Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Serwis - wizyta przed końcem gwarancji


Gość Waldi1974
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów. Chciałem podzielić sie moimi odczuciami po niedawno odbytej wizycie w serwisie. Udałem sie tam z powodu poruszanego juz tematu pocenia się silnika w notesie 1.4. Wczesniej zauwazyłem także zapoconą skrzynię biegów.Zapocenie silnika widoczne jest pod klawiatura ale i pod głowicą. Dodaje, iż samochód kończy gwarancję za niespełna 2 miesiące. Mechanik oczywiście zawołał mnie pod samochód i stwierdził, iż takie zapocenie jest dopuszczalne, olej nigdzie wg niego nie wycieka na podłoże więc jest ok. Potarł palcem po zapoceniach i stwierdził, że to wypływa uszczelnienie i osadza sie na tym brud. Na moja sugestie, że posiadam w rodzinie drugie auto czteroletniego fiata grande p. i tam nie ma w tych mijscach nawet małej plamki mechanik pokrecił głową, że powinienem w takim razie kupić fiata. U nich nawet nowe wozy mają zapocenia spowodwane wypływaniem uszczelnienia. Reasumując serwis nawet nie pokusił się o sprawdzenie powodu zapocenia i odesłał mnie z kwitkiem. Ciekaw jestem opinni forumowiczów na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci się zdarzyło to po gwarancji, to w przypadku tego zapocenia przy skrzyni mechanik mógłby tak powiedzieć (że nie warto tego ruszać puki nie będzie ciekło mocniej), ale nie w przypadku auta na gwarancji. To jest ich z.....y obowiązek, żeby to zrobić i nie daj się zbyć. Od tego jest gwarancja. Napisz reklamację prosto do nissan polska ale spiesz się, bo mają czas na odpowiedź, żeby gwarancja się nie skończyła.

Jednak i tak jest ryzyko, że zrobią byle jak i za dwa miesiące wyciek się znowu pojawi - to trzeba umieć zrobić a dobrzy fachowcy to mają własne warsztaty a w aso pracują w większości łapciaki. Poza tym nie zależy im, żeby zrobić dobrze bo gwarancja i tak się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zapocenie na górze silnika to ciś ich chłopie,mają to uszczelnić bez gadania.Kilku z nas już miało robioną górę .Co do spodu ,to spróbuj wytrzeć to szmatką z czystą benzyną i obserwuj.Masz jeszcze dwa miechy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bede próbował coś wskurać w centrali, ewidentnie mnie olali bo mi się kończy gwarancja i podejście raczej niemarketingowe, przynajmniej udawali by , że coś dłubią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypływanie uszczelnienia :lol: :lol:

 

Jemu tez wypłynęło uszczelnienie i teraz ma pusto w głowie :dribble:

 

Uszczelnienie to nic innego jak silikon,jak go g... położono przy montażu to teraz puszcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bede próbował coś wskurać w centrali, ewidentnie mnie olali bo mi się kończy gwarancja i podejście raczej niemarketingowe, przynajmniej udawali by , że coś dłubią.

 

Swoją drogą to nie rozumiem takiego postępowania. Przecież dealer to nie Nissan. Im Nissan za wszelkie naprawy gwarancyjne płaci, tak więc powinno im zależeć na robocie. Mało tego, jeżeli zrobią dobrze, to jest szansa, że nawet po gwarancji klient do nich wróci. Czemu oni ciągle tego nie rozumieją? Przecież to oczywiste rzeczy.

 

No chyba, że Nissan nie chce płacić za naprawy typu poprawa uszczelnień... A to już niestety świadczy o Nissanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No chyba, że Nissan nie chce płacić za naprawy" :whistle:

 

i w tym problem,ale nie tylko Nissan.Tak dla jasności z wypłata dla Dealera tez się nie spiesza a jak serwis zrobi coś nie tak z wytycznymi to kasy nie dostanie i ot całe wytłumaczenie problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i w tym problem,ale nie tylko Nissan.Tak dla jasności z wypłata dla Dealera tez się nie spiesza a jak serwis zrobi coś nie tak z wytycznymi to kasy nie dostanie i ot całe wytłumaczenie problemu.

 

Wniosek z tego taki, że nie ma co się bać, czy ociągać, tylko od razu interweniować w Nissanie. W sumie to nawet z punktu widzenia prawa ma całkowity sens, bo gwarantem jest właśnie Nissan a nie dealer, który jedynie jest "przedstawicielem" gwaranta.

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Na moja sugestie, że posiadam w rodzinie drugie auto czteroletniego fiata grande p. i tam nie ma w tych mijscach nawet małej plamki mechanik pokrecił głową, że powinienem w takim razie kupić fiata. (...)

To bardzo dobra propozycja. Nie mówię tego żartem, po takim tekście (a la "odwal się Pan") nie skorzystałbym z usług danego dilera (i marki którą reprezentuje). Poza tym uważam, że Fiat oferuje teraz dużo lepszą jakość niż Nissan (spostrzeżenie oparte na doświadczeniu swoim i rodziny).

 

Wniosek z tego taki, że nie ma co się bać, czy ociągać, tylko od razu interweniować w Nissanie. W sumie to nawet z punktu widzenia prawa ma całkowity sens, bo gwarantem jest właśnie Nissan a nie dealer, który jedynie jest "przedstawicielem" gwaranta.

No dobrze, ale po coś są przydzielane autoryzacje. Do diler reprezentuje markę i on powinien za takie rzeczy odpowiadać. Nie po to kupuje się nowe auto z gwarancją aby później przy pierwszej potrzebie interweniować w centrali. Za tak ewidentne uchylanie się od podjęcia naprawy powinny być odbierane autoryzacje. Działanie takiego dilera psuje tylko renomę marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym uważam, że Fiat oferuje teraz dużo lepszą jakość niż Nissan (spostrzeżenie oparte na doświadczeniu swoim i rodziny).

 

Eee, chyba trochę przesadziłeś ;). Na pewno dzisiejsze Fiaty są bardziej finezyje i mają ciekawą stylistykę, ale czy jest to poziom techniczny Nissana, to bym polemizował. I nie chodzi mi tu o innowacyjność, bo tu Fiat ma wiele do powiedzenia, ale o pospolitą mechaniczną trwałość i ogólną solidność. Wprawdzie i u Nissana ostatnio nieco ona podupadła, to i tak jest ona na przyzwoitym poziomie, do którego nieco Fiatowi brakuje. Ile samochód tak naprawdę jest wart okazuje się mniej więcej po 5 latach eksploatacji. Dziś praktycznie wszystkie nowe auta sprawują się dobrze. Szydło w worka wychodzi mniej więcej po 5 latach. I tu każdy Nissan raczej trzyma się lepiej niż Fiat.

 

No dobrze, ale po coś są przydzielane autoryzacje. Do diler reprezentuje markę i on powinien za takie rzeczy odpowiadać. Nie po to kupuje się nowe auto z gwarancją aby później przy pierwszej potrzebie interweniować w centrali. Za tak ewidentne uchylanie się od podjęcia naprawy powinny być odbierane autoryzacje. Działanie takiego dilera psuje tylko renomę marki.

 

Masz rację, ale jeżeli jest jakaś sprawa sporna, lub zostajemy potraktowani niezgodnie z oczekiwaniami, to kierunek powinien być jeden - gwarant, czyli w naszym przypadku Nissan.

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silniki z rodziny Jtd fiata biją na głowę francuskie Dci trwałością i bezawaryjnością. Zresztą to fiat jest pomysłodawcą i prekursorem stosowania common rai. Najdłużej bronił się koncern vw ale i on w końcu zrezygnował tych swoich pompowtryskiwaczy na rzecz listwy wtryskowej.. Fiat jest mistrzem w dziedzinie małych, prostych konstrukcyjnie, sprawnych, oszczędnych, elastycznych i bezawaryjnych jednostek napędowych o małej pojemności - chociażby rodzina benzynowych silników fire. Niedawno pojawiły się innowacyjne benzyniaki wykonane w technologii MulitiAir a za chwilę ruszy masowa produkcja dwucylindrowych turbo Twinair, gdzie np. z pojemności 900 cm przy dwóch cylindrach uzyskuje się moce powyżej 100 KM przy spalaniu typowym dla małolitrażowej jednostki. To chyba o czymś świadczy. O czymś więcej niż efektownej stylistyce. Moim zdaniem Fiat Bravo w niczym technicznie nie ustępuje Golfowi VI a estetycznie go po prostu zawstydza.

Edytowane przez Dar1962
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko racja, zresztą też pisałem, że jeżeli chodzi o innowacje to Fiat jest bardzo mocny. Ale jak pod lupę weźmieny samochody kilkuletnie, to okazuje się, że Fiaty stoją w serwisach. Mój znajomy pracuje w serwisie Fiata i jego opinia jest jednoznaczna. Przez pierwsze 4-5 lat obecne Fiaty sprawują się super. Później robi się mniej ciekawie. Nissany to w sumie dość proste konstrukcje i z tego względu lepiej znoszą próbę czasu. Taka jest przynajmniej obiegowa - choć jednoznaczna opinia, która w dużej mierze dotyczy Nissanów z silnikami benzynowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fiat bardzo szybko winduje jakość. Chociażby karoseria, która jest najdroższym elementem pojazdu. Jeszcze w uno i punto I korodowała dość szybko, nie wspominając o rodzimych maluchach czy kredensach 125p ale w tych ostatnich przypadkach to raczej fatalna jakość krajowych blach decydowała o tym wstydliwym problemie. Kilka aut temu miałem cinquecento 900. Autko jeździ nadal po moim miasteczku użytkowane przez trzeciego drivera, ma bodajże 13 lat i na blachach nie widać śladu rdzy.Od punto II blachy fiata są starannie zabezpieczone. O wiele gorzej wypada ford czy tak chwalona za bezawaryjność mechaniczną mazda.Jeśli nawet awarie w fiatach zdarzają się częściej, to rekompensatą jest znacznie niższa niż u "japończyków" (niechlubnym rekordzistą jest tu mitsubishi) cena części zamiennych i to zarówno tych oryginalnych stosowanych do pierwszego montażu, jak i markowych zamienników, które są często znacznie tańsze (np sonda lambda do punto II produkcji Boscha jest tańsza od bardziej wadliwego oryginału magneti marelli)Ergo? Ja nie mam żadnych uprzedzeń w stosunku do firmy w Turynu. Powiem więcej. Nie mam nic przeciwko kiedyś źle kojarzonej marce Dacia i na poważnie przymierzam się do ich produktu o nawie Duster :rolleyes:

odbiegliśmy od tematu, ale co tam, o autach zawsze można pogadać :whistle:

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odbiegliśmy od tematu, ale co tam, o autach zawsze można pogadać :whistle:

 

Otóż to :) :) :). Ale wracajmy do tematu, bo nas zaraz Moderatorzy upomną ;). Waldi jak się pojawią nowe okoliczności w sparwie daj znać.

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wy sprawdzacie czy sikę silnik poci? jak tam jest zakurzone i brudne wszystko.

Ja mam tylko taki pomysła zeby wytrzec do czysta i potem co jakis czas ogladać co sie najszybciejk i czym brudzi? a wy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wy sprawdzacie czy sikę silnik poci? jak tam jest zakurzone i brudne wszystko.

Ja mam tylko taki pomysła zeby wytrzec do czysta i potem co jakis czas ogladać co sie najszybciejk i czym brudzi? a wy jak?

Plamy z oleju są tłuste i dzięki temu łatwo widoczne. Jak silnik jest szczelny to jest suchy i nie ma prawa być widać jakichkolwiek plam.

Jeśli są jakiś plamy, zacieki to trzeba to dokładnie wytrzeć, dodatkowo przetrzeć benzyną albo jeszcze lepiej specjalnym środkiem do usynawia takich plam (widziałem coś takiego u mechanika) i sprawdzać regularnie czy wycieki się pojawiły i gdzie są największe.

 

Na koniec muszę pociągnąć trochę OT B) odnośnie Fiatów. W rodzinie mieliśmy ich sporo i nigdy większych problemów nie było (a niektóre z tych aut przeszły wiele np. firmowe Doblo). Mój kuzyn miał ostatnio Bravo, od nowości przez trzy lata przepaliła mu się jedynie żaróweczka nad rejestracją. Tymczasem ja ze swoim Notem, który nie ma jeszcze dwóch lat byłem w serwisie już dwa razy i to z "grubszymi" sprawami a nie żaróweczką. Poza tym sam też coś mogę powiedzieć o jakości aut z grupy Fiata, gdyż cały czas ujeżdżam jeszcze moją Alfę 145, pomimo 16 lat i 240 tyś. km poza wymianą części, które się zużywają w aucie nie dzieje się nic złego. Silnik i skrzynia są suche, ani kropelki wycieku czy pocenia a blachy są zdrowe (na marginesie to tak się zastanawiam czy Note i inne współczesne auta będą w stanie osiągnąć taki wiek i przebieg i być wciąż w dobrym stanie technicznym). Także jak słyszę takie obiegowe opinie o jakości Fiatów to powiedzmy, że lekko się irytuję :P Przepraszam za OT ale nie mogłem się powstrzymać :whistle: .

Edytowane przez currahee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wy sprawdzacie czy sikę silnik poci? jak tam jest zakurzone i brudne wszystko.

Ja mam tylko taki pomysła zeby wytrzec do czysta i potem co jakis czas ogladać co sie najszybciejk i czym brudzi? a wy jak?

Hmmmm,wytłumacz mi ....tak spokojnie...o co Ci chodzi? :D:rolleyes2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są jakiś plamy, zacieki to trzeba to dokładnie wytrzeć, dodatkowo przetrzeć benzyną albo jeszcze lepiej specjalnym środkiem do usynawia takich plam (widziałem coś takiego u mechanika) i sprawdzać regularnie czy wycieki się pojawiły i gdzie są największe.

Dobrym sposobem jest też talk. Wystarczy tylko dobrze "obtalkować" miejsce w którym podejrzewamy wyciek i praktycznie od razu będzie widać, czy cieknie czy nie. Oczywiście powierzchnia pod "talkowanie" musi być wcześniej wyczyszczona.

 

Tymczasem ja ze swoim Notem, który nie ma jeszcze dwóch lat byłem w serwisie już dwa razy i to z "grubszymi" sprawami a nie żaróweczką.

A mógłbyś przypomnieć co to były za "grubsze" sprawy?

 

 

Warto też wspomnieć, że Qashqai otrzymał tzw. Złotego Anioła od ADAC w kategorii jakość. Tak więc z Nissanem nie jest chyba tak źle ;).

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Warto też wspomnieć, że Qashqai otrzymał tzw. Złotego Anioła od ADAC w kategorii jakość. Tak więc z Nissanem nie jest chyba tak źle ;).

Dobrze też nie jest.Jeszcze 5-6 lat temu nissan był na 3 pozycji w niemczech w corocznym rankingu "jakości marek"teraz jest dopiero(lub aż)na 10 miejscu:Podoba mi się zestawienie kryteriów.

http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec,4/new/59100/__Auto-Bild-Raport-Jako%C5%9Bci-2010.html

jeszcze 5-6 lat temu było tak:nissan

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/co-sie-psuje-w-nissanach,464993

FIAT jak co roku na samym dnie,TYLKO 1 POZYCJA WYŻEJ,wtedy był ostatni

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/co-sie-psuje-w-fiatach,467630

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mógłbyś przypomnieć co to były za "grubsze" sprawy?

Najpierw "samo-włączające" się reflektory, jak zostawiałem światła "na automacie" to potrafiły się włączyć same w nocy i raz z tego powodu miałem rozładowany akumulator. Serwis najpierw mnie olał, po kolejnym razie zaczęli sprawdzać i wyszło, że "może być" uszkodzony jakiś "moduł". Niemniej pewnie dlatego, że ów "moduł" jest drogi nie wymieniono go a polecono obserwować sprawę. Na razie więc wyłączam całkiem światła na noc, choć to raczej obejście a nie rozwiązanie problemu.

Druga sprawa to stuki przy skręconej kierownicy, tu przynajmniej serwis się nie wykręcał i wymienił od razu łożysko mcphersona co rozwiązało problem. Od tego czasu nie mam większych problemów z autem.

Tragedii nie ma ale nagród za jakość bym nie przyznawał B) Obecnie niestety wszyscy producenci dążą do obniżana kosztów produkcji a przy tym maksymalizowania zysków stąd, myślę bierze się spadek jakości. Co ciekawe bardziej dotyka to tych producentów, którzy uchodzili za solidnych (auta japońskie, niemieckie) a dużo mniej marki takie, które nie miały najlepszej reputacji (np. Fiat, Hyundai) gdyż ci dążą do poprawy wizerunku i w mojej opinii im się to udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ranking dotyczy nissana jako marki, parę modeli ciągnie go niestety w dół (chociażby ostatnia niezbyt udana primera ) a niewątpliwy wpływ na awaryjność mają także montowane w autach wysokoprężne francuskie Dci. Wg mojej wiedzy Note jest akurat jednym z najmniej awaryjnych modeli koncernu

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ranking dotyczy nissana jako marki, parę modeli ciągnie go niestety w dół (chociażby ostatnia niezbyt udana primera ) a niewątpliwy wpływ na awaryjność mają także montowane w autach wysokoprężne francuskie Dci. Wg mojej wiedzy Note jest akurat jednym z najmniej awaryjnych modeli koncernu

odkąd w 2006 roku przeszedł z osprzętu delphi(nawet mercedes się na nich przejechał)na osprzęt siemens,kłopoty z dCi przeszły do historii(możesz się spytać w dowolnym salonie)co do turbo to trzeba umieć o nie dbać.

1.5 dCi jest wśród silników szczególnie polecanych

http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/ktorego-diesla-wybrac,1485243,415

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mojej wiedzy Note jest akurat jednym z najmniej awaryjnych modeli koncernu

 

Chyba tak faktycznie jest. W Szczecinie jest duża korporacja taksówkowa, która posiada dużą flotę Note. Nie wiem czy obecnie ale był czas, że obsługiwał tą flotę lokalny dealer Nissana. Z tego co wiem, nie mieli z nimi praktycznie żadnych problemów. Nawet sprzęgła spokojnie wytrzymywały miejską katorgę. Coś w tym jest.

 

Co do silników 1.5 DCi, to jednak pomiomo wymiany osprzętu z Delphi na Siemens, w dalszym ciągu są wrażliwe na dość poważne awarie. Takimi "charakterystycznymi" poważnym awariami dla tego silnika jest "odwrócenie" panewek, wypalenie tłoków, czy awaria turbiny, choć turbinę można zaliczyć do defektów "prowokowanych" nieodpowiednią eksploatacją. Padają także alternatory, czujniki połóżenia wału i ciśnienia. O padających wtryskiwaczach nie ma co mówić, bo choć to częsta awaria w tych silnikach, to jednak jak słusznie zostało to zauważone, była to raczej przypadłość Delphi. Siemensy sprawują się dużo lepiej.

Nie wiem, czy to wszystko to dużo czy mało, ale jedank o tym się mówi.

Nie tylko Renault robi "delikatne" diesel`e. Innym takim "delikatnym" silnikiem jest słynny VW 2.0 TDi.

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba tak faktycznie jest. W Szczecinie jest duża korporacja taksówkowa, która posiada dużą flotę Note. Nie wiem czy obecnie ale był czas, że obsługiwał tą flotę lokalny dealer Nissana. Z tego co wiem, nie mieli z nimi praktycznie żadnych problemów. Nawet sprzęgła spokojnie wytrzymywały miejską katorgę. Coś w tym jest.

 

Co do silników 1.5 DCi, to jednak pomiomo wymiany osprzętu z Delphi na Siemens, w dalszym ciągu są wrażliwe na dość poważne awarie. Takimi "charakterystycznymi" poważnym awariami dla tego silnika jest "odwrócenie" panewek, wypalenie tłoków, czy awaria turbiny, choć turbinę można zaliczyć do defektów "prowokowanych" nieodpowiednią eksploatacją. Padają także alternatory, czujniki połóżenia wału i ciśnienia. O padających wtryskiwaczach nie ma co mówić, bo choć to częsta awaria w tych silnikach, to jednak jak słusznie zostało to zauważone, była to raczej przypadłość Delphi. Siemensy sprawują się dużo lepiej.

Nie wiem, czy to wszystko to dużo czy mało, ale jedank o tym się mówi.

Nie tylko Renault robi "delikatne" diesel`e. Innym takim "delikatnym" silnikiem jest słynny VW 2.0 TDi.

 

Tak tylko że cytowany materiał z autoświata dotyczy całej gamy silników ,przedewszystkim tych z przed modernizacji(nie zabezpieczone panewki,nie wzmocnione denka tłoków ,delphi,itp.)Teraz jest to bardzo dopracowany silnik,nie wiem czy wiesz że mercedes będzie je stosował w nowej klasie A i B,(powiększona pojemność do 1.6 130KM

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...