Gość cukino Opublikowano 23 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2011 Witam, mam problem ze swoja almerka. Jest z 2003 roku, kupilam ja rok temu i nie mialam zadnych problemow do tej zimy. Objawy pojawily sie tydzien temu przy silnych mrozach. Sa to skaczace obroty przy porannym uruchomieniu silnika. Faluja w granicach 400-1200 przez 2-3 minuty, po czym wszystko wraca do normy. Ale wyglada to niepokojaco. Czasem gdy tak faluja zdarza sie jej zgasnac. Czasem zapala sie kontrolka check engine, ale potem gasnie. Przy takich mrozach odpala zwykle za 2. razem, czasem za 1., ale zawsze bez problemu, mimo, ze akumulatora nie zmienialam. Filtr paliwa zmieniony rok temu po zakupie. Chce podkreslic, ze po 2-3 minutach, wszystko dziala bez zarzutu, obroty nawet nie drgna, a po postojach nawet wielogodzinnych w dzien wszystko jest ok. Tylko po nocy na silnym mrozie jest klopot. Bardzo prosze o rade, czy jest to moze kwestia paliwa (BP ultimate) i czy miesliscie taki problem? Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rozmaryn Opublikowano 25 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2011 Ja miałem część problemów o których piszesz, ale zacząłem parkować w garażu i po problemach. Ja miałem trochę inne objawy,falowanie oczywiście występowało, ale dodatkowo czułem jakby strzelało coś w filtrze paliwa i rzeczywiście jak otwierałem mache i dotknąłem wężyk z dolotem paliwa to się czuło jak tam coś strzelało. Nigdy z tego powodu check mi się nie włączył. Wiem że jazda w korku była strasznie uciążliwa. Niestety nikt nie umiał mi powiedzieć co jest tego powodem, mechanik z nissana powiedział mi żebym na noc zostawił furę u nich a on rano sprawdzi komputerkiem co się dzieje, po czym stwierdziłem że sobie odpuszczę. Mówił też że to filtr paliwa, zmieniłem i nic. Może Ty trafisz na kogoś z lepszą wiedzą w nissanie i powie co jest nie tak.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cukino Opublikowano 25 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2011 Dzieki za odpowiedz U mnie czasem zapala sie lampka, ale falujace obroty trwaja nie dluzej niz 1-2 minuty. Potem wszystko wraca do normy i jest miodzio. Troche sie poskarzylam na moja Almerke i dzisiaj z ranca odpalila momentalnie i nic nie zafalowala. Problemy pojawiaja sie jedynie w silne mrozy po zostawieniu na cala noc pod chmurka. Podejrzewam moze swiece zarowe, ale trzeba to sprawdzic. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rozmaryn Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Może i masz racje z tymi świecami bo o ile pamiętam wtedy miałem ze dwie albo trzy padnięte, po zimie zmieniłem je na dobre i właśnie w tym roku nic mi nie faluje. Sprawdź to i wymień uszkodzone a nie pożałujesz xd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.