Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Pukanie w przednim zawieszeniu


wojtek2812
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja juz powoli trace cierpliwość do tych stuków. Od roku próbuje powymieniać coś co by było odpowiedzialne za to stukanie. Ostatnio wymieniłem wszystkie 8 tuleji wahacza górnego i juz witałem się z gąską bo jeden dzień miałem spokój. Po 1 dniu już stukanie wróciło i doprowadza mnie do szału. Stukanie przy małej prędkości i przy niewielkich nierównościach. Pewnie zostały jeszcze jakieś rzeczy do wymiany, łączniki stabilizatorów albo cos w tym stylu. Co radzicie?

 

 

Dwa lata po kupnie auta jeździłem bez żadnego stukania - z czasem zaczeło skrzypieć od czasu do czasu na dołkach jakby guma o metal, przy wymianie przegubów mechanik wymienił przy okazji mi 8 tulei na wahaczu po dwóch dniach zaczeło stukać z lewej strony a po dwóch tygodniach już na dwie strony stuka :) mechanior mówił że pewnie wjechałem w dziurę i sie wybiła tulej,i żebym jeździł tylko że ja w żadną dziure nie wjechałem teraz to żałuję że wogóle wymieniał to już wolałem skrzypienie od czasu do czasu:. Widocznie orginał dłużej wytrzymuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem że spróbuję wymienić wahaczę w tym tygodniu. Mam na miejscu do wzięcia Yamato za 115zł albo Lemfordera za 150zł. Czytałem opinie że wahacze Yamato dają radę ogólnie. Warto dopłacić do Lemfordera czy Yamato sobie dadzą radę?

 

Yamato zdecydowanie nie polecam - u mnie nawet roku nie wytrzymały. Teraz mam założone takie, nastukane już kilkanaście tysięcy km i jest ok.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za późno. Teraz zostało mi już zdać relację z ich jakości :] Im więcej czytam na temat jakości tym mniej wiem. Widziałem że ktoś wyżej narzekał już nawet na Lemfordera więc spróbuje najpierw Yamato, potem Lemfordera jeśli zajdzie taka potrzeba.

Edytowane przez wojtek2812
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mechanik gave up, kaputt, poddał się , rozłożył ręce i nie wie co dalej. Dzisiaj wjechał na szarpaki, podnióśł zawieszenie i szarpał kołem i nic. Łączniki w jego wydaniu są sprawne i tak na serio skończyły mu się pomysły a puka tak samo jak pukało, przy delikatnych nierównościach przy prędkościach do 70km/h potem już nie slychać. Nie wiem czy w Bydgoszczy jest ktoś kto potrafi zdiagnozowac owo puknięcie.

 

Co bylo zrobione :

 

- silentblock (tył wahacza dolnego)

- tuleje przód dolnego wahacza

- tuleje wahacza górnego

- amorki w zeszły roku wymieniane ale pukanie było już przed wymianą;

 

 

No i auto znowu u mechanika, tym razem innego. Szwagier u niego naprawia i nie narzeka więc jeżeli mnie nie zawiedzie to zmieniam mechanika :) Zobaczymy co ten znajdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wymieniłem wahacze. Wreszcie nastała cisza. Dziękuje za trafną diagnozę.

Co do jakości wahaczy Yamato się nie wypowiadam bo jeszcze za wcześnie jednak co mnie zmartwiło to zupełny brak smaru pod uszczelniaczem (zdjąłem sprężynkę simmeringu i wcisnąłem trochę smaru strzykawką).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wymieniałem. Wahacze które miałem były jeszcze oryginalne. Trudności jakie napotkałem to konieczność demontażu wspornika wahacza z tego względu, że śruba była włożona łbem w kierunku nadkola co uniemożliwiało jej wyjęcie. Ciężko było odkręcić śruby i nakrętki mocujące wspornik ale trochę podgrzałem je palnikiem i poszło.Oczywiście teraz włożyłem ją od strony amortyzatora. Następnym razem nie powinno zejść dłużej niż 20-30 min na stronę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i auto znowu u mechanika, tym razem innego. Szwagier u niego naprawia i nie narzeka więc jeżeli mnie nie zawiedzie to zmieniam mechanika :) Zobaczymy co ten znajdzie :)

 

Gówno dało wymiana samych tulejek w górnych wahaczach. Nie wiem dlaczego skusiłem się na taką opcję a jeszcze bardziej dziwie się mojemu poprzedniemu mechanikowi, że mnie nie odwiódł od tego pomysłu. Aktulany mechanik wstawił mi górne wahacze 555 i nastała cisza jak narazie. Szkoda tylko, że wymiana samych tulejek kosztowała mnie 360 zł razem z robocizną a nowe wahacze z zamontowaniem 480 zł, człowiek mądry po szkodzie. Stuki się skończyły ale powidzcie mi występuje trzeszczenie a charakterze gumowatym, z czym może to mieć związek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiecie co to moze byc: Jak wjade w dol to z lewej strony slychac cos takiego jakkby jakas rura podskakiwala, albo butelka sie telepala. Wszystko sprawdzone, sam juz nie wiem co to jest, a coraz bardziej mnie to denerwuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No juz patrzylem i wszystko sie trzyma i jest ok, zadnych pukan na dolach itp tylko to. Ten dzwiek przypomina takjakkby jakas oslona podskakiwala, ale wszystkie wsztywno sie trzymaja, chyba ze cos lezy na oslonie, no nic jeszcze pokombinuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też wszystko było "ok" (zdaniem diagnostów) a okazało się że nie. Ożenili mnie na jakieś 230zł licząc "diagnozę" i niepotrzebną wymianę części które w ogóle nie miały wpływu na to denerwujące pukanie. Najcenniejszą poradę znalazłem tutaj.

Edytowane przez wojtek2812
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jeśli chodzi o górne wahacze to "lemforder" służył mi około roku i przejechałem jakieś 13 tysięcy kilometrów.Jedyny plus owego wahacza był taki ,że oddałem go na gwarancji do sklepu i uznali mi tę gwarancję.Nastepnie założyłem dwa wahacze Yamato w październiku zeszłego roku.Od jakiegoś miesiąca tłuką się niesamowicie i to z obu stron.Dla jasności przejechałem na nich około 6 tysięcy kilometrów.Wnioski możecie wyciągnąć sami.Teraz planuję zakup wahaczy marki 555 mam nadzieję że w końcu trafię na jakieś trwalsze.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ja wymieniałem wahacze niedługo po zakupie czyli 2007 roku.

Kupiłem 555 i powiem tyle że po ok. 60tys. przebiegu nic się nie dzieje.

W zimę jak było naprawdę zimno jeden zaczął lekko skrzypieć ale przestało.

Wydaje mi się że z dostępnych na rynku wahaczy 555 to chyba najlepszy wybór.

Rozbieżności cenowe nie są aż tak duże żeby przyoszczędzić 20-30 PLN i potem się wkurzać.

Pozdrawiam.

Bart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

albo łożysko zwrotnicy...

 

Witam,

 

U mnie to było łożysko zwrotnicy. Mam Primerkę P11.144 hatchback 2.0 140KM. Miałem również stukanie w przednim zawieszeniu. Na szarpakach nic nie chciało wyjść. Diagności wyczuli tylko lekkie luzy przy ręcznym ruszaniu koła w płaszczyźnie pionowej, ale nie wiedzieli co to mogło być. Zaryzykowaliśmy kupno łożysk do zwrotnicy. Na szczęście mam dostęp do podnośnika także podjąłem się roboty sam. Po odkręceniu obudowy zwrotnicy od górnego wahacza i pozostałych elementów przykręconych do obudowy, próbowaliśmy odłączyć obudowę zwrotnicy od piasty - niestety dół dosyć mocno trzymał i ani pukanie przecinakiem od spodu ani nawet pukanie w śrubę od trzpienia zwrotnicy z góry nie pomagało. Łożysko trzymało mocno i puściło tylko z 0,5 cm. I tutaj przestroga jeśli nie będzie chciało wam wyjść od razu w miarę lekko - bez wahania zdecydujcie się na odkręcenie całej piasty wraz ze zwrotnicą. Jest sporo roboty ale zaoszczędzicie sobie być może sporo nieprzewidzianych problemów a i dostęp do łożyska będzie dużo lepszy. My niestety zrobiliśmy błąd - nakręcając nakrętkę na koniec śruby i pukając w nią z góry musieliśmy uszkodzić gwint i przy odkręcaniu parę zwojów gwintu zostało ścięte.... i powstał problem. W każdym bądź razie po odkręceniu półośki i wszystkich pozostałych elementów zawieszenia zdjęliśmy piastę wraz ze zwrotnicą. Uważajcie na czujnik ABS! Wtyczkę znajdziecie w komorze silnika tuż przy kielichu. Odepnijcie tam kabelek i wyciągnijcie cały kabelek przez nadkole wraz ze zwrotnicą i piastą. Nie próbujcie odpinać czujnika ABS przy kole bo łatwo uszkodzić. W każdym bądź razie po wyjęciu zwrotnicy wraz z piastą włożyliśmy ją w imadło i z pomocą ściągacza i kilku standardowych narzędzi w końcu udało się rozłączyć oba elementy. Z łożyska aż się lało rdzą i osłonka łożyska wraz z gumowym uszczelniaczem była cała zmielona. Drugie mniejsze łożysko było ok, ale je też wymieniliśmy. Nowe łożyska wbijajcie pukając przez stare. Został problem z zepsutym gwintem na który nie chciała wejść nakrętka. Na szczęście udało się załatwić narzynkę 12-stkę ze skokiem 1,25 i "naprawiliśmy" gwint. Nie polecam używania starych nakrętek, bo podobno nadają się one tylko na jednokrotne nakręcanie i odkręcanie. Jest tam jakiś specjalny gwint zabezpieczający nakrętkę przed odkręceniem, co powoduje zdzieranie gwintu przy drugiej próbie nakręcenia/odkręcenia tej samej nakrętki. Wracając do naszej śruby - na szczęście tylko początkowe zwoje zostały uszkodzone, także po całkowitym nakręceniu nakrętki te uszkodzone zwoje były sporo powyżej nakrętki. Jakby było gorzej inaczej musiałbym się zdecydować na wymianę zwrotnicy - ryzyko złożenia się koła byłoby za duże. W każdym razie - po wymianie łożyska - znowu cisza i spokój! :)

Edytowane przez leon_zawod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przed wczoraj wróciłem z Chorwacji. Przejechałem moją nysą prawie 4 tyś kilometrów i wszystko byłoby fajnie gdyby nie jeden detal, a może to coś poważniejszego? Nie wiem. Jadąc do Chorwacji po przejechaniu kilkuset kilometrów autostradą z prędkością ok 130km/h zaczęło mi coś dudnieć w przednim zawiszeniu, nie czułem stuków w pedałach ale przy prędkości zmniejszonej ok. 100-110km/h dudnienie ustawało. Natomiast po ustaniu dudnienia przy zjeździe z autostrady, na ślimaku przy skręcie w lewo przy prawo dudniło 2 razy głośniej. Trochę się przestraszyłem bo dudnienie było głośne a jechać na autostradzie 100km/h to trochę średnio. Co to może być? Felgi zimne więc to raczej nic związanego z hamulacmi, więc z czym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Może coś z oponami.

Coś w gumie czy odważnik odpadł i jest dudnienie albo bicie i przenosi na kierownice.

Może guma na półośce jest taki odważnik od których lubi rdzewieć i urywać sie półoś.I guma dudni przy takiej prędkości bo coś sie poluzniło czy coś w tym stylu. chociaż cieżko to chyba stwierdzić..

 

 

 

A teraz ja opisze też puki stuki u siebie.

 

Wczesniej wymieniałem górne wachacze. Też pukało przy wolnej jezdzie czy skretach. Piszczenie gum na tulejach czy metaliczne dzwieki itp.

Było własnie czuć jak opisuja koledzy że kołem poruszać i trzymać ręką na tulejach na wachaczu górnym czy nawet śrubokretem widać bardzo mocne luzy

czy naciskac na błotniku i słychac głos gumy. Wymiana nie trwa długo i można samemu zrobić to zaoszczedając kase za wymiane :whistle: .

Wymieniłem wachacze na łożyskowane z allegro chyba 95 zeta płaciłem za jeden . Linki są w temacie Jakie wachacze polecacie i inne tematy o wachaczach w dziale primerki czy poradach eksploatacyjnych B) .Jak narazie jestem zadowolony z nich i inni koledzy też własnie te kupowali . bo dużo podrób na rynku 555 czy po użytkowaniu innych firm na rynku. I decydują sie na te łożyskowane.Widać nowe rozwiaznie jest bardziej trwałe czy lepsze rozwiązanie.

Ale to w działach o wachaczach .

I jeszcze taka mała uwaga ,że po wymianie górnych wachaczy jechac na zbieżnosc. wiem to po sobie bo minimalnie mi bierze bierznik i diagnosta stwierdził czy guma czy swożnie albo wymiana amortyzatorów lepiej sprawdzić zbieżnosć. A wiekszośc mowiło że nie trzeba. Ja może po kolejnej wymianie kiedyś wachaczy oby jak naj pózniej jesli bedzie potrzeba ,pojade sprawdzić.

 

I po jakimś czasie zaczeły sie puki stuki które drażniły ucho. Teraz pstanowiłem zacząc z tym walczyc bo z opisów kolegów to czasami jak walka z wiatrakami :(

A stukało mi przy wolnej jezdzie .

Byłem na stacji diagnostycznej i stwierdził po szarpakach i ogolnym sprawdzeniu żeby wymienić łaczniki stabilizatorów.

Wcześniej chciałem wymieniać tuleje na dolnym wachaczu niby wygladają nie ciekawie ale są jescze sprawne i dobre. koszt już wiekszy.

I w tygodniu zamówiłem dwie sztuki łaczników i w sobote była wymiana .Może godzinka pracy :whistle:. Chociaż jak tam gdzie kluch sie trzyma na jabłku od wew się obrobi to ciężko dojść szlifierka katowa odciąc .Ale też pewnie sie odkreci dobrymi żabami czy jakimś dobrym kluczem.

I po demontażu starych było widać bardzo mocne zużycie od strony kierowcy mniejsze od pasażera.

I jak ręką odjął i nastała cisza :dribble:.

Koszt niewielki bo za dwie sztuki płaciłem tylko 54 zeta i a radości z ciszy dużo wiecej.

 

I chyba najlepiej jak komus bedzie pukać stukać to najlepiej sprawdzić te łaczniki .

No samemu można sprawdzić też drążki czy końcówki ukł kierowniczego długie czy krótkie czy nie mają luzów bo też potrafia pukać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiecie co to moze byc: Jak wjade w dol to z lewej strony slychac cos takiego jakkby jakas rura podskakiwala, albo butelka sie telepala. Wszystko sprawdzone, sam juz nie wiem co to jest, a coraz bardziej mnie to denerwuje!

 

Okazalo sie ze to zawias od maski byl nie dokrecony wydawal takie denerwujace dzwieki, juz pod koniec tak mnie to denerwowalo , az w koncu zauwazylem ze maska skacze, dokrecilem i cisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

podepnę się do tematu,

mi też coś zaczęło skrzypieć/pukać (coś pomiędzy :P), z początku było to sporadycznie, więc myslalem ze to mechanik nie przylozył się do roboty gdy wymieniał mi tuleje, ale z czasem zaczęło się to nasilac, i teraz juz wiem że to nie ten sam dzwiek co przy tulejach. Mechanik obstawiał na sworznie, ale gdy przyszlo co do czego okazalo sie ze sworznie są ok, jednak znalazł luz na prawym wahaczu.

Czy te hałasy mogą pochodzic wlasnie od tego wahacza? dodam, że skrzypienie pojawia się także, gdy stoję w miejscu, ale skręcam koła (obojetnie w ktora stronę), bujanie autem na postoju także wywołuje lekkie puknięcia. Dzisiaj samochod jest juz u mechanika, ma mi wymienic ten wahacz, ale boje sie ze to nie to tak skrzypi, znajomy cos mi wspomnial o przekladni kierowniczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na kolejną odsłonę opowieści o mojej stukającej Primerze. Od jakiegoś czasu gdy np zjeżdżam z krawężnika lub pokonuje inne nierówności przy małej prędkości słyszę stukanie z przodu, co ciekawe czuję owe stuki gdzieś w okolicy nóg. Sprawdzałem zawieszenie jednak nic niepokojącego nie widzę. Dodatkowo gdy np zahamuję, samochód całkiem stanie i po chwili odpuszczę pedał hamulca czuć jakby samochód się "rozciągał". Czy możliwe że takie objawy dają te gumowe poduszki dolnego wahacza przykręcane do podwozia? Dodam że jakiś czas temu wymieniłem gumy stabilizatora

Edytowane przez wojtek2812
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jechac na stacje diagnostyczna i na szarpakach sprawdzą.

Jak dobra stacja do napewno znajdą.

 

Ja płaciłem 10 zeta za diagnoze i była trafna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na kolejną odsłonę opowieści o mojej stukającej Primerze. Od jakiegoś czasu gdy np zjeżdżam z krawężnika lub pokonuje inne nierówności przy małej prędkości słyszę stukanie z przodu, co ciekawe czuję owe stuki gdzieś w okolicy nóg. Sprawdzałem zawieszenie jednak nic niepokojącego nie widzę. Dodatkowo gdy np zahamuję, samochód całkiem stanie i po chwili odpuszczę pedał hamulca czuć jakby samochód się "rozciągał". Czy możliwe że takie objawy dają te gumowe poduszki dolnego wahacza przykręcane do podwozia? Dodam że jakiś czas temu wymieniłem gumy stabilizatora

Niekoniecznie u Ciebie musi być to samo ale ja jakiś czas temu miałem wręcz identyczne objawy. Tzn. podczas wjeżdżania/zjeżdżania z niewysokiego krawężnika (wjazd na parking) wręcz czuć było pod stopami jakby coś napierdykało - takie fest porządne puknięcie i po zmianie kierunku jazdy ponowne puknięcie jakby dolny wahacz miał z pół centymetra luzu. Wiesz co było przyczyną tego pukania u mnie? Górne wahacze! A pukanie było wręcz czuć pod stopami. Żeby było dziwniej to na szarpakach ani szarpiąc rękoma za koło nie było czuć luzu na górnych wahaczach. Dopiero po wymontowaniu okazało się że mają po około 0.5-1 mm luzu. Jak masz warunki to odkręć tą śrubę górnego wahacza nad kołem i zobacz czy tulejki mają luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jechac na stacje diagnostyczna i na szarpakach sprawdzą.

Jak dobra stacja do napewno znajdą.

 

Ja płaciłem 10 zeta za diagnoze i była trafna.

Problem w tym że jeżdżąc po stacjach wtopiłem przedtem już ok 250zł łącznie z wymianą dobrych łączników stabilizatora kiedy nikt nie potrafił zdiagnozować górnych wahaczy u mnie. Pytałem czy to nie górne wahacze? Nie paniee, żadnego luzu nie widać. Wymieniłem i cisza- wnioski chyba nasuwają sie same. Co innego jakby był to jakiś ewidentny luz ale taki to sam bym znalazł z pomocą mojej czarodziejskiej brechy.

Jak masz warunki to odkręć tą śrubę górnego wahacza nad kołem i zobacz czy tulejki mają luz.

Tak zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To ja trochę o innych stukach.

Odkąd pamiętam w mojej Primerze TD jest takie zjawisko że jak ruszamy z jedynki i koła "buksują" to coś stuka.

Efekt powtarza się jeżeli zmienimy bieg na drugi, puścimy szybko sprzęgło i przyciśniemy mocniej gaz.

Zaczyna mnie to wkurzać bo ostatnio wymieniłem nawet łożyska lewej zwrotnicy które jak się okazało były zdemolowane i dalej to samo.

Nie wiem już gdzie szukać przyczyny. Jest to odczuwalne wyraźnie pod nogami. Jak się delikatnie puszcza sprzęgło tego efektu nie ma.

Miał ktoś coś podobnego? Przyczyny zaczynam się dopatrywać w amortyzatorach ale nie wiem czy słusznie.

Pozdrawiam i czekam na sugestie.

Bart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...