Gość Stranger Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 Mam problem z wspomaganiem w swoim aucie. Albo przynajmniej tak mi się wydaje. Otóż mam wrażenie, że kierownica chodzi znacznie ciężej niż kiedyś. Nie wiem, może to subiektywne odczucie, ale ostatnio zdarza się, że kierownica mi się uślizgnie przy manewrowaniu jedną ręką, co kiedyś się nie zdarzało. Poza tym zdarzyło mi się pojeździć ostatnio innymi autami w tym wielkim vanem produkcji niemieckiej i francuską popierdółką i w obu autach wspomaganie pracowało znacznie lżej niż w mojej P11. Co może być tego przyczyną? Od razu zaznaczam, że poziom płynu w zbiorniczku jest mniej więcej w połowie między min a max, zarówno na zimno jak i na ciepło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość adamm Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 generalnie w primerze wspomaganie jest niedorobione tzn chodzi dużo ciężej niż w innych tej klasy autach. Sprawdź może pasek od pompy wspomagania się ślizga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maciek C Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 Witam Moim zdaniem to tylko odczucie... Miałem już 2 auta ze wspomaganiem, zawsze super było na początku, później człowiek przywykł i wydawało mu się chwilami, że chodzi ciężko. Tak było w każdym aucie, w primerze też mam takie odczucia, zależy od dnia ) Kumple w R19 w VW Polo też spotkali się z podobnymi odczuciami, po prostu do dobrego się szybko przyzwyczajamy Kiedyś jak jeździłem polonezem (ze wspomaganiem ) ) byłem zmuszony pożyczyć na tydzień czasu fiata sienę, pierwsze 2 dni po mieście to była mordęga, bo to auto nie miało wspomagania, po 2 dniu jakoś się przyzwyczaiłem, oddałem auto, wsiadłem do poldka przez pierwsze chwile myślałem czy się coś nie urwało czy coś, bo kierownica tak lekko chodziła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kazek Opublikowano 26 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2005 mnnie też się wydaje , że muszę troszeczkę więcej pracy włożyć w kręcenie kierownicą( może wymiana płynu pomoże) ale jak wsiadłem w nowego opla corse to tam kierownica chodziła o wiele lzej (corsa posiada wspomaganie elektryczne jak się nagrzeje to lipa wyłacza się ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość skYwriter Opublikowano 26 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2005 Wg. mnie jeśli poziom płynu jest OK, to stawiam na Twoje subiektywne odczucie Dla mnie tak działające wspomaganie w Nissanie to nie wada a zaleta tego auta...lubię czuć, że prowadzę auto, a nie, że ono mnie prowadzi, tak jak np. we francuskich badziewiach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MarekB9 Opublikowano 27 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2005 Moja drobniutka żona twierdzi że wcale nie chodzi ciężko, raczej przeciwnie Jeździłem samochodami gdzie kierownica chodziła lżej, ale jeżeli tak jest dobrze to po co...? Dzięki temu wydaje mi się że mam dobrą kontrolę nad tym co robi moje auto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sopel Opublikowano 30 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 A u mnie przyczyną był luz na łożysku zwrotnicy. Niestety łożysko występuje razem z całą zwrotnicą. Samego kupić sie nie da. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość emir Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Zeby uspokoic wszystkich zalaczam fotosik (mozecie sprawdzic cze serwo dziala prawidlowo czy nie) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6194f0ae2fef783e.html Mozna to zrobic samemu :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Waldek Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Do pracy wspomagania dołącza się geometria zawieszenia a chodzi o kąt nachylenia -jest odpowiedzialny za powrót do jazdy na wprost. Czyli na pewno jest zależność pomiędzy: siła użyta przy skręcaniu musi pokonać siłę wynikającą z geometrii zawieszenia, która dąży do jazdy na wprost. Proponuję aby siłę jaką trzeba przyłożyć do kółka porównać na autach, które nie jadą. Mamy wtedy do czynienia tylko ze wspomaganiem i siłą tarcia kół. Jeżeli ma być dokładnie to trzeba wziąć pod uwagę na jakim terenie są kółka, jakie opony, ile powietrza. A najlepiej to wykonać na specjalnych "talerzykach skrętnych, które się swobodnie obracają" np. podczas przeglądu technicznego na kanale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.