Gość bectrux Opublikowano 22 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 Witam, Wygląda na to, że jazda po polskich drogach dobiła zawieszenie w mojej almerce N15 2.0D. Jestem praktycznie pewien, że musze wymienić amorki z tyłu samochodu. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy opłaca się kupować amorki Service Parts czy lepiej jednak zainwestować w KYB (a może jeszczę coś innego)? Dodatkowo od pewnego czasu przy większym mrozie (ale również bez mrozu na większych dołach) coś w przednim zawieszeniu głośno skrzypi szczególnie od strony prawego koła (troche tak jakby samochód miał się złamać ). Nie wiem czy to też nie są kiepske amortyzatory bo po pewnym czasie jazdy takie skrzypienie praktycznie ustępuje? Słyszałem też opcję, że może to być również mocowanie amortyzatora, sprężyny lub stabilizator. Miał ktoś może podobne doświadczenia? Dodam, że samochód to rocznik 96/97, oficjalnie ma 300 000 przekulane, zaczyna trochę rdzewieć to tu to tam i ostatnio jakby częściej zaczyna odwiedzać mechanika... Nie wiem jak długo jeszcze pożyje i dlatego też nie chcę w niego za dużo inwestować... Ale mimo to sprzedawać jakoś szkoda , dlatego proszę o wszelkie podpowiedzi... Bartek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dylanowski Opublikowano 22 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 Witam, Wygląda na to, że jazda po polskich drogach dobiła zawieszenie w mojej almerce N15 2.0D. Jestem praktycznie pewien, że musze wymienić amorki z tyłu samochodu. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy opłaca się kupować amorki Service Parts czy lepiej jednak zainwestować w KYB (a może jeszczę coś innego)? Dodatkowo od pewnego czasu przy większym mrozie (ale również bez mrozu na większych dołach) coś w przednim zawieszeniu głośno skrzypi szczególnie od strony prawego koła (troche tak jakby samochód miał się złamać ). Nie wiem czy to też nie są kiepske amortyzatory bo po pewnym czasie jazdy takie skrzypienie praktycznie ustępuje? Słyszałem też opcję, że może to być również mocowanie amortyzatora, sprężyny lub stabilizator. Miał ktoś może podobne doświadczenia? Dodam, że samochód to rocznik 96/97, oficjalnie ma 300 000 przekulane, zaczyna trochę rdzewieć to tu to tam i ostatnio jakby częściej zaczyna odwiedzać mechanika... Nie wiem jak długo jeszcze pożyje i dlatego też nie chcę w niego za dużo inwestować... Ale mimo to sprzedawać jakoś szkoda , dlatego proszę o wszelkie podpowiedzi... Bartek skoro ustepuje to pewnie amorek bo sie rozgrzewa i dlatego ustepuje, w vectrze mialem skrzypienie tak jak mowisz na mocowaniu sprezyny naprzyklad wiec sprawdz wszystko i poczekaj na cieplejsze dni czy dalej bedzie skrzypialo, pozatym czy odczuwalny jest juz brak amortyzacji.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bectrux Opublikowano 24 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2011 skoro ustepuje to pewnie amorek bo sie rozgrzewa i dlatego ustepuje, w vectrze mialem skrzypienie tak jak mowisz na mocowaniu sprezyny naprzyklad wiec sprawdz wszystko i poczekaj na cieplejsze dni czy dalej bedzie skrzypialo, pozatym czy odczuwalny jest juz brak amortyzacji.. No wlasnie bylem dzis u znajomego mechanika i powiedzial mi, ze to raczej jednak nie amorek... Sugeruje, ze moze to byc stabilizator i proponuje wymiane gum. Jesli chodzi o samo amortyzowanie to nie mam z przodu zadnego problemu. Z tylu za to jest hustawka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.