oryginalna cewka 300zł, chińszczyzna „też nie jest w cale taka tania”, używka za 50zł „ale nie wiadomo czy nie przyjdzie zużyty badziew”. Też go rozumiem bo to trochę taka zabawa w ciemno, cztery cewki, jedna zła. Co doradzacie? Może jest ktoś z Krakowa, kto użyczył by cewki do tych prób. Nie wiem co robić, kasą nie szastam żeby robić próby za 300zł, a chciałbym mieć sprawne auto. Dzięki i pozdrawiam Almerowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek98 Opublikowano 17 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2019 W dniu 13.02.2012 o 11:17, morelowy napisał: Odgrzebuję temat, ale mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie mi coś mądrego podpowiedzieć. Na mechanice kompletnie się nie znam. Almera N16 1,5 benzyna z 2001r. (hatchback) to moje pierwsze autko, sprowadzone z Niemiec pół roku temu de facto. W aucie od początku brakowało mocy, na początku nie przeszkadzało to tak bardzo – mało doświadczony kierowca. Jakieś 2-3 miesiące temu zaczęło się „szarpanie” podczas przyspieszania. 3-4 bieg, przy wjazdach pod górki, generalnie przy redukcjach i gwałtownych (jeżeli można je takimi nazwać) przyspieszeniach. Po jakimś czasie wywaliło kontrolkę silnika. Myślałem, że było to związane z sondą lambda, która była wymieniana jakiś czas temu. Sonda została urwana razem z tłumikiem – osobna historia – udało się jednak to wszystko ogarnąć i nie było już problemów błędami. Po analizie u zaufanego mechaniora wyszedł błąd zapłonu. Możliwości było kilka, specjalista postawił na świecie, które wymienił. Auto nabrało lepszego przyspieszenia, szarpanie zniknęło. Po jakimś czasie znów pojawił się błąd zapłonu. Mechanik stawia na cewkę, tylko nie wiadomo która. Na razie jeżdżę w takim stanie. Wydaje mi się, że lekkie „szarpanie” znów jest odczuwalne. Teraz po rozmowie z nim, nie wiem co począć. Powiedział, że oryginalna cewka 300zł, chińszczyzna „też nie jest w cale taka tania”, używka za 50zł „ale nie wiadomo czy nie przyjdzie zużyty badziew”. Też go rozumiem bo to trochę taka zabawa w ciemno, cztery cewki, jedna zła. Co doradzacie? Może jest ktoś z Krakowa, kto użyczył by cewki do tych prób. Nie wiem co robić, kasą nie szastam żeby robić próby za 300zł, a chciałbym mieć sprawne auto. Dzięki i pozdrawiam Almerowców. Odpal go i odpinaj po kolei wtyczki od cewek jeśli nie będzie różnicy to znaczy że cewka walnieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nisstor Opublikowano 18 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2019 Rozrząd do wymiany tzn: łańcuch,napinacz ,ślizgi i ewentualnie czujnik obrotów wału. Przerabiałem szarpanie,brak mocy,check engine po wymianie śmiga (40tys. po wymianie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.