Dar1962 Opublikowano 27 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 (edytowane) mogę się jedynie domyślać, że przebiegi podano na podstawie orientacyjnych, średnich przebiegów odnotowanych w Niemczech dla poszczególnych marek i co równie ważne - klas pojazdów- stąd np poz. 24.Opel vectra ma przebieg 66 tys km. Większe auto - większy przebieg. poz. 2 - Porsche to auto sportowe nie przeznaczone raczej do codziennej eksploatacji (dowożenie dzieci do szkoły, marketowe zakupy czy dojazdy do pracy) i chyba stąd ten średni przebieg 33 kkm, podobnie jest z tigrą w wersji twin top - poz. 34. Jeśli dobrze sprawdziłem np. poz.110 Peugeot 1007 naliczono przebieg raptem 30 kkm a z kolei poz. 93. Mercedes-Benz E 77 kkm. Wynika z tego, że peugeot w tym samym czasie miał znacznie więcej usterek pomimo ponad dwukrotnie mniejszego przebiegu. A gdzie w tym rankingu by się znalazł gdyby miał przebieg równy z mercedesem??? Stąd też ten wykaz wydaje mi się co najmniej dziwny Edytowane 27 Lutego 2011 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 27 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 (edytowane) W jakiejś gazecie motoryzacyjnej widziałem ten ranking prawie w całości i z szerokim komentarzem. Mimo wszystko nie jest najgorzej pomimo tego, że klasy samochodów i przebiegi są totalnie wymieszane. Pierwszy wniosek tego zestawienia był taki, że średnia awaryjność samochodów 2-3 letnich ogólnie wzrosła z 5 na 5,5% samochodów z poważną usterką. No cóż, ekologia, koszty itp. Drugi wniosek dla nas jest taki, że Note mieścił się w grupie aut z wynikiem mniejszym niż wyliczona średnia - czyli w grupie samochodów, których oszacowana na podstawie tego zestawienia jakość jest lepsza od przeciętnej. Warto dodać, że to dość zacne towarzystwo - wystarczy spojrzeć na marki i modele. Teraz podstawowa sprawa. Co uznano za powazną usterkę w tym zestawieniu? Otóż jest to usterka, która kwalifikuje pojazd do ponownego przeglądu. Z racji, że jest to statystyka oparta na badaniach technicznych właśnie, ranking jest nieco mylący, bo nie uwzględnia poważnych usterek mechanicznych które przytrafiają się właścicielom podczas eksploatacji. Pod uwagę brane są tylko defekty które "wychodzą" na przeglądzie. Wszyscy wiemy, że na przeglądach "wychodzą" głownie sprawy eksplatacyjne takie jak defekty zawieszenia, dziurawe tłumiki, luzy, wycieki, oświetlenie, elektryka, ewntualnie korozja - choć w przypadku aut 2-3 letnich raczej możemy to pominąć. Czy takie zatem zestawienie jest miarodajne? Każdy użytkowanik pojazdu wyciągnie wnioski sam. Edytowane 27 Lutego 2011 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 27 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 wysokie miejsce porsche wynika zapewne stąd, że pojazd ten kupują ludzie zamożni, których stać na regularne i kosztowne przeglądy - stąd ryzyko wystąpienia usterki dyskwalifikującej auto podczas badania technicznego jest minimalne, faktem jednak jest, że 6 aut z pierwszej dziesiątki to japończyki a 4 to toyoty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 27 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 (edytowane) wysokie miejsce porsche wynika zapewne stąd, że pojazd ten kupują ludzie zamożni, których stać na regularne i kosztowne przeglądy - stąd ryzyko wystąpienia usterki dyskwalifikującej auto podczas badania technicznego jest minimalne, faktem jednak jest, że 6 aut z pierwszej dziesiątki to japończyki a 4 to toyoty Trafiłeś w sedno Dar, auta klasy premium prawie zawsze są w idealnym stanie technicznym, bo ludzie którzy je kupują, zwykle mają fioła na ich punkcie a to wiąże się z częstą i specjalistyczną obsługą. Toyota to trochę dziwna sprawa. Modele Toyoty zawsze bardzo wysoko stoją w zestawieniach a z tą legendarną bezawaryjnością i jakością bywa różnie. W zestawieniach ADAC - a więc nazwijmy to w uproszczeniu prowadzonych przez laweciarzy, z Toyotą nie jest aż tak różowo. Także ilość akcji przywołąwczych nie powinna napawać przesadnym optymizmem... Z ADAC i jego zestawieniami też jest kołomyjka. Jak zapewne wiecie ADAC to niemiecki automobilklub świadczący usługi z gatunku assistance dla swoich członków. ADAC jest tak zakorzeniony w Niemczech i cieszy się takim szacunkiem, że jak nawet z nowym autem jest jakiś problem "na drodze", niemieccy kierowcy zadzwonią najpierw do ADAC - przez właściwym dla marki assistance. To powoduje, że statystki ADAC są wyjątkowo bogate w różnego rodzaju interwncje. Ale jest haczyk. Wiele marek na niemeckim rynku podpisuje umowę z ADAC na świadcznie usług assistance w okresie gwarancji samochodu. Nie trzeba być jasnowidzem żeby przewidzieć, że są to głownie marki niemieckie. Czym to skutkuje? A no tym, że usługi prowadzone przez ADAC w ramach fabrycznego assistance nie są uwzględniane w ich statystykach! No i już od razu wiadomo, dlaczego w zestawieniach ADAC niemieckie marki mają bardzo moce pozycje. Edytowane 27 Lutego 2011 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 28 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 O widzisz nie wiedziałem o tym,wobec tego nasze cuda techniki jeszcze bardziej zyskują na korzyść wobec szmelcwagenów i innych.Dziwne to jest,że serwisy autoryzowane oddają część własnych zysków firmie która wobec tego zajmuje się wszystkimi markami!,chyba że tylko hołubią własne wyroby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 28 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 (edytowane) O widzisz nie wiedziałem o tym,wobec tego nasze cuda techniki jeszcze bardziej zyskują na korzyść wobec szmelcwagenów i innych.Dziwne to jest,że serwisy autoryzowane oddają część własnych zysków firmie która wobec tego zajmuje się wszystkimi markami!,chyba że tylko hołubią własne wyroby... Nie o to chodzi, że ADAC naprawia auta. Świadczy tylko usługi assistance a to ozancza, że w razie poważnej awarii, która unierochomi auto, zabierają auto na lawecie do ASO - jeżeli auto jest na gwarancji, lub do wskazanego lub współpracującego, jeżeli nie. Taka akcja nie kończy się wpisem w rejestr, jeżeli producent, importer ma umowę z ADAC. Każda inna już tak i z tąd ich "bogate" statystyki. Dlatego też potocznie na zestawienia ADAC mówi się, że to zestawienie laweciarzy. Edytowane 28 Lutego 2011 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.