dome_k Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Witam Noszę się z zamiarem po zimie wymienić wahacze z przodu postukują sobie a na liczniku już prawie 200k. Chciałbym się zapytać czy takowa wymiana wiąże się z posiadaniem specjalistycznych narzędzi typu ściągcze itp (podejrzewam sworzeń wahacza). Czy już robiliście to sami czy zawsze korzystaliście z warsztatu. Czy w trakcie pracy przy wymianie napotkaliście jakieś trudności? Z gry dziękuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kamilrenice1984 Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Montaż i demontaż jest bardzo prosty.Jezeli masz całe tuleje wahacza nie popekane to wymien tylko sfożeń wahacza i koncówki stabilizatora.I wszystko powinno byc OK http://www.moto-portal.pl/ Mozesz miec problem z sforzniem.Dosyc cieżko zchodzi z zwrotnicy odkrec śrube i psiknij jakim....wd40 potem breszka i temat załatwiony.Nie musisz wyciagac całego wahacza jezeli wymieniasz tylko sforznie.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 (edytowane) Wymieniałem w warsztacie, koszt wymiany 60zł (nie miałem czasu się bawić), śruby dość mocno zapieczone (jedną wymienili bo prawdopodobnie się urwała), generalnie prosta sprawa. Przy okazji wahacza wymieniałam też łącznik stabilizatora bo również okazał się wybity. Koszt całego wahacza 150zł (do 1.8 Pb - prawdopodobnie dla wszystkich wersji wahacze są takie same, ale to sprawdź sobie dokładnie) więc nie wiem czy jest sens w bawienie się z wybijaniem i wprasowywaniem tulei czy sworznia. Narazie zrobiłem na tym wahaczu 8tys km i jest OK. Edytowane 14 Marca 2011 przez buladag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kamilrenice1984 Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Odradzam wymiane orginalnego wahacza na badziewny zamiennika za 150zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 (edytowane) Bo? I dlaczego badziewnego? Osobiście jak dla mnie argument "oryginalności" nie jest na tyle przekonujący, aby zapłacić za wahacz 770zł, bo tyle kosztuje oryginał. Co do zamienników to wszystkie przyjeżdżają do nas jako no-name, a dopiero na miejscu przez dystrybutorów są brandowane i ładnie lub też gorzej pakowane. Jazda z oryginalnym wahaczem i sworzniem czy tulejami zamiennikami wychodzi na to samo jakby wymienić cały wahacz, tyle, że mniej zabawy i przynajmniej masz na daną część gwarancję. Edytowane 14 Marca 2011 przez buladag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
protech Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 Skad masz takie informacje odnosnie tych wachaczy? Oczywiscie, ze tak nie jest, jak kupujesz np TRW to masz TRW nie tylko nazwe, ale tez jakosc. Wymienialem kiedy w moim starym peugecie wachacz zwykly jakies slabej firmy i po 10k km znowu zaczal stukac i nadawal sie do wymiany, potem kupilem 2x drozszy TRW i zrobilem 30 tysiecy, nie wiem jak dalej z nim bo sprzedalem ten samochod. Ja jestem rowniez za wymienianiem samych tuleji/sworzni bo oryginalny wachacz ma bardzo dluga zywotnosc. Wujaszek ma sluzbowego fiata Doblo, 270 tys przelatane i zmienia same koncowki i wszystko jest ok, wachacz ciagle oryginalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasio_ciaputek Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 (edytowane) Zaciekawiło mnie to co piszecie o oryginalności. Rok temu mieniałem sprzęgło. Kupiłem kompletne Sachs za 760 zł chyba. Pudełeczko Sachs, ładnie pięknie. Wyciągam i oglądam poszczególne części i co widzę. łożysko jakieś japońskie, tarcza i docisk oklejone naklejkami Sachs z numerem seryjnym a na obu metalowych powierzchniach wytłoczone Luk. Zmierzam do tego, że w dzisiejszych czasach wszyscy szukamy oszczędności. Dlatego więc uważam, że można kupić 2 części tego samego producenta ale pochodzące np z różnych fabryk i do jednej z nich <A> były dostarczane badziewne materiały a do drugiej <B> lepsze jakościowo, bo np koszty logistyczne <A> były niższe. A podpisane będą tym samym logiem. Inna sprawa to kontrola jakości, ale przecież jeżeli mają <A> podpisany kontrakt na dostarczanie elementów z Dostawcą, na dogodnych warunkach to jest wielce prawdopodobne, że klepną daną partię części która przecież nie pęknie podczas jazdy doprowadzając do wypadku ale za to zużyje się szybciej. Każdy oczywiście u mechanika poprosi o ten "lepszy" zamiennik, nie mając zielonego pojęcia o miejscu, materiale i procesie produkcji danej części. Najważniejsze to zachować ostrożność i przed każdym zakupem obejrzeć część i w miarę możliwości przemyśleć, czy warta jest 700 zł czy może 350 zł i czym ewentualnie może się różnić. Jeszcze jeden przykład na koniec: Byłem w Siedlcach na Żytniej co by wymienić łożyska w skrzyni. Kupiłem olej na wymianę, syntetyk, zgodnie z sugestią Nissan. Pan Łukasz zaproponował wlanie półsyntetyka, który był o połowę tańszy. Na co ja, że książka serwisowa mówi... A On na to, że można oczywiście wlać syntetyk, ale lanie syntetyka do skrzyni, która po 150000 jest do remontu jest bez sensu. Edytowane 16 Marca 2011 przez jasio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kamilrenice1984 Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 Jezeli ktos ma za duzo w portfelu bardzo prosze moze nawet co 15tysi wymieniac całosc.Wiadomo mechanikowi na warsztacie wymienic cały wahacz jest łatwiej nizeli zabawa z Wprasowywaniem tego wszystkiego.W mojej n16 jeszcze zaden mechanik nie grzebał naszczescie a ma nalatane ponad 200tysi.[Zamienniki wahacza] chyba jeszcze nigdy nie wpadłes w konkret dziure.A co zrobisz z zdemontowanym wahaczem na złom.Pamietajmy o tym cos kosztem czegos.A ze dajom GWARANCJE na ten zamiennik.... to powodzenia zycze.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 (edytowane) Żaden mechanik nie daje gwarancji na cześć która kupiłem w sklepie, to sklep udziela gwarancji, za pośrednictwem hurtowni a na za pośrednictwem importera itd Nie wychwalam tanich części pod niebiosa, na tym wahaczu zrobiłem dopiero 8tys, jak zrobię 10x tyle to coś na ten temat napiszę. Informację te mam stąd, że troszkę siedzę w tym temacie, TRW robi dobre części, ale np. 3/4 klocków hamulcowych TRW to nie jest de facto TRW, to samo z Brembo etc ale to nie o tym temat. Zmierzam do tego, że w niczym nie będzie gorszy cały wahacz chiński, od oryginalnej bazy wahacza z wymienionymi tulejami czy sworzniami na chińskie czyt. zamienniki. Edytowane 15 Marca 2011 przez buladag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
protech Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 nie moge dalej sie z tym godzic.. bo nie wierze, ze kupujac np amory firmy optimal i np bilsteina i trw bede mial taka sama jakosc i zywotnosc. Moze i jest to jedna fabryka, nigdy w to nie wnikalem, ale jakosc na pewno jest inna. Kiedys tak samo zmienialem w 206stce swojej laczniki, kupywalem najtansze bo tez myslalem, ze nie bedzie duzej roznicy, 4-5 tys km i znowu mi stukaly az nie moglem uwierzyc jak pojechalem do mechanika ze to znowu to samo. Kupilem potem TRW(czesto biore czesci tej firmy) i do konca uzytkowania auta nie mialem juz z tym problemu. Wierze w wasze historie o tych fabrykach itp, ale nie wierze, ze zywotnosc bedzie danej czesci bedzie taka sama. Wiem to po prostu z doswiadczenia(nie duzego, ale jednak). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 wiadomo, że nie ze wszystkimi producentami i częściami tak jest, ale niestety ze znakomitą większością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dome_k Opublikowano 22 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2011 Witam, Dziś skończyłem wymianę wahaczy.Kupiłem komplet OYODO L+P wymieniłem co prawda po całodniowych męczarniach ale si udało. Jak zwykle był problem z sworzniem wahacza ale Flexik dał radę. Jednak nie jestem do końca zadowolony. Stuki z prawej strony pozostały hmmm... myślałem że to wahacze (ale co tam przy 200 tys chyba warto dla dobra samochodu uwzględniaj ac polskie drogi). Dzwięk wydobywa się z prawej strony hmm głownie jak jadę po bruku czy nawierzchni z płyt(trelinki) jakiś taki rezonansujący metalowy (tak mi się wydaję). Myślałem o wymianie poduszek stabilizatora bo to ćwiczyłem w poprzednim aucie Astrze G ale jak zakupiłem to pojawił się problem bo wymiana nie wydaje się być dziecinnie prosta.Czy może ktoś poradzić jak to zrobić? Druga sprawa to delikatnie od czasu do czasu postukiwania z tyłu. Czytałem na forum że to amorki więc zakupiłem dość tanio Monroe i mam nadzieje że pomoże. Również na forum czytałem że wyrabiają się silentbloki tylnego zawieszenia. Hmm mam serwisówke i jakoś ich nie widze (może wypada iść do okulisty ) ale czy może ktoś się wypowiedzieć czy wymieniać gdzie one są a po drugie czy da radę zrobić to samemu(nie wierzę mechaniką bo na kilku już się sparzyłem). Z góry dziękuje za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lewy5475 Opublikowano 23 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2011 jak na bruku to pewnie łącznik stabilizatora, ja wymieniłem, i jest ok. A miałem podobne obiawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dome_k Opublikowano 23 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2011 jak na bruku to pewnie łącznik stabilizatora, ja wymieniłem, i jest ok. A miałem podobne obiawy. No już wymiwniłem jakiś czas temu i dalej cos tam stuka wiec łączniki odpadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
binladen Opublikowano 23 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2011 ja miałem podobnie i się okazało że stabilizator na dole wachacza był za mocno sręcony poluzowałem i jest ok metalowa podkładka stukała o wachacz nawet przy ruszaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 24 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2011 Co do wahaczy w podróbie to mówi się ze ponoć urywają się one na jabłku przy przykręcanej tulei. Problem ten był opisywany często w Primerze (pomijając stuki wahaczy górnych,ale w Almie na szczęście ich nie ma) a tutaj wahacze są takie same. Wahacz w zasadzie to tylko kawał szmela. Istotne są właśnie w nim tuleje, sworzeń i to jabłko. Osobiście jakbym miał, wymieniać tuleje na JC (a takie raczej tylko występują) to wolałbym zapakować od razu cały wahacz i nie bawić się w wprasowywanie. Co do TRW to jakieś 25kkm temu wymieniałem w Primie sworznie (praca zlecona bo nie mam prasy) W tej chwili prawy to już tak się tłucze że czas na niego. Końcówki drążka kierowniczego za to trzymają się już od dobrych 50kkm. Może to ma jakieś znaczenie ale końcówki są z Niemiec a sworznie były wyprodukowane i kupione w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
binladen Opublikowano 24 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2011 a ja wachacz kupiłem ceły na szrocie od angola i już pare latek cisza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dome_k Opublikowano 30 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Chyba rozwiązałem problem stuków w zawieszeniu u siebie w Almerce. Wymieniłem a raczej przeprowadziłem drobną modyfikację łączników stabilizatora(gumy które są na i pod wahaczem w łączniku).Mianowicie dodałem z każdej ze stron po połówce gumy (stara przeciąłem na pół) na górę i dół i stuki ustały. Z moich obserwacji wynika że stuk jest generowany przez stabilizator więc pozostaje mi wymiana gumowych tulei stabilizatora. Dam znać jak wymienie Witam, Właśnie jestem po wymianie tuleji gumowych na satbilizatorze dodatkowo wymieniłem amortyzatory z tyłu i jak już wcześniej pisałem nieco zmodyfikowałem łacznik stabilizatora. Efektem jest cisza na nierównościach. Tak jak piszą w ogłoszeniach nic nie stuka stan idealny. Tka więc podsumowując to wymieniłem: wahacze tuleje stabilizatora łączniki stabilozatora profilaktycznie lewą końcówkę drązką To wszytsko na przodzie a z tyłu amortyzatory i w końcu autko jeżdzi po nierównościach jak trzeba Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaziu588 Opublikowano 28 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2011 Witam! Jestem tylko ciekaw który z elementów które wymieniłeś DOME_K był tym elementem który powodował stukanie. nie wydaje mi sie ze wszystko. Jestem przed tym samym problemem i nie chce wymieniać tego czego nie trzeba. Czyli czy to: tuleje przednia lub tylna, sworzeń czy łącznik stabilizatora? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krzysztoferek30 Opublikowano 28 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2011 Mnie za wymianę sworznia wahacza ( z przodu auta po stronie kierwocy) mechanik skroił 150zł za robotę plus 50 zł część więc razem 200zeta. O mało co nie przewróciłem się. Uwaga na zdzierców!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaziu588 Opublikowano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 Bo pewnie sie napocił niemiłosiernie, ale tak to jest jak sie zapewne robi to pierwszy raz i się nie ma odpowiednich narzędzi. No chyba ze złodziej. W sobotę chce zabrać sie za to nieszczęsne zawieszenie, moze ktoś podpowie od czego zacząć i co najczęsciej pada? Stawiam na sworzeń. Ale jak to nie to i bede musiał dokupowac co chwile nowe elementy to sie potne. Byłem już u dwóch mechaników z problemem stuków przy przednich kolach na małych nierównościach np.kostka brukowa. Żaden z nich nic nie znalazł. Na szarpakach całą godzinę go rozciągał i nic. Sam już nie wiem czy ja taki wrażliwy jestem czy Ci mechanicy do d*py. To zawieszenie nie jest chyba najpopularniejsze, bo te łączniki stabilizatora montowane są jakoś inaczej niż najbardziej popularne kawałki ajzola z dwoma gwintami, wiec moze dlatego niewielu wie co może być przyczyną, bo nie wie gdzie ich szukać, albo ciężko stwierdzić zużycie. http://p.alejka.pl/i...b-97-99_0_b.jpg Nadmienię ze toyotą corollą żony (e11 z 1999r z przebiegiem 80tyś) płynie się po drodze, a i dziur prawie nie czuć. Są bardzo przytłumione i nie przenosi się na budę, a w Almerze aż się spinam cały jak jadę po dziurach. Uwaga! Moja alma z 2004r nie posiada tego łącznika stabilizatora. W manualu zresztą jest zapis - 25.Stabilizer bar (if equipped). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.