Gość eve Opublikowano 13 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2011 Witam po raz drugi już dziś Zacnych Forumowiczów:) Będę zobowiązana jeśli wyrazicie swoją opinię co do wyceny napraw blacharskich, jakie dziś zleciłam w warsztacie. Tak w skrócie chodzi o to, że moja Amelka, nie pierwszej już młodości dama bo z 97go, ma następujące obrażenia: - lekko wgnieciona tylna klapa* (nie ma konieczności wymiany, da się wyklepać, bagażnik się zamyka/otwiera, szybka cała, lampy całe, działające) - wgnieciona ściana tylna* - zmasakrowany zderzak* - do wymiany - wgnieciony pas tylny* - będą chłopaki wyciągać - pognieciona podłoga w części "bagażnikowej"* (wiem, wiem, moja nomenklatura może być specyficzna i pewnie daleko jej do fachowej terminologii, ale "nie bijcie"!) *zagwiazdkowane uszkodzenia powstały w wyniku wjechania Amelce w dupcię - odszkodowanie postanowiłam przeznaczyć na reanimację, bo kurna lubię ten samochodzik:) oprócz powyższych powypadkowych obrażeń wcześniej powstały następujące: - pordzewiałe progi z odpadającą 2-centymetrową szpachlą - taki gratis od poprzedniego właściciela "murarza-tynkarza-picownika na sprzedaż" (grrr:/) - do wymiany - lewe nadkole przytarte jakiś czas temu (sprawcy nie ujęto:/) i oczywiście w tym miejscu rdza - do malowania cały element - w kole prawym przednim coś puka/stuka (przegub? łożysko?) - drobne rdzawki w różnych miejscach - fachowiec obiecał smyrnąć przy okazji jak coś zauważy Za całość robocizna + progi + łożysko czy tam przegub zażyczył sobie szef 4000pln. W tym oba progi za około 800zł, niestety nie pamiętam dokładnie ile za który element, w każdym razie najwięcej chyba roboty z tym pasem i podłogą. To dużo? Mało? Normalnie? W życiu nie robiłam takich napraw, więc trudno mi powiedzieć. Co do progów to chyba cena standardowa (okolice stolycy), reszta to naprawdę się nie orientuję. Wiem, że zakres napraw jest spory, ale będę wdzięczna za słówko komentarza:) Dzięki z góry! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
binladen Opublikowano 13 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2011 koleżanko ja za wymiane tylnego pasa , progów i malowanie całości dałem 2 lata temu 2500 więc myśle że to nie drogo za tyle roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lisekp1289 Opublikowano 13 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2011 witam;) wydaje mi sie ze to nie jest duzo jak na taki zakres prac. malowanie jednego elementu jes to koszt gdzies w granicy 350-400 zalezy do tego te progi 800 prace blacharskie gdzies pewnie 100-120zł za godzine. z tym pukaniem no to łożysko raczej by nie pukało moze byc ze to przegób badz inny element zawieszenia no ale łozysko w cenie gdzies od 100 nawed moze byc do 200 paru przegób około 100 elementy zawieszenia no to czy tam sworzen czy łocznik to tragedi nie ma praca mechaniczna gdzies około 80-100 tak ze troche tego jest jak sie to tak podliczy to moze wyjsc koło 4000tys. sam niedawno sprzedałem takiego nissana z tego rocznika i wiem cos na temat progów czy tylnych błotnikow. zdazyłem je reanimowac dwa razy;)ale autko super niezawodne;) Pozdrawiam; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eve Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 Dzięki wielkie, czyli nie zdziera ze mnie za bardzo:) Szef powiedział, że ze 2 tygodnie muszę poczekać na moje maleństwo, więc faktycznie trochę się chyba chłopaki narobią. No i mówił, że za element tak biorą 300-400zł a tu mi hurtowo niby policzył każdy po 300. Tak czy inaczej sumka się zrobiła spora, ale to z odszkodowania, więc lżej się wydaje;) No ale mam nadzieję, że efekty będą zadowalające i będę mogła warsztat polecić na forum:) Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 19ak82 Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 (edytowane) Szef powiedział, że ze 2 tygodnie muszę poczekać na moje maleństwo Koleżanko spróbuj wymusić na nich wpisanie do umowy naprawy terminu odbioru auta - różnie z tym bywa - czasami 2 tygodnie słownie to ok 4 tygodni kalendarzowych a potem jeszcze, że liczą się tylko dni robocze i inne takie tam pokrętne sprawy. Edytowane 14 Stycznia 2011 przez 19ak82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eve Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 O-o, nie pomyślałam o tym... Ale może się sprężą chłopaki, bo zaliczki żadnej nie płaciłam, a pewnie kaskę by chcieli zgarnąć szybko:) No i mi się aż tak nie pali, bo do pracy mam 5 minut na piechotkę, więc niech zrobią na spokojnie, byle porządnie. Ale będę dzwonić i się dowiadywać, wiem z doświadczenia, że upierdliwość przynosi efekty:) Może się przejadę tam i zobaczę za jakiś tydzień jak prace idą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bossmen Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 No jak dla mnie to raczej dość sporo jak za taką robote! Akurat jestem blacharzem i u nas ceny są troszke inne,i w warsztacie w którym robie miała byś to zrobione za około 3000zł (cena przybliżona bo nie widze uszkodzeń)oczywiście łącznie z konserwacją wewnętrzną progów itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muchamati2 Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 Chyba jakiś żart z tą ceną, u mnie koleś by ci to zrobił za połowę i naprawde ładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mcrow Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 jezeli jestes z okolic slaska to z mila checia pomoge ... pracuje w salonie samochodowym i mamy tez blacharnie, mozna pogadac z chlopakami i pewnie by sie dalo taniej niz wycenili jak cos to kom. 605 600 570 (prosze o nie usuwanie poprzed moderatora, zamieszczam nr tel i wyrazam zgode na korzystanie z niego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bossmen Opublikowano 14 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2011 Chyba jakiś żart z tą ceną, u mnie koleś by ci to zrobił za połowę i naprawde ładnie. No ale już bez przesady! Do lakierowania jest co najmniej 3 elementy + tylna ściana i wnętrze bagażnika + jakieś zaprawki,do wymiany zderzak i nie wiadomo co jeszcze,auto prawdopodobnie do postawienia na rame żeby ściane pociągnąć (nie koniecznie bo nie widze) do wymiany progi (trzeba je kupić)+ malowanie,coś stuka w zawieszeniu (nie wiadomo co,koszt nieznany),do tego dojdzie jakaś konserwacja,więc polowa ceny to już przesada! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eve Opublikowano 21 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Dzięki kolego ze Śląska, ale ja jestem z okolic W-wy, troszkę daleko bym miała;) Może stąd te wyższe ceny, bo przecież tutaj wszystko MUSI być droższe, grrr:/ Jakiś czas już śmigam czerwoną strzałą, bo wróciła niedawno od blacharza:) Nie po 2 tygodniach ale po 3, ale tak myślałam że się obsunie, trochę było roboty. Progi zrobione całkiem ładnie jak na moje niefachowe oko, podmalowane nadkola, pas wyciągnięty... Ale klapa nie do końca mi się podoba, z jednej strony szpara jest większa niż z drugiej, podobno się starali ale nie da się tak idealnie wypukać, jak się przyjrzeć to niestety troszkę widać że autko było uderzone. Kolor też można było chyba lepiej dobrać, przy dobrym słońcu niestety trochę się różni nadkole od maski, no ale może się czepiam, kobiety podobno widzą więcej kolorów niż faceci;) No i jeśli chodzi o tą klapę jeszcze to bagażnik ciężko się zamyka, czasem muszę walnąć ze 3 razy żeby się zamknął, no ale to niekoniecznie wina warsztatu, jak odbierałam to się zamykał. Wycieraczkę tylną mi założyli chłopaki nie w tą stronę i mi klapnęła w drodze powrotnej, spadła i zaczepiła się, no ale po wstępnym wkurzeniu odkręciłam, przekręciłam, przykręciłam i jest ok, zakładali pewnie w popłochu i pośpiechu, pewnie czepiam się znowu;) Plus za to, że nie brali się za coś, czego nie byli pewni, nie robili tego łożyska tudzież przegubu co mi tam coś pukało, rozebrali i stwierdzili że to chyba ani jedno ani drugie i lepiej żebym pojechała sprawdzić gdzieś zawieszenie, no i za to było minus 200pln od podanej wcześniej klwoty. Nie jest źle, ale wydając 3800pln "bez vat" spodziewałam się troszkę więcej. Szef bardzo sympatyczny i rzeczowy, w magicznym zeszycie zapisał mi gwarancję do maja 2012:) Samochód oddali czyściutki:) Warsztat Blacharski Piaseczno-Głosków. W skali 0-10 daję 6:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.