przemas28 Opublikowano 16 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2011 Witam. Miałem dzisiaj przykrą niespodzianke z gwoździem w oponie, próbując zmienić koło zauważyłem ze nie trzyma mi ręczny, zaciągnięty na maksa a koło się kręci( od strony kierowcy trzyma dobrze koło ani drgnie). Miał moze ktoś coś podobnego? Druga sprawa to taka że koło stawia bardzo duży opór, wyraźnie coś trze. Może w środku coś się rozsypało i blokuje? Gdyby tego było mało nie udało mi się zdjąć koła, nakrętki odkręcone a ono ani drgnie kopałem ,szarpałem prawie samochód spadł z lewarka i nic. Nawet na lekko poluzowanych nakrętkach próbowałem pojeżdzić przód tył i nic. Od czego się mogło tak zapiec przez 3 miesiące, przy zmianie opon było ok. Acha, odnośnie hamulca w wakacje były wymieniane tarcze i klocki więc są nówki(no prawie)tylko nie wiem czy ręczny działa na tych samych co normalny hamulec. Jeśli macie jakieś sugestie odnośnie mojego przypadku to z góry dziękuje? Wizyta u mechanika i tak mnie nie ominie, najpierw wulkanizacja niech oni sie martwią jak zdąć koło.Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek90 Opublikowano 16 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2011 Musisz zreanimowac zacisk, w linku masz instrukcje, co prawda to do p11, ale p11 ma te same zaciski z tylu : http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/66556-p11-p11144-reanimacja-zacisku-tylnego-instrukcja-mocno-ilustrowana/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czmiel_t Opublikowano 16 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2011 Zapieczone koło można zdjąć uderzając np. deską w felgę od strony wewnętrznej auta. W tylnym zacisku hamulcowym są tylko jedne klocki hamulcowe, które obsługują hamulec roboczy jak i postojowy. Nie ma tutaj rozwiązania jak w niektórych autach tarczobębnów. Piszesz o zapieczonym kole i dużym oporze toczenia. Prawdopodobnie jeżdżąc z trzymającym hamulcem koło nagrzewa Ci się tak mocno, że doszło do zapieczenia felgi i jeśli jeździsz z tym dłużej pewnie do wymiany będzie też łożysko. Są dwie przyczyny albo zatarła się linka hamulca ręcznego albo uszczelka mechanizmu ręcznego w zacisku. Stawiam na drugą opcję ponieważ robiłem to u siebie jesienią ubiegłego roku (2001r. i 305.000km). Linka pracowała bez zarzutu natomiast po zaciągnięciu ręcznego nie odbijał do końca i klocki trzymały co powodowało zwiększone opory i silne nagrzewanie się koła. Dopóki nie kupiłem zestawu naprawczego zacisku hamulcowego Lucas D4848C na allegro za 70zł po zaciągnięciu ręcznego radziłem sobie w ten sposób, że odblokowywałem zacisk ręcznie poprzez popchnięcie dźwigienki zacisku do którego mocowana jest linka ręcznego. Dostęp jest dobry więc radzę tego używać jeśli łożysko jeszcze przeżyło. Roboty trochę przy tym jest. Instrukcja od Primery P11 jest w pewnym stopniu przydatna ale zacisk w Tino jest trochę inaczej skonstruowany niż w P11 a dokładniej inaczej rozwiązany jest mechanizm hamulca ręcznego, brak oliwki o której mowa w instrukcji. Największym problemem jest wyjęcie i ponowne założenie segera w zacisku więc jeśli nie czujesz się na siłach radzę od razu oddać auto do mechanika. Gdyby nie seger cała robota zajęła by pewnie do 2 godz. Ja mordowałem się ok. 5 godz. ze względu na nieszczęsne umiejscowienie segera. Demontaż jego jest powiedzmy do przejścia ale poprawny montaż to dramat. Jeśli mimo wszystko będziesz robił to sam i będzie Ci się wydawało, że seger jest już dobrze założony pociągnij za dźwigienkę ręcznego. Jeśli seger nie wyskoczy tzn. że założyłeś go poprawnie. Jeśli chodzi o samą awarię to winna jest uszczelka mechanizmu ręcznego w zacisku. Została uszkodzona i brud przedostał się do środka powodując korozję tulejki i zatarcie. Należy to dobrze oczyścić papierem i porządnie nasmarować. Ważne jest również staranne założenie nowej uszczelki ponieważ jest gumowo-metalowa i dość ciężko się ją zakłada. Po wymontowaniu tłoczka poukładaj sobie łożyska w takiej kolejności jak wymontowałeś żeby później nie pomylić. Potrzebna będzie pasta do zacisków hamulcowych i pasta miedziana. Na koniec pamiętaj, że w samochodach z ABS układ hamulcowy odpowietrza się specjalną pompą, odpowietrzanie metodą "pompowania" pedałem hamulca może uszkodzić kosztowną pompę abs. Ja poradziłem sobie bez odpowietrzania ale w takim przypadku należy dokładnie zabezpieczyć przewód hamulcowy, po zamontowaniu odczekać aż cylinderek sam się napełni. Jeśli wszystko zrobisz starannie, powietrze nie pójdzie przewodem w górę zacisk nie będzie zapowietrzony. Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemas28 Opublikowano 19 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2011 Witam. Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o koło to wulkanizator poradził sobie wielkim gumowym młotem, zeszło choć nie bez oporów.Zakładając wysmarował grubo smarem miedzianym podobno będzie lepiej. Co do zacisków to raczej sam nie będe ich ruszał, oddam mechanikowi do reanimacji. Jak koło miałem zdjęte to zauwazyłem że hamulec blokuje mi od dłuższego czasu, tarcza jest wytarta i ma wyrażne rysy, klocki też są wyrażnie cieńsze niż z drugiej strony(tarcze i klocki nowe robione w sierpniu). Bez koła praktycznie nie dało się przekręcić tak homulec trzymał. Troche tam pogrzebałem i wyrażnie odpuścił, narazie zostawie ręczny w spokoju zeby znowu nie zablokował. Ciekawi mnie tylko dlaczego nic nie zauważyłem, takie mocne blokowanie koła powinienem raczej odczuć jeśli nie na suchym to na śniegu czy lodzie napewno. Nawet przy ostrym hamowaniu na lodzie samochod zachowywał się bardzo przewidywalnie(abs też nie szwankował) a to on pierwszy powinien wykryć szybsze blokowanie jednego koła szczególnie na lodzie. Gdyby nie dziura w oponie pewnie tak bym jeżdził do lata. Klocki, tarcze, łożysko poszły by sie je...!!! Niby pech a jednak szczęście. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czmiel_t Opublikowano 20 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2011 Nawet delikatne blokowanie hamulca można wyczuć ale to też zależy od "wrażliwości" kierowcy. Najprostszym sposobem jest delikatne rozpędzenie samochodu tak żeby dosłownie się toczył i zaczekanie do samoistnego zatrzymania się. Ze sprawnymi hamulcami pojazd powinien zatrzymać się płynnie a czasem nawet po zatrzymaniu odbić do tyłu. Jeśli zatrzyma się sztywno oznacza to problem z hamulcem. Nie wiem jak dokładnie to wytłumaczyć ale ja u siebie wpadłem na blokowanie właśnie podczas jazdy w korku. Samochód zatrzymywał się jakby ręczny był minimalnie zaciągnięty nie używając hamulca roboczego. Jeśli już zauważysz taki objaw kolejną metodą najskuteczniejszą jest przejechanie jakiegoś odcinka drogi i po zatrzymaniu sprawdzenie ręką temperatury felg przy śrubach lub ostrożne dotknięcie palcami tarczy hamulcowej. Jeśli jest wyraźna różnica temperatury między lewą a prawą tarczą oznacza to awarię układu hamulcowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.